Pierwsza noc osobno
Po ponad tygodniu tulenia się do siebie nocą w łóżku przyszedł czas na pierwszą noc w swoim łóżeczku.
Będąc w ciąży założyłam sobie, że nie chcę, aby maluszek spał z nami. Ze względów bezpieczeństwa. Ot co, bałam się, że przez sen nie będę w stanie zapanować nad swoim ciałem i przygniotę tę małą kruszynkę.
Życie jednak weryfikuje.
Zaczęło się w szpitalu, już pierwszej nocy. Podczas gdy inne mamy oddały swoje dzieciątka na dział noworodków lub po prostu zostawiły smacznie śpiące w wózeczkach- akwariach ja wzięłam mojego syna do łóżka. I choć dla mnie była to noc, w której nie zmrużyłam oka, cała spędzona na próbie pobudzania małego do jedzenia z piersi nie żałuję ani chwili. Mateuszek tej nocy nie zapłakał ani razu, w odróżnieniu od synka mojej pokojowej sąsiadki.
Miałam ładnych parę godzin, by przyjrzeć się mojemu synowi, tulić, głaskać i szeptać do niego.
Oczywiście dostałam małe upomnienie od położnych, ale widziałam, że było to bardziej z zasady niż z serca kierowane.
I tak, od tamtej pory mój maluszek spał ze mną, a po powrocie do domu zagościł w naszym łóżku.
Pewnie idylla trwałaby dalej, jednak znów przypadkiem wpadł mi w oczy artykuł odnośnie SIDS i strach powrócił.
Sen u boku małego był typowym snem na stand by’u.
Strach o bezdech gości u nas w domu co wieczór.
I tak po 2 dniach spędzonych w domu tata Mateuszka zadecydował.
Zamawiamy monitor oddechu, bez dwóch zdań.
Dla naszego i syna spokoju.
Przyszedł we wtorek.
Jednak rozstania bywają ciężkie, więc dopiero dziś w nocy położyłam małego do łóżeczka.
Czy spałam spokojniej? Może odrobinę. Co rusz zerkałam na nadajnik czy wykrywa ruch.
Raz obudził mnie sygnał dźwiękowy, który włącza się po 15s bezdechu.
Dostałam gęsiej skórki. Nie był to alarm, bo ten włącza się po 20s, mi jednak tętno skoczyło do maksymalnego pułapu.
Mąż twierdzi, że musi wyregulować czułość.
Co na to Mati?
Budził się dwa razy, o 2 i o 4:30.
Czyli identycznie jak w przypadku, gdy spał ze mną.
Czyli identycznie jak w przypadku, gdy spał ze mną.
I wiecie co Wam powiem?
Nic mi większej radości nie sprawiało, niż to, że mogłam go wtedy wziąć do naszego łóżeczka, dać cycusia i przytulić do jego małego, ciepłego ciałka.
Jestem rozdarta emocjonalnie.
Bo z jednej strony chciałabym go mieć co noc przy sobie, a z drugiej rozsądek podpowiada, żeby od samego początku uczyć, że dzidziuś ma swoje własne miejsce do spania.
I przecież dla naszego spokoju kupiliśmy monitor…
Jak to wygląda u Was?
Śpicie z maluszkami?
Czy może są jasne zasady i tylko w swoim łóżeczku?
Jak to wygląda u Was?
Śpicie z maluszkami?
Czy może są jasne zasady i tylko w swoim łóżeczku?
Dodaj komentarz
43 komentarzy do "Pierwsza noc osobno"
U nas Filip śpi w swoim łóżeczku które stoi półtora metra od naszego łóżka.. chyba że ma złą noc to razem z nami 🙂
Dokładnie tak samo 🙂
My bierzemy Jasia do siebie nad ranem 😉 od powrotu ze szpitala śpi sam , bo tez bałam sie ze go zgniote
Mila śpi sama w lozeczku.. Z misiem 🙂 i ma monitor oddechu.. Ja tez bym sie bała ..
Filip śpi w łóżeczku, metr ode mnie. Odstawiłąm go tam po 2 tygodniach, bo wiedziałam że się uzależnię od spania z nim 🙂 Nie ma żadnych problemów, zasypia samodzielnie, ale od początku nie był dzieckiem noszonym. monitora nie mamy 🙂
Kacperr również śpi sam w łóżeczku. Nigdy nawet nie myślałam, aby go brać do naszego łóżka, tak jak pisałaś, ja również nie mam kontroli nad swoim ciałem nocą, więc po co ryzykować. Także absolutnie jestem za tym aby spać osobno:)
Laurka ma 17 miesiecy i założenie spania osobno poszło w czorty.. Dobrze, że mamy duże łóżko i się mieścimy w trójkę:)
My śpimy z Milcią od początku, mała często się budzi i to było głównym powodem. Jednak spodobało mi się, śpię dużo spokojniej ( na początku kilka nocy odkładałam i co chwilę się budziłam, by sprawdzić co u małej). Dodatkowo śpię w jednej pozycji, gdy mi niewygodnie budzę się i wtedy zmieniam ułożenie względem Milenki. Polecam spanie z dzidziusiem :)instynkt wie co robić. Dodam, że mała ma 7,5 miesiąca 🙂
My na początku też niby kładliśmy na noc Frania do łóżeczka, ale tak się często budził, że po którejś z rzędu pobudce zostawał u Nas w łóżku. A z czasem zauważyliśmy, że sam chce spać w łóżeczku i tak spał ładny kawał czasu, ale od kilku dni młodemu coś się pomieszało i nasz dwulatek domaga się spania z nami 🙁 Na razie dzielnie to znosimy i z uporem maniaka układamy go w łóżeczku i uspakajamy i tak w kółko…
Ps. Jak monitor ma za słabo podkręconą czułość to mogą być fałszywe alarmy, my mieliśmy prawie na maksa 🙂
Właśnie musimy podkręcić, bo jeszcze na zawał zejdę 😉
róznie było, spał z nami, spał osobno kilka razy spadł z łózka…odpukac nic sie nie stało bo gabka była poddłozona. potem jak podrósł troszke to w swoim bo ciasno byłop na wersalce z nim. a monitor was uspokoi 🙂
No cóż, ja wychodzę z założenia, że dziecko należy wychować na podstawie instynktu i porad mamy/babci/ciotki 🙂 Może dla niektórych to słaby argument (dla mnie czasami też jest słaby), ale wychodzę z założenia, że skoro moja babcia, moja mama i ja także zostałam wychowana bez internetu i porad książkowych (i to niekiedy w ciężkich czasach), to tak samo dam rade wychować moje dziecko 🙂 Oczywiscie nie demonizuje tu internetu – przydaje sie, wiadoma rzecz 😉
Ale – znowu wróce do swojej pierwszej wypowiedzi – nie słuchaj mnie po prostu ;d rób tak jak uważasz, to najwazniejsze!
pozdrwiam, mds
Owszem instynkt jest podstwą. Tylko gorzej gdy w pewnych sytuacjach zawodzi 😉
od początku E spała u siebie w łóżeczku. w szpitalu zdarzały się noce, że spałam z nią, bo musiała być przy piersi, by nie płakać. teraz też niekiedy śpię z E, ale tylko podczas choroby lub ostrego ząbkowania, gdy budzi się co chwilę. robię to z wygody. uwielbiam z nią spać, ale z moim mężem bardziej i wolimy by nasze łóżko było naszym, a córka ma swoje.
Pierwszy tydzień Martynka spała z nami. Potem w kołysce, a od 4 msc w swoim łóżeczku, które stoi 30 cm od naszego łóżka. Nawet pisałam kiedyś na blogu, że moje dziecko nie chce z nami spać:D
także mama się wysypia:D
pozatym u nas monitorem byl moj maz, strasznie czuly sen mial, nie to co ja, spalam jak zabita,ale to przez zmeczenie 🙂
Ja na monitor byłam zdecydowana już wcześniej ale czytając Twoje notki jestem jeszcze bardziej na tak 🙂 Sama chyba też ciągle bym sprawdzała co z Młodym 🙂
A jaki monitor oddechu macie/polecacie?
My zdecydowaliśmy się na Angelcare.
Janek śpi sam w łóżeczku, a raczej od niedzieli walczymy o to, bo najchętniej spałby przy cycu lub choćby na rękach. Może taka sytuacja jest naszą winą, bo początkowo miał straszne kolki (do póki nie zorientowaliśmy się, że to od nabiału) i brałam go z łóżeczka i przytulałam do póki kolka nie przeszła, a teraz kolek brak, a weszły problemy ze spaniem, wczorajsze usypianie Syna 3h.
Nasza kruszyna od poczatku spala w luzeczku. W szpitalu spal ze mna. Tak doradzily mi polozne, ze w razie glodu bedzie mnial blizej. W domu mielismy mate od samego zakupilusmy ja przed porodem, zeby spac spokojni. Tez sie wlaczyla , ale dlatego ze mielismy malego wiercipiete i przepelzal na drugi konic luzeczka. Nasz synek ma prawie 9 miesiecy, a mata nam dalej pyka w rytm. Czujemy sie z nia tak komfortowo.
Chyba bym się bała z takim małym, ale z drugiej strony ludzie śpią i nic się nie dzieje 😉
Też jestem zdecydowana, że córa będzie spała sama (mąż jest gorącym orędownikiem takiej postawy), ale zobaczymy, jak będzie 😉
A monitor oddechu… Kolejna kwestia do przemyślenia – widzę plusy i jeden minus (cena).
Oj tak, to minus długi na całą Polskę 🙁
Fabianek przez tydzien spał z nami, pozniej łóżeczko. Teraz przez zabkowanie czesto pol nocy spi z nami, bo w lozeczku tak sie wierci i popłakuje, ze ja co 30 min. musze wstawac i go przytulac, tak wiec wtedy go biore do nas.
brrrr aż mi ciarki przeszły 🙁
mam podobnie, mogłabym z małym 24h- patrzeć, tulić, całować, z ramion nie wypuszczać. Dlatego tak ciężko mi się z nim na noc rozstać 🙁
to się nie rozstawaj, jeśli czujesz że, tak musisz, to rób bo malutki syneczek dziś jest mały a za 4-5 miesiące już taki nie będzie a ty będziesz tylko to widziała na zdjęciach. Ja jak patrzę na zdjęcia to nie mogę uwierzyć że Szymek taki był malutki i kurcze nie pamiętam, aż przykro:(
Ja od pierwszego dnia Majkę kładłam do łóżeczka. Jej miejsce spania jest zaraz obok Naszego, więc może wtedy jest łatwiej? 😉
Pierwszy miesiąc tak czy siak przespałam na tzw. stand by’u.
No i przez trzy pierwsze miesiące przesypiała całe noce… Teraz już tak łatwo nie ma 🙂
Franka spi z nami od urodzenia, czyli juz prawie 7 m-cy:) Polozono mi ja na noc do lozka w szpitalu, po spedzonych z nia tam wspolnie czterech nocach, nie moglam sie z nia rozstac, wiec tak juz zostalo…Musisz byc sobie pewna tego co robisz, zdaj sie na swoj instynkt…
Madziu jakbym czytała w swoich myślach. Wszystko się zgadza, mam dokładnie tak samo 🙂
A jaki zamówiłaś ten monitor oddechu? Bo sama chciałabym kupić, ale jaki wybrać to nie wiem…
Zdecydowaliśmy się na angelcare AC401 z nianią. Zamawialiśmy na allegro, bo jednak troszkę taniej niż w sklepach stacjonarnych.
A co w tym artykule bylo takiego?
Spimy nadal z mlodym. Stan czuwania rodzicielskiego nadal „on” ale od dawna juz wyspac sie mozna. Pierwsze 3mies byly trudne, czasami uciekalam do innego pokoju, ale w koncu wrocilam ostatecznie do wspolnego loza 🙂