Pierwsze buty dla dziecka jak wybrać?
Wspominałam jakiś czas temu, że w ramach Klubu Mam Ekspertek bierzemy udział w ogólnopolskim testowaniu obuwia dziecięcego pod okiem Pawła Zawitkowskiego. Testy zakończone, oceny wystawione, wnioski wyciągnięte.
Pełna wersja raportu jest już dostępna dla wszystkich i jeśli ktoś ma ochotę się z nią zapoznać niech zajrzy TU.
My testowaliśmy obuwie czterech firm. Podczas naszych pierwszych testów, jak większość z Was dobrze wie Mateuszek jeszcze nie chodził samodzielnie, dlatego skupiłam się na opisie tego co sama zaobserwowałam. Zaraz przekonacie się dlaczego tak wnikliwie przyglądałam się butkom nie tylko na nóżkach Mateuszka. A na co miałam zwracać szczególną uwagę powiedział mi Paweł.
Rady te doskonale nadają się dla wszystkich mam stojących przed wyborem pierwszego obuwia dla swoich pociech, a ich zapamiętanie dzięki moim wizualizacjom okaże się łatwe. Przynajmniej taką mam nadzieję 🙂
Drogie mamy, pamiętacie teorię jakoby pierwszy but dla dziecka musiał posiadać sztywny zapiętek i wysoką cholewkę, tak aby stopa była maksymalnie zablokowana?
W takich butkach swoje pierwsze kroki stawiała większość z nas. Niestety to jest mit.
Mit nad mity.
Stopa do prawidłowego rozwoju potrzebuje swobody!!
Dlatego, o ile lekarz nie stwierdzi, że ze stopami Waszych pociech jest coś nie tak, omijajcie szerokim łukiem tego typu wynalazki.
Po domu najlepiej jeśli będziecie puszczać dzieciaki na bosaka. Tak, tak. Dobrze czytacie.
Nie ma znaczenia czy dziecko tylko raczkuje, czy stawia już pierwsze kroki. Boso, dziecko ćwiczy mięśnie własne stopy, czucie podłoża i reakcje równoważne stopy i całego ciała.
Ubieramy skarpetki z ABS-em i dajemy dziecku wolność. Taka mała stópka przy każdym zabawach, ruchach stawiana jest w tak różnych pozycjach, że jeśli założymy dziecku sztywne obuwie to tym mniej będzie miał możliwości doświadczania prawidłowej pracy stopy, obciążenia, czucia… Aparat ruchu rozwija się w ruchu (cóż za odkrycie, prawda?!) i dzięki systematycznemu obciążaniu go. Każde tzw. „zabezpieczanie” i „oszczędzanie” stópek dzieci obniża w efekcie ich sprawność i wydolność.
Miękkie papucie są fajne, ale i one nie powinny być nadużywane. Zastosujmy zasadę, jeśli już muszę, to ubieram.
My nie posiadamy w domu miękkich papuci. Mamy za to tzw skarpeto-buty firmy Attipas, które otrzymaliśmy właśnie w ramach testu. Nie są to oczywiście typowe buty, powiedziałabym, że nawet daleko im do butów. Jednak z uwagi na swoją budowę, współpracę ze stopą i swobodę jaką dają dziecku, na chodzenie po każdym podłożu nadają się idealnie. Przyznaję, że na początku byłam bardzo sceptycznie do nich nastawiona. Szybciutko jednak zmieniłam zdanie.
Teraz jeśli już muszę Matiemu ubrać jakiegoś buta, a wiem, że stopa będzie pracowała to ubieram właśnie tego.Dlaczego? Bo nie przeszkadzają Matiemu w ruchach stópką, mają miękką podeszwę, nie posiadają sztywnego zapiętka, a przy tym chronią.
Silikonowa podeszwa chroni przed zimnem dobiegającym z podłogi. Jasnym przecież jest, że dziecko będzie chodzić w tych butach po domu lub na zewnątrz gdy jest w miarę ciepło.
Dlatego buto-skarpetki w roli pierwszych ochraniaczy na stopy sprawdzają się doskonale.
Jak w każdym butku, stópka może się troszkę pocić, dlatego warto założyć dodatkowo cienką skarpetkę i będzie po problemie.
Mamy wytłumaczone, dlaczego zakładać dziecku buty jak najrzadziej. No, dobrze, ale co w sytuacji kiedy potrzebujemy kupić buty, w których maluch będzie chodził na zewnątrz?
Jak takie buty wybrać? Czym się kierować?
Przede wszystkim zwróćmy uwagę na podeszwę. Pomijając kwestie, że podeszwa powinna posiadać wypustki, który będą chronić przed poślizgnięciem się, najważniejsze to, aby była miękka.
Musi ona bowiem pracować na równi ze stopą dziecka, dopasowywać się do niej, wręcz „chodzić” w każdą stronę.
Ciężko mi Wam to zobrazować na zdjęciu jedną ręką.
Chwyćcie jednak bucik w obie dłonie, palcami trzymając za piętę i palce. Spróbujcie na przemian przekręcać podeszwę. Zobaczcie czy jest to możliwe i czy udaje się łatwo. Jeśli podeszwa współpracuje, daje się łatwo manewrować to punkt 1 w naszych poszukiwaniach buta idealnego zaliczony.
Kolejna kwestia związana z podeszwą to miejsce, w którym się zgina- łamie. Ponownie chwytamy butka w dłoń, tym razem jednak palcem wskazującym naciskamy zapiętek, a kciukiem paluszki.
Zobaczcie gdzie „łamie” Wam się podeszwa. Na środku? To źle. Poszukajcie innego buta. Najlepiej takiego, w którym miejsce zgięcia przypadnie na pierwszą 1/3 podeszwy, tak jak ma to miejsce w prezentowanych butach Bobux.
Dlaczego jest to ważne?
Przykucnij i zobacz w jaki sposób układa się stopa. Tylko 1/3 jej powierzchni w takim położeniu dotyka podłoża. A teraz wyobraź sobie czy możliwe jest aby stopa zgięła Ci się w połowie?
Jasne, że nie. Dlatego odrzuć wszystkie buty, które przez sztywność podeszwy miałyby narzucać taki sposób ułożenia stopy.
Skoro już wyginamy, wykręcamy buta to jeszcze jedna kwestia związana z 1/3. Oprzyj buta o podłoże i przytrzymaj. Na zasadzie takie jakby dziecko stawało na paluszkach albo w pozycji, o której wspomniałam przed chwilą próbowało się bawić (kucając).
Sprawdź miejsce zginania się buta. Nie podeszwy, a materiału, z którego jest wykonany. Jeśli but posiada rzepy bądź wiązania, sprawdź czy to miejsce zgięcia przebiega tuż pod nimi. Chodzi o to, aby w momencie zgięcia stopy w ten sposób, but nie uwierał w podbicie.
Nikt z nas przecież nie lubi, gdy coś nam uwiera w stopę prawda?
Co jeszcze? Ważne, aby podeszwa zwężając się na środku i rozszerzając przy palcach przypominała anatomiczny kształt stopy. W paluszkach musi być szeroko. Musi! Gdy będzie ciasno, stopki dziecka będą zdeformowane. Ciasno powinno być po środku (wewnątrz), bo tam but trzyma stopę. Im ciaśniej tym lepiej.
Gdy zobaczyłam takiego wzorowego buta, którego na spotkaniu pokazywał Paweł pomyślałam „to nie możliwe, żeby stopa dziecka tam weszła. Nawet tak mała!”. A jednak!
Stopa nie może latać na boki w bucie, ma być stabilna i to właśnie to zwężenie po środku to gwarantuje. Gwarantuje coś jeszcze…
Postawcie dziecko gołą stópką, najlepiej brudną na kartce papieru. Zobaczcie jaki ślad zostawia stopa. Lekko zwężony ku środkowi, pomimo, że z góry wydaje się, że jest płaska.
Wkładając stopy dziecka do odpowiednio wyprofilowanego buta, sprawia on, że stopa się nie rozpłaszcza, co zapobiega powstawaniu płaskostopiu. Profilaktyka przede wszystkim.
Dzieci mają różną tęgość stopy. Niektóre firmy, jak np. Elefanten mają w swojej ofercie obuwie, których modele przeznaczone są na różne małe stópki. Szukajcie butków z symbolami WMS, które definiują tęgość obuwia. (szerokie, średnie, szczupłe).
Aby ułatwić sobie zadanie przy zakładaniu buta, warto wybrać takiego, który będzie sznurowany bądź rozpinany po całości. Nasze butki zimowe Elefanten na przykład są rozsuwane, ale także posiadają rzep, który umożliwia dopasowanie buta na tęgość.
Zapiętek i mit z nim związany. Nie, nie i jeszcze raz nie. Zapiętek nie musi, a nawet nie może być twardy. Cholewka nie musi być wysoka. Najlepiej przed kostkę. Dlaczego? Bo to krępuje ruchy stopą! Załóżcie buty narciarskie i śmigajcie w nich na codzień. Powodzenia!
Spójrzcie na bucik marki Emel.
Na pierwszy rzut oka wydaje się masywny, sztywny, prawda?
Nic jednak bardziej mylnego.
Zapiętek można go łatwo zginać. Skóra z której wykonana jest cholewka jest bardzo mięciutka i łatwo poddaje się przy każdym ruchu stopą.
Najlepiej jeśli cholewka będzie wykonana z miękkiej skóry, która będzie współpracować ze stopą. Ważne też, aby materiał umożliwiał cyrkulację powietrza, bo przecież pracująca stopa się poci.
O tym, w jaki sposób dobrać dziecku rozmiar obuwia pisałam TUTAJ.
Na koniec pozostaje jeszcze jedna kwestia, nie mniej ważna. Mianowicie walory estetyczne, tudzież smakowe. W końcu but poza podstawową funkcją musi podobać się nam i naszym pociechom, prawda? 🙂
Trzymajmy się również zasady, że jedno dziecko to jedna para obuwia i nie zakładajmy maluchowi używanych butów, nawet jeśli są po starszym braciszku czy siostrzyczce.
No, chyba, że buty były tylko wożone w wózku i spełniały funkcję dekoracyjną 😉
Wiem, że dobre obuwie najtańsze nie jest, ale gdy się postaramy to np na wyprzedażach znajdziemy w miarę tanio coś odpowiedniego. Musimy tylko dobrze poszukać 🙂
Mam nadzieję, że moje rady komuś okażą się przydatne. Wszelka wiedza została zaczerpnięta z rozmowy z Pawłem Zawitkowskim, a także z jego porad zamieszczonych w internecie. Wierzę, że nic nie pokręciłam 😉
Jeśli o czymś zapomniałam dajcie znać koniecznie!
Owocnych poszukiwań buta idealnego!
Ps. W powyższych testach nie ucierpiał żaden but 🙂
Dodaj komentarz
78 komentarzy do "Pierwsze buty dla dziecka jak wybrać?"
Bardzo cenne rady na pewno skorzystam moj smyk zacznie chodzic latem. Musze przyznac ze zylam tym stereotypem twardego zapietka:/ MATI ma super body/bluzke?
H&M 😉
Potwierdzam! 🙂
Cenne rady 🙂 sama takimi kierowałam się podczas zakupu pierwszych butów dla Martysi.
Ze wszystkim się zgadzam i absolutnie popieram! Na pewno wiele mam skorzysta z tych wskazówek.
Nas – pomimo biegania na bosaka przez wiele długich miesięcy – i tak czeka wizyta u ortopedy, bo Szymek stawia jedną stópkę do środka 🙁 Nie mam pojęcia, dlaczego tak się stało…
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Aniu mam nadzieje, ze uda sie problem rozwiązać :*
Dziekuje Ci za tego posta! Sama jestem w trakcie poszukiwania pierwszego obuwia dla Córeczki 🙂
A spróbuj tak wygiąć zapiętek tego emelka do tyłu;p
O to chodzi z tą sztywnością – żeby stópka nie uciekała.
Tez mieliśmy jedne „Roczki” – były przewygodne, mój mały je uwielbiał.
Attipaski są genialne! 🙂 a za rady bardzo dziękuję. Z pewnością się przydadzą! :)o tej piętce to nawet nie wiedziałam 😉
Zastanawiałam sie co sie z Wami stało, tak zniklyscie dziewczyny!
Jeśli chodzi o prośbę, nie ma najmniejszego problemu :)) postaram sie coś skrobnąć 🙂
A ja ostatnio poszłam z Dzieckiem do ortopedy w Emelach i ten mi mówi: „buty ma złe, trzewiki wiązane, za kostkę i skórzane trzeba zakładać”, takie właśnie Franka na nogach miała, więc mu mówię, że przecież takie ma, a on, że „za miękkie, stopę kiepsko trzymają i podeszwa też miękka, ma być kawał buciora jak glany”.
🙂
I jak tu być mądrym?
A dziecko nie ma problemuz nóżkami? Bo w takich sytuacjach rzeczywiście zalecenia są inne i sztywniejsze buty są polecane.
Szkoda, że pomiędzy Naszymi dzieciakami jest taka różnica wieku, bo mieliśmy niezły dylemat przed zakupem pierwszych butów i posiłkowałam się „Mamo, Tato co Ty na to?”;)
Super precyzyjnie opisane!:)
Cenne informacje!
Bardzo fajnie napisany artykuł i piękne macie te buciki:)
też uważam, że jedne buty, jedno dziecko.
mądry potrzeny post.
Oooo post ten spadł mi z nieba! Na boso dziecko mi śmiga ale chcę coś do chodzenia na wiosne wyhaczyć ;)))))
Ja bym sama nie założyła butów po kimś, więc dziecku tym bardziej nie.
Bardzo ciekawy post, naprawdę. Się okazuje, ile rzeczy nie wiem, ale to dobrze, że dowiaduję się szybciej, niż później.
Wyprzedaże kluczem sukcesu! 🙂
Latem geoxy trafiłam za 60zł 🙂
A wszystko co piszesz dokładnie tak samo wytłumaczył mi nasz kochany ortopeda 🙂
Jeśli chodzi o buty na zimę to stosujemy te same zasady. Fajny wybór ma elefanten, ale i bobuxy widziałam boskie zimowe 🙂 do żłobka zakladalabym skarpetki z abs–me. No chyba, ze jakieś wymogi są inne, ja sie nie znam co tam narzucają. Ale jeśli tak to wtedy kupiłabym takie miękkie papucie albo właśnie te skarpetki buty 🙂
nasz ortopeda stwierdził, że buty powinny być za kostkę…ehh i bądź tu człowieku mądry…w każdym razie kupno pierwszych butów za nami i też właśnie są i rozpinane na zamek z boku z rzepem, jak i jeszcze wiązane z przodu:)
Nie wiem czym kierował sie ortopeda. Skoro odbyliscie wizytę, to zakładam, ze coś na rzeczy było? Moze faktycznie w Waszym przypadku buty za kostkę są uzasadnione?
Świetny post!
Zaneta, prosze napisz mi dokladnie typ elefanta ktory kupilas.Podoba mi sie i chcialabym tez takie zamowic a problem jest taki ze nie mieszkam w Polsce.Dziekuje z gory z odpowiedz.Pozdrawiam.Edyta
Nasz model to Elefanten 1401576. Tylko niestety już kiedyś zauważyłam, że w sklepie internetowym ich już nie ma.
http://www.deichmann.com/PL/pl/shop/marki/Elefanten/00006001186724/kozaki%20dzieci%C4%99ce.prod?r=5&c=3&filter_brand=elefanten&orderby=topseller&st=PRODUCT&filter_cat=marki/elefanten&filter_brand_c=6&filter_brand_r=6
Ale może poza PL się znajdą 🙂
Dziękuję bardzo, poszukam 🙂
Oj pamiętam te poszukiwania pierwszych butków dla synka. Nie było to takie proste. U nas w domu sprawdziły się skarpetki z gumą na podeszwie.
Bardzo fajne rady pewnie z nich skorzystam jak bede kupowala kolejne buty dla Wiki. Pierwsze obuwie kupilismy coreczce w Clarks, gdzie jest bardzo mila obsluga ktora profesjonalnie mierzy i dopasowuje dziecku buty. Posiadamy rowniez buty Emel ale nie jestem z nich zadowolona, wydaja mi sie jednak troche sztywne i Mala rowniez nie lubi w nich chodzic:).
Czytałam o butkach Clarks. Oni też mają podział z uwzględnieniem tęgości stópki. Wezmę je pod uwagę przy zakupie obuwia letniego 🙂
Emel są boskie!:)
Kochany Bączuś Pączuś
Post bardzo potrzebny, pamiętam jak sama szukałam pierwszych bucików dla synka.
U nas na 3 pary Elefantów – każdemu daję 5 z + …EMELE także są fantastyczne choć (w zależności od modelu) bardziej podatne na oznaki noszenia…
Nie mogłam się doczekać tego testu , mimo że sama znałam te wskazówki z tekstów pana Pawła w miesięczniku „Dziecko”. Niestety nadal wielu rodziców hołduje butom „imadłom” , a w domu obowiązkowo wkłada klasyczne kapcie ( co słyszę od rana , gdy tylko wstaną dzieci sąsiadów z góry). Dlatego udostępniam link na Facebooku , może mniej dzieci ucierpi.
Daga Tree
Bardzo się cieszę, że spełniłam oczekiwania 🙂
Aj, zapomniałam jeszcze o walorach smakowych- Mati cudnie sprawdził dosłownie i widać, że butki rzeczywiście smakowite 😉
Daga Tree
O tak, mozesz jeszcze wspomnieć ze Elefanteny to najlepsza jakość w stosunku do ceny:) mamy zimówki ocieplane wełna, ktore kupiłam za 99 zł.
O tak!
Dobrze, że piszesz bo ostatnio zaczęłam się nad tym zastanawiać 🙂
super, że o tym napisałaś:)
świetne porady, ja na pewno skorzystam-a może jesteś w stani polecic coś na lato (pierwsze sandałki)?
Mnie ortopeda mówiła, że chodzenie boso przez cały czas jest nie zdrowe (zwyrodnienie stawów), chodzi oczywiście o twarde podłoże, co innego np. trawa.
Ja z kolei od zawsze słyszałam, że właśnie najzdrowiej jest boso.
Z do butków na dwór to przymierzam się do Emelków, cena straszna, ale są tak piękne, że kupię. Z tym że na wiosnę jak już będzie sucho.
Kapcie mamy z tej strony: http://paputki-sweetbaby.otwarte24.pl/.
Kupiłam rozmiarowo zawyżone, bo jeszcze nie mogę przekonać się do zakładania.
Nie wiem nic o tym twardym podłożu, ale tak na chłopski rozum to chyba dziecko przez cały dzień ma do czynienia z różnym podłożem (panele, płytki, dywan, łóżko, trawa itp). Nie przejmowałabym się tym zbytnio, ale mogę się mylić, bo lekarzem nie jestem 🙂
buty na nogach to taka druga skór bym powiedziała więc jakoś intuicyjnie kupowałam miękkie.Mimo że wszędzie było trąbione że twarde. A butki super macie 😉
To kolejny dowód na to, że warto słuchać matczynej intuicji 🙂
Dzięki Ci! Właśnie weszłam na Twojego bloga po raz pierwszy i znalazłam od razu coś, czego szukałam wszędzie. Jestem mamą po raz pierwszy więc kwestia kupowania butów dla maluszka jeszcze mnie nie dotyczyła. Bardzo mi pomogłaś, bo moja córka pewnie niedługo zacznie śmigać. Dodałam Cię do swoich linków. Pozdrawiam, Anna.
Fantastyczne rady. Dziekuję bardzo.
Super post! Bardzo mi pomógł rozjaśnić temat wyboru pierwszych bucików. Przymierzam się do zakupów emelków.
Dziekujemy bardzo za ten post, dzieki temu kupilismy nasze ukochane bobuxy.
Co Pani sądzi o tych butach gucio24.com/index.php?
Niestety nie widziałam ich na żywo, więc nie mogę się wypowiedzieć. Wizualnie bardzo ciekawe 🙂
mieliśmy i polecamy zakupiłam aż 3 razy ;))
Witam,a jakie butki dla „zimowego”dziecka,które niebawem skończy roczek-31.12.14,córeczka.Zaczyna chodzić,póki co jeszcze trzymając się ,ale myślę kwestia czasu,jak zacznie chodzić sama.Chodzi mi o porę zimową,o kozaczki.Ania
też własnie szukam, u nas roczek 27.12 🙂 Chciałam emele, ale weszłam na stronę bobuxów pod wpływem postu i chyba się zdecyduję 🙂
Świetny wpis! Już od dawna powtarzam babciom, że but ma być miękki i przed kostkę, a po domu najlepiej na bosaka lub w skarpetkach antypoślizgowych, patrzą na mnie jak na szaloną ale moje dziecko nigdy nie będzie miało włożonego zabudowanego, twardego buta, niech sobie sami w takich chodzą PRL-owscy specjaliści ! Pozdrawiam 🙂
Ja miałam spory problem z zakupem butów dla mojego dziecka… Dopiero kiedy poznałam markę Krasnal wszystko się zmieniło. Od tamtej pory wiem, że kupuję buty sprawdzone, atestowane, najwyższej jakości, nie mające porównania do tych z sieciówek.
Bardzo dziękuję za ten wpis. Dużo mi mówili o kształtowaniu bosej stopy, ale o wyborze butów już trochę mniej.
Ja jestem zdania, że o stopy należy dbać ze szczególna troską od najmłodszych lat i niestety na butach, tak jak wspomniałaś droga Autorko, nie można oszczedzać. Dużą wagę trzeba przykładać do materiałów z jakich zostały wykonane – powinny być naturalne, przewiewne albo wykonane z prawdziwej skóry. Jeśli dziecko ma wady postawy, najlepiej od razu zainwestować w dobre buty ortopedyczne. Mój synek miał swojego czasu płaskostopie, ale na szczęście buty Memo zalecone przez lekarza dosć szybko rozwiązały ten problem.
Mam pytanie, na które możliwe ze odp. Została zawarta w poście ale chciałabym wiedzieć na sto procent.
Czyli w takim razie jeżeli mój syn ma 8 ms i póki co stoi i chodzi wokół mebli to najlepiej dla niego jest na boso lub w skarpetkach, tak ?
Ale jak już zacznie dreptac, to wkładać dziecko w te twarde oowie z usztywniana pięta, czy nie ? Bo buty emel tak właśnie wyglądają te rożki, a tu chyba napisane ze tak było kiedyś nie dziś 😉 proszę o odpowiedź bo pewnie na wiosnę synek ruszy 😉
Absolutnie żadnych twardych zapiętków. But ma pracować razem ze stopą. Po domu jak najwięcej boso. Emelki są bardzo mięciutkie. Polecam.
Zastanawiam się właśnie po przeczytaniu artykułu jakie butki będą najlepsze dla mojej córeczki gdy zacznie chodzić 😊 staje już na nóżki podpierajac się szafki, kanapy lub pufy, próbuje zrobić jakiś mały kroczek Ale ja razie jeszcze nie jest na tyle silna chyba, pewnie to kwestia czasu ☺ roczek mamy na koniec maja, jakie buciki wtedy kupić? Na lato? Pełne? Paputki tylko na wyjście a po domu czy trawie na boso? Proszę o pomoc 😘😘😘
Super artykuł😁
Jutro idziemy z meżem kupić pierwsze buciki dla naszej córeczki a tu znalazlam odpowiedzi na wszystkie dreczace mnie pytania 😉😉😉
Dziękuję
Dziękuję za fantastyczne rady. Właśnie takiego wpisu szukałam o pierwszych bucikach 🙂
Nasze dziecko nie miało markowych butów, za każdym razem mniej znane, od Merg, ale też za każdym razem udawało się kupić coś naprawdę solidnego. Nie kupujemy byle jak, dobieramy wszystko rozsądnie. Nazwy firm nie mają dla nas większego znaczenia. Chcemy żeby po prostu dzieci miały wygodnie i ładnie wyglądały. I to się udaje ogarniać.
Ubierasz buty? A w co je ubierasz?
Ja i mój synek aktualnie jesteśmy zakochani w butach z Mammal Collection, od niedawna ma je marka Memo. Coś pięknego, a do tego z podeszwą diagnostyczną o obcasem Thomasa.