Rajtuzy, Ada to nie wypada?
Wiem, że temat rajtuz nie dotyczy bezpośrednio, ledwo co narodzonych maleństw, ale tak mi przyszło do głowy, więc Was troszkę podpytam.
W moim poście dotyczącym zimowego must have, wrzuciłam w zestawienie dla Matiego śliczne bawełniane, a’la ażurkowe rajstopki. Wrzuciłam nieświadomie, ot po prostu mi się spodobały.
Tak się złożyło, że jakiś czas później byliśmy z mężem na zakupach, więc korzystając z okazji wstąpiłam do H&M zobaczyć co ciekawego słychać. Szczęśliwie się trafiło, że wypatrzyłam owe rajtuzki na przecenie, więc nie wahałam się wcale i wraz z jeszcze jedną dodatkową, pasiastą parą poleciałam do kasy. Chwila zastanowienia nastąpiła dopiero w momencie, kiedy mój mąż zobaczył co mam zamiar kupić.
Jednym zdaniem „Rajstopy? Ale to takie dziewczyńskie!” zabił mi klina.
I szczerze mówiąc, nie chodzi o całokształt rajtek, ale przyjrzałam się tym konkretnym i zaczęłam zastanawiać czy może nie ma racji. No, ale one mi się tak podobały. I były przecenione. I w rozmiarze 2-6 m-cy, więc najchłodniejsze dni mielibyśmy z głowy. I czy ktoś będzie widział co mój synek ma pod spodenkami w kombinezonie?
A może jednak dać sobie spokój, bo potem będzie mnie to gnębić?
Że może ja robię w ten sposób z niego dziewczynkę?
Nie odpuściłam, rajtuzy kupiłam. Niby ażurkowe szarobrązowe i kremowe. I te pasiaste też.
I niby mam to gdzieś, ale temat puka w tył głowy i powraca jak bumerang.
Bo ja jestem to pokolenie, które pamięta czasy przedszkola, gdzie wszystkie dzieciaki latały w kolorowych rajtuzkach powyciąganych na pupach. Ot co, taki szyk mody był 😛
Zaczęłam grzebać po internecie i troszkę się zszokowałam. Jak jeszcze dziecko malutkie, to pół biedy. Ale w okolicach przedszkola i później problem urasta strasznie. Wg niektórych mam to wstyd i hańba pozwolić chłopcu (dziewczynkom zresztą też) latać w samych rajtkach.
Hmm, hmm. Ale o soooo chodzi?
Dla mnie małe nóżki przyodziane w rajtuzki są słodkie.
Bez względu czy nóżki należą do dziewczynki czy chłopca.
Wiadomo, że jest kryterium wieku, w którym u chłopców zamiast rajtuzek zaczynamy wkładać kalesonki. Ale jak jest mały to czemu nie? Na body, pod spodenki. Do kombinezonu.
Przecież to chyba wygodne?
Tak zaczęłam rozmyślać, głównie nad kwestią chłopców, bo u dziewczynek problemu nie ma.
Dziewczynka w spódniczce i rajstopkach to norma.
Chłopiec w rajtuzach to temat kontrowersyjny. Nie w moich oczach, a w oczach niektórych mam.
Ale przecież tego rodzaju odzież, stworzona specjalnie dla małych mężczyzn istnieje.
Są w autka, z ciufcią na pupie, jednobarwne w ciemnej tonacji. W Batmany, Spidermany i inne cuda.
Sa nawet specjalne, z systemem ABS do nauki raczkowania 😉
Czyli mamy kupują, a dzieci- chłopcy noszą.
Bo wygodne, zwłaszcza w chłodniejsze dni.
A jakie Wy macie podejście,mamy chłopców?
Obciach czy coś zupełnie naturalnego?
Dziewczyńskie?
Czy może totalna olewka i ubieracie bez obaw?
Czy może totalna olewka i ubieracie bez obaw?
Dodaj komentarz
36 komentarzy do "Rajtuzy, Ada to nie wypada?"
Kocham moją Martynkę w rajtkach!
i nie uważam absolutnie, że są tylko dla dziewczynek!
A te z łatami po prostu boskie.
Też mi wpadły w oko 🙂
Rajtki dla chłopaka – rzecz normalna:)
🙂
oj rajty są najlepsze na świecie!
z własnego doświadczenia wiem, że śpiochy pójdą w odstawkę szybko- tym bardziej, że potomek styczniowy będzie, i rajty wkroczą z dumą na salony!
ciepłe! wygodne! piękne! Fifek wrzesniowy i od chyba października już w rajtach latał- oczywiscie o ich istnieniu musiano mnie uswiadomic (no bo „dziewczynskie”), ale do tej pory są one naszym niezbędnych zimowym wyposażeniem 🙂
O, to obstawiam, że od grudnia zaczniemy chodzić w rajtach. Już się normalnie doczekać nie mogę 🙂
Masz zupełną racją. Ta kwalifikacja jest wkurzająca, bo z jednej strony rajtki na nie, a z drugiej obecna moda, która przecież wręcz narzuca bardziej kobiecy styl u facetów…
Mój kuzyn też całą zime chodzi w bodziaku i rastopkach więc jestem za rajstopkami dla dziewczynek i dla chłopców. 😉
Jasne, ze zakładaj.. Przede wszystkim ma być Tusioi ciepło..juz dawno mit, ze różowe jest tylko la dziewczyn poszedł w odstawkę. To samo z rajstopami. Tym bardziej, ze masz teraz taki męski wybór:) a Batman? A spiderman? To faceci w rajtuzach:).. No, z ponczochami bym nie ryzykowala :-))))))))))
Ha, to już kumam skąd te 2 postacie są najczęstszymi motywami na rajtuzkach hahaa 🙂 Brakuje jeszcze w takim razie Robin Hooda 🙂
rajtki najwygodniejsze na swiecie dla mam i dzieci zaraz po getrach:)))
moich znajomych chłopcy po domu biegaja w rajtach, nie sciagna tak łatwo jak skarpet:))) nie krępują ruchów!!!
jak bedzie duzy to niech sobie wybiera w czym chce chodzić a poki możesz ciesz sie tym że ty go stroisz heheheh
Rajty na TAK :))
Co racja, to racja :)))
Rajtstopki muszą być! Na te mrozy co czasem się u nas zdarzają tym bardziej! 🙂 Poza tym teraz to już nawet można odróżnić chłopięce rajstopki od tych dla dziewczynek 🙂 A te z łatami są boskie! Muszę gdzieś takie znaleźć 🙂
poszukaj na allegro albo wygoogluj „rajtuzy do raczkowania sterntaler” 🙂 Powinno się znaleźć kilka sklepów 🙂
Mój Fabiś codziennie w rajtuzkach lata. Spodenki + skarpetki sie w domu nie sprawdzaja bo mi ściaga skarpetki. A rajtuzki do raczkowania super i pod spodenki na spacerek też. Co prawda mój mąż tez twierdził na początki, ze to dziewczece bardzo, ale chyba w praktyce zmienił już zdanie.
Mój bardzo nie oponował gdy kupowałam, ale ten tekst rzucił i później nawet w domu dopytywałam czy on tak serio 🙂 Przyzwyczai się 🙂
Ja uwielbiam rajstopki, bez względu czy na nóżkach chłopca czy dziewczynki. Uważam, że są bardzo wygodnym rozwiązaniem i nawet chwili bym się nie zastanawiała, nawet gdybym miała mieć chłopca.
Kiedy jeszcze pracowałam jako opiekunka, moja szefowa swojemu 7 miesięcznemu synkowi kupowała stosy rajtuzek, było to zwłaszcza wygodne właśnie kiedy zaczynał raczkować, ponieważ nawet długie spodenki się podwijały do góry i mały mógł ocierać sobie kolanka, zwłaszcza kiedy schodził z kocyka na podłogę czy, co gorsza, dywan. Oczywiście, latem jest to nieuniknione, ponieważ jest za ciepło na rajtuzki, ale zimą sprawdza się jak najbardziej 🙂
A no właśnie..
Mój Artur na co dzień po domu chodzi w bodziakach i rajstopkach. Uwielbiam go w takim odzieniu… te malutkie nóżki i dupeczka. Hi hi 🙂 Jak tylko zaczynają się chłodniejsze dni to pod spodenki od razu idą rajstopki 🙂 Staram się kupować rajstopki chłopięce w autka itp, lub w stonowanych kolorach. Ale, ale … masz rację, niektórzy nie uważają, żeby rajstopy były częścią chłopięcej garderoby…w Anglii nie ma rajstop dla chłopców… trzeba szukać na dziale dziewczyńskim… i często w dwu lub trój paku znajdą się obowiązkowo typowe dziewczęce wzory 🙁
Przechlapane, ale w sumie dobrze, że chociaż takie stonowane są. A te dziewczyńskie możesz odkładać i mieć dla następnego bobaska 🙂
no bez przesady.
po pierwsze wygodne, po drugie ciepłe, po czwarte zimno nie wlatuje między skarpetki a spodnie, po trzecie, g kogoś obchodzi w co ubieram swoje dziecko.
rajtki są dobre zarówno dla dziewczynki jak i dla chłopca. są po prostu praktyczne.
Jak ja doskonale znam temat… tez wydawalo mi sie to strasznie dziewczece… i znalazlam kilka sztuk getrow… do czasu jak Szymek stal sie mistrzem w zdejmowaniu swych skarpetek… i teraz jest posiadaczem kilku par rajstop/rajtkow w ciemnych kolorach
te z ABS sa super musze sie w takie koniecznie zaopartzec!
Rajtuzy rules;) sezon rajtuzowy juz dawno otwarty.Tacie tez proponuje kupic na zime.;D
Tak, tak już sobie wyobrażam tatusia w rajtuzach 😀
My tez uwielbiamy rajtuzki 🙂 Franio w nich wygląda przesłodko i dopóki nie marudzi to będzie w chłodne dni w nich biegał 🙂 Tatusiowi pasują rajtuzki dla Frania tylko nie mogę nazywać ich rajstopami bo według mojego męża rajstopy noszą kobiety a Franuś ma RAJTUZY!!! No 😉
No właśnie, pozostaje jeszcze kwestia nazewnictwa. Rzeczywiście jakby się uprzeć to rajstopy takie bardziej damskie, stylonki 😛
u mnie bedzie osobny post o ratach takze zapraszam:)a pomijajac to, to ja je uwielbiam na mojej malej:)
nie widzę nic dziwnego w noszeniu przez chłopca rajstopek, Panicz juz od piewszych dni nosił rajstopki.
Wcale sie nad tym nie zastanawiałam. Ma być wygodnie, ciepło i praktycznie. Franek miał bogaty zestaw rajstopek wszelakich. Teraz (prawie 4 lata) ma bogaty zestaw legginsów do przedszkola. I niektóre są np szare – dziewczęce. No i co? Dopóki nie ma tam różowych koników Franek lata zadowolony, podobnie jak pół przedszkola.
Porządny tekst o rajstopach! 🙂 Polałabym Ci, ale karmisz jeszcze 🙂
Ja uwielbiam mojego synka w rajtuzkach! mamy mase kolorwych. Ubieram synka bez obaw. Mamy nawet rozowe body i mimo iż chlopec wyglada w nich uroczo !także uwazam ze dopuki maluch ma ten rok 2 latka wygląda we wszystkim super a zwłaszcza w rajtuskach!!
Ja zakładam mojemu 5 miesięcznemu Radkowi rajstopki, nie wyobrażam sobie go na dworze w taką pogodę w samych spodniach…mały nie był ubierany w kombinezon nigdy…więc rajstopki się sprawdziły w 100%…ja nie patrze na mode „bo tak czy tak” tylko na wygodę dziecka i żeby ciepło miał:)w domu też w rajstopkach się bawi i jest wygodnie…bo w końcu po coś je produkują…:)niektórzy ojcowie noszą przecież „kalesony” bo ciepło…ale każdy z nas ma inne zdanie…
szukają ludzie sensacji znów i tyle.Adaś też nosił rajstopki a teraz kalesonki. Identyczne jak rajtuzy, tyle że bez stóp. W zimę tą czasem też pełne zakładał pod spodnie albo u mojej mamy czasem tak latał sobie.
mój synuś ma 17 miesięcy i uwielbiam go w rajtuzkach, i uwielbiam też je kupować są naprawdę słodkie i nie rozumiem w czym tkwi problem, głupota totalna
Serio? To takie problemy ludzie mają? Łooooo-matko! Mały gania w rajtkach i jest mu dobrze. Nie potyka się, jest ciepło. Potem, im starsze dzieci, to pewnie mają większy wpływ na decyzje, co mają na sobie, ale dlaczego nie miałyby być to rajtki?