Leci kasztan, leci…
Leci kasztan leci
Za nim drugi, trzeci
A Marysia rada
Że jej czwarty spada
Ten drugi brązowy
A ten trzeci, czwarty
Biały do połowy
A Marysia rada
Że jej czwarty spada
Ten jeden brązowy
Ten drugi brązowy
A ten trzeci, czwarty
Biały do połowy
Pomęczę Was jeszcze troszkę.
Aparat uchwycił to, co tak bardzo kocham.
Wybraliśmy się do pobliskiego parku, kasztanów jednak nie było.
Wierszyk mógłby natomiast brzmieć
„leci listek,leci
za nim drugi, trzeci”
Mimo braku kasztanów zapraszam do obejrzenia zdjęć.
Hasło na najbliższe tygodnie 🙂
Dodaj komentarz
35 komentarzy do "Leci kasztan, leci…"
Super wyglądasz!
A taką jesień kocham:)
Piękny brzuszek:) No i ta jesień:))))
piękna fotorelacja !
super widoczki zza brzuszka 🙂
dziękuję 🙂 w końcu udało mi się uchwycić to co tak mnie zachwyca 🙂
A ja wciąż Ci zazdroszczę brzusia 😉
Kruszynko, tu nie ma co zazdrościć. Tu trzeba działać 🙂
piękne zdjęcia 🙂
na to ostatnie zdjęcie kobieta w ciąży odpowiedziała by…” Już chyba wolniej się nie da..” ;D
Piękna fotorelacja i WY wyglądacie pięknie:)
cudowna Ty, cudowna jesień;-)
teraz to Cię czeka tylko przyśpieszenie i brak snu 🙂
genialna sesja :)! Uwielbiam spadające liście, kolory achhh…. 🙂
Cudowne zdjęcia 🙂
Bosko… Chyba tez sie wybiore na takowy.. Bardzo ładnie wygladasz :**
dziękuję Aniu :*
Zdjęcia, jak zwykle, super 🙂
I Ty świetnie wyglądasz 🙂
buziaczki
Foteczki super, piękna jesień . Brzusio cudny 🙂
Piękne zdjęcia 🙂
Uwielbiam kolory jesieni… Brzuszek śliczny:)
Jakie to ładne wszystko! Dobrze się patrzy 🙂
cudowny brzuszek to i zdjęcia ładne.
fantastyczna jesień w waszym wykonaniu.
nawet kolorystycznie się wpasowałaś 🙂
dziękuję, starałam się jak mogłam 🙂
Piękna jesień i sesja mamowo brzuszkowa cudwona:)
cudowna jesień, wreszcie możesz poszurać butami liście 🙂
Nie przezięb Mateuszka 😛
Nie, nie, to tylko chwilowa ekspozycja na potrzeby zdjęciowe 🙂
Piękny brzucho i piękną jesień 🙂
znalazlam przekaz dla siebie „nie łam sie” w sam raz na dzisiaj :))
Cudowny brzusio, a jaki wstydliwy, za listkiem sie chowa:)))
śliczne zdjecia i wy:)
ps. mam taka sama apaszke:)))
każdy znajdzie coś dla siebie 🙂
a brzuś taki jesienny wstydzioch 😉
pytanie z gatunku psich: jak długo mój oszczaniec będzie jeszcze oszczańcem? ja wiem, że to dzidzia póki co i dumna jak paw jestem jak piszczy pod drzwiami, że chce wyjść, ale wyprowadzany jest co 2-3h a i tak zasiurać podłogę mu się zdarza 🙁 nie, że bardzo często, bo dzisiaj np. póki co tylko raz mu się zdarzyło, ale wczoraj z 3 razy 🙁
odpisałam u Ciebie 🙂
to ja odpisuje tu! 😀
problemy z brzuszkiem już były.. Lolczysław nawet w nocy juz raczej spi- o 22-23 ostatni spacer i po 4 nastepny (a bylismy przygotowani na 2 bezsenne miesiace, a dokładniej ciąg bezsennych miesiecy przez najblizszy rok :P)
lęk mam tylko, że się nauczy, że co 3 h na spacer chodzi.. dobrze, że wie że kupka to tylko na zewnatrz, no chyba ze brzucho boli..
jejuu *.* taką jesień jak na Twoich zdjęciach to ja uwielbiam :))
Slicznie wygladasz i foty jak zawsze extra!
Śliczne zdjęcia. Z przyjemnością obejrzałam. Pozdrawiam
http://www.tuptusiowox.bloog.pl
Pięknie wyglądasz, a zdjęcia cudne :)))
Piękna ta Wasza jesień!