Ciężarówka off-roadowo
Pozazdrościłam Wam jesieni.
Przez ostatni przykaz leżenia sporo mnie ominęło cudownej aury.
Takie piękne dni za nami.
Mąż miał wczoraj spotkanie ze znajomymi z klubu off-roadowego.
Zwykle nie jeżdżę z nim na tego typu spotkania, bo nie przepadam za podnoszeniem adrenaliny wśród błota i strasznych podjazdów.
Zwłaszcza w ciąży.
Ale wczoraj pogoda była tak piękna, słonko kusiło, a mąż obiecał, że nie będzie szaleństw.
Nie żałuję, bo było cudownie, a ja się troszkę rozerwałam.
Jesień, jesień! Jesień, ahh to Ty!
Widok na zamglony Kraków.
Jak się dobrze przypatrzeć, to można dostrzec Wawel i unoszący się w powietrzu balon.
Jak się dobrze przypatrzeć, to można dostrzec Wawel i unoszący się w powietrzu balon.
Klasztor Ojców Kamedułów na Bielanach
Te barwy…
I my. Wszyscy czworo.
Był co prawda jeden cięższy moment, tak, że zostałam ewakuowana z auta.
Ale daliśmy radę, a Mateuszowi chyba się podobało to huśtanie.
Dziś rano obudziłam się z bólem gardła (nie wiem czym ma to związek z wycieczką).
Jednak za radą moich „aniołów” i ich rad udzielonych na FB płuczę gardło solą z wodą.
Wolałabym się nie rozłożyć jakoś bardziej przed porodem, a widzę, że niestety sezon na choróbska się zaczyna.
Także zdrówka wszystkim życzę. I sobie również 🙂
Dodaj komentarz
25 komentarzy do "Ciężarówka off-roadowo"
Super takie wypady, zdrowiej szybciutko 😉
zdjęcia naprawde są nieziemskie:)
początkowo zaczęłam się zastanawiać czy to pustynia błędowska.
Ja tak samo :))))
Ale piękne te okolice i drzewa jesienne, chyba piękniejsze od wiosennej zieleni:)
Dla mnie dużo piękniejsze, kocham jesień ponad wszystkie pory roku 🙂
Super fotki 🙂
A Ty, przebojowa ciężarówko, kuruj się i nie dawaj przeziębieniu 🙂
Fajnie:-)
Zjedz jeszcze kanapki z czosnkiem..
Buziaki :-**
Cudowne widoki:). A ja chętnie bym sie znalazła na takim spotkaniu z adrenalinką:). Uwielbiam takie klimaty.
Piękna niedziela i jak ciekawie spędzona :)))
Zdrówka kochana życzę!!!
i tantuum verde w sprayu 🙂
pogoda faktycznie dopisała 🙂 Uwielbiam złotą polską jesień! Kolorystyka zdjęć rewelacyjna! 🙂 Odważna z Ciebie kobieta bez dwóch zdań :)!
Coś Ty, zwykle cykor jestem i nigdzie nie jeżdżę 😉
no i super wycieczka 🙂 zdrowia życzę! A wody z solą nie cierpię, ale pomaga…
Piękne zdjecia…uwielbiam takie widoki:)
duuuuuuuuuużo zdrówka:*
http://nk.pl/#main#!q?photoviewer=%5B9738021,107%5D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Zdrówka życzę:) Wyjazd super, też chcę;)
fajna wycieczke mieliscie:))
mnie tez rozklada:/// trzymaj sie dzielnie i kuruj:*
Pięknie:)
Nas napiękniejsze dni ominęły:/ Albo chorowaliśmy, albo ja byłam w pracy, albo na uczelni, albo mąż w pracy….
Może jeszcze się uda…choć troszkę jesieni złapać….
Jak usłyszałam w tv, że zima idzie od razu ozdrowiałam i postanowiłam, że muszę choć troszkę jesiennego klimatu skosztować 🙂
No jesień ostatnio przepiekna 🙂 Zdjęcia superowo. Kuruj się kochana 🙂
kuruj się kuruj… syropu z cebuli nie polecam ale szklankę ciepłego mleka posłodzonego łyżeczką miodu i owszem 😉
a takie oderwanie się na chwilę od siedzenia w domu jest czasem potrzebne bo można kota dostać (przynajmniej ja tak miałam) – widoki fantastyczne! 😀
oj, żebyś wiedziała 🙂
piękna wycieczka i te jesienne kolory nie ma nic piękniejszego:-)
Na blogach rzeczywiście jesiennie. Tu liście, tam grzybobrania 🙂 Twoja wyprawa też piękna 🙂