Drobne przyjemnostki dla mamy i dziecka
Po południu wybieramy się na urodzinowe ciacho do mamy mojego B. W związku z tym, że jest okazja, a ja nie lubię pojawiać się bez niczego wyciągnęłam wczoraj małża do galerii po jakąś małą drobnostkę. Małżon, podejrzewam, jak większość panów za zakupami zbytnio nie przepada, ale dzielnie znosi moje „kochanie, jeszcze tylko tu na momencik”.
Co prawda wróciliśmy bez prezentu (będę musiała to zaraz szybciutko nadrobić), ale nie powiem, że zakupy były nieudane.
W TK Maxx znalazłam dla małego ręcznik z kapturkiem. Fajny bo mięciutki. Z hipciem i ptaszkiem- małż twierdzi, że to koniosłoń (hmm naprawdę nie wiem co miał na myśli).
Na zdjęciu również skarpetki kupione jakiś czas temu i próbka Loveli, która przyszła do nas wczoraj.
Ja również nie wyszłam z pustymi rękoma, w H&M udało mi się dostać jeansy, które leżą idealnie i mam nadzieję dotrwają do końca ciąży (mam problem ze spodniami- zwykle nie mieszczę się w udach, a jeśli już to wtedy w biodrach są za duże). Pasują do bluzki, którą jakiś czas temu kupiłam na wyprzedaży za śmieszne pieniądze.
Lubię takie, w pewnym sensie spontaniczne zakupy. Zwykle idąc z zamiarem kupna danej rzeczy, wychodzę z pustymi rękoma. A jak jest u Was dziewczyny? Planujecie czy idziecie na żywioł? 🙂 Może macie jakiś sprawdzony sposób na udane zakupy typu towarzyszy przyjaciółka, mąż na kawie itp?
Dodaj komentarz
8 komentarzy do "Drobne przyjemnostki dla mamy i dziecka"
Ja to muszę ciągnąć mojego mężczyznę żeby gdziekolwiek ze mną się wybrał ( jest typem domatora, i samotnika), a co dopiero na zakupy 😉 Ale jak już idziemy to zawsze łowy są udane 😉
Najważniejszy jest efekt 🙂
Ojoj.. ja lubię zakupy z mężem, ale zdarzają się mniej więcej raz w roku (przed Świętami Bożego Narodzenia). Jedziemy na cały dzień i praktycznie kupuję co mi się podoba, a on wyjątkowo mało marudzi.. ale niestety jak chcę częściej takie wypady urządzać to słyszę „nie mam czasu Kochanie”.. ehh… a teraz to już w ogóle nie jeżdżę, bo siedzę z córeczką w domu 🙂 ale za to zakupy przez internet mam obcykane, że ho ho 🙂 w sumie podoba mi się ta forma zakupów, ale najgorsze jest czekanie na listonosza 🙂 jestem bardzo niecierpliwa 😛
Też lubię zakupy przez internet, ale podobnie jak i Tobie brakuje mi cierpliwości w oczekiwaniu na przesyłkę 😉 Opcja priorytet- podstawa 🙂
u mnie z zakupami ciuchowymi jest tak, że to prędzej mój facet znajdzie coś dla mnie niż ja 😉 ja nie lubię za bardzo chodzić po sklepach, gdyż rzadko kiedy coś znajdę, wolę zakupy przez internet 😉
a z planami jest tak, że jak idę i szukam np. spodni to w 9 przypadkach na 10 spodni nie znajdę żadnych 😉
ostatnio kupiłam 3 pary butów… mój chłop prawie święto narodowe ogłosił bo znalazłam fajne buty… i to aż trzy różne pary ;D
Fajnie Ci, u mnie małżowa inicjatywa doradcza zaczyna i kończy się na tym czy w danej rzeczy wyglądam dobrze czy nie 😉
Miałam sie wybrać do tkmaxx do blue city. Tam byłaś? Jak ubranka dla maluchów?
Nie, nie 🙂 W Krakowie. Ale niestety z dziecięcymi ubrankami lipa 🙁 W ogóle mam w tym sklepie problem z ubraniami, nigdy nic nie mogę znaleźć. Za to dział Home ubóstwiam 🙂