Pożegnanie
Lubię, kiedy posty na blogu mają charakter informacyjny, a przekazana w nich wiedza idzie w parze z moim doświadczeniem. Decydując się na zamieszczenie tego typu wpisu, zawsze zastanawiam się, co ja osobiście mogę Wam, czytelnikom, zaoferować poza suchymi faktami, które każdy może sobie wygrzebać w czeluściach internetu. Doktor Google przyjmuje przecież o każdej porze dnia i nocy.
Tak właśnie było, gdy nawiązałam współpracę z marką Femibion. W pierwszej chwili pomyślałam, że chyba jednak podziękuję. Sama z tym konkretnym preparatem (kwas foliowy wzbogacony o metafolinę – przyp.) podczas ciąży nie miałam nic wspólnego. Oczywiście, zgodnie z zaleceniami zażywałam kwas foliowy, jednak nie pamiętam nawet nazwy firmy, która go wyprodukowała. Dopiero, gdy otrzymałam więcej szczegółów naszej współpracy, zrozumiałam że jest to coś, co nie tylko idealnie wpisuje się w klimat mojego bloga, ale jest niezwykle ważne dla każdej z nas.
Dziś ta współpraca dobiega końca. I wiecie co? Przykro mi trochę, bo przez te cztery miesiące przywykłam do myśli, że czas zasiąść i napisać coś mądrego.
Czemu o tym piszę?
Bo zastanawiając się, jak podziękować za te miesiące owocnej współpracy (mam nadzieję, że dla marki także!) dotarło do mnie, jak bardzo ona różniła się od innych dotychczasowych.
Wiecie, gdy na blogach pojawiają się wpisy zawierające lokowanie produktu, zwykle już tak jest, że przebiegamy po nich wzrokiem z mniejszym zainteresowaniem. Chciałam, aby w tym przypadku było inaczej. Wiedziałam, że w każdej chwili mogę liczyć na merytoryczne wsparcie w temacie, dostarczono mi sporą dawkę wiedzy (mimo, że w pigułce), którą chciałam połączyć z własnym doświadczeniem. Ale, co najważniejsze, pozostawiono mi wolny wybór w doborze tematów i tego, co chcę Wam napisać. Zadbano także, by wpisy były poprawne stylistycznie (tu wielkie podziękowania dla Sebastiana, który ze stoickim spokojem poprawiał moje literówki, błędy i błędziory – ktoś taki przydałby się tu na co dzień 😉 ).
Chciałam poruszyć tematy, które poruszyłabym także bez współpracy z marką. Dlatego bazowanie na własnym doświadczeniu było dla mnie priorytetem, a lokowanie produktu po prostu dodatkiem. Jednak dodatkiem, który sprawił, że dany temat, ważny temat, został poruszony.
Dziś, kiedy kończy się moja przygoda z marką Femibion, mam nadzieję, że skorzystałam nie tylko ja. Że wiedza, którą sama nabyłam i którą dzieliłam się z Wami nie pozostała bez echa. Jeśli chociaż jedna z moich czytelniczek choć na chwilkę głębiej zastanowiła się nad którymś z tematów, któraś być może przekazała dalej koleżance lub komuś bliskiemu informację, np. o tym jak istotne jest zażywanie kwasu foliowego i metafoliny przed ciążą i w czasie jej trwania, jestem w pełni zadowolona.
Dziękuję marce Femibion za obdarzenie mnie zaufaniem i powierzenie przedstawienia Wam ich produktu na moim blogu. Dziękuję Sebastianowi za miły kontakt i świetne podejście do współpracy. Dziękuję każdemu z kim miałam przyjemność pośrednio współpracować. Dziękuję Wam, drodzy czytelnicy za Wasze komentarze, rady i dzielenie się własnym doświadczeniem.
A wszystkich, którzy chcieliby przypomnieć sobie posty, zapraszam do lektury:
2. Ale kwas!
11. Obawy w ciąży.
12. Strach przed porodem.
15. Miesiączka w ciąży.
Na koniec jeszcze ściągawka z tego co zapewnia preparat Femibion Natal 1 (czyli ten przeznaczony dla kobiet planujących ciążę i będących w jej I trymestrze):
Dodaj komentarz
3 komentarzy do "Pożegnanie"
To prawda, ta współpraca była inna, wyjątkowa. Nie czuło się w niej suchych faktów i przymusu pisania jak to zazwyczaj bywa. Gdyby nie to, że między wierszami zaznaczałaś, że wpis związany jest z współpracą nie domyśliłabym się tego. Wszystkie posty ważne i pouczające. Gdybym kiedyś była w drugiej ciąży zdecydowanie do nich wrócę, że przypomnieć sobie niektóre kwestie. 😉
Nie moge znalezc twojego posta z linku http://www.znaczkijakrobaczki.pl/2014/01/pryszcze-i-krosty-u-dorosych-przyczyny.html. Zostal przeniesiony czy skasowany? Bardzo bym chciala jego kopie jesli to mozliwe bo mial duzo uzytecznych informacji ktore mi nagle znikly.
Już powinien działać 🙂