Warsztaty fotografii dziecięcej
Kto zagląda do nas na insta ten wie, że wczoraj byliśmy na warsztatach fotografii dziecięcej. Nie będę się zbytnio rozpisywać, bo przecież nie chodzi o powielanie wiedzy, którą i tak można wyczytać w podręcznikach. Powiem tylko tyle- było super!
Sporo wiedziałam, sporo nowego się dowiedziałam. A poza tym spędziłam miły czas w towarzystwie fajnych osób.
Warsztaty były prowadzone przez Dianę i Rafała z DR5000 Photography. Kto nie zna (ja nie znałam), niech zajrzy i się pozachwyca. Poza tym, że są zawodowcami, bo fotografią zajmują się zawodowo to są również mega sympatycznymi ludźmi. I rodzeństwem.
Rafał natomiast to tato Leny i Kuby (blog chyba doskonale znany większości), więc tym bardziej fajnie było poznać. Od razu znikła gdzieś ta bariera, która tworzy się pomiędzy wykładowcą a uczniem, wiedząc że przed Tobą stoi ojciec i w dodatku w pewnym sensie bloger.
Warsztaty były zorganizowane przy współpracy Olympus i to na ich sprzędzie przyszło nam pracować. Aparaty są super, małe i lekkie, ale to obiektyw, którym miałam przyjemność robić zdjęcia skradł moje serce. 75mm, czyli odpowiednik 150mm u Nikona. Wow. Sprzęt warty kupę kasy, którym pewnie nigdy więcej już nie będę miała okazji pstrykać. (no chyba, że napadnę na bank albo wygram w totka).
Co się dowiedziałam to moje. Mam nadzieję, że nowo nabytą wiedzę uda mi się przełożyć na praktykę i będziecie mogli na moich zdjęciach zobaczyć jakieś postępy.
A na razie, póki co polecam tego typu warsztaty każdemu kto będzie miał możliwość w nich uczestniczyć. Serio, warto- choćby dla atmosfery. No chyba, że nasza grupa była taka wyjątkowa 😉
Kilka fotek z tego spotkania poniżej 🙂
Wbijam sobie mocno do głowy, że mam nie ucinać części ciała. Od następnego razu 😉
Poszukiwany 😉
Kto nie zna ten gapa 😛
Do powyższych zdjęć można by dopisać całkiem wesołą historię. Macie jakiś pomysł? 😉
Dodaj komentarz
12 komentarzy do "Warsztaty fotografii dziecięcej"
że też się nie zgłosiłam 🙁
Super
Oboje meega te miny robia 😛
A ja poproszę kilka najcenniejszych wskazówek… Pozdrawiam
Ile kosztują takie warsztaty?
Cieszę sie, że dotarlam i zachlysnelam sie dawką fotograficznej wiedzy 🙂
Pozdrawiam, Ania
uwielbiam takie spędy . mam nadzieję, że mi będzie w końcu dołączyć.
Jak żałuję, że mnie tam nie było ;(
Chciałabym poznać tajniki fotografi, sama nie mam czasu siedzieć nad ksiażką, a z Dianą i Rafałem, których od dawna podziwiam było by cudnie!
czy Zuzia powinna czuc sie zazdrosna? 😉
AW
Tak Wam zazdroszczę! Może na następne już Zośka będzie odpowiednio duża 🙂
Chętnie potrzymałabym taki sprzęt 🙂
Cudownie, Matqi jest świetnym modelem 🙂
* Mati