Tiulowe pompony, czyli jak wpadłam po uszy!
Patrzę na cudeńka przysłane przez Agnieszkę z Pomponove i nie mogę się nadziwić jakim sposobem, w kawałku materiału mieści się tyle uroku. Przysięgam, żadne zdjęcie, które widziałam do tej pory, ani tym bardziej te, które sama zrobiłam nie oddają ich piękna.
Oczywiście z tiulowymi pomponami spotkałam się już wcześniej. Nie wiem czemu ubzdurałam sobie, że to ozdoba typowo dziewczęca. Mnogość kolorów w ofercie przecież pozwala na wybór takich- typowo chłopięcych. Zresztą, kto powiedział, że pompony trzeba wykorzystać tylko w pokoju dziecięcym. Jasne, że nie. Wszystko to kwestia wyobraźni, prawda?
Moja wyobraźnia podpowiadała mi, że pompony w kolorze brudnego różu, białe, delikatne różowe i lila będą wspaniale komponowały się z bukietami bzu, którymi chciałyśmy zastawić stoły podczas naszych niedzielnych warsztatów. Niestety bez nam troszkę plany pokrzyżował, przekwita bowiem powoli.
Nie mogłam się jednak powstrzymać, by nie spróbować uchwycić ich uroku już teraz w domu, wykorzystując dodatki jakie miałam pod ręką. Tym oto sposobem powstała „mini sesja” pomponów.
Mam nadzieję, że chociaż trochę odda Wam ich urok.
Do naszego tipi też pasują 😉
Zakochana jestem w tych pomponach, oszalałam na ich punkcie. Te różowe szczególnie siedzą mi w głowie, bo przypominają mi piwonie w pełnym rozkwicie 🙂
A Wam, jak się podobają? 🙂
Ps. Takie i inne równie piękne cuda możecie nabyć u Agnieszki, a znajdziecie ją tutaj –> Pomponove.
Dodaj komentarz
14 komentarzy do "Tiulowe pompony, czyli jak wpadłam po uszy!"
Urocze, piękne – oj chciałabym takie mieć u siebie…!😍😊
kurcze jak to fajnie wygląda 🙂
oo jakie piękne!
Boskie są…a zdjęcia jakie….wow…:)))Ja bym u siebie je widziała u Wiki nad łóżkiem….i w dziennym nad kanapą….bo czemu nie??:))))
Śliczne. Marzymy o nich i o nagrodzie. Z niecierpliwością czekamy na wyniki.
P.s. Nie wiem jak ja w nocy zasnę, bo marze o Tipi, Cottonove Love i tych cudnych pomponach dla Tosi 🙂
Pompony uwielbiam już od jakiegoś czasu 🙂
Extra 🙂 Też w zasadzie ubzdurałam sobie, że to ozdoba typowo dziewczęca. Ale im więcej zdjęć tych pomponów widzę tym bardziej jestem skłonna się na nie skusić. Chociażby powieszę sobie w salonie 🙂
są śliczne po prostu!
Są piękne, nie mogę się już doczekać niedzielnego spotkania. 🙂
Cudowne są! Chętnie bym przygarnęła takie fioletowo-szare 🙂
sesja wyszła Ci fantastycznie :-)) Aga ma wielki talent <3
wspaniale zdjecia… przepieknie wyszlo!!!
nice info i like this page
Prześliczne są !