Gorący dzień..
Kiepsko. Nie najlepiej z moją kondycją fizyczną i psychiczną.. To miała być taka fajna sobota. BAM i spotkanie mam Blogerek. Potem spacer. Jutro mieli przyjechać dziadkowie i porwać nas na urlop do siebie.
A tu… Dupa! Że się tak wyrażę.
Mateusz w nocy dostał gorączki- 39.3
Nie wiadomo co przyczyną, bo innych objawów brak. Temperaturę udało się zbić okładkami i syropkiem do 37 kresek. Rano ponownie gorączka, ale już mniejsza, bo 38.7
Tylko, że coś zaczęło Mateuszka mdlić. Aż zwymiotował. Poszarpało go chwilę, jednak zwrócił tylko troszkę mleka (całą noc spędził przy piersi).
Po tym podałam syrop i gorączka znów ustąpiła. Dziecko zdrowe jak ryba. Szaleje po łóżku, bawi się i wygłupia.
Gdy minął czas działania leku, gorączka wraca. Tym razem 38.6, więc znów zbijamy. Apetyt średni. Zjadł trochę kaszki, ale bez większego entuzjazmu. Wodę pije chętnie. Przy piersi jest jeszcze chętniej. Ze dwa razy kichnął. Ale czy to jakiś objaw czegokolwiek?
Godzinę temu temperatura znów 39.7 Wiem. Wiem, że na wieczór rośnie. Ale Mati okropnie niespokojny.
Znajomy lekarz obstawia zęby. I chyba ma rację, bo zanim zacznie działać paracetamol Młody gryzie wszystko bez opamiętania.
To może być też trzydniówka. To może być wszystko.
Wzięłam się w garść. Rozmowa z lekarzem jednak uspokaja.
Powinnam być twarda, w sensie trzymać nerwy na wodzy, w końcu mama powinna myśleć racjonalnie. Ale czasem nie potrafię. Patrzę na moje dziecko w gorączce, na jego klatkę piersiową, w której w jakimś zawrotnym tempie bije serduszko, na jego przyspieszony oddech i łzy same mi ciekną.
Wiem, że muszę czekać, bo żaden lekarz nic tu na razie nie pomoże. Jednak brak mi cierpliwości.
Nienawidzę Was wstrętne choróbska!
Dodaj komentarz
46 komentarzy do "Gorący dzień.."
Życzę zdrówka
Mateuszku wyzdrowiej nam szybciutko.Wstrętne choróbska.
Pozdrawiam,przytulam:( b
Biedny Mateuszek:(
Zdrowia życzymy.
U nas też chorobowo:( Zdrówka życzę!
U nas objawy były podobne przy ząbkowaniu, tylko wtedy wyszły małemu 4 zęby na raz…
Mam nadzieję, że u Was szybko minie ta dziwna „choroba”!
4! Biedactwo 🙁
U nas jeśli zęby to tylko dolne dwójki..
Obstawiam trzydniówkę – u nas było identycznie 🙁 Życzymy zdrówka dla Mateuszka !!!
Dzieci nie powinny chorować;( Dużo zdrówka dla Mateuszka;*
Zgadzam się! O ile prościej dla nich i dla nas też by było…
U nas było tak przy trzydniówce tyle że temperatura osiągnęla 39.9 i były wymioty…później szpital i tak tydzień prawie spędziłyśmy tam z Majulą z podejrzeniem zapalenia płuc…
Czyli antybiotyk a po 3 dniach wyszła wysypka…eh no ale trochę się przerazi lam wysoką gorączką wtedy
O kurde, dlatego nie chciałam jechać do ambulatorium. A jak na złość zaczęło się wraz z weekendem kiedy nie ma naszej pediatry. Mam nadzieje, ze i u nas w najgorszym przypadku będzie to trzydniówka lub zęby..
Trzydniówka książkowa. Zęby nigdy nie dają tak wysokiej temperatury.
U nas były to zęby. 2 na raz 😉 Ja też przez to przechodziłam… i trzydniówkę też przeszłam (z obiema dziewczynami)..będzie dobrze! dużo tulenia, picia i to minie. Trzymam kciuki, żeby szybko się tego wszystkiego pozbyć.
życzę zdrowia i oby to jednak były ząbki :*
cos czuje, ze to trzydniówka…
O rany! To rzeczywiście macie gorąco :-/..Oby to były „tylko zębiska”..
U nas już standardowo zresztą, przed ujawnieniem się kolejnych zębów, przechodzimy katar…Teraz to już się śmieję, że to taki zwiastun pełniejszego uzębienia jest..Teraz Jasiu też ma katar, dwa dni temu ujawniła się brakująca dolna dwójka…ale wciąż wszystko gryzie i ślina płynie potokiem wręcz (od dwóch tygodni nie rozstajemy się w dzień ze śliniakami…), więc nie wiem, czy to nie wróżba kolejnych zębisków..
Mateuszku, trzymaj się dzielnie i wracaj szybko do zdrówka, coby się Mamusia nie musiała zamartwiać…
Pozdrawiamy Was bardzo ciepło z chłodnych Kujaw,
Monika z Jaśkiem
U nas przy ostatnich zębach był katar i jedna brzydsza kupka, więc teraz jakbym szła tym schematem to powinnam zęby wykluczyć. No, ale jakby mógł to by pół domu zgryzł.. widzę też, że pomaga mu paracetamol, widocznie jak działa to go nic nie boli i łapek nie pcha.
Dla Jasia również życzenia szybkiej ulgi :*
Żanetko Kochana przesyłam duzo przytulasow i całusow dla Was obydwojga.
Bidulek mały 🙁 Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrówka i pełni sił!
U nas był ten sam scenariusz. Po 4 dniach pokazała się wysypka na pleckach i wiadomo było, że to trzydniówa. Potem jeszcze tydzień kiepskiego apetytu i koniec. Zdrówka i siły wam życzę :*
Aniu, a gorączka ustała wcześniej? Bo dziś wieczorem przed kąpielą zauważyłam na karku kilka czerwonych plamek i zastanawiam się czy to nie przypadkiem początek wysypki? Ale gorączka wciąż jest 🙁
Ojejku 🙁 To już słyszę o kolejnym przypadku dziwnie zdiagnozowanej anginy.. 🙁
najgorsze gdy dziecko choruje. zdróweczka kochani
Duuuużo zdrówka!
Dzieci mają jakiś czujnik i zazwyczaj lubią chorować w najbardziej nieodpowiednim momencie 😉
No dokładnie. Zawsze w weekend, święto albo gdy człowiek ma coś zaplanowane. A mówi się, że choroba nie wybiera..;)
Trzymam kciuki i życzę zdrówka. U nas ostatnia infekcja skończyła się hospitalizacją, bo wymiotów było dużo i ryzyko odwodnienia było bardzo duże.
Oj ja też obawiam się jakiejkolwiek choroby :/ U nas ostatnio lekki katar, ale trwał dwa dni, też podejrzewam zęby.
Zdrówka, trzymajcie się
zdrowia:) u nas też szpital 🙁 Anioł zaraża się w przedszkolu a w domu Drugiego zaraża.żal niemowlaków,ale na wirusy nie ma rady 🙁
Współczuje 🙁 Ale może dzięki temu wychoruje się teraz, uodporni…
Nie ma nic gorszego niż choroba dziecka. Życzę Ci dużo sił, a dla Matiego szybkiego powrotu do zdrowia.
Trzymam kciuki za zdrowko!
Dobry lekarz wie, że przy zębach tak wysoka gorączka nie występuje. Zawsze musi być jakaś ukryta infekcja. Może to być trzydniówka, ale objawy też są charakterystyczne dla anginy. Lekarz powinien Mateuszowi zajrzeć w gardło.
Ewa być może ten nasz znajomy lekarz pediatrą nie jest tylko internistą, ale wiedzę ma ogromną, wierzę więc, że ząbkowanie akurat Mati przechodzi, bo widzę z jakim zapałem gryzie wszystko. I być może 40 stopni gorączki nie jest bezpośrednią przyczyną ząbkowania tylko właśnie trzydniówki. Wszystko się wkrótce okaże.
Tak myślę, że jakby to angina była to by miał trudności z przełykaniem, a on chętnie pije. Czytałam też, że u dzieci piersiowych angina trafia się niezwykle rzadko.
Ala miała do tej pory jedynie stan podgorączkowy a ja umierałam z nerwów.
Oby przeszło jak najszybciej.
Zdrówka!
Przechodziliśmy to 2 tygodnie temu. W 3 dobie gorączki poszłam do lekarza, który siłą sprawdził Alinie gardło i orzekł anginę. Dostała antybiotyk. Na drugi dzień gorączki nie było, humor średni, noc cała przepłakana, na ciele wysypka, biegunka, widać że bolał brzusio. Lekarz orzekł alergię na antybiotyk, co jest możliwe bo jej tata ma to samo. A mi się wydaje że to była trzydniówka i złożyła się z alergią na antybiotyk. Żałuję że poszłam do lekarza. Życzę zdrówka Matiemu, trzymaj się mama :*
U nas dziś pojawiła się luźniejsza kupka, nie typowo biegunkowa, ale luźniejsza. Podejrzewam, że to efekt całego wczorajszego dnia spędzonego przy piersi. (nie jadł nic poza kaszką).
Dużo zdrówka dla Mateuszka i poprawy nastroju dla Ciebie 😉
Ekspertem nie jestem, ale wygląda mi to na trzydniówkę. Szymek przechodził ją bardzo podobnie – gorączka i wymioty. U nas pojawiła się niedawno po raz drugi – co bardzo rzadko się zdarza… Na trzeci raz nie ma szans (mam nadzieję!). Za dwa dni będziecie już mieli pewność, co to. A do tego czasu życzę dużo sił. Wiem, jaki to trudny czas, dla Was wszystkich.
Tak, czytałam, że są dwie mutacje wirusa i stąd czasem dziecko przechodzi 3-dniówkę 2 razy.
Dziś już jakoś lepiej. Mati w ciągu dnia był wyjątkowo radosny, bawił się. Zrobił co prawda luźniejszą kupkę, ale zauważyłam jakby mu po niej nawet ulżyło. Jutro idę do lekarza, zobaczymy co powie.
Ja tego boję się najbardziej ! bo mój młody (odpukać !!) zdrów jak ryba od urodzenia.A ja wiem że jak będzie chory to wpadnę w panikę,będzie mi się serce kroiło i będę chlipać po kątach…Masakra…zdrówka dla Matiego ! Ty też się trzymaj !:-)
Ano właśnie. Ja też jestem taki pochlipywacz, nie umiem być twarda. Zawsze takie coś, zwłaszcza jak jest nowością to dla mnie szok i reaguję w dziwny sposób.
To mogą być zęby, moja przechodziła identycznie wszystkie dwójki po kolei. To znaczy powracająca temperatura mimo zbijania panadolem, ale na szczęście bez wymiotów (ten objaw o którym piszesz, trochę mnie niepokoi, jak kupy? Może łagodnie przechodzi rota?). Przy trzydniówce ponoć kończy się wysypką. Mateuszek na pewno sobie poradzi, to silny chłopiec 🙂