ciąża / 15 lipca 2012 Wszystko ma swój początek W pewien marcowy, niedzielny wieczór test pokazał mi dwie kreski. Od tamtej pory minęło dokładnie pięć miesięcy. Dziś już wiem, że pod sercem noszę naszego synka. To dla niego i o nim będzie to miejsce. Nawigacja wpisu Komoda do dziecięcego pokoju DIY > Możesz również polubić Medycyna przyszłości – domowe KTG Żółtaczka związana z karmieniem piersią Torba do porodu – jak się spakować i co zabrać? Dodaj komentarz 1 Komentarz do "Wszystko ma swój początek" Subscribe najnowszy najstarszy oceniany Powiadom o nowych dalszych komentarzach nowych odpowiedziach na moje komentarze GośćMATRIOSZKAUdostępnij na TwitterzeUdostępnij na Googlepięknie…synki są najpiękniejsze;) wpDiscuz
Dodaj komentarz
1 Komentarz do "Wszystko ma swój początek"
pięknie…synki są najpiękniejsze;)