Podróżowanie z dzieckiem – Etno Jura – Żarki

Pamiętacie jak będąc dzieckiem jeździliście na wycieczki szkolne? U nas, w czasach podstawówki było ich całkiem sporo. Z racji, że mieszkaliśmy w południowej części Polski miałam przyjemność zwiedzić okoliczne atrakcje. Zamek w Czorsztynie, Muzem Soli w Bochni, Wieliczce, Zamek w Tenczynku, Łańcut czy Pieskową Skałę. To tylko kilka miejsc, które teraz przychodzą mi do głowy, ale oczywiście wycieczek było znacznie więcej. Okres szkolny to taki czas, kiedy dzieci chłoną otaczające informacje, widoki jak gąbka. Jest to też czas kiedy jest możliwość wyjazdu, bo im później tym chyba co raz mniej atrakcji. Przynajmniej u nas tak było, że w czasach LO niewiele mieliśmy wyjazdów. O studiach nie wspomnę.

W przedszkolu Mateusza tradycją są dwa czy trzy wypady w roku. Wspominałam już przy okazji postu o wizycie w Fabryce Bombek w Miechowie, że jak tylko mam możliwość wybieram się na taką wycieczkę. Dla mnie to fajna okazja zobaczenia czegoś nowego (a zwiedzać lubię), a Mati póki co nie protestuje. Więc korzystam.

Tym razem wybraliśmy się w nasze okolice, a konkretnie do Żarek. Celem była Etno Jura i warsztaty ręcznie robionych zabawek z drewna. Lubię te klimaty, więc pewnie obiektywna nie będę. Praca w drewnie, kolorowe ozdoby, farby, natura to coś co przyciąga mnie jak magnes.

W warsztatach uczestniczyły zarówno dzieciaki jak i dorośli. Każdy dostał kilka klocków, z których po sklejeniu powstała świnka. A także wyciętego w drewnie Steve’a, czyli ludzika. Wszystko należało pomalować wedle uznania i własnych upodobań. Poziom trudności zdecydowanie dostosowany do możliwości przedszkolaków. Ale i dorośli mieli ubaw przy wymyślaniu kreacji dla Steave’a. Mój w efekcie końcowym skończył jako Spiderman 😉 Oczywiście wykonane zabawki zabieramy ze sobą. Miałam chłopaków dzieci temu z głowy w domu przez dłuższy czas. Pomalowane ludziki okazały się świetną zabawką.

Na wycieczkę załapał się również Antoś. To jego przedszkolny debiut. Od września idzie w ślady brata i skoro nadarzyła się okazja postanowiłam skorzystać i oswoić go troszkę z sytuacją. Zdecydowanie mu się podobało 🙂

Będąc w okolicy warto wpaść. Jeśli nie na warsztaty to choćby pooglądać czy kupić pamiątkę w postaci wianka z drewnianych plasterków czy słomianego króliczka. Miejsce fantastycznie zatrzymane w czasie. Jest bardzo przytulnie i spokojnie. W sam raz na wypad z rodzinką 🙂

 

Możesz również polubić

Dodaj komentarz

1 Komentarz do "Podróżowanie z dzieckiem – Etno Jura – Żarki"

avatar
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Monika
Gość

Ciekawy pomysł 🙂