Tablica magnetyczna domek – DIY
Nasza tablica jest w kształcie domku, ale możecie oczywiście zrobić ją w każdym innym formacie i rozmiarze.
Czego będziecie potrzebować?
– kawałka płyty pilśniowej, z której wytniecie tylną ściankę domku
– deseczki lub grubą sklejkę, które posłużą za daszek oraz podstawę półeczki
– farbę magnetyczną
– farbę tablicową
– farbę do drewna
– haczyk do zawieszenia tablica
– gwoździki lub klej na gorąco (w zależności od przeznaczenia i sposobu montażu)
Gdy już uda nam się połączyć materiały i uzyskamy pożądany przez nas kształt bierzemy się za malowanie. Z doświadczenia podpowiem Wam, że aby tablica spełniała swoją rolę musicie położyć minimum trzy warstwy farby magnetycznej i dwie warstwy farby tablicowej. Każda warstwa przed kolejnym malowaniem oczywiście musi wyschnąć tyle czasu ile podaje producent na opakowaniu.
Gdy już wszystko ładnie wyschnie, montujemy haczyk i zawieszamy w łatwo dostępnym dla malucha miejscu. Oczywiście wcześniej dajemy mu do rączki kredę i ulubione magnesy 🙂
Frajda gwarantowana. U nas objawy radości miały upust w postaci skoków na łóżku. Chyba przemyślę ponownie kwestię lokalizacji tablicy 😉
Tablica także fajnie sprawdzi się w zupełnie innym miejscu niż pokoik dziecięcy. Np w kuchni 🙂
Jeżeli nie potraficie lub nie chce Wam się robić tablicy samemu, a chcielibyście mieć coś takiego u siebie, możecie ją zamówić tutaj: Back to School – tablica magnetyczna z funkcją półeczki.
Zapraszamy 🙂
Dodaj komentarz
12 komentarzy do "Tablica magnetyczna domek – DIY"
Tablica do pisania fajna sprawa, my mamy taką do pisania kredą w kształcie chmurki. Na razie w ogóle Izy nie interesuje więc pełni funkcję ozdobną 🙂
O nieeeeeee a ja kupiłam ostatnio tablicę dla Hani. Taką najzwyklejszą a ta Wasza jest cudna buuuu
Tablica to strzał w 10! To jest w sumie jedyna rzecz której mi brakuje po zmianie mieszkania…ale w nowej kuchni będzie kawałek ściany dla dzieci:))))
Pięna jest ta tablica choć my już zrobiliśmy sobie swoją 😛
Czemu chodzicie do logopedy?
Nie stricte do logopedy. Wspominałam już kiedyś, że zapisałam Matiego na zajęcia rozwojowe z innymi maluchami, adoptujące do przedszkola. Akurat prowadziła je logopeda 🙂 Taki skrót myślowy w poście.
My już kiedyś zrobiliśmy sobie tablicę :)) ale już wiem czego mi brakowało ! Półeczki pod nią, na kredę i sypiące się okruchy po ścieraniu 🙂
Świetny pomysł! 🙂
dziękuję 🙂
Super! A ja sie zbieram i zbieram a zrobić nie mogę 😉
świetny pomysł:) może namówię męża, żeby taką zrobił dla Filipka.
Prezentuje się wspaniale! 🙂
witaj:) czy możesz napisać co to za plakat wisi nad półeczką ? Wygląda troszkę jak mapa Polski z książki Mapy Mizielińskich- ale jednak to plakat a nie książka…. podpowiedz proszę bo bardzo mnie zainteresował:)) i dziekuuję za przepis na tablicę- właśnie zabieramy się do pracy!:))