Naklejki na ścianę – ulice i pojazdy

Jak ja lubię takie nieplanowane zakupy. Gdy nieświadoma nadchodzącego szczęścia plątam się od sklepu do sklepu. Zupełnie przypadkiem odwiedzam jeden z moich ulubionych z akcesoriami do domu i nagle rzucają mi się w oczy one. Naklejki na ścianę. Z ulicami, samochodami, znakami drogowymi.
Widziałam kiedyś podobne u kogoś na Pinie i od tamtej pory myślałam o nich intensywnie. Znalazłam nawet podobne, ale cena blisko 200zł powaliła mnie na kolana.

A tu przypadkiem staję przed koszem wypełnionym tubami zawierającymi ścienne dekoracje, patrzę na cenę przecierając oczy, bo uwierzyć nie mogę. Całe 15,99zł. Rozbój w biały dzień.
Nie zastanawiam się ani chwili. Grzebię jeszcze tylko wśród rolek z księżniczkami, miarkami wzrostu, latawcami i innymi cudami szukając jeszcze czegoś co wpadnie mi w oko. W ręku jednak dzierżę niczym berło moją tubę zawierającą to, o czym marzyłam od długiego czasu.

Naklejki kleiłam i odklejałam, bo nigdzie nie mogłam znaleźć powierzchni na tyle dużej, by zmieściła się cała ilustracja, a przy tym była dostępna w całości dla Mateuszka. Zamiast w sypialni, jest na ścianie w przedpokoju 😉
Dzięki temu mogę Wam jednak powiedzieć, że w porównaniu do naklejek ściennych, które kupowałam w Nanu Nana te trzymają się powierzchni idealnie (pomimo wielokrotnego odklejania). A próbowałam kleić na szybie i ścianie. Co ważne- odklejały się bez problemu. Jednego razu kupiłam naklejki, które musiałam drapać z okna tak mocno klej chwycił 🙁

Dla lepszej zabawy dokupię Matiemu taśmę – Domostrada. Będziemy mogli wtedy rozbudować nasze miasteczko na cały przedpokój i kuchnię. Z takiego pomysłu to chyba nawet tata się ucieszy 🙂

Początkowo chciałam kupić Mateuszkowi taki dywanik z ulicami i domkami, ale niestety nie bardzo pasuje on do pozostałych rzeczy w moim domu. A taki pomysł z naklejkami jest o tyle dobry, że nie zajmuje miejsca, a można zwinąć w każdej chwili.

Zresztą co ja się tu będę rozpisywać. Komu wpadło w oko podobnie jak mi, polecam te naklejki. Stosunek jakości do ceny jest rewelacyjny.
Niestety na stronie www nie znalazłam tych naklejek. Pozostaje wybranie się do Duki osobiście. U mnie w sklepie było ich sporo- przynajmniej tych z innymi motywami, więc pewnie w innych też będą. Wszystkie przecenione z 20 zł na 16.

Polecam! 🙂

Ps. Żeby nie było, że tak chwalę, nie jest to żaden wpis sponsorowany, a naklejki nabyłam za własne pieniądze 😛

Możesz również polubić

Dodaj komentarz

27 komentarzy do "Naklejki na ścianę – ulice i pojazdy"

avatar
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
AgaMamaHani
Gość

Ooo super info, szukam właśnie miarki wzrostu, muszę skoczyć do Duki.
Pozdrowienia!

takatycia
Gość

Miarki o ile dobrze pamiętam są z żyrafą 🙂

AgaMamaHani
Gość

O rany julek! Uwielbiamy żyrafy! Koniecznie muszę jechać! Byłaś w kazimierz czy krakowskiej?

takatycia
Gość

W krakowskiej 🙂

Anonymous
Gość

A gdzie dokladnie kupilas w krakowie?baska

takatycia
Gość

w galerii krakowskiej

Agnieszka M
Gość

Ale super okazja Ci się trafiła 🙂 Fajnie wyglądają na ścianie 🙂

rodzina w budowie
Gość

Cena rewelacyjna! Ja padłam jak zobaczyłam ile kosztują naklejki na ścianę – 150-300zł jak się chce coś większego… i jakoś nie mogłam usprawiedliwić takiego wydatku 😉

takatycia
Gość

Miałam podobnie. Jeszcze będąc w ciąży znalazłam naklejki z motywem zwierząt leśnych za bodajże bagatela 250zł. Mimo, że śniły mi się po nocach nie byłam w stanie wyłożyć tyle kasy. Masakra. Zastanawiam się skąd te różnice w cenach. Jednak 20 a 200 to przepaść..

rodzinka.de
Gość

No to teraz bedzie szalal po ulicach:) super pomysl

takatycia
Gość

A ja razem z nim 😉 Jak byłam mała zawsze chciałam mieć coś takiego 🙂

rodzinka.de
Gość

Ja tez:) teraz mozna sobie zrekompensowac:)

Anonymous
Gość

A gdzie dokladnie kupione w krk?baska

Retromoderna
Gość

Fajne 🙂
My mamy wykładzinę dywanową z motywem ulic domów itd-też można się na niej bawić

takatycia
Gość

Brałam ją pod uwagę, ale tak jak piszę w poście, niestety nie bardzo mam gdzie i niezbyt pasuje mi do wystroju 🙁

Jane
Gość

My mamy kilka mniejszych dywanów z motywami domów, ulic, farm i dziecko może je rozłożyć gdzie chce, np. w salonie, a po zabawie chowamy do szafy. Dla mnie wydaja się one ciekawsze od naklejek bo można ustawiac więcej autek w tym samym czasie 🙂
A cena naklejek rzeczywiście atrakcyjna.

Ania SkrzydlateRogate
Gość

łowca promocji ;D

takatycia
Gość

Moje drugie imię 😉

Karolina
Gość

Mnie klejenie po ścianach nie przekonuje, dlatego mamy zwykły do niczego nie pasujący dywan z ulicą :))

Anonymous
Gość

I my też 😉 Ale przyznaję fajne, tyle że u nas myślę, że lepiej sprawdza się dywan 🙂

Pozdrawiam 🙂

takatycia
Gość

Dywan na pewno o tyle fajny, że jednak cieplej od niego. Ale u nas jest pies- sierściuch i jednak każdy dywan wygląda po jakimś czasie jak wygląda. Poza tym nie mam gdzie go położyć, a na naklejkę ściana zawsze się znajdzie. Zwłaszcza, że taka dekoracja w żaden sposób nie niszczy podłoża 🙂

Hally
Gość

Wzdycham sobie..u nas jest idealne miejsce..pod parapetem w dzieciowym…no wpasowałaby się jak nic:)

takatycia
Gość

Jak będę w duce i jeszcze będą to Ci wezmę 🙂

Ania Poż.
Gość

Hally.. jakbyś chciała to w Lublinie jeszcze są, do wyboru do koloru:) Ja się skusiłam też na samochody,ale zwierzęta też świetne były. Tylko problem gdzie to przykleić. Zastanawiam się czy aby nie na podłodze albo stolik obkleić.

obat kuat alami
Gość

cute and creativ 🙂

friggia
Gość

Mają jakąś markę te naklejki? Może w ten sposób je gdzieś znajdę w necie 😉

takatycia
Gość

Nie, tylko Duka Kids było napisane. Też szukałam z ciekawości.