Sezon harców rozpoczęty
Sezon harców na placu zabaw oficjalnie uznaję za rozpoczęty. Huśtawki po zimie ponownie zawieszone, co jak nic oznacza, że wiosna będzie. Bankowo.
Jeszcze się co prawda nie zazieleniło na dobre, jeszcze czasem wiaterek chłodniejszy zawieje, ale już ją czuć. Jest gdzieś za rogiem i lada moment rozsiądzie się wygodnie. Pani Wiosno- zapraszamy!
Pani Zimie zrobiliśmy już papa. Chcemy ciepła, chcemy słonka. I zieleni dookoła.
Mati tak się wyszalał, że po powrocie zaliczył 2h drzemkę, mimo że przed wyjściem spał godzinę.
Muszę pomyśleć o jakiś adidaskach albo innym sportowym obuwiu. Troszkę za ciepło dziś było na zimowe buciki, zwłaszcza, że plac zabaw jest w cichym miejscu, a ta guma, którą jest wyłożona chyba oddaje ciepło.
Ps. Fotki z wczorajszej wyprawy do parku. Dziś było chyba jeszcze piękniej 🙂
Dodaj komentarz
23 komentarzy do "Sezon harców rozpoczęty"
Ale piękne foty ! Żanetko Twój synek jest cudny :))
Piękne zdjęcia 🙂
Mati chyb w swoim żywiole 🙂
Też chcemy ciepełka 🙂 Fajny plac zabaw 🙂
teraz się zacznie 🙂 🙂
Ahh moj to się boi na placu zabaw. I u nas mniej tego. Zjezdzalnia za duza dla malego. Macie swietnie!
Jak macie już fajnie – Mati sam się porusza i na placu zabaw możecie się pobawić 🙂
Już się doczekać nie mogę, kiedy Matylda zacznie chodzić, a tym czasem mamy kolejny krok do samodzielności – pełzanie 🙂
oj w końcu ciepło , w końcu można wyjść na plac zabaw 🙂 synuś uroczy 🙂
My wczoraj też szalałyśmy na placu. A dziś Zuza (o dziwo) nie chciała wyjść na dwór! WTF?
Ja za moim perszingiem to już ledwo nadążam na ślizgawkach :)))
Jak miło patrzeć na taką szczęśliwą buzię!
Ale fajny plac zabaw macie! U nas wszędzie jest piach i żwir i Maksiol cały brudny, ale jakże szczęśliwy, wraca z zabawy 🙂 Oczywiście ślizgawka jest na pierwszym miejscu 🙂
My prawie cała jesień zimę (jak mrozu dużego nie było) spędziłyśmy na placu zabaw. To nasz stały punkt dnia. Mała potem pada na 3-3,5g 😉 szkoda tylko ze tę place zabaw nie zawsze są (my mamy do najbliższego20min konkretnego marszu) i, nie zawsze są odpowiednio przystosowane do mniejszych dzieci.
http://www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Widzę, że zabawa na całego 😉 i dobrze niech zima już nie wraca może dziecko się wyszaleć 😀
Aż żałuję, że mam tak daleko na plac zabaw z prawdziwego zdarzenia 🙂
Przystojniak 🙂 i jaki zadowolony :)))))
Ależ u Was piękna pogoda. Jednak jest różnica ogromna w pogodzie między północą kraju a południem. Ja rano wioząc Hubisia do żłobka, musiałam autko skrobać :-).
widać że Matiemu się podobało!!
Maja też już nie nosi zimowych butów bo noga spocona, adidasy i botki poszły w ruch 🙂
Mati w siódmym niebie! Co za radość na twarzy 🙂
widać że twój synek to wulkan energii, świetnie, że pogoda pozwala na takie harcowanie
Ale macie tam piekny plac zabaw! Widac, ze Mati mial radoche! 🙂
Ja tez z niecierpliwoscia czekam na wypady na plac zabaw. Bo u nas jeszcze wszedzie lezy dosc gruba warstwa sniegu… 🙁 Ciekawa jestem jak moj Nik zareaguje, bo Bi to oczywiscie juz stara, placowa „wyjadaczka”. 😉 Mlodszy juz w zeszlym roku uwielbial hustawki i jak z nim zjezdzalam ze slizgawki. W tym pewnie juz bedzie zjezdzal samodzielnie. Ech, dorasta mi dziecko… 🙂
Fajnie! I my też harcujemy. Plac zabaw każdego dnia 😉
I my też! Cudowna pogoda, korzystamy na maksa 🙂
Piękne zdjęcia, A Mati uroczy 🙂
Pozdrawiam,
Kasia M. 🙂
MILKA Z HUŚTAWKI NIE CHCE SCHODZIĆ.. CZAS ZAMONTOWAĆ NA TARASIE.. KOCHAM WIOSNĘ JAK WY 🙂 Teraz rozumiesz, dlaczego nie lubię jesieni? 🙂