O pewnym drewnianym wieszaczku
Szczegóły tworzą całość, wiemy o tym nie od dziś.
Jeden mały dodatek potrafi odmienić nie jeden strój, wnętrze.
Nie potrafię przejść obojętnie obok czegoś, co oczami wyobraźni zobaczę u siebie.
W głowie mam pięć tysięcy pomysłów na to, w jaki sposób w przyszłości urządzę pokój Mateuszka. Kto mnie zna prywatnie, ten wie, że na punkcie przestawiania rzeczy w domu, aranżowania mam istnego hopla.
W głowie mam pięć tysięcy pomysłów na to, w jaki sposób w przyszłości urządzę pokój Mateuszka. Kto mnie zna prywatnie, ten wie, że na punkcie przestawiania rzeczy w domu, aranżowania mam istnego hopla.
Odkąd jest Mateusz troszkę pofolgowałam, bo najzwyczajniej w świecie czasu mam mniej, ale kiedyś nie było dnia, żebyśmy z koleżanką z pracy nie odwiedziły Decorii, a jedyne gazety jakie kupowałam to była Weranda Country.
Rozpisuje się tu o moim zamiłowaniu, tymczasem chciałam Wam pokazać pewien drewniany wieszaczek, który przywiozła z ostatniego spotkania w Warszawie. Podarowała mi go Kasia, która wraz z mężem potrafi wyczarować z drewna cuda.
Wieszaczek jak widzicie jest w kształcie literki M, co w pierwszym skojarzeniu od razu dodaje słowo Mateusz. Jednak jedna z mam podpowiedziała mi, że przecież M może być również jak Mama. Bardzo mi się to spodobało!
Kolor czerwony to moja zasługa. W pierwszym odruchu chciałam go tylko pobielić. Przypadek sprawił, że jest czerwony. Myślę jednak, że zdecydowany kolor dodaje mu po prostu charakteru.
Co zrobiłam z wieszaczkiem? Zawisł nad komódką Mateuszka.
Już od dłuższego czasu poszukiwałam czegoś na czym będę mogła w pokoju powiesić sweterek czy koszulę, aby mieć pod ręką.
Na grubsze kurteczki i kombinezon Mati ma swój osobny wieszak w przedpokoju, jednak i w pokoju brakowało mi czegoś podobnego.
Teraz mam.
Cieszy moje oko jak nie wiem. Mały detal, szczegół, a odmienił ten kawałek ściany.
Inne cuda Kasi o wdzięcznej nazwie DREWNOrele, a zwłaszcza przepiękny domek (któregoś dnia zamówię dla Mateuszka taki domek na jego resoraki) znajdziecie na blogu.
Polecam 🙂
Ps. Kasiu, jeszcze raz dziękuję! 🙂
Dodaj komentarz
12 komentarzy do "O pewnym drewnianym wieszaczku"
Ale ladny ten wieszak. Z charakterem! A ten domek – super sprawa i dla dziewczynki i dla chłopczyka! Podoba mi się 🙂
http://www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Wieszaczek dodaje charakteru. Piękny:-) a mogę wiedzieć czy ten pasek dekoracyjny to tapeta? I ewentualne namiary gdzie można kupić?
To naklejka ścienna. Kupowałam w zeszłym roku w Nanu Nana, ale moze jeszcze są dostępne 🙂
Fajny wieszak, a domek jest genialny 😉
Zobaczę pod ten link 🙂
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Rewelacyjnie mu w czerwieni…miałaś nosa:))))
Domek jest świetny….zamówiłam jeszcze garaż…Drewnorele uzależniają:))))
😀
cuuudny!
Jest świetny ! 🙂 Nam również brakuje u L. wieszaczka, tzn. jest , ale brakuje nam odpowiednich uchwytów do niego ;))
Super wieszaczek! 🙂
świetny! z czerwonym kolorem miałaś dobry pomysł
Genialny ten wieszak. Zapamiętam na przyszłość;)
Świetnie wygląda na czerwono! Ja mam ostatnio fazę do zabielania wszystkiego, ale zastanowię się nad takim mocnym akcentem.