Zostaliśmy zaproszeni przez Lili i ja do bardzo fajnej zabawy, a mianowicie do pokazania na blogu naszych ubiegłorocznych hitów. Tego typu zabawy lubię bardzo, więc nie mogę przejść obojętnie i szybciutko biorę się do dzieła.
Moja pierwsza myśl- banalne zadanie! Przecież tyle nowych produktów poznaliśmy dzięki Matiemu. Jak się jednak zaczęliśmy porządnie z mężem zastanawiać to nagle okazało się, że zadanie nie do końca takie proste.
Na szczęście zgodnie wybraliśmy kilka produktów. Tych typowo dziecięcych, które ułatwiły nam życie w ostatnim roku, a także tych, które używamy w domu i nie koniecznie powiązane są z Mateuszkiem.
Jedno jest pewne- są to produkty, które na 100% kupiłabym ponownie!
Na miano produktów 2013 roku zasługują (kolejność bez znaczenia):
1. Lampka Pabobo Barbapapa
Lampkę jak wiecie otrzymaliśmy do testowania, ale tak bardzo przypadła nam do gustu, że z pewnością sama dokonałabym jej zakupu. Nigdzie się bez niej nie ruszamy. Była z nami w szpitalu, na wakacjach we Francji, jeździ z nami na zloty garbusowe (do namiotu idealna!), na weekendy do dziadków, ale przede wszystkim służy nam na codzień. Pomimo, że jest często eksploatowana nie ma kompletnie żadnych śladów zużycia. Produkt naszego roku!
2. Niania Angel Care Ac401
Mamy cały zestaw, tzn wraz z monitorem oddechu. Płytki nie były używane, bo Mati śpi z nami. Natomiast bez niani nie wyobrażam sobie codziennego funkcjonowania. I bez znaczenia czy zostawiam Mateusza w pokoju obok w moim małym mieszkaniu czy u rodziców w wielkim domu. Niania czuwa i daje znać przy każdym jego poruszeniu. Nasze must have!
3. Nosidełko ergonomiczne Tula
Nasze Kudu i Inglesina Trip to naprawdę fajne wózki, pisałam o tym niejednokrotnie. Jednak są sytuacje, w których z wózkiem nie dasz rady, albo byłoby Ci niewygodnie.
W takim przypadku rozwiązaniem jest nosidło.
Tula jest z nami od lipca, czyli od czasu, kiedy Mateusz zaczął sam siedzieć stabilnie.
Również i Tula wszędzie z nami jeździła. Na wakacjach okazała się być największym wybawieniem. Przydała się również podczas naszego miesięcznego pobytu na wsi, gdzie każdego dnia nosiliśmy się po lesie, zbierając grzyby.
Tulimy się wszyscy. Bez względu na płeć. I tulić będziemy jeszcze długo, bo możemy aż do osiągnięcia 20kg.
4. Krzesełko Ikea Antilop
Długo zastanawiałam się czy wybrać to plastikowe czy może któreś z tych obitych tapicerką. Za Waszymi radami postawiłam na ikeowskie. Nie żałuję, to był najlepszy wybór (choć nie mam porównania). Mamy takie krzesła dwa. Jedno jest u nas, drugie jest u dziadków.
5. Ciuszki Tex (Carrefour)
Wiele razy na blogu w ciągu ostatniego roku pokazywałam nasze zakupy, w tym również te dokonane w znanym hipermarkecie. Ciuszki Tex są niezaprzeczalną konkurencją dla tych marki F&F z Tesco. Niska cena idzie w parze z doskonałą jakością.
6. Rajtuzy z Reserved Kids
Mamy kilka par, począwszy od najmniejszego rozmiaru 56. Pomijając fakt, że rosną wraz z Matim (tak, tak wciąż wchodzi w 56) to po tylu praniach wciąż się całkiem nieźle prezentują. Nie gumkują się, nie rozciągają niemożliwie.
7. Mustela bebe żel myjący
W żele zaopatrzyłam się podczas naszego pobytu we Francji. Promocyjna cena 4€ sprawiła, że bez wahania wrzuciłam do koszyka. Na szczęście dokonałam zakupu żelu już z nowym składem, który wedle opinii Sroki nic strasznego w sobie nie posiada. Ot zwykłe myjadło. Ulżyło mi, bo razem z mężem bardzo lubimy zapach kosmetyków Mustela bebe.
Jeśli macie zamiar kupić żel szukajcie butelki z tym zielonym prostokątem i napisem 0%- w nowym składzie jest wyciąg z avocado.
8. Bidon Skip- Hop
Bidon kupiłam za radą An. Jestem jej ogromnie wdzięczna za podsunięcie tego produktu.
Sprawdził się w 100%. Mati załapał od razu o co chodzi, zawartość się nie rozlewa, a czyszczenie jest banalnie proste.
I ostatnie pozycje, które nie dotyczą Matiego bezpośrednio, ale były hitem 2013 roku.
9. Biustonosze do karmienia KappAhl
Są rewelacyjne! 80zł za dwupak, czyli 40zł sztuka to za biustonosz do karmienia prawie jak za darmo. A jeszcze dodatkowo dokonując zakupu podczas promocji 25% to już w ogóle. Szczerze polecam. Pomimo wielu prań nie porozciągały się, biały kolor nie zrobił się szary. Dobrze podtrzymują biust, a dostęp do piersi podczas karmienia jest łatwy.
10. Dżemy Bon Maman
Produkty francuskiej marki przywozimy z każdego pobytu w ilościach hurtowych.
Bon Maman dostępne są w PL na pewno w Almie.
10. Obiektywy Nikkor 35mm 1.8 i 50mm 1.8
Jestem szczęśliwą posiadaczką obu. Mniej szczęśliwą w przypadku 50, bo jak już wspominałam uległ przypadkowej usterce i pomimo naprawy ciężko mi zrobić przyzwoite zdjęcie Matiemu. Nie ostrzy jak należy. Dlatego zdecydowałam się na zakup 35mm. Oba obiektywy to strzał w 10, ale przyznać muszę, że silniczek 35 sprawia, że znacznie łatwiej uchwycić uciekającego brzdąca.
Moje must have przy robieniu fotek Mateusza.
Na koniec moja mała fanaberia na dokładkę…
11. iPad mini
Długo zastanawiałam się nad zakupem tabletu. Jeszcze będąc w ciąży chodził mi po głowie pomysł. W końcu to blogowa inwestycja. 😉
A tak całkiem poważnie to potrzebowałam czegoś takiego. Alternatywy dla laptopa, o którego bój z mężem toczyliśmy każdego wieczoru.
Wygrał iPad mini ze względu na swoje gabaryty. Standardowe 10cali to dla mnie za dużo, a 7 cali to za mało. Okazało się, że 0,9cala to spora różnica i jest tym czego szukałam. Dobrze trzyma się w dłoni, mieści się w torebce, a przy tym wszystko na ekranie jest czytelne.
Sprawdził się podczas wakacji, sprawdza się na codzień. No i nie ma w domu licytacji kto teraz korzysta z laptopa.
No i ma podstawową funkcję tabletu uspokajającego 😉
Dotarliście do końca? 🙂
Jeśli tak, to bardzo ciekawa jestem Waszych typów.
A może macie ochotę na przyłączenie się do zabawy? Zapraszam wszystkich chętnych 🙂
Dodaj komentarz
26 komentarzy do "Hity 2013 roku u Tere Fere Kuku"
Z chęciom my weźmiemy udział 😉 Postaramy się znaleźć nasze Hity 😉
Co do punktu pierwszego to mam zwykłą małą lampkę wpinaną do gniazdka kupioną w sklepie elektrycznym i też sprawdza się dobrze 🙂
A bidon gdzie jest dostępny? Widzę, ze ma dobrą opinię wśród mam to może spróbujemy.
Ja kupowałam na allegro 🙂
o rany, to mam zagwozdkę. ciężko mi wybrać nasze top…
Z chęcią wezmę udział w zabawie 🙂 Tylko też co by tu wybrać???
u nas zdecydowanie ipad i phone 5 z elektroniki, krzesełko antilop, jeździk Vilac i zabawki z Ikei. Natomiast od kilku miesięcy rozważam zakup bidonu Skip Hopa i po Twoim poście jestem coraz bliżej zakupu 🙂
P
Tu sie nie ma co zastanawiać, trzeba brać 🙂
Ja zbieram na iphone, no ale to troszkę większy wydatek niż bidon 😉
O, Tula!!! 🙂
My mamy bzika na jej punkcie już drugi rok – trudno więc nazwać ją hitem poprzedniego… 😀
Wierzę, że u nas i w tym roku będzie hiciorem 🙂
Ubranka z tex niewątpliwie pierwsza klasa!Mimo pełnej szafy rzeczy dla K. będąc w markecie ZAWSZE coś się znajdzie:-D Lubimy!:)
Olga:)
obiektyw 35mm 1.8f to był zakup roku 2013 [poza samą lustrzanką oczywiście] 🙂
jeżeli chodzi o Kornelię to chyba eco sofa 3w1, o ktorej nie raz juz pisałam na blogu 🙂
sprawdza się rewelacyjnie i do zabawy i do odpoczynku 🙂
http://spongedesign.pl/produkty/foteliki-dla-dzieci/sofa-combo/
hmm nasze hity?
Tula, marzymy o niej. Tylko czemu taka droga?
Tak czytajac twoje hity,stwierdziłam ze ten bidon to świetny pomysł dla mojego szkraba! Bo z niekapka nie chce,wolałby ze szklanki.
O tych ubrankach pierwsze słyszę… będę musiała je sprawdzić, bo tescowe uwielbiam 🙂
To będzie trudne zadanie. Ale postaram się 😀
Na lampkę miałam ogromną ochotę ale cena mnie skutecznie odstraszała.
W ikei dostępna jest bardzo podobna za 69 zł i tą chyba w końcu kupię.
O bidonie wciąż czytam na waszych blogach i Mani taki sprawię w swoim czasie. Znamy produkty tej marki i robią wrażenie.
Na mojej liście na pewno znalazłyby się książeczki Mamoko. Córeczka potrafi godzinami nad nimi siedzieć. Czy ubranka Tex dostępne są tylko w tym sklepie, który podajesz?
Z tego co wiem,tak,dostępne tylko w hipermarkecie carrefour..:-)
jak dla mnie na pierwszym miejscu iPad:)
Ciągle za mną chodzi ta lampka, bardzo by się przydała, bo Miko jakiś ostatnio strachliwy mimo, że całą noc pali się mała w rogu pokoju, ta byłaby rewelacyjna, podobno w Ikei też są tego typu, muszę zerknąć. Nasze hity były na blogu kilka dni temu.
No mi też by się przydała, bo Marti jakoś ostatnio nie zaśnie bez światełka, ale te lampki są bardzo drogie :/
Żanetka! Te dżemy są też w hipermarketach E.Leclerc!!! 🙂
Super, że Mateusza skóra dobrze reaguje na Mustel’ę!:)
Ja byłam mega zadowolona do czasu. Używałam kosmetyków dla kobiet w ciąży – pozytywne oceniam. Mamy krem na odparzenia, któremu jesteśmy wierni od narodzin Linki…jak przestawaliśmy używać emolienty natrafiłam na promocję Mustel’i, o której piszesz i mega rozczarowanie – bardzo wysuszała skórę Linki i kosmetyk musiałam zużyć Ja :/
Do nas Tula przyjechała przedwczoraj i już się tulimy. Kurcze super sprawa, mały zadowolony siedzi sobie w kieszonce.
No i nabrałam ochoty na dżem…
Lampa bardzo przypadła mi do gustu, ale wiadomo tania wcale nie jest a nie wiem czy Bubuś też by ją polubił.