Blog mojego roku
Lubię być dobra w tym co robię. Mowa oczywiście o rzeczach, które sprawiają mi radość. Tego typu przyjemnościom mogę poświęcić się bez reszty.
Pisanie bloga o ile jeszcze nie weszło w fazę totalnego uzależnienia (co poniektórzy w rodzinie twierdzą, że jednak już przepadłam), jest z pewnością tego rodzaju uciechom.
Czytam sporo blogów i jedno stwierdzam- nie ja jedna podchodzę do swojego bloga w podobny sposób. Blogowanie to sposób na życie, pasja, poświęcenie wolnych chwil by myśli mogły spłynąć przez palce. Śmiem twierdzić, że dla większości z nas blog jest niczym dziecko. Pielęgnujemy, codziennie doglądamy, obchodzimy się z nim należycie.
I niczym matki puchnące z dumy w piaskownicy, gdy dziecko samo buduje swój pierwszy zamek z piasku obrastamy w skrzydełka, gdy ktoś stojący z boku komplementuje nasze dzieło. Nic w tym dziwnego. Każda blogerka, niczym matka łasa jest na przychylny komentarz.
Chwila docenienia sprawia, że z uśmiechem na twarzy mija nam kolejny dzień. Słońce jaśniej świeci, dziecko jakby grzeczniejsze. Nie ma rzeczy niemożliwych, nie ma siły, który przegnałaby dobry nastrój. Chciałoby się rzec, chwilo trwaj. Doceniono nasz trud! Czy istnieje coś co bardziej może potwierdzić nasz wkład i zaangażowanie?
Ale tak samo jak euforyczny nastrój pojawiają się i chmury. Nagle bowiem okazuje się, że w piaskownicy brakuje miejsca na budowlę naszego dziecka, bo wewnątrz znajdują się potężne zamki zbudowane przez innych. Jest ich kilka, wyróżniają się na tle całości. Rosną w siłę, w miarę upływu czasu. Czy zabierają miejsce i materiał, z którego są zbudowane tym mniejszym? Czy może tylko przesłaniają widok na malutkie, aczkolwiek równie piękne wieżyczki małego pałacyku?
Przechodzący nieopodal ludzie zwracają uwagę ma piękno i majestat doniosłych baszt, okien i mostów. Chwalą, przytakują. Są niczym turyści wracający rok po roku w to samo, ukochane miejsce.
Bez reszty oddani nie są w stanie dostrzec, że tuż za murem wspaniałej budowli znajduje się równie piękny, tylko malutki i przez mało kogo odkryty dworek. Ogromny zamek rzuca cień na jego fasadę, ale wprawne oko dojrzy wspaniałej urody szczegóły.
Bo siła i piękno tkwi w szczególe. Nie w wielkości i pierwszym, jakże imponującym wrażeniu.
Matka każdy ten szczegół zna na pamięć. Z zamkniętymi oczami jest w stanie wskazać pieprzyk na policzku dziecka, pierwszy loczek pojawiający się na czubku maleńkiej główki i kolor tęczówki, gdy pada na nie promyki słońca.
Wszystko to dla niej jest piękne i wyjątkowe.
Dlatego czasem trudno pogodzić się matce, że owego zachwytu nie podzielają przypadkowi przechodnie. Nie doceniają szczegółów, nie skupiają się na wnętrzu. Oceniają przez pryzmat wielkości tego co znajduje się na pierwszym planie.
Czemu zamęczam Was takimi porównaniami? Skąd ten, poniekąd smętny ton?
Bowiem wokół tej ogromnej piaskownicy zwanej blogosferą, pełnej niezliczonych budowli zaczyna się szum i zainteresowanie. Przechodzący obok przypadkowo, a także Ci zapraszani do odwiedzenia wydadzą sąd. Wskażą, która z budowli swym majestatem przyćmiła wszystkie pozostałe.
Również i Ty możesz stać się jednym z tych, którzy będą mieć możliwość ocenienia.
Pytanie tylko czy wysilisz wzrok bardziej i spróbujesz dostrzec to co kryje się w cieniu majestatu.
Czy zgodnie ze słowami, że „Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Dobrze patrzy się tylko sercem”niczym Mały Książę odnajdziesz swoje miejsce w tej piaskownicy?
Przyglądam się tym wszystkim zamkom i zameczkom. Jedne są mi znane bardziej, drugie mniej. Jeszcze innych nie znam wcale. Szukam swoich faworytów i chyba ich nie widzę.
A może znajdę nowy obiekt westchnień?Może mi podpowiecie?
Macie swoich faworytów w Blog Roku 2013?
A może znajdę nowy obiekt westchnień?Może mi podpowiecie?
Macie swoich faworytów w Blog Roku 2013?
Dodaj komentarz
30 komentarzy do "Blog mojego roku"
Kantorek Katjuszki 🙂
Tupot malych stopek
Dziękuję, bardzo mi miło:) Ale nawet nie pomyślałam, żeby się zgłaszać
Lena&Kuba
Ja jestem jakoś tak poza… Lubię sporo blogów, Twojego też – i to bardzo – ale gdybym miała wybrać, to bym chyba do przyszłego roku się nie zdecydowała:)
Hm. Myślę. Emilowowarsztatowo powala pomysłowością. A najlepeij bawię się ostatnio czytelniczo u Matki Wyluzuj!
Wśród parentingowych zagłosuję na Klocka i Kredkę.
Odnalazłam niedawno Kantorek Katiuszki i jest piękny, „coś” w sobie ma.
A ja nie cierpię (tak, właśnie tak) tej „imprezy” – normalne, życiowe blogi zaczynają pisać pod publikę, puszyć się, zbierać głosy. Oczywiście przerysowuję, bo nie wszystkie tak działają, ale zawsze przyświecała mi jednak idea w blogowaniu – żadnych konkursów, pisz dla siebie, dla dziecka, dla ludzi, ale nie pod ludzi. Nie lubię projektów blogowych, w których chodzi o nagrody, nie lubię rywalizacji na tak intymnym i szczególnym polu. Blogowi Roku mówię stanowczo – NIE.
z ust mych wyjęte. 🙂
Zgadzam się!
Też racja!
Mamanka i Ty Żaneto jesteście najlepsze. 🙂
Ja też lubię Twój blog.Jest taki…NORMALNY!:)nie wymuszony,nie sztuczny..Piszesz o rzeczach ważnych,ale i zupełnie zwykły dzień opisujesz jak coś niezwykłego.Uwielbiam.No i sentyment do Mateuszka,może z tego względu że mój synek jest tylko tydzień starszy od Twojego:)Trzymaj tak dalej Żanetko!
Olga:)
Mam wiele ulubionych, więc się zapewne nie zdecyduję na wybór tego naj! A Ty się zgłosiłaś? 😉
Bardzo lubię Twojego bloga, masz takie lekkie pióro. Jeśli chodzi o takie jeden ulubiony – niestety go nie mam.
Żałuję też, że jest tyle fajnych blogów a ja nie mam czasu, żeby spokojnie siąść i poczytać, zapoznać się z nimi.
Z kilkoma się też pożegnałam, ponieważ poznałam osobiście autorki i nie wspominam tego zbyt dobrze.
Ale własnym dzieckiem też sie po macoszemu zajmujesz;)? weź kobieto zerknij w słownik bo raziiii w oczy 😉
Błąd jak wół. Dziękuje i poprawiam.
Ja bym poleciła Kochamy Laurę. Bardzo mądra kobieta,matka chorego dziecka.
Uwielbiam Kantorek Katjuszki! 🙂 I na niego bym zagłosowała gdyby chciało mi się głosować:D
Ja nie mam ulubionego bloga, zerkam to tu to tam, jest tyle fajnych, twórczych i poruszających blgów, że trudno postawiç na jeden 😉
Nie głosuję na żaden. Zbyt dużo jest dla mnie naj;) A potem znowu znajduję kolejne naj…. i nie umiałabym wybrać.
Nie głosuję. Choć miałabym ochotę ale za dużo blogów cenię i lubię i ciężko mi wybrać ten najlepszy, ten najfajniejszy, ale za to bardzo łatwo bym wybrała w kategoriach w drugą stronę bo są 3 blogi w tą drugą stronę: lansiarskie i fałszywe. Przepraszam, ale fałsz wyczuwam na kilometry 🙂
Ale co do projektów itd. wg mnie pozwalają nam się bliżej poznać i jakoś zaprzyjaźnić. Mam kilka blogów z których twórcami konwersuje o życiu codziennym tak po prostu a poznałam te osoby dzięki właśnie projektom i konkursom.
Polecam świetny blog i na luzie,mądra kobietka pisze i ma super „pióro” a nazywa się -„Mama dwóch córek”
Nie głosowałabym na żaden parentingowy, mimo że wiele z nich bardzo lubię 🙂
Nie głosuje na zaden ,choc lubie Tosinkowo,Madzie z kurnika i Lucy Mayday 🙂 -Kama
W sumie nie przyglądam się nawet, kto się zgłosił.
Nie widziałam nawet biorących udział. Zaciekawiona sprawdze 🙂
Ja nawet nie wiem kto się zgłosił, ale Ciebie Żanetko czytam codziennie. Nawet jak zmeczona z pracy wracam i nie mam siły u siebie na blogu nic skrobnąć to przed snem wpadam zawsze do Ciebie 🙂
A ja lubię kilka blogów i je czytam stale. Są też takie które mnie zachwyciły ale już nie wracałam bo stały się jakieś zadufane, nastroszone pychą. Takich nie lubię. Wolę te szczere, a to jednak widać czy ktoś pisze pod publikę czy szczerze.
Tak w ogóle uważam, że mój blog wygrywa.;-) joke