Moja skrzynia skarbów
Kolejny tydzień z projektem Samo się. W poprzednim ze względu na przygotowania do imprezy roczkowej Mateuszka musiałam odpuścić, bo najzwyczajniej w świecie brakło mi czasu.
W tym tygodniu nie odpuściłam, choć ostatnie 2 dni do lekkich nie należą o czym napiszę jak tylko sytuacja wróci do normy. O ile wróci w miarę szybko…
Ale wracając do projektu. Tym razem temat to Skrzynia skarbów. Miałam mały dylemat czy wziąć pod uwagę skarby Matiego czy moje. Postawiłam na moje, choć i tak nierozerwalnie wiążą się z synkiem. Niech będzie, że jest to nasza skrzynia.
Skrzynia, a właściwie kuferek, patrząc na gabaryt zawiera najważniejsze dla mnie pamiątki. Zbieram je skrzętnie cały czas.
Z zewnątrz kuferek pomalowałam tak, aby kojarzył mi się z Mateuszkiem. Jak większość z Was wie, swego czasu kupiłam kalendarzyk- pamiętnik z motywem Małego Księcia. Od narodzin Mateuszka zapisuję w nim najistotniejsze wydarzenia oraz intymne momenty. Takie tylko nasze, nie wystawione na widok publiczny.
Dlatego na pokrywie kuferka znajduje się właśnie Mały Książę, by zawsze przypominał mi, a później Mateuszkowi, że „Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich pamięta o tym”.
Wnętrze to między innymi dzienniczek ciąży, pamiętnik prowadzony od momentu narodzin, moja karta ciąży, plakietka identyfikacyjna ze szpitala, opaski- moja i Mateuszka na rączkę, odcisk 3-miesięcznej stópki. Zachowałam także pierwsze ubranko, w którym ubrany był Mateuszek tuż po narodzinach i skarpetki, które brały udział w sesjach zdjęciowych. Jest nawet smoczek, którego Mati miał kilka razy w buzi po powrocie ze szpitala. Tak na pamiątkę, mimo, że nie polubił się z nim.
Kilka dni temu dołożyłam proporczyk z pierwszych urodzin oraz kartki z życzeniami. W przyszłości włożę do kuferka pierwszy obcięty pukiel włosków, ząbki, które będziemy wysyłać do zębowej wróżki. Pierwszą laurkę, potem świadectwo. Wszystko co będzie się wiązać z naszymi wspomnieniami.
Na pewno większość z Was ma coś podobnego.
I może nasza skrzynia nie jest specjalnie imponująca, ale zawiera skarby, które mają dla mnie ogromną wartość. Nie pieniężną, ale sentymentalną.
Pewnego dnia kuferek stanie się własnością Mateuszka. Wiem, że chłopcy nie podchodzą z takim rozczuleniem do tego typu pamiątek, ale kto wie? Może za 30 lat, sam będąc ojcem, zajrzy do środka i przypomni sobie, że kiedyś też był dzieckiem?
Dodaj komentarz
30 komentarzy do "Moja skrzynia skarbów"
Tak tez mamy nasze skarby, niestety nie mamy takiej pieknej walizeczki, z jeszcze piekniejszym motywem Malego Ksiecia.Ale mamy karton ( nie taki zwykly) hi , i wlasnie tam sa rzeczy ktore przypominaja mi o tych wszystkich pieknych momentach. Mysle ze kiedys bedzie to piekna pamiatka, ale wlasnie tak jak piszesz chlopcy nie sa tak sentymentalni jak dziewczynki:( Ale jestem dobrej mysli i zbieram dalej:)
Agnieszka mama Chrisa
Ja żałuję że nie zaczęłam od początku zapisywać ważnych rzeczy związanych z moim Ksawciem. Pamiątka cudowna! Moja mama ma laurki po mnie i siostrze i jak patrzę na te koślawe obrazki albo poprzekręcane litery to łezka w oku się kręci. .. 🙂
Ja mam skrzyneczki z podobną zawartością i dla Franusia i dla Wikusi. Mam nadzieję że to docenią:)
Mam pudło dla mojej dwójki 🙂 Podobne skarby tam zbieram, pamiątki z chrztu, pamiątki z codzienności. I mam wielki segregator na prace dzieci. Uwielbiam zbierać te wspomnienia.
:))) Ja uwielbiam pudło ze skarbami mojego synka! Często do niego wracam i wspominam nasze pierwsze wspólne dni.
Mały książę na skrzyneczce-walizeczce jest cudny!
Tak, tak i my też mamy swoje kuferki.Najstarszy kufer ma już 9, 5 roku i pęka w szwach (oprócz rzeczy , które opisałaś zawiera pierwsze rysunki te domowe i te przedszkolne, dyplomy rozmaitej maści , pierwszą świeczkę z tortu, szatkę z chrztu i ulubioną grzechotkę). Dwa pozostałe pudełeczka cały czas pęcznieją. Jest też czwarte-ale ono jest malutkie i już nie urośnie, gdy na nie spoglądam i otwieram czuję smutek.Dlatego pozostałe cieszą mnie po stokroć i dają niespotykaną moc. Daga Tree
Aż mi łzy popłynęły… :*
mi też …
eh 🙁
świetna skrzynia, choć ja akurat mało sentymentalna jestem, wiem powinno byc inaczej, ale jakoś mi nie wychodzi 🙂 jedyne co lubię to zdjęcia:)) w każdym razie kilka rzeczy na pamiąkę B. zostawię 🙂 a wieczko od wszej skrzyni jest rewelacyjne!
Świetna ta skrzynia 🙂
Piękna jest Twoja/Wasza skrzynia! Mały Książę zachwycający. Ja też dla swoich szykuje coś takiego. Ale podejrzewam, że raczej na zawsze zostaną u mnie te skarby. Może Ich żony kiedyś to zainteresuje? Albo razem będziemy oglądać na imprezach rodzinnych 🙂
To musisz być dobrą teściową 😀
Też uwielbiam takie pamiątki, są bezcenne 🙂
KOcham Małego KSięcia:) CZasem swoim Bąkom recytuję przed snem;) znałam kiedyś każdy rozdział.. ale już pamięć zawodzi;)
Wspomnienia… magia:) Całkiem jak Mały KSiążę:) i po raz kolejny nadziwić się nie mogę Twoim zdolnościom plastycznym:)
Jak zachowac buciki z tortu? tez wlasnie chce, ale nie wiem co zrobic zeby sie zachowaly w calosci 🙂
Też mamy pudełeczko z takimi skarbami 🙂
I choć mam synka to zbieram, może jednak go to zainteresuje a jeśli nie może jego przyszłą żonę? 😉
Pozdrawiam,
Kasia M. 🙂
Uwielbiam skrzynię skarbów,sama mam już dwie, no dobra trzy:P Cudna macie u siebie!
też mamy taką skrzynkę 😀 uwielbiam tam czasem zaglądać i powspominać
Skrzynia piękna a jej zawartość wzruszająca 😉
Koniecznie muszę przygotować taką dla swojego Synka bo póki co mamy wszystko pozbierana w różne pudełeczka, koperty, szuflady 😉
slodkie . niestety mam takiego pecha ze moj maz sentymentalny nie jest wcale i wszystko wyrzucil na smietnik. no szkoda.
też zbieram takie pamiątki. Będzie wspaniała pamiątką dla mnie i dla moich dzieci 🙂 niewiele kosztuje, a jaka radość będzie za te naście lat 🙂
Mnie to chodziło po głowie, ale że chłopaki faktycznie nie bardzo jarają się takimi pamiątkami, olałam sprawę 😉 Ale Twój kuferek przepiękny, choć podejrzewam, że niedługo będziesz musiała zamienić go na większy 😛
Piekny kufer! 🙂
Wzruszająca skrzynia i jej zawartość… jakoś tak mnie ruszyła za serducho:)
Wzruszające! Też mam coś podobnego, to skarb ogromny!
ja nie mam skrzyneczki, mam jedynie „album mojej coreczki”, do ktorego powklejałam wszystko to co mogłam 🙂
dla mnie – najpiękniejsza pamiątka 🙂
przepiękna pamiątka. Mi czasem brakuje głowy, by o tym wszystkim pamiętać… zostawiam wszystko na potem 🙁 może się wreszcie zmobilizuję…
Śliczna ta skrzynia:) U nas bardzo podobna i też post się o niej pisze:)
Cudowna pamiątka, też będę chciała pewnie takie mieć.