Jak zmierzyć dziecku rozmiar stopy

Ostatnio stanęłam przed jednym z najcięższych zadań z jakimi przyszło mi się zmierzyć. Coś, co z pozoru wydawało się banalnie proste okazało się czymś naprawdę trudnym. 
O co chodzi? Oczywiście o zmierzenie stopy dziecku. Nie wiem czy tylko ja mam tak ruchliwy egzemplarz w domu, ale przytrzymanie stopy w jednej, pożądanej pozycji na dłużej niż 3 sekundy graniczy z cudem.
Sprawa byłaby prostsza, gdybym wybrała się do sklepu i na miejscu ktoś doświadczony pomógłby mi w doborze odpowiedniego rozmiaru. 
Jednak ja musiałam poradzić sobie sama, zostałam bowiem jak większość z Was wie zaproszona do pewnego projektu. Mogę już zdradzić, że chodzi o Ogólnopolski test obuwia dla dzieci zorganizowany przez Klub Mam Ekspertek. Dzięki udziałowi w projekcie Mateusz ma możliwość testowania cieszącego się na rynku Polskim (i nie tylko) obuwia dla dzieci, pod okiem Pawła Zawitkowskiego. 
Wyboru konkretnych modeli i rozmiaru musiałam dokonać przez internet stąd, tak ważne było, abym trafiła z rozmiarem. Nie polegałam na jednym pomiarze, więc dzięki temu poznałam kilka sposobów na ułatwienie sobie tego zadania. 
I tymi oto sposobami chcę się dziś z Wami podzielić. A nóż widelec ktoś skorzysta.

Sposób nr 1 na tekturkę

Jeśli o nas chodzi to chyba najprostszy sposób. I najbardziej skuteczny (a pomiar trafny o ile Mati nie podkurczał paluszków jak tu na zdjęciu). Jak widzicie karton zginamy pod kątem 90stopni, przykładamy stopę dziecka (można w pozycji stojącej, można siedząc). Następnie szybciutko zaznaczamy, by na koniec zmierzyć odległość. 

Sposób nr 2 na dorosłego (czyli najzwyklejsze odrysowanie stopy)

Dramat, próbowałam kilka razy. Za każdym razem pot spływał mi po plecach, bo nie ma takiej siły, żeby Mati wytrzymał tyle czasu bez ruchu ile zajmie mi obrysowanie stopki. Jak widzicie obrys na zdjęciu (długopisem) to była moja próba. Pociągnięcie pisakiem służy zobrazowaniu kształtu stopy.
Nie polecam tego sposobu przy maluchach, chyba że macie mega spokojne dziecko.

Sposób nr 3 (za)wodny lub na brudaska

No dobra, na powyższym zdjęciu nie wyszło, ale za pierwszym razem naprawdę pomiar się udał. Nie brudziłam Matiemu stópek, ale można zrobić odcisk, wcześniej czymś maziając stópki. Potem wystarczy taki odcisk zmierzyć.
No i wyższa szkoła jazdy- pomoce dydaktyczne 😉

Sposób nr 4 (z)applikuj sobie rozmiar

Na aplikację do mierzenia stópek natknęłam się podczas wizyty na stronie producenta obuwia dziecięcego Pediped. Kto posiada tablet może sobie ściągnąć i próbować dziecku zmierzyć. Ściągnęłam, próbowałam. 
Średnio się udało. Dlaczego?
Ano dlatego, że po przyłożeniu stopy trzeba przesunąć ten zielony pasek w miejsce, w którym kończy się stopa. Po kilku podejściach się udało, kiedy Matiego udało mi się zaskoczyć i unieruchomić stopę z wyprostowanymi paluszkami na czas pomiaru. Z oczywistych względów nie można stopy stawiać na tablecie i właśnie przez to tak trudno dokonać pomiaru przy maluszku. U starszych dzieci (i spokojnych) na pewno się sprawdza. 

Po zmierzeniu aplikacja pokazuje nam rekomendowane obuwie i przenosi do sklepu na dział przez nas pożądany ze względu na płeć. Super. Jest tylko jedno ale, rozmiarówka butów jest zaniżona. 
Darmowa aplikacja dostępna TU. (tylko na iPad)

Sposób nr 5 na fachowca

Moje kłopoty z pomiarem skończyły się wraz z otrzymaniem miarki od firmy Bobux. Pod jakim kątem nie przyłożę, zmierzenie jest dziecinnie proste. Mało tego, mogę przytrzymać Matiemu paluszki i bez problemu przesunąć suwakiem. Rozmiar pokazuje się w okienku. 

Nasza miarka jest do rozmiaru 30, więc posłuży nam przez całe dzieciństwo. Jak wspomniałam dostaliśmy ją od firmy, ale spokojnie można coś podobnego, również dla dorosłych nabyć w sklepie. Nazywa się to suwakowa miarka do określenia długości stopy. Polecam!

Ps. Stópki musimy zmierzyć obie, gdyż często jest tak, że jedna jest dłuższa od drugiej (ja tak mam). Wybieramy oczywiście rozmiar odpowiadający tej dłuższej 😉

Możesz również polubić

Dodaj komentarz

22 komentarzy do "Jak zmierzyć dziecku rozmiar stopy"

avatar
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Ola D.
Gość

U nas też dopiero miarka się sprawdziła, choć i na niej Andrzejek nie chce ustać wystarczająco długo. A w butach zwiewa mi zanim jeszcze mu je zapnę:)

Kasia Guzgan
Gość

ja robiłam na kartonik i działało. Teraz już chodzimy z Małym na zakupy 😉

Sroka o
Gość

My od razu w sklepie mierzyliśmy 🙂

Agnieszka M
Gość

W sklepach w których kupujemy buty są takie miarki więc nie mamy problemu z rozmiarem 🙂

MyWay
Gość

ojj ja zawsze wciągałam Bąkom buciki przed zakupem:) albo , jak już jakas para „Aktualnych bucików” była w domku to wyciągałam wkładkę i z nią do sklepu gnałam:D zmierzyć się nie dało;)

pirelka
Gość

Trochę widzę trzeba się namęczyć żeby stópkę zmierzyć 😉

http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

Agata J
Gość

ja mierze na kartce papieru obrysowując stopę a w sklepie jeśli jest miarka to też mierze stópke 🙂

Nina
Gość

Czeka mnie teraz zakup cieplejszych butków i chyba wybiorę sposób na „fachowca”;)

lucy - and in between
Gość

Coś na tapecie – jutro smigamy po pierwsze śniegowce.

Mama Ka
Gość

fajna ta miarka 🙂 tyle, że u nas rozmiar 30 starczyłby tylko na 3 lata 😉

Mama Kubusia
Gość

o ,interesujący post 😉

Kruszynka
Gość

O, super, nawet nie wiedziałam, że jest tyle różnych sposobów. Takiej miarki nigdy nie miałam:)

Mama Synka Mukolinka
Gość

Kochana nie zauważyłam czy wspomniałaś o tym w jakiej pozycji mierzyc rozmiar stópki, bo może nie dla wszystkich to jest oczywiste (dla mnie nie bylo haha) zeby mierzyc kiedy dziecko stoi!

Domcia
Gość

miarka rzeczywiscie fajna:)
ale ten domowy sposób tez robi swoje:))

Milowe Wzgórze
Gość

Świetna ta miarka 🙂

córka
Gość

ja nie mierzę stopy, przymierzam buty i już 🙂

MałyRycerzMaurycy
Gość

My przy malowaniu farbami często mierzyliśmy :))) – stopa w kolor i gotowe :))) Przy okazji, Żanetko jesteś niesamowita z tym wyczerpującym do końca podejściem do każdego tematu – podziwiam :)))

lili
Gość

przed nami pierwsze mierzenie 🙂

dookola nas H.G.K.
Gość

Jakbym o moim wiercipiętku czytała, myślę, że na tekturkę jeszcze jakoś da radę, aplikacja jakoś do mnie nie przemawia, a miarka jest super, ale Miko by ją pewnie zaraz zeżarł:D Dzięki Żanetko za tego posta, jestem przed zakupem i bucików dla Mikołaja i kapciuszków;-)

Ania
Gość

U nas miarka pomogła 🙂 Niezłe zadanie logistyczne takie mierzenie 🙂

A stópka Matiego to sama słodycz 🙂

Anonymous
Gość

A czy nie jest tak, że jak dziecko ma np. 12cm to trzeba wziąć ciut większe? Mam z tym problem bo nie mam jak zmierzyć buty i muszę przez internet, więc możecie coś doradzić. Mały ma dokładnie 12,2cm.

Anka
Gość

Mam pytanko co do bucikow bobux bo wiem że teraz macie kolejne juz z serii i walk. Kiedy radzilabys zakup bucikow i walk? Moje corka ma obecnie 18 m zaczela chodzic jak miala 12m i 2 tyg. Calkiem niezle sobie juz radzi ale czy ja wiem czy to juz jest „dobre chodzenie”…ma 13 cm stope wiec bucik 21 dostepny w obu wersjach i szczerze powiedziawszy zglupialam…bede wdzieczna za rade