Głodomorek
Kochani idzie zima!
I to chyba ciężka i długa zima będzie, bo wszystko głodne i pazerne na jedzenie jak diabli. Psy, koty. A nawet Mateuszek!
Zwłaszcza on. Mam wrażenie, że po tej chorobie ktoś mi dziecko podmienił. Najpierw nie chciał jeść nic poza moim mlekiem przez ponad tydzień, a potem jak się rozszalał… Chyba musiał nadrobić.
Staram się mu podać wedle zaleceń 5 posiłków dziennie i wyrabiać te dobre nawyki żywieniowe, ale przysięgam czasami no, nie da się!
Zwłaszcza, gdy je ktoś z nas. Reakcja jest taka, że zaczyna otwierać i zamykać buźkę, jak ryba łapiąca powietrze i wyciąga rączki w naszą stronę. Jeśli mu nie damy spróbować to zaczyna się płacz.
Pół biedy jeśli tylko wziąłby i spróbował. On zjada wszystko. Ostatnio np. po swoim śniadaniu porwał moją bułkę, a dokładniej połówkę. I zjadł. Nie było szans, żeby mu zabrać.
Zaczynam się chować z jedzeniem, zwłaszcza tego, czego po prostu mu dać nie mogę, żeby nie doprowadzać do takich sytuacji.
Z jednej strony cieszy mnie to. Nie mamy kłopotów z jedzeniem, ładnie przybiera na wadze. Ale z drugiej strony trochę martwi, żeby się zbytnio nie utuczył. Wiem, że taki pączuszek wszystko zgubi jak ruszy w świat. Wiem też, że apetystat dziecka działa o ile dorośli mu go nie zepsują, a my mu nigdy na siłę nie wpychamy jedzenia, no i umie dać znać, że już nie chce.
Ale co idę z Matim przez wieś, to napotkane sąsiadki jednym głosem wołają „Ale grubiutki, ale rozkoszny!” Po kilku takich tekstach już nie wiem jak mam to traktować, czy jako komplement czy może wręcz przeciwnie?
Kultura, kulturą, ale czasem to normalnie mam ochotę odpowiedzieć coś, bo przecież gruby to on nie jest, prawda? Jest normalnym niemowlakiem. Średniakiem, bo mieści się w 50 centylu wagowo.
I szczerze mówiąc wolałabym, żeby tak pozostało. Zastanawiam się jednak, co też może być przyczyną zwiększonego zapotrzebowania kalorycznego? Etap rozwoju i wiek? Zbliżające się chodzenie?
Czy Wasze maluchy też coś podobnego przechodziły?
Dodaj komentarz
33 komentarzy do "Głodomorek"
u nas na odwrót ,Kuba nie bardzo chce jeść .. 🙁
ps . teraz dopiero zauważyłam ,że na zdjęciu banerkowym ,Mateusz ma takie spodenki jak Kubek 😀
Andrzejek też je ile chce, nawet mąż przestał już przemycać mu większe porcje. W wieku 19 miesięcy waży mniej więcej tyle co Mateuszek, a ma jakieś 85-86cm wzrostu. Chudziak, ale co my na to poradzimy? Trza kochać to co mamy:)
Nasza pediatra mówi, że widocznie taka jego uroda i nic na siłę, a dr od rehabilitacji mówi, że między innymi dlatego jest taki zwinny. A obcym nic do jego figury:)
Mój synek będzie miec dopiero 2 miesiące i zjada 90ml/120ml i dla jednych jest to problem, a dla drugich radość że ma apetyt. Irytują mnie komentarze typu ’ za dużo mu dajesz’, ’ zrobisz dziecku krzywde’. I bądź tu mądrym. Robie tak jak uważam czyli daje jeść na żądanie i tyle ile chce. Waga – 5280 🙂
Dziecko najlepiej wie, ile potrzebuje zjeść. Ja tam ufam córce, jak chce to je dużo, jak nie chce, to nie zmuszam. Też jest na 50 centylu.
Moj syn 23 paz skonczyl 6 miesiecy.Przy wzroscie 73cm wazy 9,5 kg. Pytalam lekarzy czy nie jest za gruby, ale lekarz go obmacal i powiedzial ze nie ma faldek tluszczu:) Ja tez mysle ze dziecko jak zacznie biegac i intensywniej spedzac czas , to zgubi nadmiar kg. ale oczywiscie nie mozna dziecka tluczyc:)
Agnieszka mama Chrisa
U mnie też trochę apetyt lepszy i też nie wiem czemu. Kombinowałam, bo wcześniej marnie szło 😉
A my mamy roznie od zawsze. Mikolaj wlasciwie tylko pije, je bardzo niewiele a Filip, zalezy jak wiatr zawieje 🙂 potrafi przez tydzien zjrsc codziennie po miseczce budyniu tylko a przez nastepny tydzien wciagac non stop wszystko co na drodze napotka 😉
Oj kochana, Mati zwyczajnie umięśniony jest.. Jakby to powiedział Robert, masę buduje… A nie przejmuj sie takimi hasłami…
Kochana – trzeba się cieszyć! Co innego, gdyby Mati wcinał coś niezdrowego, ale przecież dbasz o jakość tego, co je. Widocznie taki okres… Nasz Szymek też do chudzielców nie należy i apetyt mu dopisuje, ale odkąd biega na raka, a teraz chodzi, spala wszystko pięknie. W ciągu 2 miesięcy przybrał tylko 400g.
U nas będzie to samo. 🙂 Na razie Mlody zdziwiony, czemu mama już nie daje. A tu w słoiczku pusto. 🙂
Ah te sąsiadki.mnie się zdaje.ze to takie typowe mówienie na wsi zauważalne nawet wsród młodych ludzi
U nas od zawsze podobnie i do dnia dzisiejszego bez zmian.
I od zawsze słyszę takie komentarze.
I mam podobne odczucia jak ty. U nas Ala z siatki co prawda wypadła ale nie tylko wagowo.jest wyższa niż jej rówieśnicy itd.
Ma takie dni, że gdybym dała jej opakowanie delicji to pewnie by zjadła a innego dnia nie je w ogóle.
I jak czasem podchodzi do lodówki i poważnym tonem żąda kanapki to raz się śmieje a innym uciekam co prędzej i odwracam uwagę aby jeść przestała.
a ja gdzies ostantio czytalam ze dizeci rosna raz szybko raz wolniej i jak rosna szybko to wlasnie wiecej jedza…moze coś w tym jest … 🙂
pozdrawiam !
Agnieszka
Jak tylko chce i może to zjeść to na prawdę nie żałuj Mu. Nasz Filip je wszystko i non stop mieli buzią. Dziś zjadł miseczkę risotto z papryką i kiełbaską i ledwo Go z krzesełka wyciągnęłam a On – mamo guśka! i musiałam Mu dać bo inaczej był płacz. Zjadł pół gruszki i poszedł się bawić. P.S. A wcale nie jest jakiś szczególnie ubity czy gruby, waży normalnie. P.S.2 I po chorobie też mam wrażanie że nadrabia i je trzy razy więcej niż normalnie 😀
najpierw masa, potem rzeźba nic sie nie martw wszystko ok z twoim maluchem:)
Ania
ja tam zazdroszczę:) U nas pora posiłku wiąże się z wielkim buuuu bo Nela tylko moim mlekiem nie gardzi…a wszystko inne jest złe:/ A sąsiadkom odpowiedz „pani też niczego sobie”:)
u nas każdy dzień jest inny, raz E je wszystko, a anstępnego nic.
nie ma się czym marwtić Mati poznaje świat.
przez jedzenie także.
jezcie po prostu wspólnie 🙂
🙂 My też mamy głodomora:) Zje wszystko i prosi o więcej 🙂 Jak zobaczy dno słoiczka to jest wielki żal:)
Nie przejmuj się kochana głupim gadaniem innych ludzi.
Mateuszek wygląda zdrowo i ślicznie ! 🙂
U nas jest podobnie. Ale skoro ja jem, to nie będę się chować. Fabi je ze mną i traktuję to, jako przekąskę. Tylko staram się żeby nie była bardzo duża. Ale czasami rzeczywiście się nie da 😀
Mati rośnie, rozwija się, to i kalorii potrzebuje 🙂 nie przejmuj się gadaniem innych 🙂
Babo! Nie martw się tylko ciesz! Chce jeść to ok. Tysiąc razy bardziej byś się martwiła, gdybyś nic nie mogła wmusić. Spali! Byle zdrowe, a nie jakieś zapychacze. Ja też na wszelkie rozpusty pozwalam sobie jak Małej nie ma w zasięgu 😉
Chyba lepiej jak dziecko je niż jak nie chce jeść. Tak mówiła moja mama bo miałam niejadka i bała się że umrze z głodu..
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Te sąsiadki to pewnie jakieś starszawe babcie co mają szkła powiększające! gdzie On jest gruby??
Amelka ostatnio z jedzeniem jest na NIE ale może to wina ząbków, które jej wychodzą…
Swojego jedzenia nie chce, a jak my jemy to Ona też buzią rusza…aż żal się jej robi bo niestety ale nie możemy jej jeszcze podawać 'naszego’ jedzenia…
Pozdrawiamy!!
A jakby nie jadł to byś się martwiła, że niejadek 😉 Tak samo ludzie zawsze będą gadać, żeby tylko coś gadać. Jakby było w drugą strone to by mówili, że 'chudy jakiś, może chory jest? ’ Nie ma się co przejmować. Moja córka ma napady kiedy może jeść całymi dniami wszystko co tylko jej podstawię, a później ma dni, kiedy żyje na przysłowiowej suchej bułce 😉
Póki je zdrowo, niech je. Na zdrowie 😉
Pozdrawiam!
Przez jakiś czas tak, jak Ty teraz chowałam się przed Mikołajem z jedzeniem, nawet obcym w knajpie gdzieś pamiętam chciał z talerza wyjadać, a jak odmawiałam czy nie dawałam to był ryk nie z tej ziemi. Teraz jest tragedia, nie chce za bardzo jeść, robię cuda na kiju, a moje dziecko przeważnie co podziobie, a resztą pluje, myślę, że to przez zęby, więc lepiej jak ma apetyt niż żeby był niejadkiem, bo to naprawdę problem: komentarzami się nie przejmuj, ja z uśmiechem na twarzy czasem pięknie ripostuję 😉
chyba nie ma możliwości by w takich okolicznościach jedzenia było zbyt dużo.
Jak byłam w Polsce to kilka razy słyszałam tekst „ale ma fajne kuleczki na rączkach, takie pulchniutkie dłonie”, ale spojrzałam na nią to stwierdziłam że wygląda jak normalny niemowlak, teraz raczej mała dziewczynka:). Wiki ma raz gorsze raz lepsze dni w jedzeniu, czasami zadziwia mnie swoim apetytem a innego dnia nie kończy posiłków.
Rośnie chłopak i energii do tego potrzebuje 🙂 Uwierz mi, że znam Twój ból… mój synek ma 16 miesięcy i waży lekko ponad 15kg (tyle waży średnio 2-3 letnie dziecko ponoć) i na brak apetytu u niego nie mogę narzekać, ale co mam zrobić jak woła „ammm” i dobiera mi się do piersi? 😉
Fabisiek tez je dużo, w żłobku to nawet czasem dokładke mu trzeba dac bo jeszcze chce. Ale jak zaczał chodzić to w ogóle nie widać zeby waga pozła do góry. Jak był taki jak mati to „papuśny” był, ale ja nie bedzie mu wyliczała ile ma jesz. Wolę głodomorka niż niejadka 🙂
Jest rozkoszny, ale nie tłuściutki 😉
Przechodziły. Kilka miesięcy jedzenia jak ptaszek, kilka miesięcy pożerania koni z kopytami. W czasie choró także nic oprócz mojego mleka. 🙂