11 miesięcy

Mati kończy dziś 11 miesięcy. Za miesiąc będzie miał rok. W październiku zeszłego roku ten czas wydawał mi się tak niesamowicie odległy, że aż nierzeczywisty. 
Jedenaście miesięcy temu siedział cichutko w brzuszku. Tylko Pani doktor powoli zaczynała mnie ostrzegać coby wziąć sobie jej rady do serca i usiąść na czterech literach, bo szyjka zgładzona może popuścić i Mati wyskoczy wcześniej. Wyskoczył w terminie. 
Teraz po domu śmiga mały rajdowiec. Wszędzie go pełno. Żywe srebro. Jak się nakręci to gada jak najęty. W repertuarze mama, am mama (co oznacza mama nie gadaj tylko dawaj jeść!), tata, dada, baba, ej, da. Do tych słów (które były już w zeszłym miesiącu) doszło kolejne- ADA. W głowę zachodzę cóż ono oznacza, bo najczęściej kieruje je do babci. Może, więc ada to babcia? 
Jest też żałosna wersja mama, wymawiana z buzią w podkówkę i rączkami kierowanymi w moją stronę, kiedy mój maluszek jest śpiący lub chce się przytulić. O jakże mnie to mama wtedy rozczula! Serce mięknie na całego, bo słowa wymawiane już świadomie. 

Świadomie też się przytula. Robi to główką. Tzn przykłada główkę, np do mojej piersi, do ramienia babci, do mojej nogi gdy stoję, a nawet do blatu krzesła do karmienia. W nocy rączkami chwyta mojego ramienia, obejmuje i przytula główkę.  

Rozbrykał się Mateusz na całego podczas pobytu na wsi. Każdy go zabawia ile się da. Jak wrócimy do Krakowa to ręce pewnie będę mieć na wysokości kostek u nóg, ale patrząc na to ile radości ma z różnych wygłupów, kołysań, podskoków i tańców (wszystko oczywiście na rękach) ciężko mi zakazać mu tych przyjemności. Ja też byłam rozpieszczana na całego i w końcu wyrosłam, nie każę się na rękach nosić do tej pory hihi 
Ostatni miesiąc to doskonalenie sztuki przemieszczania się. Mamy pchacz, który swoją funkcję spełnił tylko na początku. Mati wstał kilka razy, zrobił parę kroków, ale potem odjechał i od tamtej pory chyba się boi. Więc od czasu do czasu klęknie przy nim, powrzuca piłeczki do sortera, porusza uchwytem, który włącza muzykę, stanie na chwilę i po zabawie. 

 Zdjęcie ze specjalną dedykacją dla tatusia 😛
Chodzi za to przy meblach. Staje praktycznie przy wszystkim. Dwie czy trzy sekundy potrafi nawet ustać bez trzymania. Ciekawa jestem czy pisząc podobnego posta z okazji 1 urodzin będzie miał już za sobą swoje pierwsze samodzielne kroki? 🙂 O wchodzeniu na schody wspominałam ostatnio. Teraz w górę to za mało. Usilnie próbuje w dół, ale to już nie takie hop siup, bo łatwo można guza zaliczyć.
Odkrył, że szafki można otworzyć, a szuflady wysunąć. Z całą świadomością niestety dotarło też do niego, że można sobie przy tym przytrzasnąć paluszki, więc robi to w miarę ostrożnie. O dziwo nie bawi go wyrzucanie rzeczy z środka. Może to jeszcze nie ten etap?
Zrobił się ogromnym łakomczuchem. Świeże powietrze, dużo ruchu i wrażeń sprawiają, że ma apetyt na całego. Pochłania wszystko, a najbardziej smakuje mu skórka od chleba (takiego tutejszego wiejskiego bez tych wszystkich e coś tam coś tam i polepszaczy). W sumie mu się nie dziwię, bo i ja chleb zajadam, zwłaszcza gdy chrupiący ze smakiem. 
Ciemnieją mu włoski- jupiiii. Z tyłu ma ich też coraz więcej! Ciekawa jestem jakie będą w ostateczności. 
Zębów nowych mamy jeden, choć byłam już prawie pewna, że dolne dwójki również wyjdą lada moment. Paluszki stale w buzi masują dziąsełka, ale póki co nic się nie przebija. 

Mamy już pierwsze butki do chodzenia, ale o tym innym razem. Na razie powiem tylko tyle, że kroki w butkach są nieporadne i wygląda to śmiesznie. Ale nie ściąga ich jak było to w przypadku wcześniejszych butków. 
Skoro mowa o ściąganiu. Byłam pewna, że etap „czapki z głów” nas nie będzie dotyczył. Nic z tego. Dopadło go. Żeby czapa została na głowie trzeba skutecznie odwrócić uwagę przy zakładaniu, a i tak po jakimś czasie sobie przypomni, że coś go „uwiera” w czoło 😉
Lubi zwierzątka. Ulubione to krówka za oknem, piesek (odkrył, że poza Szelmą są jeszcze inne- ogromne futrzaki jak bernardyn dziadków, a także malutkie szczeniaczki, które liżą po paluszkach i podskakują do niego), a ostatnio nawet przekonał się do kotków. Wcześniej się ich bał, ale odkąd karmił z babcią małe kotki reaguje na nie uśmiechem. Wrażenie zrobiła też na nim kura. Przekonał się także do odgłosu traktora, choć na początku reagował płaczem za każdym razem, gdy któryś przejeżdżał. 
Kochanie, wszystkiego najlepszego! 
Dzisiejszy dzień wyjątkowo spędzamy osobno, ale obiecuję, że jutro mamusia Ci wszystko wynagrodzi. 
Ps. Tak sobie myślę, że sporo dodaję zdjęć Mateuszka, na których wydaje się być zamyślony, skupiony lub wręcz smutny. Stwarza to trochę mylne złudzenie, bo na codzień to roześmiany brzdąc. Problem w tym, iż śmiech=ruch co na zdjęciu skutkuje brakiem ostrości 😉

Możesz również polubić

Dodaj komentarz

32 komentarzy do "11 miesięcy"

avatar
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Anonymous
Gość

Ojejj! taki duży już, aż sie wierzyć nie chce.. 😉 Słodziak jest nadal 😉
http://www.swiat-wg-anuli.blogspot.com

Przewijka
Gość

Zdrówka dla Mateuszka! 🙂 Zobaczysz, zacznie chodzić jeszcze w tym miesiącu 🙂

FRANULOWE OPOWIEŚCI
Gość

Dużo zdrówka kochany Matuszku:)

Milowe Wzgórze
Gość

Buziaki od nas ogromne!

Ania W
Gość

za miesiąc roczek! ale czas szybko leci… najlepszego!

ENCEPENCE
Gość

szczęściach z Mateuszka 🙂 piękne chwile 🙂

krowkatyldzia.blogspot.pl

Kasia M.
Gość

Cudny jest!
Wszystkiego najlepszego! W listopadzie wspólnie świętujemy roczek 🙂

Ola D.
Gość

Kochany jest.
A zdjęcie dedykowane tacie – ze wszystkich.

PS. U nas też było takie żałosne „mammmaaa” (teraz jest „mamucia” albo „mamunia”) – zawsze mnie to powalało na łopatki

Świat według Maksa
Gość

Całusy i dużo zdrówka! 🙂

PamperMama
Gość

A już za miesiąc wielkie święto! 🙂 Dużo zdrowia! 🙂

Mordoklejka Ewelina
Gość

Nie wierzę, Mati za miesiąc skończy roczek? O rany, jak to zleciało. Wszystkiego naj dla Mateuszka 🙂

Joanna P.G
Gość

A ja pamiętam jak pisałaś , że jedziesz na porodówkę. Trudno uwierzyć, że za miesiąc będzie już rok. u nas też leci, a czasu coraz mniej 😉
wszystkiego naj , naj dla Matiego i dla mamy i dla całej super rodzinki
:-*

Ada Karolowa
Gość

Jak to nie wiesz, co to znaczy ADA? Po prostu mnie woła! 😀 Zawsze uważałam, że to jedno z najprostszych imion i maluchy zawsze szybko się go uczą. 😀
😉

takatycia
Gość

hahah 🙂

mama silesia
Gość

jejku, jak to czytam to prawie jakbym o swoim B. czytała, ale co się dziwić jak On od Twojego szkraba jedynie 4 dni starszy:))) a u nas nowe nietypowe słowo to EWA 😀 czyli jakoś imiona się trzymają tych maluchów…
mama silesia, wcześniej benkowo 🙂

pirelka
Gość

Słodki Maluszek i ile już postępów 😉 dużo zębów 🙂

http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

Misiowa mama
Gość

Załóż na koła pchacza skarpety, to nie będzie tak szybko jechał 🙂

Dopiero Mati był taki maleńki… Pamiętam te Wasze pierwsze zdjęcia. Szok, jak ten czas szybko mija

takatycia
Gość

Tak zrobię, dzięki! 🙂

salomea
Gość

przystojniacha 🙂

Polisz mam
Gość

cmok dla Matiego:))))))))

MamAnka
Gość

Ostatni miesiąc niemowlęctwa 🙂
Cudny ten szkrab!

Mama Leonka
Gość

Mati Kochany cmok na 11 miechów.
Żanetka – rosną nam Chłopaki, oj rosną!

Malgo
Gość

Super chłopak !!! Taki już duuuużżżyyy 🙂 Pozdrawiamy gorąco 🙂

Mama Synka Mukolinka
Gość

Wszystkiego Najlepszego Mateuszku kochany! Rośniesz ślicznie! A opis w kilku punktach jakbym o swoim czytała:) Buziaki dla Was!!!!

Justyna M
Gość

o Mamusiu kiedy to zleciało ?? to już przecież roczek niedługo 🙂

Marlena Semczyszyn
Gość

oj oj za momencik wielkie święto, cudny

Agata J
Gość

to za miesiąc imprezka 🙂 100 lat

Lara Croft
Gość

Nie zauważysz miesiąc szybko zleci i już ROCZEK. No już niedługo zacznie chodzić…czytając ten Twój post to tak jakbym o swoim czytała.Mój tez zaczął stawiać pierwsze kroki pod koniec 11 miesiąca więc Matiego to czeka niedługo. Buziaki dla Słodziaka:)

ONA - Pikantnie Słodka
Gość

Jaki on duzy :-*
U nas etap otwierania szafek i szuflad tez w toku. O dziwo rzeczy nie wyciaga ale maca srobki i zawiasy. Maly inzynier 😀

Kinga
Gość

Mateuszek jest cudowny! 🙂
Pozdrawiam.

Kamciaaa
Gość

Niesamowite jak ten czas leci:) pamiętaj zdjęcia Twojego ciążowego brzuszka, jkaby to było wczoraj:) a tu taki piękny, dorodny chłopak siedzi:) ;***

Beata B
Gość

Super przystojniak 🙂 Strasznie rozbawiło mnie to przytulanie się do stolika do karmienia, a przytulanie się do nogi musi wyglądać rozczulająco 🙂