Gry edukacyjne

Pudełko zawiera 16 kart, na których mamy pojazdy oraz okienka- puzzle z rysunkami osób pojazdami kierującymi. Postacie oddzielamy od kart i tym samym mamy 32 kawałki. Mieszamy. Zadaniem dziecka jest przyporządkowanie osoby do pojazdu.
Oczywiście, my z Matim bawiliśmy się zupełnie inaczej. Głównie opowiadałam, a mój syn słuchał. Dopasowywaniem zajmiemy się za rok, może dwa 🙂
Puzzle są w sam raz do małej rączki. Zarówno kształt, a także wielkość sprawiają, że dziecko nawet tak małe nie ma problemy by chwycić i utrzymać puzzla w dłoni. Wykonane są z tektury.
Poza pojazdami można dziecku opowiadać o zawodach jakie wykonują poszczególne osoby.
My dla przykładu znaleźliśmy zawód dziadziusia Mateuszka 😉
Dziadziuś co prawda czołgiem nie jeździł, ale po naszej wizycie w Normandii pojazd ten szczególnie przypadł do gustu Mateuszkowi, bo co chwila rączka jego wędrowała w kierunku tej karty.
Karty są kolorowe, dzięki czemu przyciągają uwagę dziecka. Mateusz był wyraźnie zainteresowany obrazkami. Co prawda w większości brał je do buzi, ale to normalne- w końcu jest na takim etapie rozwoju.
Tak jak wspomniałam, karty są ciekawą alternatywą dla książeczek.
Druga gra, którą testowaliśmy dzisiejszego dnia to „Idziemy na zakupy”.
Podobnie jak w przypadku poprzedniej gry, także i tu mamy do czynienia z czymś na wzór puzzli.
Z puzzli musimy ułożyć 4 koszyki na zakupy. Każdy koszyk zawiera osiem okienek na nasze zakupy.
Zakupy wkładamy do koszyka poprzez ułożenie ich na okienkach. (dużo fajniej byłoby, gdyby była możliwość wciśnięcia ich na zasadzie puzzli).
Zakupy to artykuły z branży spożywczej i przemysłowej. Można iść, więc i kupować z dzieckiem rzeczy potrzebne na obiad, śniadanie, ale także i do szkoły.
Gra umożliwia również naukę języków, gdyż wszystkie artykuły, które możemy dodać do koszyka są wypisane na kartach i mają swoje nazwy w języku angielskim oraz niemieckim.
Szczerze i gorąco polecam. Gry z pewnością zajmą Wasze pociechy na dłuższy czas, zwłaszcza w taki dzień jaki dziś.
A dostać je możecie na stronie http://maxim-puzzle.pl/
Dodaj komentarz
31 komentarzy do "Gry edukacyjne"
A ja zwróciłam uwagę na super skarpetki:):)
No w końcu mały superman! :))))
leczo!
zakupy super, nie tylko dla dzieci, już widzę miny pań w spożywczaku jak przychodzę z niebanalną listą zakupów :DDDDD
albo minę męża, kiedy zamiast klasycznej listy dostaje koszyk 😀
hahahahaha dobre! dobre! :DDDD
Ale fajne gry Wam się trafiły…ta z zawodami zaintrygowała Wikę która mi tutaj przez ramię zagląda….ta druga z kolei mi bardzo przypadła do gustu:)
oooo moje Chłopaki byłyby zachwycone… ileż kolorów… no i elementów.. nie jestem przekonana, czy gry zostałyby wykorzystane tak, jak powinny.. pewnie poszczególne fragmenty znajdowałabym później np w butach.. ale zabawy pewno byłoby przy tym bez liku. A Maluch Słodziak. trafiłam tu przypadkiem, zajrzę jeszcze na pewno
ooo jakie fajne zwłaszcza te zakupy mi się spodobały 🙂
fajne te puzzle 🙂
Ekstra są te puzzle, jednak oby jak najmniej tego deszczu:))
Oby, oby Haniu! 🙂
Fajne, a dla starszaków jeszcze plus nauki angielskiego.
W okolicach roczku wszystkie tego typu zabawki były po prostu podjadane. Dopiero teraz, kiedy córka ma 2 lata bawimy się efektywnie 🙂
Mam nadzieję, że mi ich wszystkich Mati nie zje do tego czasu 😉
fajne, barwne, i chyba też smaczne hhiihih
no z nieba mi spadłaś.
pamiętam jak jeszcze na studiach, odwiedziłam chrześnicę męża i ona miała taką grę w dopasowywanie kominiarz do komina, bałwan do śniegu, szalik do czapki, garnek do kuchenki itd.
czegoś takiego od dawna szukam dla Em.
i nigdzie nie mogłam znaleźć, super.
super jest KME 🙂
O jak fajnie, że się mój post na coś komuś przysłużył 🙂
no to jest zabawa dla mojego Małego… bo zabawki bez autek nie istnieją 😉
te gry takie idealna do wieku mojej Laurki obecnie 🙂
Za rok będą jak znalazł. Mój dwulatek byłby zachwycony 🙂
to chyba leczo było na obiad 🙂 bardzo fajne gry 🙂
Widać na zdjęciach że „fest” zabawa.Dzieciaczki lubią takie zabawy i opowiadania różnych
bajek tych prawdziwych,troszeczkę zmyślonych.Zakupy się udały,więc można się wprosić na obiadek,bo jak Mateuszek ugotuje to woda lepiej smakuje hi,hi.
Pozdrawiam,całuski :}***b
fajne gry, jak widać mają różne zastosowania w każdym wieku:) a na obiad, to stawiam, że leczo:))
Super zabawa 🙂
Maluchy lubią takie nowości 🙂
Ja jednak muszę chyba zaczekać aż nasz Mat trochę podrośnie, bo teraz to wszystkie puzzle lądowałyby w jego buzi;)
Te pierwsze przypominają karty Czu-Czu 😛 ale całkiem ciekawe są
Zgadza się, podobne skojarzenie miałam 🙂
Świetna ta gra z zakupami, ostatnio rozglądam się właśnie za jakimiś językowymi książeczkami – grami dla Lei. 🙂 Buziaki dla was!
Myślałam że to karty Czu-Czu.. jak dobrze,że podałaś stronkę właśnie mam zamiar zamówić kilka dla synka.
Generalne zarówno jedna jak i druga propozycja w 100% tematycznie u nas na topie – Maurycy powoli zaczyna się interesować zawodami – tzn. głownie tymi zmotoryzowanymi :))) a i zakupowo szaleństwo warzywne – myślę że by mu się spodobało – koniecznie wrócicie do tego tematu za rok i to już będą zupełnie inne odczucia :))))
Świetne te gry 🙂 A na czytanie i opowiadanie dziecku nigdy nie jest za wcześnie 🙂