Fotelikowy dylemat

Przysięgam, że już nerwowo nie dajemy rady. Cała nasza trójka.
Odkąd wróciliśmy z wakacji, jazda samochodem stała się koszmarem. Myślę, że to po prostu wina długiej podróży, która pomimo przystanków okazała się zbyt nudna dla Mateusza. ( w nocy spał bez problemu, ale w ciągu dnia oj oj)/
Na miejscu i w drodze powrotnej wystarczyło, że siedziałam z nim z tyłu i zabawiałam. Śpiewając, robiąc głupie miny, bawiąc się zabawkami.
Jeśli bym się nie przesiadła Mati dostałby skrętu szyi.
Albo jeszcze kwestia dorastania i ciekawości..

Ostatnio wybraliśmy się do Rzeszowa i w sumie ledwo, bo ledwo ale daliśmy radę. W połowie drogi przesiadałam się do tyłu na biegu (w czasie jazdy znaczy się). Upchnęłam się między fotelik, a spacerówkę, więc komfort jazdy bezcenny.

W sumie już podczas wakacji padły pierwsze rozważania kupna nowego fotelika. Sęk w tym, iż na temat owego fotelika mamy z mężem odmienne zdanie. Znaczy się on ma swoje, a ja mam w głowie mętlik.
Bo to się człowiek naczyta różnych informacji i niby mądrzejszy się wydaje. A życie chyba i tak weryfikuje.
Tym samym, wiem, że Mati powinien w swoim foteliku jeździć dalej. Do czasu aż osiągnie wagę 13kg lub główka zacznie wystawać poza siedzisko. Czyli jeszcze jakieś 4-5 miesięcy.

Może być ciężko, bo:

– Mati krzyczy przy próbie włożenia go do fotelika
– Mati krzyczy w momencie zapinania go pasami
– Mati krzyczy i wije się jak wąż kiedy już siedzi w nim zapięty
– Mati krzyczy gdy ruszamy, mimo że wcześniej w 99% milkł, by następnie zasnąć
– Mati krzyczy i nie pomaga moje zabawianie
– Mati krzyczy całą drogę

Czy ja wspominałam już, że Mati krzyczy?

Mati krzyczy tak, że mój mąż ma ochotę wyskoczyć przez okno. A ja z chęcią mu potowarzyszę.
No i dla Mateuszka to też musi być męczące. 

Bezpieczeństwo jazdy jest najistotniejsze. Wiem o tym. Ale rozhisteryzowane dziecko nie idzie w parze ze skupionym na drodze kierowcy. Choćby nie wiem jak się człowiek starał. No, nie da się.
Ja nie wiem, czy to jakiś wybryk. Czy skok. Czy zęby. Czy fotel kłuje w plecy. Czy mamy dziecko wyjątkowo zniechęcone do jazdy. Czy po prostu syn nam dorasta i chce widzieć świat z innej perspektywy.

Obstawiamy to ostatnie, bo jedzie w pozycji półsiedzącej z głową zadartą do góry, coś jakby brzuszki robił. Po takim czymś to tylko zakwasy murowane. A no i ból gardła, bo przecież po takim krzyku nic innego nie będzie. Wnioskujemy siedzieć chce.

No, więc zdecydowaliśmy. Będzie nowy fotel. Mimo zaleceń, że najlepiej pozostać w kołysce.
Oh, my wyrodni. Grunt, że zgodni.

Niestety, tylko do tego momentu. Mąż zasięgnął języka w pracy i okazało się, że ludzie w większości kupują foteliki używane. A ja na osiem gwiazdek czytam, że używane są be, bo nigdy nie wiadomo jaką historię ma dany fotelik i czy jakieś uszkodzenia gołym okiem niewidoczne nie okażą się poważnymi usterkami.

No i jeszcze kwestia przodem do kierunku jazdy czy tyłem. Wiadomo co bezpieczniejsze. Tyłem.
O tym też czytałam. Fotelik tyłem do kierunku jazdy to poważnie spory wydatek. Współpracownicy mojego B. twierdzą, że mało kto te foteliki kupuje. Bo mało kogo stać. Trudno się nie zgodzić.

Dzieci jeżdżą, więc w fotelikach przodem do kierunku. Nie wiem czy zgodnie z powiedzeniem „póty dzban wodę nosi, póty się ucho nie urwie”.

Mieszane mam uczucia. Bo z jednej strony chcę dla swojego dziecka tego co najbezpieczniejsze (a która mama nie chce), a z drugiej zastanawiam się- czy jeśli kupię przodem do kierunku to będę wyrodną matką? Taką co to żałuje kasy na fotelik za ponad tysiaka? Na fotelik, który i tak będę jeszcze wymieniać, bo posłuży nam do 18kg.

Błagam, nie krzyczcie. Podzielcie się opinią. Czym jeździć?

A może po prostu na razie w stopery do uszu zainwestować, zagryźć zęby i jakoś przetrwać do czasu aż syn sam kierowcą nie zostanie?  

Możesz również polubić

Dodaj komentarz

116 komentarzy do "Fotelikowy dylemat"

avatar
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Polisz mam
Gość

Nigdy używany, nigdy nie wiadomo czy jakiejś stłuczki nie przeżył, no chyba że kupujecie od kogoś znajomego. Ja osobiście na to bym się nie zdecydowała i kupiła bym nówkę sztukę. My mamy tobi maksi cosi – Gabryś w nim jeździ odkąd skończył 11, spokojnie dla drobniejszego dziecka wystarczy do 4 lat:)

Magda
Gość

witam i ja mam podobny dylemat 🙂 i podobne przezycia z wrzaskami 🙂
wiec postanowione kupujemy 😛 mamy na tapecie dwa – maxi cosi tobi (ale on jest mały dosyc) i romer (on wiekszy bo i nasz O. dosyc duzy jak na 11- miesieczne dziecko) i chyba ten drugi wezmiemy…
co prawda koszt nie maly ale przymierzylismy w sklepie na miejscu, poogladalismy – a zamowimy przez neta 😉 bo taniej 😉
no i tak jak pisze polisz mam – nie kupowalabym uzywanego :/ nigdy nei wiadomo …

takatycia
Gość

No właśnie i my zastanawiamy się nad tobim…

córka
Gość

mamy Tobi i jest super. Emilka zadowolona i my też.
i bezpieczny, stabilny, obszerny.

Anonymous
Gość

Ja mam Romera king plus mocowany na isofix i jestem zadowolona z tym,ze corka jest wysoka, ma 101 cm na swoje trzy lata i juz brakuje kilku centymetrow zeby linia oczu przekraczala gore fotelika,wiec czeka nas wymiana na wiekszy,ale mamy drugie 7 miesieczne dziecko,ktore go przejmie

mama-granda
Gość

My też mamy Tobi. A Lea jeździ w nim od 9 m-ca życia. Kołyska nie nadawała się do niczego, bo Lea jest długa i miała strasznie podkurczone nogi, co zdecydowanie było dla niej niekomfortowe. Nie martw się, że będziesz wyrodną matką, bo głupi ten kto tak pomyśli o Tobie. 🙂

D.
Gość

Gorąco polecam http://www.britax-roemer.pl/foteliki-samochodowe/foteliki-samochodowe/first-class-plus można montować przodem i tyłem.
U nas też trzeba było zmieniać fotelik na gwałt a synek był jeszcze mały.
Owszem trochę kosztuje ale warto.
U nas sprawdził się rewelacyjnie. Teraz czeka aż córa podrośnie

takatycia
Gość

O, nie wiedziałam, że jest taka możliwość!

Anonymous
Gość

Czytam tego posta i sie zastanawiam czy to ja nie jestem wyradna matka!!! nasz synek ma 4,5miesiaca wazy juz 8,5 kg i jest 74 cm wysoki niestety nie miesci sie juz zbytnio w swojej kolysce do jazdy, wlasnie rozgladam sie za jakims fajnym fotelem dla naszego kawalera 🙂 czy to jest za wczesnie?? ale z drugiej strony kolyska jest do 9 kg lub 9 miesiecy a my zaraz bedziemy mieli 9 kg. Jezeli ktos chcialby mi doradzic to 🙂 super
Agnieszka mama Chrisa
p.s. mysle ze jak juz kupowac to nowy:)

takatycia
Gość

Nasza kołyska jet do 13kg, więc sporo przed nami, ale na pewno tyle nie wytrzyma Mati. Jeśli chodzi o Was to poczekałabym, aż synek będzie sam siedział, bo te następne foteliki taką pozycję narzucają 🙂

córka
Gość

tez bym poczekała do momentu siedzenia i to dość stabilnego.

Alex
Gość

Hm… Mam ten sam problem co koleżanka u góry (uzytkownik Anonimowy)… Nasz Błażejek za tydzień kończy 5 miesięcy, waga 8,5kg 74cm wzrostu… Fotelik-kołyskę mamy niby do 13kg, ale co z tego jak mu już nóżki wystają i główka za niedługo też. Czy taka jazda jest bezpieczna?

takatycia
Gość

Jak nóżki wystają to jest ok. Dopiero jak główna wystaje, albo waga przekracza to wtedy czas na zmianę.

Anonymous
Gość

No niby te foteliki narzucaja pozycje siedzenia, ale mam na oku Maxi Cosi Pearl z Family Fix. i tam jest opcja zrobienia kolyski.. ale nie wiem. czyli jak na moje rozumowanie maly ma wiecej miejsca i dalej lezy w kolysce? Juz mnie glowa boli od tych wszystkich rzeczy i decyzji ktore trzeba podejmowac 🙁
Agnieszka mama Chrisa

takatycia
Gość

Oj żebyś wiedziała! Czasem bardzo bym chciała nie musieć podejmować pewnych decyzji..

promyki szczęścia
Gość

my mamy fotelik od 9 kg 🙂 i nam służy bardzo dobrze 🙂 ma regulowane siedzisko mozna mała praktycznie „położyć” w nim jak zaśnie:) u nas też była wojna o fotelik 🙂 pozdrawiamy

ONA - Pikantnie Słodka
Gość

Ehhh mam dylemat podobny. Chcemy kupic wlasnie regulowany bo maly tez chce siedziec. Pokaz jaki kupicie.

Mio i Mao
Gość

Ja miałam szczęście, bo kupiłam dwustronnie montowany od znajomych, prawie w ogóle go nie używali. Dla mnie najważniejsze było to, czy da się go rozłożyć do pozycji wygodnej do spania.

takatycia
Gość

Też bym chciała taki rozkładany, żeby Mati nie musiał spać na siedząco.

Anonymous
Gość

są fotele 0-18, które najpierw montuje się tyłem, a potem przodem, i tam możesz sobie wyregulować kąt oparcia, np. maxi cosi milofix, jakiś model concorda:) wygoogluj sobie, podejmijcie decyzję na spokojnie, nie daj sobie wmówić że jesteś wyrodną mamą. to prawda że foteliki są bardzo drogie, ale w końcu chodzi o bezpieczenstwo..:)

takatycia
Gość

Dzięki, poczytam jeszcże o tym milofix..

piegowata mama
Gość

One są kiepsko osadzone i dziecko mało widzi. Do 13 kg montuje się tyłem potem trzeba przodem.

Anonymous
Gość

Swego czasu popełniłem tekst o fotelikach:
http://kasiamazosie.blogspot.com/2013/06/tata-o-nowym-tronie-zosi.html
Cóż, z perspektywy czasu jesteśmy zadowoleni z fotelika jako takiego i z czystym sumieniem polecam mimo kilku jego małych wad. Natomiast, żaden fotelik nie rozwiąże problemu płaczu i marudzenia na dłuższą metę. Aktualnie jedynym rozwiązaniem dającym nadzieję na spokojną podróż jest robienie długich tras w nocy podczas snu. W dzień jest tragedia np. godzina snu i dwie i pół godziny potężnego marudzenia.

Pozdrawiam – Tata Zosi

córka
Gość

zgadzam się, że fotelik nie rozwiąże tematu krzyku.
myślałam, że tak, ale tu chodzi o nudę i skumulowaną energię.
krótkie trasy po mieście ok, ale dłuższa podróż tylko na czas spania.
teraz jest już o niebo lepiej, Em dorosła i ogląda świat za szybą.

takatycia
Gość

Rzecz w tym, że u nas nawet droga do sklepu oddalonego o kilka kilometrów to marudzenie i krzyk 🙁

Anonymous
Gość

Nie licz na to, że nowy fotelik to zmieni gdyż bardzo prawdopodobne…że się zawiedziesz. Napiszę inaczej, na krótką metę być może pomoże, synek będzie zaciekawiony, nowa pozycja itd. Ale im bardziej będzie mobilny tym mniej chętnie będzie siedział „uwięziony” w pasach. Tego raczej nie przeskoczysz. Ok 2-3 lat się to unormuje 😉
I jeszcze jedno – odpuść używki, dobra (markowa, z dobrymi notami w testach) używka też swoje kosztuje a nadal będzie to używka najczęściej z nieznaną przeszłością.
Pozdrawiam – Tata Zosi

takatycia
Gość

Ok, używkę odpuszczam. Zresztą nie byłam do tego przekonana.
Informacja o tym, że przesiadka niewiele zmieni mnie smuci. Wychodzi, więc że mamy sporo czasu na podjęcie decyzji, skoro nic się nie zmieni to nie będziemy kupować na hura. A mało tego nie zrobiliśmy przed wyjazdem do Rzeszowa…

córka
Gość

uważam podobnie jak tata Zosi.
dopiero od niedawna można z Em jechać bez płaczu i nudy.

Ola D.
Gość
Andrzejek zaczął wystawać z łupinki (Coneco Pioneer), kiedy miał 4,5 miesiąca i ważył…6,5kg. Pożyczyliśmy od kuzynki Maxi-cosi Pebble – wystarczyła do ok. 8,5 miesiąca i 8,5kg, więc trzeba było szukać czegoś większego. Teraz mam Recaro YoungSport (15-36kg). Synkowi jest wygodnie, fotel jest dość wąski, więc Andrzejek, choć szczupły, nie lata w nim na wszystkie strony, pasy trzymają jak należy – niejedno gwałtowne hamowanie już zaliczyliśmy, a mały ani drgnął. Nie trzeba bardzo długiego pasa, żeby go zamontować, w lecie Jędruś nie był jakoś nieludzko zapocony od tapicerki – niby ideał. Z perspektywy czasu – i lektury „Ośmiu gwiazdek”, a jakże… Czytaj więcej »
Matka Kwiatka
Gość

Tyłem, tyłem i jeszcze raz tyłem, mimo płaczu, bo życie i zdrowie ważniejsze. Dłuzsze dystanse planowałam na czas drzemek lub wsiadaliśmy do auta w czasie układania Igiego do snu nocnego, tak radziłam sobie z ewentualnym płaczem.
Pozdrawiam 🙂 owocnych zakupów.

piegowata mama
Gość

Właśnie życie i zdrowie najważniejsze! Niestety jeśli dziecko bardzo marudzi należy odpuścić sobie na trochę podróżowanie.

Matka Kwiatka
Gość
Tak, chyba ze absolutnie trzeba. U nas bylo tak, ze Igul plakal, gdy jechalam do pracy (czyli jego przedszkola, sila rzeczy musielismy razem jechac dwa razy dziennie), ale na wycieczkach byl juz luz. Tlumaczylam to stresem zwiazanym z rozstaniem ze mna i naturalnie jezdzilam nadal. Prawda jest taka, ze sa pewne obszary zycia, gdzie nie ma wybacz. Rodzic decyduje, bo jest odpowiedzialny za zdrowie i zycie swojego dziecka. Poza tym widze po naszym nowym foteliku przodem, ze widok z niego jest znacznie gorszy, to wielki bydle tylem bylo pod tym wzgledem super – o wiele wyzsze, dawalo mozliwosc patrzenia na… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

No i tak powinno być. Niestety TU jest Polska 🙁

Mama Bumma
Gość

U nas niestety i po zmianie fotelika zazwyczaj jest płacz i wicie się 🙁

Anonymous
Gość

Podobno od lipca tego roku jest obowiązek wożenia dzieci tyłem do kierunku jazdy do 15 miesiąca…
Justyna z Krakowa.

takatycia
Gość

Ja słyszałam, że to dopiero ma wejść. Ponoć od stycznia?

Milowe Wzgórze
Gość

Kochana, tyłem! To na pewno.. Ostatnio w klubie mam był facet z be safe i o tym opowiadal.. Mnie przekonał… Jak chcesz to możemy pogadać przez telefon :-*

takatycia
Gość

Aniu zadzwonię jutro do Ciebie 🙂 o tych be safeach czytałam, ale cena 1500zł….

takatycia
Gość

1500 to średnio, bo nawet za ponad 2tys są…

Anonymous
Gość

Milofix poniżej tysiąca kosztuje…
Warunek – uchwyty isofix i TT w aucie.

takatycia
Gość

To warunków nie spełniamy, do dokupienia. A maxi cosi mobi? Tez tyłem ponoć…

Anonymous
Gość

Tobi przodem, za to spora regulacja pochylenia. Tyłem Opal i cena też przyzwoita – da się kupić za dobre pieniądze np. http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=4338&%3CosCsid%3E
Jedna uwaga odnośnie fotelików montowanych tyłem pasami – na prawdę warto przymierzyć fotelik do auta przed zakupem – nie w każdym aucie da je się stabilnie zamontować pasami.

Anonymous
Gość

Tfuu..mobi, nie tobi 😉 faktycznie tyłem jest…9-25kg – powinien starczyć na dłużej za to 😉

Anonymous
Gość

Mobi jest najtańszy z tych tyłem montowanym, za 700 zł i jest do 25 kg.

takatycia
Gość

No musimy mierzyć, bo w naszym Seacie nawet obecny fotelik ledwo wchodzi… Że nie wspomnę o garbusie…

Anonymous
Gość

To mobi raczej odpada i inne montowane tyłem bo potrzeba dużo miejsca chyba ze fotel pasażera z przodu był by maksymalnie odsunięty do przodu to wtedy by się zmieścił.
Moim zdaniem trzeba jak najdłużej się da wozić tyłem i nie oszczędzać na foteliku bo te tańsze są gorzej wykonane i mniej bezpieczne. Mag

takatycia
Gość

Fotel w garbie przy kołysce jest prawie na maxa odsunięty. Istnieje jeszcze ewentualna opcja całkowitego pozbycia się fotela pasażera. Wtedy pewnie by wszedł..

Josephine
Gość

My akurat dzisiaj kupiliśmy fotelik, bo już z nosidełka nam wyrosła.
Aż mnie przeraziłaś tym krzykiem Mateusza. Aż tak jest na nie do jazdy???… U nas na razie spokój.
Jeśli zdarza się większe marudzenie to ratujemy się piersią.

takatycia
Gość

No jest, płacze 🙁 piersią też ratowałam nie raz. Widok dla przejeżdżających obok aut bezcenny- matka wiszącą nad dzieckiem w foteliku…

Josephine
Gość

Może czegoś się przestraszył..
A zabawki nie pomagają?

takatycia
Gość

To kwestia długiej podróży. Zapadła mu w pamięć najwidoczniej..

ononaono
Gość

Daj znać, co wybraliście – chętnie spojrzę na ściągę.

takatycia
Gość

Wybór może trochę potrwać. Na razie każda rozmowa kończy sie sprzeczką w temacie 😉

Mama Kangurzyca
Gość

Tylko tyłem! Zwłaszcza, że to jeszcze zupełny maluch jest.

piegowata mama
Gość
Co do wymiany kolejnego to znowu nie tak szybko. Martyna ma 3,5 roku a w tym do 18 jeszcze na pewno pół roku pojeździ. Co do ceny to się nie zgadzam. Maxi cosi mobi czyli rwf kosztuje tyle samo co tobi fwf. Ludzie nie kupują rwf, bo bagatelizują sprawę bezpieczeństwa i wymyślają głupie wymówki niezgodne z prawdą o niekomforcie jeźdzenia tyłem, o braku widoku dobrego, a co najsmieszniejsze ci ludzie nigdy w takim foteliku dziecka nie wozili i nie znają nikogo kto tak dziecko wozi. Może, więc lepiej poradzić się tych, którzy mają porównanie np. mnie :). W foteliku rwf… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

Alasce czy ten mobi nie będzie nisko? Tak jak pisałaś wcześnie, chodzi o widok.

piegowata mama
Gość
nisko są te foteliku do 13 tyłem a potem przodem. Mobi jest dość wysoko. Nawiązując do komentarza anonima wyżej KAŻDY fotelik należy przymierzyć do auta nie tylko taki rwf. Żaneta widok nie widok w sumie nie wiadomo o co chodzi i dlatego przede wszystkim powinno chodzić o bezpieczeństwo. Jeszcze co do fotelika przodem to jest dopiero super widok. Fotele przednie, tył głowy rodziców i kawałek deski rozdzielczej, ewentualnie drążek skrzyni biegów. Nie wiem skąd w rodzicach przekonanie, że dzieci posadzone przodem do kierunku jazdy mają taki cudowny widok. Tyłem mają do dyspozycji całą tylną szybę. Żaneta podzwoń po sklepach ja… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

Poszukam. Tzn wcześniej musimy przymierzyć i to najlepiej do 2 aut, bo jeździmy wymiennie. Ogólnie powoli zaczynam łapać stresa w tym temacie, bo do garbusa to chyba nawet taki przodem nie wejdzie..

Misiowa mama
Gość

Absolutnie tylko nowy!
Wiele moich koleżanek ma te r coś tam, montowane tyłem. I przekładają je przodem do kierunku jazdy… Bo albo dzieci się buntują, albo wychodzi choroba lokomocyjna, która nasila się przy jeździe tyłem…

takatycia
Gość

No właśnie, ciekawa jestem jak jest z chorobą lokomocyjną w tym przypadku?

Misiowa mama
Gość

U nich po zmianie na jazdę przodem wymioty są rzadziej. Natomiast przy jeździe tyłem zdarzały się nawet przez sen…
Nas to na szczęście ominęło. Znam ten ból, bo sama miałam ogromną chorobę lokomocyjną

takatycia
Gość

No właśnie ja też, dlatego mnie to zainteresowało.

Milowe Wzgórze
Gość

Kochana, a przecież Mati nie zna jazdy przodem wiec nie daje Ci ona gwarancji, ze bedzie lepiej… Wiesz, gdyby jeździł tyłem, potem nagle przodem i gdy znów tyłem płacz, to moze i to by miało sens.. A tak, skoro nie zna jazdy przodem to nie chodzi tu o jazdę tyłem (ale zagnatwalam).. Poza tym te większe foteliki inaczej siedzą w autach wiec i dzieci lepiej widza 🙂

takatycia
Gość

Mi się wydaje, że problem rozchodzi się o samo skrępowanie w foteliku, że nie może sie ruszać. Ja nie jestem przeciwnikiem jazdy tyłem, intensywnie myślę nad takim fotelikiem, tylko niestety mój B ma inne zdanie, zasłyszane poniekąd w pracy. On twierdzi, ze skoro teraz nie będziemy dużo jeździć to po co tyłem. Na wiosnę Mati będzie miał już skończone 15mcy to może przodem… Ja mam inne zdanie.i mętlik, bo powiem Ci, że dość mam już rozmów w domu na ten temat. Najchętniej to wcale bym nie kupowała i siedziała w domu na 4 literac

piegowata mama
Gość

Jak facet, który dopiero wrócił z samochodowej wycieczki po Francji może mówić, że nie będziecie dużo jeździć? Poza tym czy naprawdę trzeba dużo jeździć, żeby się coś złego stało? Najwięcej wypadków zdarza się w obrębie domu przecież. Dziwny tok rozumowania.

takatycia
Gość

Bardziej chodziło mu o okres zimy. No nic, chwilowo chyba odsunięty temat i pocżekamy z wyborem. A na razie damy Matiemu trochę czasu wolnego od foteliku, może trochę pomoże.

Zwyczajna mama
Gość

no nie gadaj, że w Rzeszowie byłaś i nic nie powiedziałaś 😛

takatycia
Gość

Mówiłam, a właściwie pisałam na blogu 😉

Lara Croft
Gość

Absolutnie nowy!! nie bylam zdecydowana wziąśc fotelika używanego!
U nas też buntowanie było więc sadzam go zanim ruszy auto to się uspakaja a teraz jest już o niebo lepiej..Ostatnio wracaliśmy z pomorza do Wa=wy i 10 godzin w korku synek nie mógł wytrzymać,że ratowałam go cycem i zabawą na kolanach na szczęście nie było upału bo gdyby był to nie wiem jak byśmy to znieśli!

Anonymous
Gość

Moją starszą córke przesadziłam do fotela przodem do kierunku jazdy jak miala 10 miesiecy i o wiele lepiej znosiła podróże. Wiem,ze te tyłem bezpieczniejsze, ale często jeżdzę sama z nią i ona mnie musi widzieć. Mamy romera king plus mocowanego na isofix. Posluzy niedlugo mlodszej córce, ktora ma 7 miesięcy

Hafija
Gość

U nas z histerii a aucie dziecko po prostu musiało wyrosnąć, inny fotelik nie pomógł. Ja mam Tobi MaxiCosi ale gdybym w momencie kupowania tego fotelika miała swoje auto to kupiłabym Mobi tyłem no i używanego na pewno nie.

MamAnka
Gość

Pomijając wszelkie dyskusje fotelikowe, śmiem twierdzić, że on nie rozwiąże problemu z płaczem. Mati zapewne kojarzy fotel z długą i męczącą jazdą. Pewnie się zraził i już. U nas jest podobnie. Pół godziny jest ok, ale dłużej – katastrofa! Dopiero kiedy wypinamy Szymka jest wielka radość i zmiana nastroju o 180 stopni. Wiesz, jaki mamy fotelik i absolutnie nie jest on żadną atrakcją dla małego. W sumie to nie dziwię się tym maluszkom – jazda przez długi czas w jednej, sztywnej pozycji musi męczyć, a nawet boleć!

Ania JM
Gość
U nas była histeria na sam widok fotelika, i nie ustawała nawet kiedy jazda trwała góra 10 minut do sklepu. Nie mówiąc juz o 3 godzinnej czy prawie 4 godzinnej jeździe z Kielc do Cieszyna. Jak tylko zmieniliśmy fotelik na bardziej „dorosły” problem minął. U nas to była kwestia nie tyle samego fotelika, co pozycji półsiedzącej, której Hania nienawidzi. Teraz jak do spania „rozkładam” jej fotelik właśnie do takiej pozycji to jest awantura – muszę to robić jak już porządnie śpi i przywracać do pozycji siedzącej od razu po jej przebudzeniu – inaczej mamy dokładnie taki sam płacz i awanturę… Czytaj więcej »
Ola Wiecha
Gość

Myślę, że ten krzyk i panika minie;)
Jeszcze niedawno Natalka zachowywała się w ten sam sposób jak Twój syn, teraz jest o niebo lepiej!
Czasem się domaga jazdy samochodem, cieszy się kiedy mówię, że gdzieś jedziemy;)
A fotelik nie rozwiąże problemu, jedynie będzie lepszy komfort jazdy dla niego i dla Ciebie;)
Fotelik tylko nowy;) My mamy 4 baby jest bardzo fajny;)

Anonymous
Gość
A nam zmiana kołyski montowanej tyłem na fotelik montowany przodem duuużo pomógł. Moja – teraz 10 miesięczna- córka w kołysce darła się wniebogłosy, nawet na bardzo krótkich trasach. A, że ma tendencje do drapania nóg do krwi jak się zdenerwuje, to jazda z nią to był istny koszmar! Szczególnie podczas nie tak dawnych upałów. Od miesiąca jest dużo lepiej. Kupiliśmy nowy maxi-cosi priori (mnóstwo znajomych dookoła go kupiło) i krótkie trasy bez jęknięcia przejeżdżamy. Podczas dłuższych muszę ją chwilami zabawiać, szczególnie jak się ściemnia i nie widzi nic przez okno. Ja rozumiem że, bezpieczeństwo najważniejsze i dziecko tyłem powinno jeździć… Czytaj więcej »
Anna Sornek
Gość

Moja Bubinka skończyła 20 miesięcy, ma ok 80 cm i chyba niecałe 12 kg. Jeździ jeszcze w foteliku 0-13 kg, ale mam nadzieję już niedługo 😉 Jeszcze się mieści, ale niedługo pewnie główka zacznie wystawać, więc konieczna będzie zmiana. Zmieniamy na BeSafe Izi Combi. Używany wprawdzie, ale od znajomych, więc znam jego historię. Ale zanim to nastąpi to koniecznie musimy kupić nowe auto. Bo tego BeSafe do Tico nie da rady wmontować 😉 Na szczęście Bogusia raczej nie protestuje w czasie jazdy. Owszem, nie zawsze chce wejść do fotelika, ale jak już jest w środku to się uspokaja.

takatycia
Gość

No właśnie, większość tych fotelików pasuje do dużych aut. A co w przypadku gdy się ma małe?

piegowata mama
Gość

mam punto jesteśmy z mężem oboje wysocy i jakoś się zmieścił. Do mazdy 3 koleżance trzy się zmieścił. Trzeba najpierw spróbować. Wszedł ten nowy max way i on jest dużo mniejszy niż inne rwf jak już by totalnie nic nie weszło to bym na niego poczekała wg mnie do drugich urodzin absolutnie tyłem do kierunku jazdy. To jest minimum, a przed roczkiem przesadnie do fwf to jest totalna nieodpowiedzialność. Możecie mnie teraz wszystkim zjechać.

takatycia
Gość

Ewa punto w porówananiu do garbusa to autobus 😉

dookola nas H.G.K.
Gość

Kochana, ja też się naczytałam osiem gwiazdek i tylko tylem! My już zamówiliśmy w necie Romera max way, kosztował coś lekko ponad 1000 zl, więc to aż taka wielka różnica nie jest. Prawda jest taka, eże ludzie nie kupują, bo się po prostu nie znają, mnie An.oswiecila, bo też mało na ten temat wiedziała. Jak bedziesz chciała linka do sklepu to daj znaka na priv, wyślę Ci go. Pozdrowionka

takatycia
Gość

Hania daj znać jak Mikołaj zareagował na nowy fotelik. Czytałam, że i u Was jazda to drażliwy temat, więc bardzo jestem ciekawa czy jakaś poprawa nastąpiła 🙂
Sprawdzaliście wcześniej fotelik? My mamy sekta cordobę i tam dziwnie mało miejsca jest, musimy sie wybrać na przymiarki.

dookola nas H.G.K.
Gość

Żaneta, mój Mąż też nie chciał słyszeć o montowanym tyłem, ale jak obejrzał testy zderzeniowe to zmienił zdanie. Jeżeli chodzi o dostosowanie fotelika do auta to Tomek dzwonił do tego gościa z bloga 8 gwiazdek i nam doradził jaki fotelki pasuje do naszej skody. My przymiarki nie robiliśmy. Te montowane tyłem są wyższe od tych przodem, wiec dziecko widzi wiecej;)oczywiście dam znać jak Miko zareaguje:)

takatycia
Gość

To może i my się z nim skontaktujemy. Dzięki Haniu! 🙂

greeneyekitty22
Gość

u nas decyzja na zmianę na doroślejszy fotelik była strzałem w 10. Synus przestał sie tak denerwować, bo jedzie juz jak dorosły siedząc.

joanna a
Gość
wiesz moja siostra tak ma z córką i nawet zmiana fotelika nic nie dala mała sie drze w niebogłosy od jakiegoś czasu a co tydzień muszą jażdzić z nią po 20 km do lekarza na zmianę opatrunku przez m-c i potem zaś to samo … koszmar ona sie drze pomimo że jedzie już przodem moj brat miał tez takiego wrzeszczącego syna przez dwa lata jakoś z czasem polubił jazdę przodem fotelik z przodu przy kierowcy a potem z tyłu na srodku koszmar ja zawsze wszpolczuję jak tak dziecko sie zachowuje w samochodzie ale ci powiem z doświadczenia że przeiw każde… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

Tylko, że Mati do tej pory lubił jazdę autem. No chyba że to jakiś skok czy coś, bo i z wózkiem jest na nie…

Jacquelane
Gość
Strasznie współczuje, u nas tylko przez „chwilę” było marudzenie, jak syn już sam siedział, a włożyliśmy go do nosidełka i był w pozycji półleżącej. Kilka takich jazd odbyliśmy. Na szczęście nie za długich. Było zabawianie, książeczki, grzechotki, dawanie telefonu, chrupek kukurydzianych (tak, wiem, nie wolno karmić dziecka niczym podczas jazdy, ale jak już wił się w pasach i na widok chrupka milknął i wcinał to chyba bilans jest prosty). No i samochód go usypia. Ogólnie to on bardzo lubi jeździć. Jak miał skończony rok to bił brawo jak się go zapięło w pasy. (Wiem, że to rzadkość, moja siostrzenica nie… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

Poczekamy. Dam mu odpocząć od jazdy, może to chwilowe. Taki okres, bunt czy coś.

justitia
Gość

hej, nasz Michalek (juz kilka razy wpominalam ze jest dzien starszy od Mateuszka)jezdzi od konca lipca w nowym foteliku. Zwyczajnie zachowywalm sie w swoim pierwszym foteliku jak Mateuszek – krzyczal! Kupilismy nowy nastepny. Michal siedzi teraz wysoko i widzi wszystko co sie dzieje za oknem. Malo tego, gdy skonczyl 9 miesiecy odwrocilismy fotelik przodem do kierunku jazdy. Michalowi sie bardzo spodobal ten ruch i jazda z nim samochodem to teraz przyjemnosc.
komfort jazdy dziecka jest zdecydowanie lepsza, foteliki sa wygodniejsze, wieksze, wyzsze.

u nas kupno nowego okazalo sie dobrym pomyslem.

takatycia
Gość

dzięki za tą informację 🙂

MałyRycerzMaurycy
Gość
Nie wiem co Wam poradzić – bo nie mieliśmy tego problemu – zwykle jazda upływała spokojnie – a przesiadka na nowy fotelik – 9-18 – dał synkowi jeszcze więcej satysfakcji! (chicco key) Ale jak się tak zastanowię to podczas podróży nad może – to właśnie po kilkugodzinnej jeździ gdy zrobiliśmy postój a później chcieliśmy ruszyć dalej – to tez miał jakąś awersję – po prostu nie chciał być zapięty – i miał wyraźnie dość – ale jakoś poszło – wiec chyba to muszą być złe skojarzenia Matiego! Moja uwaga -przy zakupie – przymierzaliśmy fotelik do samochodu – i takie rozwiązanie… Czytaj więcej »
Świat według Maksa
Gość

Wiesz, że u nas po wakacjach podobna sytuacja?!
Maks strasznie zniósł powrót do domu – ponad 10 godzin w samochodzie – mega korki!!
Płacz i wrzask był ogromny!! I tak po pwrocie..
Zdecydowaliśmy, że wyciągniemy wkładkę niemowlaka, chociaż jeszcze się w niej mieścił, i jazda jest zdecydowanie spokojniejsza. Syn ma możliwość poruszania główką i zdecydowanie więcej miejsca choć główkę podnosi tez bardzo często 🙂
Może to kwestia właśnie ograniczonego widoku i miejsca..?
Trzymam kciuki żeby Matiemu podróże sprawiały większą frajdę!!

takatycia
Gość

Długo jeździliście z wkładką. Naszą B wyciągnął jakieś 3 tygodnie po narodzinach o ile dobrze pamiętam, bo się Mati nie mieścił :/

Świat według Maksa
Gość

U nas Maksik drobny był długo.. Dopiero teraz taki pulchniutki się zrobił 🙂

Bobobebe
Gość

u nas podróże zawsze przebiegały bez problemów, do ostatniego razu, gdy Borysek przez prawie 2 godzinną podróż wymiotował… istna masakra, przebieranie 100 razy, zapach w aucie nie do opisania… krzyk nie jest najgorszy;)

Bobobebe
Gość

zapomniałam napisać my mamy Maxi cosi Tobi i jest super:)

takatycia
Gość

Fakt, zdecydowanie lepiej słuchać niż wąchać 😉

Wypaplana Mama
Gość

Jak zmienialiśmy Adasiowi fotelik to decydowaliśmy między Maxi Cosi Tobi a Romer King Plus. Cechy maja porównywalne, ale przeważyło zdecydowanie bardziej miękkie siedzisko Romera. Adamski ma ponad 3 lata i nadal w nim jeździ, ale jest z tych drobnych dzieci. Bedziemy go przesadzać pewnie na zimę do nowego.

takatycia
Gość

Widzę, że dużo osób wybiera pomiędzy tymi dwoma fotelikami 🙂 Chyba najbardziej popularne na rynku 🙂

piegowata mama
Gość

Popularne bo dobrze w testach wypadają, a 89% rodziców myśli, że testy to wszystko co potrzebne do wyboru fotelika. Poczytaj u Andrzeja o dziadku tobim to inaczej na niego spojrzysz.

Anonymous
Gość

tobi to samo co mobi tylko tylem

piegowata mama
Gość

ależ nieprawda bo to priori tyłem, a to, że tyłem daje mu przewagę bad każdym innym przodem.

takatycia
Gość

Ewa też nie masz racji 😛 Mobi jest tyłem, a to to samo co Priori 😛

piegowata mama
Gość

Żaneta mam rację anonim pisze 'mobi to to samo co tobi tylko tyłem’ ja odpisuje że to priori tyłem. W domyśle Mobi to priori tyłem. To.miałam na myśli

eveleo
Gość

Jak się doszukasz to znajdziesz notke o naszym wyborze. Mieliśmy to samo po wakacjach nad morzem. W pierwsza strone mały spał. Potem już w ciągu dnia było trudno nawet przez chwilę wysiedziec, powrotną drogę jechaliśmy z dusza na ramieniu. Po roczku zmieniliśmy bo nie dało się jeździć, chciał widzieć drogę i juz. Problem się rozwiązal po zmianie fotelika. Nie kupiłabym używanego fotelika, chyba, że od znajomych, którym mogłabym ufać, że na pewno mają bez wypadkowy fotelik.

eveleo
Gość

Jak się doszukasz to znajdziesz notke o naszym wyborze. Mieliśmy to samo po wakacjach nad morzem. W pierwsza strone mały spał. Potem już w ciągu dnia było trudno nawet przez chwilę wysiedziec, powrotną drogę jechaliśmy z dusza na ramieniu. Po roczku zmieniliśmy bo nie dało się jeździć, chciał widzieć drogę i juz. Problem się rozwiązal po zmianie fotelika. Nie kupiłabym używanego fotelika, chyba, że od znajomych, którym mogłabym ufać, że na pewno mają bez wypadkowy fotelik.

takatycia
Gość

No u nas identycznie! Zajrzę w wolnej chwili i poszukam notki. Ciekawa jestem na co postawiliście.

ila pop
Gość

zmieniłam gdy Adaś miał pół roku. nogi mu sie nie mieściły. kupilismy troche na wyrost ale ogólnie jest super. Nadal w nim jeździ. czyli prawie 4 lata.

Gizanka
Gość

My mamy Maxi Cosi Priori – dostaliśmy na chrzciny. Oczywiście jeszcze go nie używamy i pewnie daleka droga do tego bo Ala bez problemów mieści się w nosidełku i pewnie nie prędko z niego wyrośnie:) Wielu moich znajomych ma i sobie chwali ten fotelik:).

Jeśli chodzi o te przepisy co to mają wejść, że dziecko do 15 miesiąca musi jeździć tyłem to moim zdaniem nabijanie kasy tym kilku firmom, które te foteliki produkują a to już niestety nieco śmierdzi. Wątpliwe żeby to przeszło.

Mam nadzieję, że Mati szybko znów pokocha jazdę samochodem i przestanie krzyczeć w aucie.

piegowata mama
Gość

Nie masz pojęcia o czym piszesz. Foteliku rwf są po prostu bezpieczniejsze. Mam nadzieję że przepis przejdzie. Jak na razie to ja widzę, że wszędzie się reklamuje zupełnie bez sensu firmę maxi cosi, która już któryś raz wypuszcza ferelną partię fotelików, której najpopularniejszy fotelik tobi nie został ulepszony od nastu lat. Wozenie dzieci tyłem do kierunku jazdy jest bezpieczniejsze i zanim się wyskoczy z tekstem o nabijaniu kasy to wartoby było mieć jakaś wiedzę w temacie.

Ania JM
Gość
ileż komentarzy…ale może i moj przeczytasz…U nas było identycznie. I mimo tego, że wiem, że było wcześnie, bo Hania miała 9 miesięcy i 7 kilo ledwie, to nie dało rady inaczej,niż tylko zmienić fotelik na „siedzący”…Kupiliśmy nówkę, nie ufam używanym. Kupiliśmy niemiecki, bo nie ufam polskim, które w większości produkowane są w Chinach. Kupiliśmy taki już do końca, do 36 kg bodajże, bo niestety w ostatecznym rozrachunku wychodzi to taniej. Kupiliśmy fotelik przodem do kierunku jazdy, bo na te „tylne” nas najzwyczajniej w świecie nie było stać…. Hanka jeździ w Recaro Young Sport i te fotelik mogę polecić. Po przesiadce… Czytaj więcej »
piegowata mama
Gość

fotelki z kategorii 9-36 to pomyłka.

Ania JM
Gość

Możliwe, znawcą nie jestem. Jednak zakup sobie chwalę, bo nasz fotelik wyposażony jest w specjalną nakładkę, przeznaczoną dla dzieci mniejszych i z tą nakładką Młoda jest tak „otulona”,że nie lata po foteliku tak, jak to miało miejsce wówczas gdy mieliśmy pożyczony fotelik z tej kategorii, ale innego producenta.

Anonymous
Gość

Witam , prowadzisz fantastycznego bloga:) Mam synka prawie miesiąc młodszego od Mateuszka i już jeździ w większym foteliku, mamy maxi cosi priori jeszcze po starszych dzieciaczkach, którzy tez tak w podobnym wieku się przesiedli z kołyski.
Dużo podrózujemy, właśnie wróciliśmy z Austrii i nie pocieszę, ale zmiana fotelika nieczego nie zmnieniła, jest krzyk nerwy, spinanie się pod tytułem „ja chcę wyjść!” To taki wiek, okres intensywnego rozwoju, chęci ruchu non stop..
Pozdr Kamila Mama Antosia

takatycia
Gość

Wychodzi, że trzeba po prostu zacisnąć zęby i przetrwać :/

Anonymous
Gość
Witaj Ja mam córeczkę 13 miesięczną i już chyba od 4 miesięcy jeździmy w foteliku. U nas było to samo gdy wkładaliśmy Olę do nosidełka płacz przez całà drogę. Kupilišmy maxi cosi tobi i jest super, nizapomnę pierwszej jazdy i fascynacji jaką widziałam w oczach Oli że wszystko widzi i ten uśmiech 🙂 wyglądała jak królowa na tronie:) zastanaialismy sie tez nad romerem king plus, ale dowiedzialam sie ze moga być problemy w niektorych samochodach co do montazu fotelika – tu wchodzi w grę długosc pasów. Z mojego doświadczenia najlepiej pojechać z dzieckiem do sklepu przymierzyć do każdego interesującego cie… Czytaj więcej »