10 mieć miesięcy to nie grzech..
Kojarzycie reklamę tesco z muzyczką „18 mieć lat to nie grzech”?
Łazi za mną ta piosenka od dłuższego czasu, więc nucę pod nosem. A mój syn gdy to słyszy to robi tany tany po swojemu.
Buja się w rytm muzyki siedząc, buja stojąc. Taki mały tancerz.
I wybujał sobie…. 10 miesięcy, które dziś mija od jego narodzin. Halo! (mogę to napisać?)
Kiedy to minęło?????
Ostatni miesiąc to jeden wielki, giga skok rozwojowy. Tempo nabywania nowych umiejętności ogromne.
Jak grzyby po deszczu wyskakują każdego dnia, a ja się nadziwić nie mogę.
Miejsca mi brakuje na wymienienie wszystkiego co pojawiło się w przeciągu ostatniego miesiąca.
Największy postęp, podobnie jak w poprzednim miesiącu odbył się w rozwoju ruchowym. Jeśli kiedyś narzekałam, że Mateusz się mało rusza to teraz mogę zacząć marudzić, że chwili w miejscu nie usiedzi. Ten tydzień zwłaszcza sprawił, że Matiego wszędzie pełno. Pod pralką w łazience, w misce psa, w zmywarce.
Przemieszcza się wzdłuż mebli. Bawi się w pozycji siedzącej na kolankach. Odkrywa świat na całego, jednak nie zapomina o mamie i co jakiś czas leci w moją stronę, by go przytulić.
Ostatnie dni to właśnie czas takiej czułości. Nie wiem czy spowodowane jest to ząbkowanie czy ma inne podłoże, jednak widzę, że szuka mojej obecności. Potrafi bawić się z tatą w najlepsze dopóki nie ma mnie w pokoju. Kiedy się pojawiam od razu wchodzi mi na kolana, chce żebym była obok. Inaczej płacze.
Wzięty na rączki potrafi się przytulić i robi to świadomie. Potrafi też przy okazji ugryźć w ramię. I nie jest to delikatne przyszczypanie.
Mam wrażenie, że ostatni czas to również ogromny rozwój emocjonalny. Mati pokazuje kiedy coś mu się podoba, bo bije wtedy brawo, czyli robi kosi kosi. Gestykuluje również, gdy nie chce już jeść, odpychając łyżeczkę rączkami. Gdy się zezłości, bo coś mu nie chce wyjść krzyknie, wzruszy ramionami i uderzy rączkami o kolanka. Krzyczy też, gdy jest głodny, a my za wolno wiosłujemy łyżeczką.
Na słowo „am” otwiera buzię. Potrafi zresztą sam owe „am” zakomunikować.
Potrafi się ładnie zabawić przez dłuższą chwilę, ale są też dni, że nic mu nie pasuje i wtedy żadna zabawa nie trwa dłużej niż minut parę. Jest wtedy marudny, rzuca zabawkami, a najlepiej czuje się na rękach.
Wie już co oznacza rodziców „nie wolno”. Potrafi także oddać przedmiot, który akurat ma w rączce, gdy go o to poprosimy.Uwielbia dzielić się z innymi- najpierw próbuje Mateuszek, potem mama, tata, itp..
Gdy go zawołam potrafi przyraczkować z drugiego pokoju. Zna już pewne piosenki i melodie i reaguje na nie tańcząc, klaskając i uśmiechając się. No i sam śpiewa cichutko pod nosem (ale tylko, gdy jest na czymś mocno skupiony), co jest najsłodszą melodią jaką kiedykolwiek słyszałam.
Jest kochany. Nasz skarb najdroższy.
Miała być sesja foto, ale ja jedna plus on, który rozrabia za 10. To nie mogło się udać.
Kasztanów sztuk 10, co nie zostało uchwycone, bo stale musiałam pilnować by nie wkładał ich do buzi.
Tło zdemolowane….
a co tam!
Synku, wszystkiego cudownego!
Gratis:
To, pa pa! Zmywam się stąd…
Życzenia i prezenty zostawcie w komentarzach 😀
Dodaj komentarz
32 komentarzy do "10 mieć miesięcy to nie grzech.."
Wszystkiego dobrego dla Mateusza :)) rosnie Wam przystojny syn 😉 Zdjecia fantastyczne nawet jak rekwizyty zostaly zjedzone hi
Ps. na tym ostatnim zdjeciu co Mati ucieka 🙂 wyglada troche jak moj syn mamy podobne gusta tez posiadamy takie ciuszki:)
Przytulanie to chyba najfajniejsza rzecz z tego okresu. To już taka świadoma czułość. Nie ma nic przyjemniejszego na świecie! 😉
Buziaczki i uściski dla Was! I sto lat dla Jubilata! 🙂
odkąd leci ta reklama codziennie muszę to zanucić 🙂
Wszystkiego najlepszego dla Małego Zdolniachy! U nas ten sam problem, jak tylko zniknę na chwilę, albo znienacka się pokażę już nic innego poza mamunią nie istnieje.
kasztanowy cudak:)) Mateuszku tego co najpiękniejsze!
Ps. Smacznej dyni!:)
No to stówka Mati, zdolniacha jak się patrzy! Ja tu do komenta się zabieram z wczorajszego posta a tu kolejny:D Twoja Mama szaleje;-) Pięknie się rozwijasz, sesja pierwsza klasa! No i tak, jakbym o Mikołaju czytała chwil kilka temu;-) Buziaki
To niech będzie kolejne 10x razy 100 ! Buziaki!
Mati waży więcej niż Adaś.
taki czas i Mati przeżywa lęk separacyjny.
u nas okres między 9, a 12 miesiącem owocował w najwięcej zmian, zwłaszcza tych fizycznych.
najlepszego Mati.
ps. niedługo roczek. o rany!
Dużo zdrówka dla Matiego :* A już za chwilę roczek a pamiętam jak jeszcze niedawno mieszkał w brzuszku:)
Sama nie wiem kiedy to minęło… 🙂
Mati kochany mnóstwo całusków od nas w stópki cudne 🙂
A rozwija się w szalonym tempie! 🙂
Niech rośnie zdrowo! 🙂
A propo prezentów: kiedyś była tu jakaś „rozdawajka”, pamiętam, że trzeba było napisać jak się trafiło na bloga i coś jeszcze, a do wyboru zestaw jeden z trzech. Rozwiązanie mi umknęło, czy po prostu się „rozwiązało” jakoś? 😉
Nie, nie umknęło 🙂 W wolnej chwili nadrobię zaległości 🙂 Tylko czemu tych wolnych chwil tak mało??? 😉
🙂 Mateuszku – rośnij i rozwijaj się nadal w tak cudowny sposób!
Uściski z Wielkopolski!
zdrówka, a zdjęcie z kasztanem wymiata
Wszystkiego, wszystkiego najlepszego! Kolorowego dzieciństwa 🙂
dużo zdrowia dla Mateuszka! niech dalej tak dobrze się rozwija i rośnie zdrowooo, duży duży!
jejku jakie te maluszki do siebie podobne:) prawie jakbym czytała o swoim B. – zresztą jest starszy od Twojego zaledwie o 4 dni:) tyle, że jeszcze nie chodzi, a jedynie raczkuje:) ale też ostatnio ma większą potrzebę przytulania się i dawania buziaków, ciągle by przebywał ze mną, przychodzi, kiedy go zawołam i kiedy mówię „nie wolno”, to tego nie robi, choć czasem się wścieka i krzyczy, że mu nie pozwalam:)
uściski dla Mateuszka, bardzo miło się o Was czyta, no samych uśmiechów Wam życzę:)
Kiedy to minęło? Trafiłam do Was jak Mati miał kilka tygodni, a tu zaraz rok mu strzeli 😀
A mój to zaraz 1,5 roku…
Niech kolejna miesięcznica będzie jeszcze bardziej cudowniejsza.
Mateuszku 100 lat:)
Pozdrawiam :)***b i d
U nas tez tzw.lek separacyjny..wszystko ok, póki mnie nie widzi. Szczerze? Chciałabym, zeby juz sie to skończyło..Cudne, ze kocha mnie najbardziej na swiecie…Cudne…
A dla Mateuszka samych szczęśliwych dni ❤
Mateuszku jestes cudny. Oj czas leci, leci.
swietne zdjecia 🙂
czas pędzi 😉 – a za 2 miesiace … :D!
A ja pamiętam Żanetko twój post o porodzie, jakbym go wczoraj czytała.
Najlepszego Mateuszku.
To musi być niesamowite! Patrzeć jak z dnia na dzień rozwija się Twoje dziecko, mówi nowe wyrazy, zaskakuje nowymi rzeczami.
Nie mogę się już doczekać porodu!!
Pozdrawiam!
🙂 Rośnij, rośnij Mati – jeszcze tylko 2 miesiące i roczek będzie. Wspaniale się rozwija 🙂 Radość dla Mamy najsłodsza, i dla Taty zapewne 🙂
Pięknie się Panicz rozwija.
Samych cudowności życzę
Ach, to tak fajnie brzmi, przyglądać się jak taki brzdąc powoli rośnie, zaczyna uczyć się nowych rzeczy, rozrabiać itd 😉 Zazdroszczę Ci, muszę się sama postarać o dzidziusia 😛
Pozdrawiam,
Demolka pierwsza klasa jak przystało na 10 miesięczniaka :* Buziaki dla Matiego. Pięknie się rozwija.
Jak On rośnie 🙂 . Demolka jak mój :* . FIlip też tak się buja jak słyszy muzykę 🙂