Chrzest

Powoli zaczynamy się zastanawiać nad kwestią chrztu. 
Jeszcze będąc w ciąży wiedziałam, że nie chcę chrzcić Mateusza zimą.
Tak się składa, że wszystkie święta i okazje wypadają nam o tej porze roku. 
A mnie się marzy aby było ciepło, zielono i żebym nie musiała wkładać Mateusza w stertę ciuchów.
Stawiamy, więc na czerwiec. 
Mati będzie miał wtedy 8 miesięcy. 
Wiem, że dla niektórych to sporo jak na chrzest, ale dla mnie wiek dziecka ma najmniejsze znaczenie. 
Chciałabym, aby było kameralnie i skromnie.
To ma być moment dziecka, a nie nasz.
My, rodzice chrzestni i dziadkowie. 
Najlepiej w małym przytulnym kościółku, po którym wybralibyśmy się spacerkiem na obiad i dobre ciacho.
Po drodze kilka miłych zdjęć na pamiątkę. 
Żadnych biesiad i tym podobnych. 
Jednak, by zrealizować ten plan musiałabym chrzcić młodego poza Krakowem.
Bo niestety na 135 istniejących w Krakowie kościołów jest tylko jeden, w którym chciałabym to zrobić. 
Istnieje nikła szansa, aby chrzest tam się odbył z uwagi na zabytkowy charakter tego miejsca.
A mi się tak marzy- mały drewniany, z klimatem i cudownym wnętrzem. 

 Jest to kościół Narodzenia Pańskiego i św. Bartłomieja. Zabytkowa, modrzewiowa budowla będąca pod opieką cystersów.
Miejsce to poprzez swoją skromność idealnie pasuje do mojego wyobrażenia tego dnia.
Już nawet strój dla Mateusza miałam w głowie ułożony, który cudnie wpasowałby się w klimat tego miejsca.
Pozostaje mi wybrać się do kancelarii i dowiedzieć o możliwość chrztu, a jeśli nie… cóż szukać czegoś wśród 134 pozostałych kościołów.
Do których, niestety jakoś nie mam przekonania…

Możesz również polubić

Dodaj komentarz

64 komentarzy do "Chrzest"

avatar
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
salomea
Gość

kościółek jest po prostu cudowny! my chrzcimy po Świętach Wielkanocnych razem z moją siostrzenicą

takatycia
Gość

Ja czekam na moment, w którym do kraju zawita potencjalny kandydat/ kandydatka na rodzica chrzestnego. Niestety z uwagi na fakt, że jestem jedynaczką nie jest łatwo wybrać…

panna mi
Gość

Cudowny Kościół! Nasza Amelka miała 6 miesięcy i mimo, że była lekko zszokowana całym wydarzeniem to wspaniale wszystko zniosła!
Czego życzę i Wam!
no i tego wymarzonego miejsc, co by się udało :*

takatycia
Gość

Mam nadzieję, że i Mati dzielnie zniesie 🙂

Kruszynka
Gość

Pięknie by było w tym kościółku!

teczowa mama
Gość

Piękny kościółek, oby był dostępny!!!! A wiek tak naprawdę w tym całym momencie jest najmniej ważny:) wszak Pan Jezus chrzcił się po 30 -tce:)

Hafija
Gość

Śliczne miejsce!

Anonymous
Gość
haha bardzo wygodna odpowiedź. to ja jeszcze dodam coś od siebie. dlaczego matki szczepią swoje dzieci, pieszczą, noszą, pielęgnują, smarują buzię przed wyjściem na spacer żeby się nie przemroziła,chronią przed światem na wszelkie możliwe sposoby, a odkładają na (na przykład) 8 miesięcy taką elementarną sprawę jaką jest chrzest święty. przecież oprócz obrzędu włączenia dziecka do wspólnoty kościoła świętego i obmycia z grzechu pierworodnego, jest to dla niego ochrona (ksiądz odmawia nad dzieckiem egzorcyzm). no chyba że chrzcimy z zupełnie innych pobudek, a ważniejsza od samego chrztu jest słoneczna, czerwcowa pogoda i piękna okolica. i masz rację, powinnam się podpisać ale… Czytaj więcej »
Anonymous
Gość

co racja to racja.. wiekszosc wlasnie dlatego w ogole chrzci.. bo pasuje, bo rodzina.. bo trzeba pokazac dziecko ladnie ubranym a kto je tam zobaczy pod sterta sweterkow i kombinezonem.. „no chyba że chrzcimy z zupełnie innych pobudek, a ważniejsza od samego chrztu jest słoneczna, czerwcowa pogoda i piękna okolica” ..
Mysle ze czekac na pogode itp to mozna ze swoim slubem/weselem a nie chrzcinami..

Anja

Anonymous
Gość
Zgadzam się. Słyszałam historię pewnej chyba 19 latki – jeszcze uczennicy technikum,która urodziła lecz nie miała slubu – dopiero planowali. Chrzest też byl tam kiedys w planach.Dziecko miało już chyba 3 miesiące. I pewna siostra jak i inni nauczyciele chodzili do niej na lekcje. Bylo wtedy zimno, baarrrdzo zimno. Ta siostra młwiła, ze strasznie jej sie nie chcialo, juz miala odwolac – ale glupio jej sie zrobilo, dostala natchnienia , ze tak powiem iposzla na ta lekcje. Mama tej malej cos tam robila chyba mleko. Siostra wziela i poblogoslawila mala, tak samo jak juz odchodzila z lekcji. Nazajutrz dowiedziala sie,… Czytaj więcej »
Ola Wiecha
Gość

Śliczny kościółek;)
Ja Natalkę tez późno chrzciłam, ale my w kościele ewangelickim;)

klaudyna
Gość

ale piękny kościółek i otoczenie! rozumiem potrzebę wyjątkowej oprawy. Dla mnie bardzo istotne będzie to, kto udzieli sakramentu, miejsce mniej. Trzymam kciuki, żeby udało się wszystko ładnie załatwić!

9 miesięcy z brzuchem
Gość

Kochana znając Twoje szczęście to uda Ci się znaleźć jakiś termin w czerwcu w tym kościółku! 🙂 Trzymam kciuki żeby tak się stało! 🙂

takatycia
Gość

Najprawdopodobniej nie uda, gdyż o ile się orientuję chrzty są tylko i wyłącznie dla parafian (przynajmniej w klasztorze, który również należy do parafii).

Anonymous
Gość

Ślub to można zrozumieć żeby kościół wybierać ale chrzest obłudą zawiało…chrzci się w parafii

takatycia
Gość

Tak jestem wyjątkowo obłudną osobą, co można zauważyć czytając moje posty przez 8 miesięcy.

Anonymous
Gość
To, ze do tej pory wydawalas sie fajną osobą (skoro kazesz patrzec na to, co do tej pory pisalas) nie naczy ze ktos nie moze zwrocic uwagi ze takie, a takie podejscie trąci obłudą czy czyms tam jeszcze.. Wydajesz się byc tak jak napisalam sympatyczną osobą ale fakt ze bardzo chcesz zeby wszystko WYGLĄDAŁO .. nie chce powiedziec ze to zle.. każdy chce ale moze w niektorych przypadkach (chrzciny, z punktu widzenia osoby wierzacej im wczesniej tym lepiej dla dziecka) nie warto az tak trzymac sie tego tylko zwrocic uwage na inne aspekty a nie tylko „zeby ladnie wyglądało”Zrobisz jak… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

Anja czytaj dokładnie co napisałam…

Bee
Gość

piekny ten kosciolek sama bym go wybrala jak by byla taka mozliwosc dla mojego dziecka na chrzest:))
buziak

takatycia
Gość

Fakt- jest piękny 🙂

Gizanka
Gość

Cudny ten kościółek – boski po prostu.

my tez powoli zastanawiamy się nad kwestią chrztu dla Ali – ja myślałam o wiośnie. Zapewne będzie chrzcić ją w kościółku w którym braliśmy ślub. Cudny ksiądz i kościół też:)

takatycia
Gość

Też rozważam kościół, w którym braliśmy ślub, a w którym i ja byłam chrzczona. Z tym, że to jest w moich rodzinnych okolicach, a nie tu w Krakowie. Ale.. pożyjemy, zobaczymy 🙂

Duśka
Gość

Ja chrzciłam jak córka miała roczek. Ciekawe czy te wszystkie zazdrosne anonimy są co niedziele w kościele, trzymają się teraz ścisłego postu, uczęszczają w piątki na drogę krzyżową. Może sami byli chrzczeni na szybkiego byle jak – 'bo co ludzie powiedzą’ . Tak się chrztu i wiary uczepili a plują jadem na twojego bloga , jakby sami egzorcyzmow potrzebowali. Fakt przy chrzcie jest egzorcyzm ale chyba niektórych tu piszących ominął. Co do ślubu a chrztu – to oba bardzo ważne dni , nie widzę różnicy.

Anonymous
Gość
Prowadzimy normalna rozmowe, wymieniamy sie spostzezeniami.. Nikt nikogo nie obraza. To ze lubisz autorke bloga nie znaczy ze musisz atakowac tych ktory wg Ciebie ją atakują.. nikt nikogo nie atakuje. Mozna prowadzic spokojna rozmowe i przedstawic swoj punkt widzenia – nawet „posprzeczac sie” a na koniec podac sobie rękę i isc w swoją stronę – nie kazdy kto ma inne zdanie niz autorka jest zły/zadrosny/byl chrzczony na szybko bo „co ludzie powiedza” Kulturali luzie potrafia rozmawiac, nie trzeba odrazu rzucac sie sobie do oczu. Fajnie ze lubisz autorke bloga – ale mozesz miec swoje zdanie, nie boj sie ze prestanie… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

Zgadza się blog służy do wymiany komentarzy- dołączyłaś do tej wymiany i tak jak napisałam Ci pod innym komentarzem nie masz jej pełnego obrazu, bo większość (obraźliwych) komentarzy została usunięta.
Dobrze napisane, kulturalni ludzie umieją rozmawiać… ale nie nazwałabym rozmową zdania, w którym ktoś na dzień dobry wyrzuca Ci obłudę?

kinga b.
Gość

Nie martw się tym, że Mateuszek nie jest jeszcze chrzczony, ważne, żeby w ogóle został ochrzczony do komunii:)
U nas tez duzo było przygód z chrzcinami, gdyz jako jedna z rodzeństwa przebywam w kraju,a pozostała dwójka za granica. Jeden brat nie może przyleciec ze wzgledu na chorobę swojego dziecka, a drugi pływa po oceanach…
Kościółek przepiekny , taki nastrojowy, owiany jakąs tajemnicą i idealny na taka okazję 🙂

takatycia
Gość

No właśnie, zawsze jakaś przeszkoda.
I zgadzam się z Tobą- owiany tajemnicą. Szkoda, że tak mało tego typu miejsc zostało. Wielkie, murowane budowle kojarzą mi się z przepychem, podniosłą atmosferą. A my byśmy chcieli właśnie skromnie 🙂

oaza
Gość

Mati miał 9 miesięcy, a Wiki 14 miesięcy jak byli chrzczeni. Tak się zastanawiam, a propos anonima, czy gdziekolwiek jest napisane kiedy należy chrzcić?
Zawrzałam, bo też miałam podobne spięcie przy tym temacie. A kościół piękny ioby Ci się udało. Może już dziś zacznij załatwiać „formalności”?

takatycia
Gość

O to widzę, że nie tylko u mnie temat budzi emocje.
Na pewno wkrótce podejdę do kancelarii jednak nie liczę na to, że się uda, bo tak jak wcześniej pisałam nawet nie wiem czy chrzty tam się odbywają. Z tego co się orientowałam podczas tegorocznej kolędy to przynajmniej u mnie w parafii formalności załatwiamy do 2 tygodni przed.

anjami
Gość
Kościół jest piękny to prawda:)My Młoda też późno chrzciliśmy…I pewnie anonim, który tak tu miesza miałby duzo do powiedzenia na temat naszej obłudy, bo przecież chronię dziecko kremem od wiatru od pierwszych chwil życia, a przed szatanem, o zgrozo, dopiero od 8 miesiaca….Tak na dobra sprawę, to z tego co mi wiadomo, kościół zmienił troche podejście do chrztu i kwestii zbawienia. Nawet osoby nieochrzczone dostapia zbawienia. Chrzest jest uznawany tylko za oficjalne przystapienie do społeczności chrześcijańskiej……Z egzorcyzmem sie akurat zgodzę…Dla kościoła chrzest to rodzaj egzorcyzmu – jakkolwiek to brzmi, tak wg kościoła jest. Ja sie z tym nie zgadzam obiście…ale… Czytaj więcej »
anjami
Gość

BTW Trzymam kciuki żeby się udało właśnie w tym kościele:))))))))))))

takatycia
Gość

Odnośnie nastawienia kościoła do tej kwestii- też nie zauważyłam, żeby księża teraz robili z tego wielkie halo. Ksiądz, który był u nas po kolędzie w tym roku nie wyraził w żaden sposób swojego oburzenia faktem, że planujemy chrzcić dopiero latem. Dlatego nie bardzo rozumiem skąd tyle oburzenia w osobach, dla których ten fakt powinien nic nie znaczyć.
No cóż, nie dalej jak parę godzin temu pomyślałam sobie czytając wypowiedź jednej z blogerek odnośnie hejtersów, że mam szczęście mając takich czytelników, z których jad nie leje się strumieniem. Widać nie dotyczy to 100% czytelników.

takatycia
Gość

Ps. Zwracam honor anonimowi z egzorcyzmem. Ot- skojarzyło mi się dość dwuznacznie.

anjami
Gość

To tak zawsze działa… ledwo pomyślisz i juz masz….to jakaś zaraza….
Mnie sie udało przez rok jakoś uniknać tego typu „gości”….pewnie mało kontrowersyjna jestem:P:P:P

takatycia
Gość

Ciiii. Nie mów głośno, bo zaraz się jacyś hejtersi zlecą 😛

Anonymous
Gość

Tak gwoli scislosci – ja nei jestem „hejterką” 😉 nie oceniam tylko dziele sie takze swoja opinia. Czy kazdy kto ma inna jest hejterem?
MOze aninim do ktorego ja dołączylam ze swoimi komentarzami poprostu zasugerowal, ze to wygląda obłudnie – OGOLNIE takie podejscie: dbamy o wszystko co materialne a duchowe to przy okazji.. nawet to co powinno byc li tylko duchowe jest sprowadane do materialnego (ladny kosciolek, ladne ubranka, ladni goscie..) Nie pisze o autorce bloga – pisze OGOLNIE

pozdrawiama
anja

takatycia
Gość

Dołączyłaś do dyskusji niekompletnej- z której ja osobiście usunęłam większość komentarzy mnie obraźliwych, więc nie do końca masz obraz tego jak ona wyglądała i co konkretnie anonim miał na myśli. Przez wzgląd na to, że każdy może mieć swoje zdanie pozwoliłam sobie zostawić komentarze dwóch anonimów. Jeden Weroniki, który pokazuje jej punkt widzenia (a do tego służy między innymi możliwość komentowania), a drugi ten z obłudą z tylko mi znanych powodów. Przeczytałaś więc coś, tylko fragment i wyciągnęłaś wnioski…

Simon's Mummy
Gość

Z Anonimem (czyt. Wer.) zgadzam się w dwóch sprawach – rzeczywiście odmawia się egzorcyzmy (to ta nazwa źle nam się kojarzy); jeśli jest się wierzącym powinno też się myśleć o w miarę możliwości szybkim ochrzczeniu dziecka. My chrzciliśmy, gdy Synek miał 2 miesiące. Baliśmy się pogody (koniec października!), ale trafiliśmy na 20 stopni i słonko 🙂 Chcieliśmy 2 tygodnie wcześniej, ale księdzu nie pasowało (i dobrze, bo pogoda była fatalna!).
Reszta zarzutów jest żenująca 😉
Życzę szczęścia w tym kościele, który sobie wymarzyłaś!

Anonymous
Gość

Simon: i wlasnie o te dwier rzeczy mi chodzilo/ wer

lavinka
Gość
Achacha, ludzie chrzczący dzieci, bo myślą że to je uchroni przed diabłem. To tak a propos komcia z egzorcyzmami, padłam! I nie mogłam się powstrzymać, przepraszam za radosny wybuch śmiechu. 😉 A tak na poważnie, rozumiem Twoją potrzebę chrztu w małym przytulnym kościele, mimo że nie jestem katoliczką i swojego dziecka nie zamierzam ochrzcić, nawet nie mam podstaw „prawnych” z braku sakramentów, nawet modlitw nie znam. Rozumiem, dlatego że często zwiedzam takie małe kościółki i wchodzę tam z przyjemnością. Duże miejskie molochy to coś okropnego, tam nawet przebywając człowieka trzęsie, jeśli ma choć gram gustu i wrażliwości… Przeraża mnie kubatura… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

Widzę, że nie tylko ja podobnie zareagowałam na komentarz z egzorcyzmem. Jakby nie było budzi jednoznaczne skojarzenie..
Dzięki za rady, na pewno się przydadzą 🙂 Podejdę i podpytam! 🙂

Mru.
Gość

piękny!
trzymam kciuki, żeby udało się coś załatwić 😉

Anonymous
Gość

O rany co za idiotyzm czepiać się o czyjś Chrzest..
Nawet jeśli to jest forum publiczne.
Takatycia powinnaś teraz wrzucić post o PO i PiS wtedy też będzie gorąca dyskusja.
Podczytująca

takatycia
Gość

Łooo, już sobie to wyobrażam..

córka
Gość

Emilkę chrzciliśmy, gdy miała niewiele ponad 2 m-ce. był już listopad, zimno i nieprzyjemnie,
Helenkę mamy zamiar ochrzcić w na koniec sierpnia i połączyć ten dzień z drugimi urodzinami Emilki.
tylko z chrzestnymi mamy problem…

takatycia
Gość

My również. A właściwie bardziej mój mąż, bo ustaliliśmy, że każde z nas wybiera kogoś ze swojej strony…

Kasia M.
Gość

Urokliwe miejsce! Trzymam kciuki, żeby się udało tam zorganizować ceremonię!

My chrzciliśmy w kościele parafialnym. Tam przynależymy, z tym kościołem jesteśmy związani, nie trzeba było załatwiać żadnych papierów, bo wszystko było na miejscu.

Ale dobrze, że tak jak w przypadku ślubu, tak i w kwestii chrztu, można wybrać miejsce, w którym otrzyma się sakrament 🙂

Pozdrawiamy, miłego dnia!

takatycia
Gość

Ja np nie czuję więzi z moim kościołem parafialnym, wręcz powiedziałabym, że niestety w związku z formalnościami, które załatwialiśmy przed ślubem mam bardzo mieszane uczucia..

Mama córaska
Gość

Włącz moderację, po co się denerwować.
My też chrzcimy, pod koniec marca 🙂

takatycia
Gość

Nie chciałam tego, ale takie dyskusje tylko dowodzą, że człowiek nie ma większego wyboru 🙁

Milowe Wzgórze
Gość

Śliczny kościółek.. Przepiękny !!!! Jestem ciekawa, w którym braliscie ślub:-) i jak wygkadaliscie 🙂
Co do anonimow.. Chodzą i szukają blogów bez moderacje, by komuś zycie zatruć.. To, tacy sa nieszczęśliwi. Ja juz przestałam sie przejmować 🙂
Kochana, a ochrzcij i Matiego razem z komunia święta, to Wasza decyzja. Nie przejmuj sie hektarami, którzy piszą a pewnie sami dzieci nie maja. My np. narazie nie chrzcimy.. A wierząca jestem, ale w Boga a nie w kościół…

takatycia
Gość

Aniu, ślub braliśmy w kościele pod który należy wioska, na której teraz mieszkają moi rodzice. Bardzo miło wspominam wszystko- bez problemu można było wszystko załatwić z proboszczem (w odróżnieniu od tego tu w Krakowie), sama ceremonia wg mnie była cudowna, bo ksiądz naprawdę dużo z siebie dał..i gestem i miłymi słowami.
Na pewno w czerwcu wrzucę kilka zdjęć, bo będziemy mieć drewnianą rocznicę 🙂

mordoklejka838
Gość

Artur był chrzczony w kwietniu, kiedy miał 7 miesięcy, w Święta Wielkanocne… z wygody, nie będę ukrywać.
Urodził się przedwcześnie… miał zmiany neurologiczne, przeszedł szereg różnych badań i rehabilitacji i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby go z tego powodu wcześniej ochrzcić.
Nie będę brała udziału w dyskusji… sprawy kościoła i polityki są tak delikatną sprawą, że lepiej o tym nie dyskutować bo szkoda naszego zdrowia 🙂

surrealistka
Gość

Piękny kościółek, a moją opinię na temat chrztów znasz. Trzymam kciuki, żeby poszło po Waszej myśli

asiaa
Gość

Każdy ma swoje wyobrażenie na ten temat 🙂 My również będziemy chrzcić Oliwkę dość późno, bo w połowie kwietnia, czyli będzie miała skończony roczek, ale jakoś mnie to nie interesuje czy się to komuś podoba czy nie 🙂 Chrzest odbędzie się w małym, drewnianym kościółku, w sobotę, żebyśmy nie stali w kolejce czekając aż pięcioro innych dzieci zostanie ochrzczone.. To będzie dzień wyłącznie Oliwki 🙂 Potem jednak odbędzie się posiedzenie z rodziną, bo akurat na to nalega cała rodzina męża, więc się ugięłam… Ale wolałabym skromy obiad.. 🙂
Trzymam kciuki, żeby spełniły się Twoje plany 🙂

Raczek
Gość

Piękny Kościół. Ja do Kościoła jako budynku wagi nie przywiązywałam…zależało mi raczej na fajnej pogodzie. Tzn żeby zimno nie było. Wikusia była chrzczona w październiku a pogoda była typowo letnia..ponad 20 stopni…wszyscy z krótkimi rękawami:))))
Miała wtedy 3 m-ce – to dobry wiek bo dziecko dużo jeszcze śpi.
A to czy dziecko ma miesiąc czy 8 dla mnie nie ma znaczenia:)

Anonymous
Gość
Chciala bym jeszcze cos dodac jesli pozwolisz (jesli nie to usuniesz ten komentarz i te poprzednie) Czemu dziewczyny tak sie oburzacie kiedy ktos ma inne zdanie – nie wiem czy pierwszy anonim chcial „obrazic” autorke bloga, ale wy tez nie – ja wtracilam sie do rozmowy bo lubie kiedy ludzie maja rozne zdania i potrafia dyskutowac przedstawiajac swoje. Zauwazylam ze malo kto lubi.. bo odrazu oceniacie inne zdanie jak atak.. Czy nie jest nudno kiedy wszyscy tylko przyklaskują, piszą ze uwazają tak samo – ok, jesli rzeczywiscie, ale część z Was pisze jedno, mysli drugie – jestescie blogowymi kolezankami wiec… Czytaj więcej »
takatycia
Gość
Możesz wierzyć lub nie, ale nie jeden raz od osób, które stanęły jak to nazwałaś w mojej obronie usłyszałam, że robię np coś nie tak, żebym spróbowała inaczej (i nie mam na myśli tylko tu na blogu, bo w większości wymieniamy również opinie w innych miejscach). Nie uważam, aby ktoś wprowadzał słodko pierdzące kumpelstwo, podlizywał się na siłę. Przejrzyj kilka postów wstecz komentarze, ja nie widzę problemu z brakiem wymiany opinii. Również i pod tym postem dziewczyny wyraziły swoje zdanie, m.in dzieląc się doświadczeniem jak to wyglądało u nich. Z reguły jest tak, że my blogowe mamy zaglądamy do siebie… Czytaj więcej »
Anonymous
Gość

droga takatyciu,
uwierz że nie chciałam Cię w żaden sposób obrazić, a jedynie sprowokować do minuty refleksji nt istoty chrztu św itp. To że się nie zgadzamy nie znaczy że nie możemy podyskutować. Wyszło jak wyszło, myślę że wszystkie podeszłyśmy do tematu zbyt emocjonalnie, w każdym razie nie będę Cię już niepokoić swoimi komentarzami.
Życzę pociechy z synka i powodzenia w dalszym blogowaniu,
Weronika.

mati
Gość
nie do końca rozumiem – od razu zaznaczę, że nie jestem koleżanką właścicielki bloga – trafiłam tu przypadkiem i zostałam – podczytuje, komentuje. nie śledziłam dyskusji od początku, ale zastanawiam się jak tak „wdzięczny” temat jak chrzest dziecka może opisywać słowami typu „obłuda” – kto powiedział, że czekanie na wiosnę, lato, czy zimę to coś złego, aby w przyjaznych okolicznościach przyrody celebrować chrzest najważniejszej osoby na świecie. My Naszą córkę chrzciliśmy w sierpniu, kiedy mała miała 5 miesięcy – nikt nawet bardzo wierząca rodzina męża nie powiedział ani słowem, że za późno – co to znaczy za późno – znam… Czytaj więcej »
Anonymous
Gość

Najlepiej jakby autorka bloga zamknęła ten temat tzn.dodawanie komentarzy bo jak widać w kwestii religii tak jak w polityce…mądrości jak studnia bez dna i oczywiście każdy ma „swoją”racje 🙂

nati
Gość

Klimatyczny kościólek super 🙂
My chrzcilimsy 23 kwietna bo akurat babcia była w Polsce Fabisiek moał 3 miesiące. Po chcrzcie zaprosilimsy chrzestnych i dziadkow na uroczysty obiad do znajomej restauracji, tam było wszytsko dla nas juz gotowe.

MałyRycerzMaurycy
Gość

My mieliśmy wizję chrztu w oprawie świąt Bożego Narodzenia (synek miał wówczas ponad 4 miesiące), dla mnie to wyjątkowy czas…wszystkie kolędy o narodzeniu dziecinny, żłobek, wystrój świąteczny ….a taka sentymentalna jestem… w każdym bądź razie – wszystko było tak ja sobie wymarzyliśmy i tego również z całego serca Wam życzę…

monisia_87
Gość

my chcimy jak bedzie miala Zosia 4 mc – 10/03 w mogile wlasnie ale w tym wiekszym kosciele 🙂