Świąteczny szpital domowy
Święta minęły.
Niestety, nie tak sobie wyobrażałam pierwsze Boże Narodzenie mojego synka.
I to nie dlatego, że zabrakło śniegu..
Zaczęło się w Wigilię, pochorował się mój tato. Następnego dnia zaraziła się mama i mój mąż.
W domu zrobił się istny szpital.
Efekt taki, że całe Święta przesiedziałam odizolowana od nich z Matim w osobnym pokoju.
Obejrzałam chyba wszystkie możliwe filmy w tv…
Ale się uchowaliśmy i odpukać jesteśmy zdrowi.
Wigilijna kolacja też nie przyniosła niespodzianek.
Za to wczorajsza zupka ogórkowa już tak. Męczyliśmy się całą noc…
Na szczęście wczoraj, w ciągu dnia udało mi się zrobić trochę zdjęć na pamiątkę.
Elfową czapeczkę na moją prośbę specjalnie wykonała Ania. Dziękujemy! :*
Niestety, Matiemu ostatnio odwidziało się noszenie czapek, więc nie do końca wyszło jak planowałam…
Cóż, prawdą jest, że dzieci są nieprzewidywalne. I zmienne jak pogoda…
Mam nadzieję, że Nowy Rok będzie łaskawszy jeśli chodzi o choroby dla mojej rodziny.
Ps. Opijam się tymbarkami jabłko-marchew. Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze z ciekawością zaglądam pod nakrętkę… 😛
Pozdrawiamy!
Dodaj komentarz
35 komentarzy do "Świąteczny szpital domowy"
cudownie mały wygląda w tej czadowej czapie:) Właśnie napisałam na blogu że i mnie dopadła choroba ach! Dobrze ,że Wy jesteście zdrowi!
Słodziutki Mati, super czapa…
Zdjęcie z języczkiem (nr 6) podoba mi się najbardziej 🙂
Trzymam kciuki, byście z Matim uchowali się od przeziębienia!
zdrowka dla rodzinki… choroby sa najgorsze:(
my pierwsze świeta mamy pod znakiem zdrowia od dawna, w tamte świeta Maja miala glutoze straszna:/ pijemy tran i zdrowo jemy, mam nadzieje ze nic sie nas nie uczepi:)
Mateuszek jest taki wprost do schrupania:) Buziolki:*
Czapunia i ubranko świąteczne – cuuuuudne! Moja też nie lubi czapek, chyba większość bobasów za nimi nie przepada, a tak im w nich do twarzy…
U nas niestety podobnie, cała rodzinka choruje na szczęście Franuś jeszcze zdrowy i mam nadzieje,że tak pozostanie!
Zdrówka dla całej rodzinki!!!
Fajne zdjęcia :)))
Och, szóste zdjęcie jest boskie! Mati pręży muskuły 🙂 Dobrze, że was oszczędziła choroba.
no tom juz dodaję komentarz:)
Współczuje szpitala domowego, wiem co to znaczy niestety…
A Mateuszek rośnie wręcz w oczkach- drożdżami Go karmisz 😛 ?
Nie lubi czapek? Może to kwestia składu, wełny, nie wiem, drapią go? Też nie lubię, zwłaszcza mieć zaczapkowanego czoła, dlatego łażę nawet w największe mrozy w nausznikach. Z maluszkiem tak się nie da… ale mamy w domu czapkę z wełny lamy (alpaki), to zupełnie inny typ wełny, mięciutki, każde dziecko polubi, bo to taki kiziak w dotyku. Polecam 🙂
Widzę, że nie tylko ja chorowałam w te święta 🙂 Dobrze, że się uchowaliście!! 🙂 A Mati to istny Przystojniak 🙂 Bosko wygląda! 🙂
No to dobrze że wy zdrowi;)Mati rośnie oj strasznie się zmienia:)
zdrówka życze!ja Mai kupiłam ostatnio tran i odpukać jest dobrze 🙂 pozdrawiam
Ojej… szkoda, że tak wyszło. Na szczęście Wy od choróbska się uchowaliście. I oby tak dalej. Mały w czapie wygląda słodko – super słodziak! Pozdrawiamy i wiele zdrówka życzymy
Hej! Życzę szybkiego powrotu do zdrowia Twojej rodzinki!
Piękne zdjęcia!
I super pomysły – np na koszulki 😉 pozwoliłam sobie zgapić Twój pomysł… Jeśli mogę oczywiście, bo jeszcze żadnej nie wykonałam 😉
Pozdrawiam
Paulina
Ojej.. Dobrze ze Was ominęło..następne święta juz za 4 miesiące.. Bedzie dobrze:-) śliczny kombinezon granatowy..
Ojoj! to się porobiło. Zdrówka dla rodzinki! Nadrobicie w przyszłym roku, ważn, ze maluszek nie załapał.
a ja pije bobo frut – pycha!
Dużo zdrówka życzę 🙂
słodki elfik:)
Ślicznie:)
Dużo zdrówka dla całej rodziny!
A moja Ala chorowała zawsze wtedy kiedy cała rodzina dochodziła już do siebie. Ja byłam zachwycona, że jej nie wzięło i wtedy się zaczynało.
U was oczywiście nie musi tak być i mocno trzymam kciuki, żeby wszystkie wirusy trzymały się od was z daleka.
Najgorzej było gdy chora byłam ja. Nosiłam maseczkę na twarzy, myłam tysiące razy ręce, wietrzyłam pokoje i mimo to katar łapał Alusię za każdym razem, ale tylko katar.
Dobrze zrobiłaś, że się izolowaliście. Bardzo mądre posunięcie:)
Zdrówka dla całej rodziny.
Zdjęcia jak zwykle rozkoszne.
super sesja! 🙂 i zdrówka dla was jak najwiecej!
Zdrowka! Dobrze ze Was nie zlapalo.
Fajna nakretka sie trafila 😀 tematyczna 😉
Oooo…. jaki słodki elfik 🙂 a jaki ma piękny strój świąteczny! 🙂 Ja też nie znoszę czapek, więc rozumiem Matiego :)))) żadnej nie jestem w stanie nosić, więc wiecznie chodzę zakapturzona – jak już 🙂
nie zazdroszczę chorób, dobrze, że Was ominęły
a to przystojniak :):) u nas też epidemia 😉 najzdrowszy z tego wszystkiego był Mały.:)
za rok będzie lepiej, zobaczysz 😀
;* zdróweczka!
Nie ma to jak nadrobić braki w filmotece :))) Zdrówka na Nowy Roczek :))) Mati – wymiata tym bim-bonem ….
Szkoda, że tak spędziliście święta, ale chociaż zdrowi z tego wyszliście 🙂
Zdrówka życzę i mam nadzieję, że uda Wam się uchować od choróbska.
Ja również Was pozdrawiam i cieszę się, że się uchowaliście od choróbka.
Dobrze, że Cię i synka ominęło, a dla reszty rodzinki dużo zdrówka!
Piękne Mati ma ubranko :>
Cudeńko:)
O jej! Ale ich położyło. Grunt, że Wy się ustrzegliście!
U nas też jakis wirus złapał wszystkich niestety ani ja ani Fabis sie nie ustrzegliśmy. Na szczescie juz po… Ale Mati sie zmienia 😉
Coraz cudniejszy ten Twój Maluszek!! Całej rodzince dużo zdrówka! Wszyscy dookoła chorują ale jak pogoda taka to wirusy wszędzie grasują;-(
ależ cudny pomocnik Mikołaja do Was zawitał 😀