20 miesięcy Mateuszka
Dwójka z przodu wskoczyła niespodziewanie. Jeszcze 4 miesiące i mój malutki syneczek skończy dwa lata. Ciężko w to uwierzyć. Mimo, że na co dzień widzę, jak bardzo się rozwija.
Rozumie wszystko co do niego mówię, spełnia moje prośby. Odpowiada mi po swojemu i tak sobie prowadzimy różne konwersacje.
Miesiąc upłynął nam na jeździe rowerem, taplaniu się w basenie i układaniu wież z klocków. A także biegach wszelakich, bo to jeden z najlepszych sposobów na spożytkowanie kumulującej się w małym ciałku energii.
Energia ta sprawia również, że dziecko buntuje mi się coraz częściej. Przy zmianie pieluszki, przy próbie ubrania się, włożeniu do wózka. Widzę, że sam chce decydować na co w danym momencie ma ochotę.
Przyznaję, czasem lekko nie jest.
Wciąż wiele mówi po swojemu, a najczęściej pojawiającym się zwrotem jest „prucia, prucia” i „tuja tuja”. Mati zwykle wypowiada je podczas zabawy i stale zachodzę w głowę co mogą one oznaczać.
Od tygodnia urzędujemy na wsi i zamiat baba i dada pojawiło się daduś i dabcia. Tak, Dabcia to nie literówka. Dla Matiego babcia jest dabcią. Słowo baba zostało zarezerwowane dla prababci, która „kupiła go” krówką. Bo aktualnie krowa ta jest hitem nad hity. Każdy zły humor przechodzi, gdy wspomnimy o krowie i pójdziemy ją zobaczyć. Krowy rządzą. I koty.
Kompletnie nie wiem ile waży moje dziecko. Ani ile ma wzrostu. Postaram się zabrać za pomiary po powrocie do Krakowa. Apetyt jednak dopisuje, więc nie mam powodów do obaw.
Bez problemu pokazuje części ciała takie jak oczko, ucho, nosek, pępek, rączka, brzuszek, nóżka u siebie i innych. Na obrazku znajduje zwierzątka, autko, mamę, tatę, zabawki. Myślę, że nadszedł czas na bardziej szczegółowe książeczki takie jak Mamoko czy te serii o Ulicy Czereśniowej. Do tej pory czytaliśmy te, w których obrazki np zwierząt były na pierwszym planie lub po prostu jako jedne na stronie.
Uwielbia się taplać w wodzie i już nie mogę się doczekać naszych wakacji i jego reakcji na morze.
Tu na wsi, wieczorne kąpiele w wanience zastąpiliśmy tymi pod prysznicem. Sprawdza się to rozwiązanie rewelacyjnie.
Jest mega ciekawy wszystkiego. Kamyczki, patyczki, widzi gdzie mama schowała żelazko, a babcia co wkłada do szuflady. Czasem ja już zapomnę o jakiejś rzeczy, a on nagle sobie o niej przypomni i uparcie dąży, żeby ją dostać.
20 miesiąc życia skończył mój syn świętując chrzest swojego kuzyna Janka. Tata Mateuszka jest ojcem chrzestnym Jasia, a mama Jasia jest chrzestną Mateuszka. Chłopaki, więc będą mieć mnóstwo okazji by spotykać się dość często.
Wszystkiego najlepszego syneczku!
Dodaj komentarz
23 komentarzy do "20 miesięcy Mateuszka"
Po roczku dzieci rosna blyskawicznie 😉 zbyt szybko… wszystkiego naj dla Matiego 🙂
też to zauważyłam 🙁
Najlepszego:)
Super 🙂
Loczki ma Mati cudowne! :-*
Wszystkiego co najlepsze Mateuszku z okazji kolejnej miesięcznicy 🙂
Twój Mari jest meega zdolny. Nasz chyba leniwy bo książki go nie intersuja zupełnie… Ma to chyba po Mężu. No i nie chce mówić chwilowo
Mega zdolny 😉 czasem czytam co inne dzieci w jego wieku potrafią to mi oczy wychodzą 😉 ale nie nakręcam się, każde dziecko w swoim czasie nabywa swoje umiejętności 🙂
buziaki dla Mateuszka! 🙂
Mateuszku najlepszego 😉
W tym kapeluszu jak super!
ależ z niego fajny facet i się bardzo zmienił 🙂
niech rośnie zdrowo 🙂
a moj starszak kiedyś też mówił „ziazia” to znaczyło czytaj 🙂
hahha u nas ziazia to definitywnie, że coś sobie zrobił 🙂
Duży chłopak! Żanetko, kiedy to było, gdy nasi chłopcy mieli po kilka miesięcy? Szymek za miesiąc ma 2 lata!
Buziole!
Aniu też się łapię za głowę. A przecież jakbyśmy spotkały się wczoraj i te kółka wokół hali na targach książki robiły. Ni i Szymkowe 2 lata!!! Ciężko uwierzyć!
Mati to zdolniacha i do tego jest przeuroczy!!!1 :*
U nas takim rozweselaczem jest kaczka – jak włączam ALi kaczuchy albo zaczynam je śpiewać to od razu zaczyna się radość i tańce 🙂
MAti też lubi kaczki :))) w sumie nie dziwie się, bo przecież takie melodyjne 🙂 Ala musi wyglądać uroczo jak pląsa przy takiej muzyce :*
Śliczne włoski ma 😉 Wozicie się jeszcze kudu, czy już nie?
http://www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Od czasu do czasu jeszcze tak, głównie w Krakowie. Tu na wsi to nawet wózka z bagażnika nie wyciągamy, bo stale śmiga na nogach 🙂
Cudnowny! 😉
Pozdrawiam i zapraszam do siebie 😉
Czemu jeszcze karmisz piersią?
Na dwie dyszki – dwa miliony uśmiechów :)))
100 lat dla Mateuszka ten czas pędzi jak szalony!!! Moja Ala za dwa dni konczy 16 miesiecy i też nie wiem kiedy to zleciało. U nas hitem są greckie piosenki coś w stylu naszych Fasolek cały dzień muszą grać bo inaczej jest lament i płacz 🙂 Moja Ala też niewiele mówi chociaż ostatnio Babcia nauczyła ją mówić NO (po angielsku) i robić znak zorro 🙂 a tak to same beja i dudu. i co śmieszne do mnie mówi MAMA a do Babci MAMO chyba myśli ze to dwa inne słowa 🙂 Wszystkiego dobrego jeszcze raz dla Mateuszka!!!!
Mateuszku stówa:))
Całuski bid***