Bidon z rurką Skip Hop – moja opinia
O bidonie marki Skip Hop chciałam Wam napisać już jakiś czas temu, jednak zawsze coś wypadało. Raz nawet trafiło się, że zabierając się do pisania posta bidon znikł. Byłam pewna, że wracając z zakupów, podczas wkładania Matiego do fotelika zostawiłam go na dachu. I odjechałam.
Po przeszukaniu domu, torby zamówiłam nowy. Zanim mąż zdążył go odebrać ze sklepu nasza Pandzia znalazła się na tylnym fotelu w samochodzie. Tym sposobem mamy w domu dwa bidony Skip Hop. I zaraz Wam je porównam z innym bidonem, bo jak się okazuje różnią się nie tylko kolorem i aplikacją.
Przerobiliśmy masę niekapków, z których Mati w większości pić nie chciał, więc skoro za pierwszym podejściem trafiliśmy na bidon, który załapał nie widziałam sensu szukania czegoś innego. Podczas ostatniego spotkania Mother Power dostaliśmy bidon akuku. Porównałam go do naszego ulubionego Skip Hopa i szlag mnie trafił..
Po prawej bidon z Pandą, który mamy jakieś ponad pół roku, czyli od czasu odkąd Mati skończył rok. Co mnie niezmiernie zdziwiło to fakt, że Mateusz załapał picie od razu, jakbym szczerze mówiąc trochę za późno się ocknęła i dała mu picie w tej formie (i może rzeczywiście tak było). Wcześniej nie bardzo pałał entuzjazmem do popijania wody, więc nie dawałam mu na siłę. Gdy czuł pragnienie- gasił je moją piersią.
Odkąd mamy bidon, a teraz dwa zawsze ma go na wyciągnięcie ręki. I pije naprawdę sporo.
Słyszałam różne głosy, między innymi takie, że rysunek szybko się ściera. Panda użytkowana dzień w dzień, myta każdego dnia wygląda jak na zdjęciu. Ma kilka rysek, które bardziej są efektem rzucania bidonem przez Matiego. Do mycia bidonu używam najzwyklejszego płynu do mycia (w naszym przypadku fairy) i miękkiej, gumowej szczoteczki (mamy taką z MAMbaby). Na koniec zwykle przelewam wrzątkiem. Nie sterylizuję, nie płuczę w Bóg wie czym. Rysunek się trzyma.
Podobnie jak na tym nowym bidonie, choć mamy go dopiero jakieś 2 miesiące.
Jest pewna „subtelna” wada, która doprowadza mnie do szału w bidonach. Małpa i Panda cieknie. Bidon jest niekapkiem czyli de facto nic nie ma prawa się wylewać. Odkąd Mati jest bardziej mobilny i lata z bidonem gdzie popadnie zauważyłam, że ten cieknie. Ciurkiem. A już ulubioną zabawą Mateusza jest bieganie po domu i podlewanie tym strumieniem wszystkiego co napotka. Albo wylewanie wody na blat krzesełka do jedzenia i mazanie rączkami po nim.
Początkowo myślałam, że cieknie z rurki. Obczailiśmy jednak z mężem, że z rurki jest w stanie wylecieć tyle co Mati do niej zassie. Innej opcji nie ma, bo po przechyleniu woda znajduje się w górnej części bidonu, końcówka rurki z otworem natomiast dotyka dna, gdzie wody brak.
Wtedy przyjrzałam się bliżej i zauważyłam dziurkę.
Widzicie ja? To ta mała kropeczka po środku (przez tą wielką przechodzi rurka, która tu akurat jest wyciągnięta). Byłam pewna, że znalazłam winowajcę, twierdząc, że trafiłam na jakiś wybrakowany egzemplarz. Zwłaszcza, że dałabym sobie rękę uciąć, że w przypadku Pandy nie było tego problemu. Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się, że bidon z Pandą posiada taką samą dziurkę…
I też przez nią leje się woda. Oczywiście, będąc zupełnie sprawiedliwą- cieknie tylko gdy bidon jest otwarty. Gdy zamkniemy go wieczkiem, rurka zgina się w pół zakrywając dziurkę. I wtedy nic nie cieknie.
Ile jednak razy trafiło się, że wrzuciłam bidon do torby zapominając zamknąć… Choćby wczoraj. Została z tego plama na fotelu w samochodzie.
Przyznaję, bywa wkurzające.
Bidon natomiast rozkłada się na kilka części i każdą z nich można bez problemu umyć. Twardsze części plastikowe wrzucam do zmywarki. Rurkę myję pod bieżącą wodą. Podobnie ustnik.
Do każdego bidonu załączony jest też zestaw zapasowy- dodatkowa rurka z ustnikiem.
Bidon posiada paseczek, dzięki któremu możemy go założyć na rękę czy też przypiąć do wózka.
A teraz bidon Akuku. Nie posiada dziurki. Nie cieknie. Jest niekapkiem. Wyleci tyle co znajdzie się w rurce. Da się? Da.
I teraz mam rozdarcie moralne. Bo bidony Skip Hop kocham szalenie za wzornictwo i mogłabym je polecać każdej mamie. Ale zalanej torebki, podłogi czy zabawek nie lubię.
Prośba, więc do Was- posiadaczy Skip Hop-owych bidonów z rurką. Macie tą dziurkę u siebie i jest to standard? Czy to ja mam podwójnego pecha?
Dodaj komentarz
59 komentarzy do "Bidon z rurką Skip Hop – moja opinia"
Też mamy nieszczęsną dziurkę i Leoś również biega i wylewa picie po domu – ulubiona zabawa. Zaskoczyłaś mnie jednak rysunkami… że u Was tak pięknie się trzymają. U nas po 4 miesiącach użytkowania małpa wygląda tragicznie. Rysa na rysie. Niedługo wcale jej nie będzie widać. A również myję gumową szczoteczką i zwykłym płynem. Chyba jakiegoś pecha mam.
To chyba loteria w takim razie z bidonami jest 🙁
Dziewczyny, zeby nie było tej dziurki to nie odsysalby powietrza. Lila zamyka zawsE zamyka bidon po piciu i nic nie kapie.
W naszym też jest dziurka. Ale nie wiem, czy przecieka. Nie używamy go, bo Dżonas nie chce pić przez miękką słomkę. Toleruje tylko Safe Sippy.
Mamy z małpą, jest dziurka i też mnie szlag trafia. Myślałam, że nasz jest wybrakowany, ale jak widać, nie ;/
Ciekawe, czy jak by zakleić dziurkę to będzie „działał” jak należy.
Heehe najwyżej dziecko sobie policzki „wyrzeźbi” 😛
hah, no całą rodziną będziemy pić 😀
Mi się tak woda zbierała w niekapku eventu, więc wiem o czym piszesz 😉
Nie doczytałam, ale najprawdopodobniej masz rację. Też mi to przeszło przez myśl. Zwłaszcza, że okazuje się, że dziurka znajduje się u każdego.
my tez mamy ten bidon i niestety jak dla mnie towar przereklamowany…rysunek się sciera i nie ma sladu po „dizajnie”;) w dziurki cieknie, ale mi akurat to nie przeszkadza bo wkładajac do torby zamykam zawsze. mam tez 2 bidony z canpola, działaja na takiej samej zasadzie:chowana, niekapkowa rurka, a kosztuja jakies 13 zł…takze w cenie skip shopa mozna miec 3 campole, które nie przeciekaja i nie scierają sie.
sisi
Kurde, aż mi głupio, no ale jeszcze całkiem niedawno sama dalej zachwalałabym te bidony. Co ja pisze, ja je wciąż zachwalam tylko ta cholerna dziurka. Ale widać mam fart- pewnie gdyby obrazek starł mi się jak u Was to też bym nie miała pozytywnej opinii.
A wzorom ciężko się oprzeć..
Nie przejmuj się. Ja też go zachwalam mimo tych mankamentów. Dzięki niemu Maja zaczęła pić wodę, a wcześniej z niekapka jej niespecjalnie szło więc w sumie bidon jest ok. 🙂 pozdrawiam
To i u nas niezaprzeczalny plus. Chociaż jak czytam to miękkie ustniki nie u wszystkich maluchów się sprawdzają.
Mam i też mnie szlag jasny trafia, ale bez dziurki chyba nie da rady😒 no i Mikołaj też ubóstwia wszystko zalewać i oblewać. Nie wiem jak z tym czy ten drugi dobry dla aparatu mowy, ale specjalistką w tej dziedzinie nie jestem.
No właśnie tu się powinna wypowiedzieć An albo jakiś inny logopeda :/
Nie używałam, wiec nie moge sie wypowiedzieć. Ale podejrzewam, ze skoro nie ma odpływu powietrza to dziecko musi bardzo mocno ciagnac. Kurcze, ale serio ta dziurką to taki duzy problem?
Dla mnie nie duży, bo Mikołaj i tak piję wodę, wiec luz, ale jak dziurka główną bohaterką to o dziurce prawimy😊
Mamy Skip Hop, uwielbiamy, a dziurka? No dziurka jest po to,m żeby się nam dziecko nie zassało ;), łatwiej się pije jak jest dostęp powietrza
Też mi to przyszło na myśl. Ale czy to oznacza, że w bidonie akuku dziecko trenuje bardziej zasysanie? 😛
Hehe, może ;). Swoją drogą miałam już wiele bidonów i przy większości zastanawiam się jak to dziecko jest w stanie się napić, bo ja po dwóch łykach już siły nie mam 😉
Też mamy bidon skip hop pszczółkę. Też jest ta dziurka przez którą Maja wylewa zawartość. U nas rysunek pszczółki jest strasznie obdarty a też myję gąbeczką i płynem biały jeleń i też przelewam wrzątkiem. Z tym że jest często rzucany na podwórku gdzie popadnie i tu duzy plus że jeszcze nie pękł.
P.S.
czy planujesz długo przelewać wrzątkiem rzeczy Mateuszka? Bo jeszcze ta robię i nie wiem kiedy przestac (Maja ma 16 miesięcy)
czy ktoś ma naczynia skip hopa i czy tam te obrazki też się starają?
jakie sztućce polecasz do samodzielnego jedzenia??
Ewelina
Ja to już przelewam z przyzwyczajenia. Oczywiście nie zawsze, jak akurat mam pod ręką czajnik.
Wychodzi na to, że w całej tej kupie nieszczęścia mam fart, bo obrazki mi się nie ścierają.
Innych rzeczy ze skip hopa nie mam to się nie wypowiem, ale też jestem ciekawa. A sztućce mamy z Zary Home jedne, a drugie z Mepal Rosti kupowane w Tk Maxx. Nie jakieś super wypaśne- ot najzwyklejsze.
Ja mam miseczkę i talerz skip hopa i śmiało mogę polecić – po kilku miesiącach wyglądają jak nowe. Za to rysunki ze sztućców schodzą po pierwszym użyciu (wiadomo, że nie całe, ale widać DUŻĄ różnicę)
Ja m bidon i maly po ich nie chce. One maja sztywna rurke czy miekka? bo on z miekkiej nie chce pic
miękką
Dal mine juz sam fakt, ze bidon jest plastikowy, dyskwalifikuje go na dobre ustepujac miejsca temu zrobionemu z aluminium. jakis czas temu powyrzucalam wszystkie plastiki i juz nie uzywam do przechowywania zywnosci, jedzenia z nich czy picia… nie zmienia to faktu, ze ten bidon pod wzgledem estetycznym jest calkiem przyjemny:-)))
Dlaczego? Wszystkie? Nawet te bez dodatku BPA?
Dziurka byc musi zeby mozna swobodnie pic. z skip hopa mamy cala zastawe ale ze szczuccow zeszly rysunki w ciagu 2 dni. bidon i talerze. miaeczki po kilku miesiacach wygladaja jak nowe.
U nas nie cieknie bo jie daje mlodej latac z otwartym bidonem jest nauczona ze pije i zamyka i wtedy lata . dla mnie najlepszym bidonem sa b.box (rurka z ciezarkiem tak ze dziexko poje nawet jak przechyla kubek) i avent ze slomka (uzywamy do picia mleka)
Ale fakt ze zwierzaki skip hoopa sa bezkonkurencyjne… ja totalnie przepadlam ;;)
Ano właśnie 😉 b.box nie znaju, muszę wygooglać 🙂
u nas to samo ze sztućcami:/ po jednym użyciu już schodziły rysunki. A z miseczkami i talerzami też podobnie – po kilku miesiącach są jak nowe.
Aa i szczuccy ze skip hopa nie polecam sa kompletnie nie poreczne dla malucha tak samo jak mooma. skusilam sie na design ale funkcjonalnosc zadna. teraz mamy zwykle z ikei z aluminiowe z plastikowa raczka i sa super.
Zgadzam sie! Maja potwornie grube rękojeście.
My mamy z rekinem, też jakieś pół roku już ma. Dziurka jest, ale obrazek nie schodzi. Kupowałam na allegro, chyba nawet tam gdzie Ty bo pisałaś raz na instagramie. Może trafiłyśmy na dobrą partię?
Wzory cudne, mimo to biorąc pod uwagę Wasze opinie wybiorę Akuku, a i na nas niebawem przyjdzie pora 🙂
Majka nie łapie picia z rureczki niestety, więc albo butla, albo doidy. Bidon od akuku zostawiamy dla drugiego dzieciaczka 🙂 Dobrze wiedzieć, że nie cieknie.
My już mamy drugi bidon skip hop. Pierwszy, rekin, po kilku upadkach na ulicy najzwyczajniej w świecie pękł. Poza tym, nie wiem jak Wy transportujecie bidon na spacerach, ale ja zawieszałam za rączkę od wózka i rzep nie wytrzymywał i nam spadał:/ Rysunek nie trzymał się zbyt dobrze, ale podejrzewam, że przyczyną były właśnie owe upadki. Teraz mamy pandę i zobaczymy jak długo wytrzyma:) Aaaaa i dziurki w bidonach też mamy – i wiadomo – wylewanie wody jest największą atrakcją;/
Używamy skip hopa i tez sie wylewa. Ale Milka sie nauczyła ze trzeba pionowo trzymać i odkłada na stół jak nie pije 😉
Nasz piesek przecieka i ściera się 🙁 Szymek odgryzł też któregoś dnia końcówkę silikonowej rurki :/ Nie jestem zadowolona.
My mamy bidon canpolu, taki zwykły, też niby niekapek, a cieknie jak cholera. Wczoraj zalałam książeczkę zdrowia w drodze na dyżur, ale gdyby nie to, z czystym sercem bym polecała, bo niedrogi i obrazki się nie ścierają. Już od kilku tygodni „zamawiam” skip hopa, ale jak obrazek się ściera i też cieknie, to może skuszę się na Akuku, albo też na canpol ale właśnie z taką łamaną rurką. Lubię jak Piotrek ma ładne, estetyczne rzeczy, ale skoro tańsze się również sprawdzają, to może nie warto przepłacać…
Porównania nie mam, bo z bidonu SkipHop nie korzystałyśmy ale ten z Akuku jest fajnie solidnei wykonany i nie cieknie ! A inne dotychczasowe ciekly często.
Posiadamy bidon skip hopa i też się wylewa u nas przez dziurkę. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest b.box – nic się nie wylewa, dziecko może pić na leżąco dzięki obciązeniu rurki. Tylko jeden minus- nie jest to trwały materiał – mój Mikołaj jak pare razy nim rzucił to niestety pękł:/
My mamy pszczółkę SkipHop, ale do tej pory użytkowaliśmy tylko raz. Ten bidonik zostawiłam Bubie na wakacje. 🙂
U mnie też jest dziurka, ale to chyba jest do odsysania powietrza.
alexanderkwo.blogspot.com
My mamy już 2 bidon skip hop. W każdym jest dziurka. Lubie go, mój syn również, a że cieknie , myślałam że tak ma byc;) za 29 zł pomyślałam-ok, a kupiłam kiedyś kubek safe sippy, za 68 zł i już 1 dnia to co miało być niekapkiem lało jak z rynny, może miałam felerny , ale kupiłam zamiast niego wlaśnie skip hop i jest o wiele fajniejszy. W pierwszym fakt, obrazek sie szybko zdrał, po 3 mies wyglądał fatalnie, teraz mamy pande ok 2 mies i jest troche lepiej ale nie długo jej daje:/
My po wielu trudach wkońcu pijemy, ale ze zwyklego kubeczka. Matka wkońcu nie wariuje,że syn nie pije, a syn zadowolony na całego że już tak pić potrafi 🙂
Dziurka musi być, ale my mamy zwykły bidon z Canpolbabies i dziurka jest na gumowej górze i nic się nie wylewa 🙂 tyle że Ben to taki cwaniak, że ściska rurkę, żeby trochę wyleciało i też zostawia mokre plamki, a już wylewanie na blat stolika i mazanie rączką to super zabawa :)) wniosek taki, że dzieci zawsze sobie poradzą 😀
o fajny post, bo akurat szukam jakiegoś bidonka dla swojego szkraba:) a mi np. koleżanka polecała kubek z rurką z avent, widziałam, że jej córce, dobrze szło picie z tej silikonowej rurki i fajnie, że ona jest chowana w takiej obrotowej pokrywce, bo to się sprawdza na spacerach:)
Ja akurat bidonu nie mam, ale mam miseczki i sztućce Skip Hop i niestety więcej naczyń od nich nie kupię, własnie przez to że strasznie sie ścierają obrazki 🙁 nie myję w zmywarce, tylko staram sie delikatnie ręcznie, a i tak zwierzaczki znikają w coraz szybszym tempie….
Cieszę się, że napiasałaś to właśnie teraz, bo miałam kupić ten bidon. My od 10 miesiąca używamy bidonu b.box. Może nie mają takich pięknych aplikacji (wcale ich nie mają ;)), ale według mnie są bezkonkurencyjne. Główną ich wadą jest cena.
Szukam jakiegoś innego bidonu dla Synka, bo w tych przegryza słomkę, a w tej chwili nie ma możliwości dostania zapasowych w Polsce, kończą się też zapasy kubków, ale skoro piszesz, że ten Skip Hopa cieknie, a w dodatku też ma miękką słomkę, to chyba póki co pozostanę przy b.box.
A ja mam pytanie- czy Mateusz widzi różnicę picia między Skip Hop a Akuku? W tej chwili wybierając między tymi dwoma na który byś się zdecydowała?
super rzecz 🙂 Mamy taki bidon Skip Hop. Niebieski z sówką. Jest śliczny a mały pije z niego z przyjemnością. Ma go ze sobą wszędzie. 🙂 Polecam!
Mnie się wydaje, że ta dziurka jest po to by odpowietrzać, ale faktycznie wkurza. Co nie zmienia faktu, że u nas w domu bidony ze Skip Hopa królują od dawna.
3 tygodnie mamy bidon z motylkiem i zmył sie nadruk czy to normalne??
Byłam zachwycona bidonem z Skip Hop do czasu gdy mój synek sobie go przekręcił i zalał bodziaki i wracałam pędząc do domu bo tak płakał.Niby niekapek a leci z niego i to mocno myślałam ze to ja mam jakiś wadliwy ale widzę ze i tu pani opisuje problem tego bidonu. Mianowicie wszystko jest Ok póki się go nie przekręci a jak wiadomo nasze maleństwa lubią się bawić wiec zaraz są mokre.
boze z ta dziurka tez mialam. wziac zapalniczke podgrzac widelec dotkna i dziurka zaklejona nic sie nei wylewa troche myslenia
Boże matka idealna…. kolejna nieomylna …
Fajny opis! My mamy bidon z jeżykiem. Ta dziurka to pewnie do odprowadzania powietrza, co? Mam pytanie, jak wy ściągacie ten tekstylny paseczek na plastikowej obręczy? (ja przy średnim użyciu siły nie umiałam…)
Jest, mam taki sam czerwony z pieskiem. Cieknie…