Babskie bolączki
Faceci mają w życiu łatwiej. Kobieta zawsze generuje jakieś problemy. Zawsze znajdzie się coś, do czego się może przyczepić.
Może nie powinnam tego pisać, bo w końcu sama jestem kobietą, ale patrząc na różne sytuacje stwierdzam, że doprawdy przedziwny z nas gatunek. Konfliktowy, czasem zarozumiały, pyskaty, wiecznie o coś zazdrosny. O swojego mężczyznę, o to, że ktoś ma lepiej, że inna ma większe piersi, gęstsze włosy itp.
Stale coś nam nie pasuje. A już najbardziej podczas słynnego PMS-u. Wtedy to bez kija nie podchodź.
Jak się spotka w gronie kilka kobiet, założę się, że u połowy z nich podczas spotkania pojawią się w głowie myśli typu „ależ ta X się ubrała fatalnie”, „fryzura nie pasuje do stroju”, „tej czy tamtej mąż to pantofel” itp.
Post ten miał się pojawić już jakiś czas temu.
Inspiracją do jego napisania, byli koledzy mojego męża, którzy któregoś dnia wpadli w odwiedziny. Przysięgam na wszystko co dla mnie ważne, że nie pamiętam kiedy uśmiałam się tak bardzo. Nie pamiętam też kiedy ostatnio jakieś spotkanie sprawiło, że zapomniałam o troskach dnia codziennego.
Słuchałam tego co opowiadają z uśmiechem na ustach (niejednokrotnie nawet popłakałam się ze śmiechu), bo pomijając fakt, że Panowie z jajem opowiadali o różnych sytuacjach, to właśnie wtedy uzmysłowiłam sobie, że faceci w zasadzie to taki gatunek mało skomplikowany. Na pewno w relacjach facet-facet. Jeśli już ma coś jeden do drugiego to dadzą sobie po razie, a potem zapominają o całej sytuacji. Co w takim przypadku robią kobiety?
Plotkują jedna na drugą, oskarżają, a potem obrażają się na wieki wieków na siebie. Bo któraś w przypływie złego humoru raczyła powiedzieć coś co przecież ogromnie dotknęło. Obraza majestatu na wieki, a przynajmniej do czasu, dopóki jakaś wyższa korzyść nie sprawi, że trzeba się przeprosić. I znów X okazuje się być najlepszą psiapsiółą Y. Tylko czy ta przyjaźń to wtedy dozgonna jest? Czy może X pamięta o tym, że Y zaszła jej kiedyś za skórę i z wyrachowaniem rozdaje uśmiechy, rozpamiętując jednak każdy pazur, który drapnął jej nienaganną przecież skórę.
Tyle się mówi, że prawdziwa przyjaźń pomiędzy facetem, a kobietą nie istnieje. Ale czy przyjaźń pomiędzy dwoma kobietami to aby na pewno nie mit? Ile macie prawdziwych przyjaciółek. Nie koleżanek, ale przyjaciółek, o których Wy nigdy nie powiedziałyście złego słowa? Dlaczego mówię Wy, a nie one? Dlatego, że nie jesteś w stanie ocenić drugiej osoby, nie wiesz bowiem co ona tak naprawdę myśli. Wiesz za to doskonale jaką osobę jesteś sama. I jeśli przez Twoje myśli nigdy nie przeszła choćby jedna złośliwa myśl wobec drugiej osoby, to jesteś dobrym gatunkiem na przyjaciółkę. Dla tej konkretnej kobiety.
Jesteśmy skomplikowane. Rządzą nami hormony. Nie ma co ukrywać. Charakter to przecież suma naszego wychowania i hormonów właśnie. Jeśli rodzice i środowisko, w których zostaliśmy wychowani nie przekazało nam prawidłowych wzorców postępowania, to dodając do tego gorszy dzień wywołany burzą hormonów tworzy się mieszanka mało pożądana. I mało akceptowalna. Zwana potocznie wredną babą.
Definicję wrednej baby możecie sobie wygooglować. Szkoda czasu na rozpisywanie się o czymś, co w środowisku potocznie istnieje i jest znane doskonale.
Mam syna i cieszę się, bo trud wychowania w tym konkretnym przypadku jest chyba mniejszy. Ale chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko. Chciałabym, żeby była to dziewczynka. Kuszą mnie sukieneczki i kucyki.
Jeśli już dane mi będzie zostać matką córki chciałabym, aby spłynęła na mnie mądrość, która sprawi, że nie wychowam w życiu przyszłej wrednej baby.
Wierzę, że Wy, mądre babeczki także o to zadbacie.
Ps. Żeby nie było, że mężczyźni to takie istoty idealne. Również mają swoją mroczną stronę charakteru, ale o tym to może innym razem 🙂
Dodaj komentarz
28 komentarzy do "Babskie bolączki"
świetny post pełen prawdy! 😀
Oj tak.. faceci maja łatwiej i jestem przeszczesliwa, ze mam synka! tylko ,ze pewnie natrafi na niejedna wredna babę w swoim życiu 🙁
Dokładnie, dlatego facetom trzeba tłumaczyć w prosty sposób.
Co do babeczek zdarzają się spokojne wyjątki, kwestia wychowania. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że jestem spokojna, ale życie zweryfikowało i jestem spokojnym nerwusem 😉
Ja chciałabym kolejną dziewczynkę 🙂
T”yle się mówi, że prawdziwa przyjaźń pomiędzy facetem, a kobietą nie istnieje.”
Istnieje ; ja i mój mąż.
Uważam, że mam mnóstwo dobrych koleżanek ale żadnej nie powiem tego, co powiem mężowi.
Cóż,może dlatego nie mam ani jednej przyjaciolki i lepiej dogaduje się z mężczyznami 😉
monia-otymcosiedziwemnie.blogspot.com
ja mialan przyjaciolke. .. teraz sama nie wiem. i nie wierze w przyjazn damsko meska. moja z mezem skonczyla sie malzenstwem 😛 . a i zgadzam sie . jestesmy skomplikowane. ja wiem ze bywam ta wredna baba 😛 . czepiam sie i jestem cholernie zazdrosna o meza. nie chorobliwie ale zazdrosna jestem 😛 . takze jak nic faceci maja latwiej 🙂
Mężczyźni to proste Stworki choć czasem lubią stwarzać kłopoty :))
Uwielbiam ich dystans do siebie, nie lubię tego w nas. Sama się łapię na tym, że jestem zazdrosna lub ocenie kogoś choć nie powinnam.
Ale są trzy dziewczyny, których nigdy nie oceniałam w myślach i dla których nie jestem wredna. 🙂
Nie przepadam za babami, wolę facetów. Właśnie z powodów, które wymieniłaś 🙂
Szczęśliwie mam siostrę, która jest przyjaciółką, więc daleko szukać nie muszę.
ojjj tak ja tez zdecydowanie wolę facetów :d nienawidze tego,ze baby sa zawistne,obgadują i czesto niestety sa falszywe.Mam jedna przyjaciolke od 20 lat – wystarczy 🙂 Zdecydowanie wole mezczyzn 🙂
Oj, wiesz wiesz. Święta racja to co piszesz. Też przeżyłam taki czas , ale ta jedna kobieta moja przyjaciółka nie zawiodła jako jedyna. Daga Tree
Mam dwie takie osoby, które wspierają mnie jak to się mówi ” w zdrowiu i w chorobie ” i tylko im tak naprawdę mogę ufać, zaraz po rodzicach. Co do facetów, to się nie wypowiadam, bo obecnie nie lubię żadnego, z wiadomych względów.
dlatego zawsze lepiej dogadywałam się z facetami 😉
tak, mam przyjaciela. samą siebie. jakkolwiek źle, by to nie zabrzmiało. lubię ze sobą rozmawiać, sobie się zwierzam choć czasami własnych mysli się boję i ich nie dopuszczam.
czy ktoś rozumie, o co mi chodzi?
mam tak samo 😉
Mam swoją magiczną trójcę:) Kocham je ponad wszystko nie pamiętam jakiś szczególnych kłótni:) wiem jedno dla nich zrobiłabym prawie wszystko! Mój mąż twierdzi, że mało widział takich przyjaźni jak moje więc chyba mam wyjątkowe szczęście:))
no tak.. 🙂
oj… tak babki nie potrafią się śmiać z siebie, brak im dystansu, choc znam i takie z którymi sie uśmieję do łez … które są przy mnie na dobre i na złe… między kobietami byłoby dobrze gdyby potrafiły ze sobą rozmawiać szczerze, przyjąc na klatę bez zbętnych fochów to co druga ma do powiedzenia.
Fajny post 🙂
zdecydowanie wolę towarzystwo facetów, bo przy nich właśnie można się nieco uśmiać (też byłam świadkiem kilkunastu rozmów między nimi i płakałam ze śmiechu) i są zdecydowanie prostszą materią :))
Mimo ze upłynęło juz 10 lat, mimo ze nie gadamy, ba nie widzimy sie za często to chyba juz na zawsze tytuł najlepszej przyjaciółki na świecie należy do ciebie 😀 I choć nasze życia popchnęły nas w zupełnie inne strony to mamy te nasze wspomnienia. 😀 w końcu razem stawalysmy sie kobietami, i pewne jest to ze jestem jaka jestem między innymi dzięki Tobie 😀 pozdrawiamy was gorąco 😀 buziaczki dla solenizanta – Agata i Danielek
Ps. Uwielbiam czytać twojego bloga – jakos tak mi bliżej do was 😀
Mój Ty chamie kochany! Ale się stęskniłam za Tobą! :*
Kochana, faceci maja rożnie. A jak plotkują 🙂 ha ha… Bosko! A przyjaciółki? No mam i ufam..
Ehhhh no niestety nami kobietami rządzą hormony. Jednak ja jestem daleka od zwalania całej winy na hormony, niektórzy po prostu mają wredny charakter. Wszak nie dla każdego dobro i zło ma taką samą definicję:)
Faceci czasem plotkują więcej niż kobiety, siedziałam 4 lata biurko w biurko z kilkoma i się działo:D nie umiem powiedzieć czy mam przyjaciółkę, na pewno są nimi mama i siostry:)
Jeśli chodzi o prace, to mam lepsze doświadczenia we swpółpracy z mężczyznami…Kobiety sa wspaniałę, potrafią naprawdę mnie wielokrotnie zachwycić, ale ja uwielbiam ten typ kobiety romantycznej, który ni jak ma sie do naszych czasów i zupełnie nie pojmuję tej konfliktowości …
Jak ktoś chce się kłócić to i tak będzie 😉 A mi też się marzy córeczka i żeby miała 2 mysi kitki 😉