Protest przy przebieraniu
Mateusz ogłosił protest przy przebieraniu. Jakimkolwiek.
Wcżeśniej protestował przy zmianie pieluchy. Pampersa niejednokrotnie ubierałam w locie, a nie mając pod ręką nic co by zajęło go na dłużej przebranie graniczyło z cudem.
Normalnie lekkoatleta, gimnastyk i Bóg wie co w jednym. Na tapczanie wygibasy.
Do pieluchowych atrakcji dołączyła nowość. Rozbierzecie mnie? Proszę bardzo! Słucham? Aaa, chcesz ubrać? Zapomnij!
Największe akcje protestacyjne odchodzą po kąpieli. Zaczyna się już w momencie położenia na łóżku, jeszcze w ręczniku. Pampers, zabiegi pielęgnacyjne, ubranie piżamki. Z każdą czynnością krzyk się wzmaga. Kiedyś wszystkie te czynności trwały do 10 min. Teraz wyrabiam się w 2-3 min. Inaczej, obawiam się, że sąsiadka po policję zadzwoni. Krzyk jest taki, że ktoś za ścianą spokojnie mógłby pomyśleć, że Matiemu dzieje się krzywda.
Krzyczy, nie płacze. Ani jednej łzy. A po wszystkim przytulony się cieszy….
Powiedzcie, że to minie! A wieczorny rytuał znów będzie przyjemnością. I że ta zmiana pieluchy nie będzie wymagała nadludzkich umiejętności.
Ps. W ciągu dnia z samym ubieraniem jeszcze jako tako. Bo zmiana pieluchy to wiadomo… Zaczynam w pokoju, a ńiejednokrotnie kończę np na przedpokoju 😉
Dodaj komentarz
27 komentarzy do "Protest przy przebieraniu"
moj protestuje przy zmianie pampersa. zawsze mam przygotowane cos co mu dam do łapek,np łyzke. on sobie oglada a ja wykorzystuje czas i przewijam. dziala,polecam. powodzenia:-)
O MAtko u nas jest to samo 😉 i też się wiecznie zastanawiam co nasi Kochani Sąsiedzi o tych wrzaskach myślą 😉 A Młody NIE i koniec. Nie daj Boże jak.przebieram Armagedon 😉 pupal wytarty, pieluchy zapomnialam. Nim przyniosę to golas już pod.łóżkiem siedzi i za nogi wyciĄgać trzeba 😉
Napisałaś,że to rytuał u Was. Robisz po kolei określone czynności, które synek zapamiętał. Może warto zmienić, któreś elementy lub ich kolejność? (rzecz jasna w miarę możliwości;)) 🙂
o matko czyli nie jesteśmy z tym sami! Kurczę, u nas codzinnie po kąpieli – a samą kąpiel lubi – kiedy wykonuję czynności pielęgnacyjne i ubieram go w piżamkę jest taki krzyk, jakby niewiadomo co mu się działo…no masakra, a kiedyś to uśmiechał się do mnie, „wygłupialiśmy się” itp. Z konieczności też zmieniam pieluchę i ubieram w mgnieniu oka:)
moje dziecko tez nie lubi się ubierać, ale bardziej w ciągu dnia przed spacerem, po kąpieli jakoś to jest. trzymam kciuki żeby się poprawiło 🙂
Podaj Mateuszkowi coś ciekawego do rączki, tak żeby zajął się tą rzeczą, niech to będzie coś czego jeszcze nie widział.
Albo włącz bajkę. Zaproponuj coś co lubi i cieszy się z tego.
Ps. U mnie krzyk przy obcinaniu paznokci 🙁
Josephine u nas jedno myje ząbki, a drugie w tym czasie obcina paznokcie 😉
Upodobania ewoluują u nas w tym samym kierunku
Kurczę u nas podobnie. Franek nie miał problemu z ubieraniem się i przebieraniem po za tym , że wierci się po całym łóżku a ja już opanowałam ubranie go nawet jak jest na brzuchu:) Ale od miesiąca to jest taki płacz i wrzask aż wstydzę się czasem sąsiadów nie wiem dlaczego ale szczególnie jak go rozbieram z ciuszków po domu i ubieram go do wyjścia na spacer to jest po prostu histeria aż czasem jak pomyślę to mi się odechciewa spaceru i jeszcze kurtka , apaszka , czapka ah 🙁
U nas jest taki krzyk przy zmianie czegokolwiek że się boję o sąsiadów ;! ;p
Powinnam podzielić się dobrą radą, ale poczekaj, aż zacznie chodzić i zrozumie, że bieganie na golasa po całym domu to taka frajda! I spróbuj złapać ! 😉
U nas tak było. Do czasu. Daję do ręki telefon z włączoną dziecięcą piosenką i mam całe 3 minuty na ubieranie go w ciszy i spokoju 😀
Znamy:) Przerabiamy do dzisiaj. A najlepsza zabawa to zwiewanie z gołą pupiną przed umyciem po grubszej sprawie.
ech, a myślałam, że tylko Milenka takie cyrki odstawia po kąpieli 🙁 i czytam w komentarzach, że będzie tylko gorzej… czemu to takie nieprzyjemne dla tych dzieci jest??
U nas konieczne były chusteczki nawilżane trzymane w rączkach w tedy miałam dodatkowe 2 minuty,
ale lepiej nie będzie 🙁
Też proponuje dać coś Małemu do łapek, ja muszę często zmieniać tą rzecz, bo po kilku razach nudzi mu się, ale najczęściej włączam tv i daję pilota
Przechodze to kazdego dnia… ale znalazlam sposb na malego. daje zabawke ale cos o lubi do raczki tak nie placze…ale przebranie pampersa w nocy to istny koszmar. Ale daje pilota i moge go przebrac. choc ubranie bluzki przez glowe to krzyk. oby to mineło:)
Mój syn nienawidzi ubierania w ogóle. Przy pampersie nie protestuje, jednak ubranie body, sweterka czy czapki to jak zdobycie Mont Everest! 😀
Pozdrawiam.
przejdzie, kiedys na pewno przejdzie, ja przerabia,łam juz to 🙂
Może mu się nie podoba pozycja? Ja od wielu miesięcy zakładam pieluszki dziecku na stojąco lub na siedząco przed włączoną bajką. Jak nie jestem sama, to druga osoba pokazuje jej w tym czasie książeczki i też schodzi. Podobnie z ubieraniem. Przewijak odszedł do lamusa już jak mała miała z 7 miesięcy. Protesty przy wyciąganiu z kąpieli są, ale to pochodna „nie chcę wyjść z wanny, ja tu mieszkam!”, co akurat rozumiem, bo jak wejdę do wanny z ciepłą wodą i bąbelkami to też długo nie mam ochoty wyjść. A nie mam takich fajnych zabawek 😉
U nas nie było tego problemu – w kwestii ubierania się – syn się poddaje:))) – ale z pieluszką to już jakby przyspieszone tempo :))
u nas pojawił się protest przy wkładaniu cieplejszych rzeczy. Grubsza bluza, kurteczka, kombinezon – mamo zapomnij!
Pewnie mu się jeszcze odmieni:)
Kochana, ja też to przerabiam już od dłuższego czasu. W zasadzie to nie pamiętam kiedy zmiana pieluchy nie zakończyła się darciem pyszczka a przebieranie kojarzyłoby mi się z jakąkolwiek przyjemnością… Ale odkryłam pampersy wciągane jak majtki i przebieram Małego na stojąco. W rossmanie są te oryginalne – są drogie, ale też są babydream – przetestowane, całkiem ok. Polecam, dzięki temu nie mam takiego stresa w ciągu dnia. W nocy jednak klasyczne zakładam bo zdarzało się że tamte przeciekały. Nic to, pozostaje nam to jakoś przetrwać aż chłopaki dorosną (i się wypowadzą hahahaha) :*
U nas tak było od urodzenia przez jakieś dwa czy trzy miesiące. Każda zmiana pieluchy to był płacz. W kąpieli wycie. Kapać się zaczął lubić dopiero jak się nauczył siadać czyli jakiś piąty miesiąc. Wcześniej to były ekspresowe kąpiele. A jak syn zaczął być mobilny to przez cały czas ucieka jak chce się mu zmienić pieluchę lub ubrać. Jedynie jest spokojny jak leży na przewijaku. Jeśli chce się go przebrać na łóżku, to zajmuje to trzy razy więcej czasu.
Jak chcesz to powiem, że minie. U nas nie minęło 😉 I mały golas (co to sama na siebie już tak mówi 😉 popyla po mieszkaniu a Ty matka goń mnie z duszą na ramieniu czy kleksa nie postawię.
Tez to przerabiam. rozebrac nie ma problemu… ubrac koszmar… krzyk niemilosierny.