Październikowe pozytywy
Uśmiechem na twarzy zaczął się październik.
Nie uwierzyłabym, gdyby ktoś rok temu powiedział, że tuż po otwarciu oczu zobaczę buzię mojego synka wysypaną krostkami i sprawi mi to taką radość.
A jednak!
Odetchnęłam, poważnie. Trzy dni gorączki bliskiej 40 stopni. Trzy dni słonka i deszczu w nastroju mojego synka. Trzy nieprzespane noce. Właściwie cztery, choć o tym za moment. Ale mam pewność. Mateusz przeszedł swoją pierwszą chorobę- trzydniówkę i tym samym zyskał odporność. A ja nie zwariowałam, nie załamał się nerwowo. Wylałam co prawda trochę łez, ale czym to jest w stosunku do tego, że moje dziecko już jest zdrowe!
Rano, wraz z październikiem pojawiły się krostki na buzi Mateuszka. Kilka chwil potem były na szyi i na klatce piersiowej. Teraz wieczorem już bladną.
Noc co prawda nie była łaskawa. Mati rzucał się po łóżku, a powodem wcale nie była gorączka. Wręcz przeciwnie, gdyż temperaturę miał na poziomie 36 kresek! Tuliłam go do siebie, okrywałam kołdrą, bo cały był jak sopelek. Co wydawało mi się, że już zasnął budził się na nowo. Siadał i płakał. Głośno i jakoś tak przerażająco. Boleśnie. Płacz, który rozrywał serce. Ale sprawiał też, że miałam ochotę wyskoczyć przez okno. Po dłuższej chwili doszliśmy z mężem do wniosku, że to zęby. Niestety nie pomagał żel, zimne gryzaki, masowanie dziąsełek.
Podaliśmy raz jeszcze paracetamol, tym razem przeciwbólowo. Po chwili zasnął, by rano obudzić się z uśmiechem. I wysypką.
Teraz myślę, że to może ta wysypka miała wpływ na przebieg nocy?
W ciągu dnia natomiast był przytuliński, nieoderwalny ode mnie. Apetyt wciąż kiepski. Ale czego się spodziewać, po trzech dniach gorączkowania.
Wiem, że najgorsze za nami.
A przed nami cudny, kolorowy miesiąc. Niech tylko będzie ciepło. Proszę.
Witamy październik!
Powyższe zdjęcie oddaje większość moich uczuć.
Poniższe je dopełnia.
Wymarzonego października Wam i nam życzę 🙂
Dodaj komentarz
20 komentarzy do "Październikowe pozytywy"
🙂 Cieszę się z Tobą 🙂 Brawo Mati 🙂 ! Dzielnie zniósł okropne choróbsko.
A październik – uwielbiam. tyko nasz początek to moje katarzysko okropne i Małego nos zatkany. Siedzimy w domu i się kurujemy 🙂
Olu dużo zdrówka dla Was! Dla pocieszenia (marnego, ale jednak) dodam, że ja z bolącym gardłem i gorączką przywitałam październik (ale to taki szczególik, który nie jest w stanie przyćmić mojego dobrego nastroju).
Oby to była jednorazowa przygoda z trzydniówką!
U nas od dwóch tygodni paskudny katar, który utrudnia dosłownie wszystko…
Oo znam te gluty w nosie, koszmar! Trzymajcie się dzielnie, w końcu minie! :*
Ojej, dobrze, że już lepiej.
Cieszę się, że Mati już zdrowy – i zazdroszczę troszeczkę. Bo u nas angina:(
No cóż, https://www.youtube.com/watch?v=jHPOzQzk9Qo
:(((( zdrówka!
O, czyli z głowy. Pewnie organizm intensywnie walczył z chorobą, to i bidul miał kiepskie sny. Jeśli doliczyć bolące dziąsła, to już wystarczy żeby mieć zły humor. Uch, ile tych zębów jeszcze, u nas daleko do pełnego garnituru i kiepsko to widzę…
Przechlapane, dobrze ze człowiek potem nie pamięta o tym bólu na stare lata. Choć wtedy to znów potrafią boleć z innej przyczyny. Ehhhhh te zęby!
Cieszę się, że synek już ma się lepiej 🙂 A Tobie zdrówka życzę, bo bolące gardło to nic przyjemnego :/
U nas październik zaczął się z przygodami. Maluch zatrzasnął się w łazience, a ja nie potrafiłam się do niego dostać… 🙁 Traumatyczne przeżycie zarówno dla dziecka, jak i dla mamy :/ Mimo wszystko wierzymy, że ten miesiąc będzie dlanas jeszcze łaskawy… w końcu będziemy świętować kolejne urodziny tatusia! 😉
Pozdrawiamy!
Tej przygody z łazienką współczuję… 🙁
Dobrze , że najgorsze macie już za sobą!Dzielna z Ciebie mama . Dużo zdrówka dla Matiego!
Pisałam już o tym ale ja zachowałam się tak jak dr kazała. Wysoka gorączka, czerwone gardło było a jak pokaża sie wymitoy to do szpitala eh…i trzydniówke w szpitalu przebylismy. a podejrzewali zapalenie płuc eh
Dobrze, że idzie ku lepszemu:) oboje daliście radę:)
Trzydniówka daje podobno wysoką odporność, więc oby Wasze przeżycia były w ten sposób wynagrodzone! 🙂
Dobrze słyszeć, że najgorsze za Wami! 🙂
Oby październik był łaskawy 🙂
Cieszę się, że choróbsko już za wami:) Ty i Mati bardzo dzielnie to znieśliście:) Brawo
My październik powitaliśmy kolejną już infekcją:(
cieszę się, że już choroba minęła 🙂 i Tobie życzę udanego października – oby był tak piękny jak na zdjęciach!
ooo jak pięknie tutaj…
apropo trzydniówki – znam to z autopsji
Cudnie, ze juz po… Bawcie sie dobrze na urlopie:-*