MMR szczepionka
Ostatnio na forum dziewczyny dyskutowały na temat szczepienia dzieci przeciwko odrze, śwince i różyczce. Przyznaję temat mnie zainteresował z dwóch istotnych powodów. Przede wszystkim dlatego, że za 2,3 miesiące kwestia będzie dotyczyć nas osobiście. Drugi powód to fakt, że dyskusja całkiem nieźle przybliżyłam mi problem NOP (niepożądane odczyny poszczepienne).
Wiadomo, że tam gdzie spotykają się mamy, są też różne poglądy. Abstrahując już całkowicie od zwolenników i przeciwników szczepień (dla jasności nie należą ani do jednej ani do drugiej grupy i przyznaję bez bicia bierze się to z braku wystarczającej wiedzy w temacie) dyskusja zmierzyła na tor, w którym dziewczyny opisały sytuacje NOP, które przytrafiły się im osobiście, bądź wśród bliskich znajomych. Cała rozmowa sprawiła, że to co przytrafiło się Mateuszowi po jednym ze szczepień 5w1 wróciło do mnie i nie daje mi spać.
Dla jasności. W przykładach nie chodziło o obrzęk szczepionego miejsca czy wystąpienie temperatury. Nie chcę tu dokładnie przytaczać wypowiedzi, bo rozmowa miała miejsce na forum prywatnym, jednak to co przeczytałam wstrząsnęło mną niemało. Temat chodzi mi po głowie i stale w myślach do niego wracam.
Porażenie kończyn dolnych, wstrząs, zapaść..
Efekt jest taki, że się boję tego szczepienia. Rozmawiałam z moja mamą. Sama byłam szczepiona tylko przeciwko odrze, gdy byłam dzieckiem. Świnkę przechodziłam w podstawówce. Na różyczkę szczepili bodajże w liceum. Teraz nie ma takiej opcji. Szczepienie jest w pakiecie. A może jest jakiś sposób inny? Np. szczepionka jest sprowadzana z zagranicy. (dla przykładu po szczepieniach 5w1 okazało się, że można iść indywidualnym trybem szczepień o czym wcześniej nie wiedziałam).
Szczepienie przypada nam na sam środek zimy.
Dziewczyny sugerują odłożenie do wiosny. Inne odwleczenie terminu jak najdłużej. Czy to oznacza, że starsze dziecko lżej znosi szczepienie?
Żeby nalegać na zrobienie morfologii tuż przed samym szczepieniem, która wykluczy ewentualną właśnie rozwijającą się infekcje (niewidoczną w pierwszej fazie przez lekarza, a mogącą wpłynąć na objawy niepożądane).
Muszę porozmawiać z naszą pediatrą i zobaczyć, co ona na to.
A jakie Wy macie doświadczenia w temacie?
Dodaj komentarz
177 komentarzy do "MMR szczepionka"
Jestem totalnie przerażona, odkładam szczepienie dopiero miesiąc, ale już do mnie dzwonili z przychodni… Teraz w najbliższym czasie na pewno Córki nie zaszczepię, idą jej zęby, przeziębieni wszyscy dookoła, nie będę ryzykować… może na wiosnę? Boże, sama już nie wiem, tyle się was naczytałam! Ale wiem, ze na pewno przed mmr zrobię jej morfologię.
acha, jeżeli chodzi o lekarzy, to niestety marne szanse, że usłyszysz coś sensownego. oni muszą naciskać na szczepienia 🙁 tylko pojedynczy, zazwyczaj przyjmujący prywatnie, mają odwagę mówić jak jest na prawdę. tylko pojedynczy dokształcają się, jeżdżą na prawdziwe (niesponsorowane) konferencje, inwestują w swoją wiedzę, czytają, dociekają. niestety, nieliczni. reszta przekazuje to co słyszy na studiach, sponsorowanych przez firmy farmaceutyczne konferencjach (nic a nic nie przesadzam, sama usłyszałam kilka kwiatków „bo na konferencji, mówili, że można łączyć dowolną ilość szczepionek” – nie trzeba być Einsteinem, żeby czuć, że tak nie jest), od przedstawicieli sanepidu, który się denerwuje jak spada wyszczepialność.
mamy pakiet w prywatnej przychodni i nigdy nie dostaliśmy podobnego telefonu. na szczęście!
Zastanawiam się czy w prywatnych przychodniach podchodzą inaczej do tematu? Jeśli chodziłoby o kasę to właśnie tam najbardziej powinni naciskać, bo wtedy nie ma, ze szczepionki z darmowej puli. To chyba jednak kwestia człowieka na jakiego trafiamy.
A jeśli chodzi o współczesne problemy że zdrowiem obecnego pokolenia i tych przyszłych, w pełni się zgadzam. Z każdej strony, chemia, zanieczyszczenia, wszystko sztuczne. Jak mamy być zdrowi? 🙁
takatycia, w prywatnych przychodniach tak samo jak w państwowych wykonuje się szczepienia na NFZ, czyli te finansowane ze środków publicznych – nie ma chyba prywatnej przychodni bez kontraktu z NFZ-tem… 😉
Tak? To nie wiedziałam.. Mam abonament w lux medzie (pracowniczy) przed narodzinami Mateuszka zastanawiałam sie czy wykupić dla niego rownież i natrafiłem na info o pakietach szczepiennych. Ceny były bardzo duże, więc odpuściłam, twierdząc, że płacę nie tylko za obsługę ale i za szczepionkę dodatkowo. Widoczńie pakiety uwzględniały Rota i inne dodatkowe, stąd ta cena. Źle wywnioskowałam..
O widzisz, wiedziałam, że coś tam namieszane mają 🙂
Moje dziecko przechorowało różyczkę, a mimo to MUSI być to MMR lub Priorix.
Też był szczepiony felerną partią Euvaxu, efekt widać do dziś.
Jezu, z komentarza na komentarz bierze mnie coraz to większe przerażenie. Nie zaszczepię dopóki nie będę miała ku temu 100% pewności…
Tak zrobię, dziękuję. O alergii na białko kurze nie wiem, tzn. nie podawałam mu jeszcze białka w czystej postaci. Do tej pory jajka to tylko żółtka. Chociaż jadł domowej roboty kluski, a ten z białkiem również i nic mu nie było.
Masz rację, trzeba wybrać mniejsze zło. Ale zanim podejmę decyzję, to tak jak Hania z komentarza wyżej zrobię wszystko co w mojej mocy by mieć 100% pewności, że nie podjęłam decyzji bezmyślnie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Artykuł na podobny temat
http://ospawietrzna.onet.pl/dzieci/grozne-szczepienia-czyli-sila-mitu,5579819,artykul.html
I mam prośbę , mam poważne problemy z czytaniem twojego bloga, ta belka z prawej zasłania mi tekst. Niestety w Windows 8 nie da się przewijać strony paskiem u dołu bo wyskakuje belka windowsowska i zasłania pasek do przewijania.
Zmień sobie rozdzielczość ekranu i będzie ok
Dzięki, pomogło:)
Poszłam jak przed każda szczepionką do neurologa sprawdzonego, zbadała dziecko i mimo ze sie bałam to zaszczepilam. Grunt to nie panikować, bo po ibupromie tez można umrzeć i po paracetamolu też. Najlepiej poradzić sie specjalisty a nie forum internetowego. Dodam ze tez odwlekalam to szczepienie dość długo.
Ale Ibuprom i Paracetamol nie jest obowiązkowy do brania, masz wybór czy bierzesz czy nie, a szczepienia są obowiązkowe…
Jak nie chcesz szczepić to nie szczepisz i tyle. Mnóstwo osób nie szczepi swoich dzieci i mają sposoby żeby tego nie robić także ten tego, dla chcącego nic trudnego.
Powiem Ci, że miałam kiedyś faceta który nie miał jednego jądra właśnie przez powinłania po przebytej śwince – z tego powodu miał straszne kompleksy i powiem Ci że dla faceta to bardzo ważna sprawa wręcz najważniejsza. Także ..sama musisz zdecydować.
Dodam jeszcze, że bardzo wiele z wymienionych powikłań po tej szczepionce grozi KALECTWEM a nawet śmiercią w czasie odległym (łańcuszek problemów zdrowotnych u małego dziecka to prosta droga do kalectwa albo śmierci!), czego oczywiście tu nie napiszą, bo nikt tego nie bada i nikogo nie interesuje, że rodzice bujają się po szczepieniu przez wiele miesięcy czy lat po szpitalach, po czym dziecko umiera…
W Japonii po przeprowadzeniu niezależnych badań rządowych nad powikłaniami po szczepionkach, zakazano szczepienia przed ukończeniem 2 lat (!). W lipcu tego roku japońskie ministerstwo WYCOFAŁO REKOMENDACJĘ DLA HPV i zaprzestało refundacji tej szczepionki (!!!) po tym, jak u dziewcząt wystąpiło kilkadziesiąt ciężkich powikłań – teraz ta szczepionka jest tam dostępna tylko odpłatnie jak ktoś chce, bo skarb państwa nie będzie brał odpowiedzialności za tą truciznę…
Ta szczepionka to w ogóle jedno wielkie NIE. Natknęłam się w internecie na info dot. Nieetycznych szczepionek, wytwarzanych na komórkach aborowanych dzieci. MMR była na liście…
Tak, zgadza się, to szczepionka nie dość ze bardzo szkodliwa (jak zresztą wszystkie), to w dodatku nieetyczna.
a Wy jakie podjełyście decyzje?
Ja podjęłam decyzję, że na mmr nie zaszczepię.
Z tego co wiem organizm noworodka i niemowlęcia ma naturalne przeciwciała na różyczkę, Odrę, ospę i świnkę wytworzone w życiu płodowym. Maleją one z wiekiem i de facto zanikają około 13-14 miesiąca, dlatego wtedy zalecają szczepić. A nie wczesniej. Wiec argument o śmiertelności dzieci i zachorowania noworodków na te choroby do mnie nie przemawia 😉
Trzymam mocno kciuki za to by nic poważniejszego sie nie rozwinęło.
Takatycia wracam do tematu powiedz prosze czy szczepilas malego na MMR jak tak to czy mial jakies objawy poszczepienne ?
Pozdrawiam zatroskanamama
Nie, do tej pory synka nie zaszczepilam mmr.
Takatycia jak zdecydujesz ( o ile zdecydujesz) zaszczepić napisz nam proszę jak poszło !!!
O widzisz, teraz to ja Ci dziękuje. Zrobię test na białko kurze, bo Mati kilkukrotnie miał objaw takiej alergii w postaci suchych placków głownie na łydkach. Co prawda od jakiegoś czasu mamy już z tym spokój, ale na pewno nie zaszkodzi mi sprawdzić. Ryzyko alergii dość wysokie z uwagi, że sama jestem alergikiem. No i prawdopodobnie M ma alergie na rybę.
Nie ma za co daj znać jak wyszedł test ! ;))))