Przygotowania do zlotu
W planie mamy za to ponowne zwiedzenie Ogrodu Doświadczeń, bo tatuś będzie prowadził tam garbusową wycieczkę. A także wybierzemy się na paradę pod Wawel i popstrykamy troszkę fotek.
Zamówiłam w końcu Tulę, w duchu modlę się żeby dotarła najpóźniej do czwartku. Inaczej w przyszłym tygodniu będę wyglądała jak Pudzian.
Jako organizatorzy, w tym roku za wiele nie pomożemy, ale duchem będziemy wspierać pozostałych 🙂
Za to w końcu będę mieć możliwość nadrobienia zaległości z osobami, z którymi tak rzadko się widujemy.
Już nie mogę się na te spotkania doczekać. Większość ze znajomych też po raz pierwszy zobaczy Mateuszka na żywo.
A w sobotę wieczorem, garbusiarze będą mocno licytować na aukcji na rzecz naszego blogowego kolegi Bruna. Super! 🙂
Przez te dni może nas być trochę mniej, jednak relację na pewno zdamy po powrocie.
Ps. Mateusz ma już pierwszą przejażdżkę garbusem zaliczoną. A właściwie dwie. Wczoraj wracając z miasta postanowił uciąć sobie drzemkę (co mu się ostatnio niezbyt często zdarza w ciągu dnia). Przez pół godziny jeździliśmy, więc po Krakowie, żeby się wyspał.
Jeżdżąc tak przypomniały mi się czasy, kiedy to całe wakacje spędzaliśmy w garbusku. W każdy letni weekend wsiadaliśmy do naszej plamki i jechaliśmy na zlot, bliżej lub dalej.
Ludzie po drodze nam machali, uśmiechali się.
Wczoraj było podobnie..
Ps.2 Powyższe zdjęcie zostało zrobione na konkurs organizowany na blogu Bob of the day. Mati prezentuje kim chciałby zostać gdy dorośnie 🙂
Dodaj komentarz
24 komentarzy do "Przygotowania do zlotu"
Właśnie chciałam powiedzieć, że super te pierwsze zdjęcie! 🙂
Trzymam kciuki za udany zlot! My musimy też w końcu się kiedyś wybrać na jakiś… 🙂
Bosko! Zdjęcie prześliczne! Udanej imprezy!
Super sprawa:)))Udanego zlotu:))))
Oby Mati zniósł dzielnie zlot:)
Na pewno tak będzie.
Nie wiedziałam, że rodzice Mateuszka to fani garbusów! Fajnie 😉
Trzymam kciuki, by wszystko się udało! ;*
Widziałam kiedyś fotki z takiego zlotu. Moja koleżanka z pracy na takich bywała. Fajna sprawa.
zatem udanego zlotu 🙂
Uwielbiam ludzi, których łączy taka super pasja 🙂
WOW! Czeka Was przygoda! A zdjęcie genialne! Genialne!
Ekstra fota! Udanego zlotu aby pogoda dopisała:)
zazdroszcze 🙂
Fanka mini cooperow pozdrawia 😉
to trzymam kciuki żeby pogoda dopisała, no i udanego zlotu! 🙂
mega zdjęcie! :*
Czadzior!
jak przeczytałam zlot – az motylki w brzuchu poczułam!!! my jeździmy na zloty ale motocyklowe – na razie autem, w którym śpimy 😉 synek bardzo to lubi i nie ma problemów ze spaniem, ale w namiocie też chyba bym się bała, że ktoś w niego wleci 😉
udanego imprezowania Matiemu będzie się podobać :0
To nie używasz już chusty? pozdrawiam monika
używam, jednak nie wyobrażam sobie wiązać jej i rozwiązywać co chwilę
Super i czekam na foto relacje
Super zdjęcie!
Mój mąż miał kiedyś w pracy 2 garbusy, jeden z gigantyczną gitarą na dachu. Za każdym razem, jak mnie zabierał na przejażdżkę, to coś się działo 🙂 Albo zabrakło paliwa(dosyć często się to działo hihi), albo rozkraczyliśmy się na środku ogromnego skrzyżowania 🙂 Oczywiście mogliśmy liczyć na pomoc obcokrajowców w zepchnięciu garbusika na bok, reszta tylko trąbiła i krzywo patrzyła… Ale wspomnienia z przygód super 😀
Ja już czuje, że Mateusz odnajdzie się w tym świecie tak samo jak Wy odnajdujecie się od lat! Wspomnisz moje słowa! :*
Mateuszek na pewno się odnajdzie. W końcu już w brzuchu słyszał odgłos silnika. Myślę, że się przyzwyczaił i będzie to dla niego przyjemny dźwięk. 🙂
Trzymam kciuki za garbusowe dni – wspaniałej atmosfery i czekam na foto relacje bo z pewnością będzie cudnie kolorowo :)))