Niezbędnik małego plażowicza

Do naszych wakacji coraz bliżej. Zostało niewiele ponad 2 tygodnie. Moje myśli właściwie krążą już tylko wokół tego jednego tematu.
Dzięki naszej podróży okazało się, że lubię planować. Lubię robić listy rzeczy, które muszę zabrać dla Mateuszka i dla nas.
Podzieliłam sobie rzeczy wg kategorii. Tym sposobem będę wiedziała co jest niezbędne i co wziąć np. do samochodu, co na kemping, na plażę.
Ostatnio pisałam o tym jak przetrwać podróż z maluchem, radziłam się Was jakie rzeczy wziąć ze sobą.
Dziś pokazuję moją listę rzeczy niezbędnych małemu plażowiczowi.
Może i tym razem dorzucicie swoje pomysły?
1. Kocyk bambusowy Maylily – wg mnie niezastąpiony na letnie ciepłe dni, o czym przekonujemy się już od jakiegoś czasu. Na plaży będzie służył do okrycia np. podczas drzemki.
2. Gumowe zabawki do kąpieli – będą umilać czas podczas zabaw w baseniku
3. Pieluszki lub majteczki do pływania – doradźcie proszę, bo nie wiem co wybrać. Będą głównie używane w baseniku na plaży.
4. Brodzik/ basenik – w naszym przypadku malutki, o rozmiarach ok. 50×50 cm. Oczywiście pompowany. Mam zamiar Mateuszkowi rozłożyć go na plaży, niech też korzysta z morskich kąpieli.
5. Zwijane wiaderko silikonowe – będziemy w nim przynosić wodę do baseniku, zbierać muszelki. Fajne, bo zwijane i nie zajmuje dużo miejsca w bagażu.
6. Dmuchana piłka plażowa – a jak!
7. Kapelusik do ochrony przed słonkiem.
8. Filtr 50+ – dla mnie podstawa na wakacjach. I nie tylko, o czym pisałam już kiedyś TU.
9. Zestaw plażowy- majteczki i podkoszulek. Bawełniany, w sam raz do zabaw w piasku.
10. Budka plażowa służąca do ochrony przed wiatrem i słońcem. Idealna na czas drzemki maluszka.
11.Ręczniczek z kapturkiem. Do wytarcia po kąpieli.
12. Koc piknikowy/ plażowy. Na czymś trzeba się wylegiwać.
Zastanawiam się nad zabraniem parawanu plażowego. To jednak dodatkowy bagaż w samochodzie, a każdy centymetr na wagę złota.
Mam nadzieję, że pogoda nam będzie sprzyjać i wymienione rzeczy okażą nam się potrzebne. Na Północy niestety różnie z nią bywa.
Dodaj komentarz
33 komentarzy do "Niezbędnik małego plażowicza"
Ja zawsze brałam parawan, niby więcej miejsca, ale jak wiało to przynajmniej ochrona jakaś.
Ja dodałabym łopatkę i garbki do wiaderka;) Moje dziewczyny jak tylko zaczęły siedzieć to grabiły i dołki kopały 🙂
Właśnie zastanawiałam się nad grabkami, ale balam się, że Mati za mały 🙂
Poradzi sobie…;)I ja bym radziła jednak zabrać ten parawan – albo choćby dowiedzieć się czy tam gdzie jedziecie nie ma czasem na wyposażeniu, bo akurat nam się trafił w pokoju, choć nikt wcześniej nie uprzedził nas o tym . 😉
Z wyposażeniem to raczej problem będzie, bo my pod namiot jedziemy 🙂 Ale chyba jednak wezmę i parawan, w razie czego nawet na kempingu nas ochroni trochę od innych 😉
Wybrałabym pampersy do baseniku, bo jak się zdarzy wpadka to nie trzeba wszystkiego zaraz wymieniać i czyścić, a jedynie lampka zmienić.
dmuchane koło ratunkowe dla maluszka z majteczkami, mój synek bardzo lubi w takowym dryfować na wodzie
Takie kółko uciska w „osprzet”;)
naprawde? no ale on dryfuje w tej wodzie 😀 wiec wydaje mi sie ze nie uciska 😛
jak jest dobrze zrobione to nie uciska:P Bruno w swoim nawet zasypia jak go woda kołysze:)
U nas tym razem by się to nie sprawdziło, tam gdzie jedziemy woda jest na tyle zimna, że nawet my dorośli wchodzimy tylko po kolana 🙁
Koniecznie zabawki do piasku 🙂 Chociaż można zawsze kupić na miejscu.
Namiot to rewelacyjna sprawa – Szymek cały czas w nim przebywał. Albo się bawił, albo spał.
Wszystko, co wymieniłaś, na pewno się przyda. Będziesz świetnie przygotowana 🙂
To od Was „zgapiłam” pomysł na namiocik, widziałam na zdjęciach 😀
JA proponuje pieluszki do pływania….i w sumie wszytko co potrzebne masz na liście:))))
Może zajrzycie do nas na http://www.tip-styl.blogspot.com???
Zapraszam na różne pomysły modowe 🙂
Zajrzymy, dziękujemy za zaproszenie 🙂
To wiaderko wygląda super 😀
U nas z zabawek typowych do piasku sprawdza się tylko i wyłącznie wiaderko i sitko. Reszta od razu trafia do buzi… A do wiaderka lub na sitko po prostu sypie piasek 🙂
Racja 😀 Pomyślę i o sitku. Tylko ten bagaż to coraz większy nam się robi, a to tylko na samą plażę. B. dopiero będzie zrzędził jak zobaczy tyle klamotów 😛
Masz rację, u nas teraz wszystko ląduje w buzi. Zęby idą na całego, więc musi sobie jakoś ulżyć. A piach chyba do najsmaczniejszych nie należy 😉
Dziękuję za poradę w sprawie małych chusteczek, wezmę z pewnością 🙂 Do przykrycia na słonku mamy kocyk bambusowy, jest idealny bo w wysokiej temperaturze lekko chłodzi 🙂 Sprawdzone i rzeczywiście działa 🙂
polecam parawan jedynie, chroni od piasku a i cien daje 🙂
u nas duza frajda tez jest mała konewka i młynek wodny:D
O fajne z konewką! Młynek wodny, hmm? 🙂
To co wymieniłaś idealnie pasuje! Przydadzą się zabawki do robienia babek z piasku i parawan 🙂
Mamy pieluszki Dady do pływania i jeszcze nas nie zawiodły a korzystamy już dłuższy czas 🙂
w takim razie kupię Dady 🙂
A może jeszcze jakąś czapkę z daszkiem, żeby na buziolka tak bardzo nie świeciło słońce.
Proponuje zmienic krem z filtrem na 30tke.. Nie zalecane sa 50tki ze wzgledu na zadna przepuszczalnoisc słonca.. co za tym idzie maluch wogole nie przyjmuje wit. D3…
wit. D cały czas podaję w kapsułce, a filtra 50+ będę się jednak trzymać, bo ja słyszałam opinie, że jest dużo bezpieczniejszy dla dzieci. Dla dorosłych zresztą też- sama używam i chyba dzięki temu przeszłam ciążę bez pozostałości w postaci przebarwień 🙂
super zestaw małego plażowicza 🙂
Jeżeli plaża jak dla mnie bez parawanu i parasola ani rusz – bo w namiociku jest gorąco. Dodatkowo ochrona przed wiatrem jest. I u mnie niezastąpione były pieluszki z tetry jak mała zasypiała do przykrycia i wytarcia – dużo szybciej schną niż ręczniczek i chłoną dobrze wodę. Dodatkowo z litr wody bo jeżeli będzie się kąpać w słonej wodzie nawet w baseniku – to powinno się od razu ochlapać Maleństwo z soli 🙂 Oczywiście zwasze warto mieć jedną zapasową parę ubranek, ale o tym to na pewno wiesz 😉 i dużo picia…
zestaw – git!
chodzimy na basem z Leonsjem i polecamy pieluchy babydream z rossmanna – 11szt za całe 12zł 🙂 wciągane jak majtasy, baaaardzo fajne!