Długa podróż z niemowlakiem autem- jak to ogarnąć?
Przyznaję szczerze, że jeśli chodzi o nasz wyjazd wakacyjny najbardziej martwi mnie sam fakt podróżowania.
Do tej pory po prostu jeździliśmy przed siebie, jeśli byliśmy już wystarczająco zmęczeni drogą, zatrzymywaliśmy się na nocleg szukając kempingu lub po prostu zdrzemnęliśmy się chwilę w aucie.
Z Matim taka opcja nie wchodzi w grę, więc musimy zaplanować drogę tak, aby w międzyczasie nie pozabijać się nawzajem z nerwów i wycieńczenia.
Do przejechania mamy około 1400km. Pierwsze 400km to Polska, do samej granicy z Niemcami autostrada. A więc luzik. Planujemy wyjechać na noc, tak żeby Mateuszek jak najwięcej przespał.
Najlepiej tuż po jego kąpieli czyli około godziny 20.
W nocy postoje planujemy jeśli Mateuszek się przebudzi. Wtedy ewentualne przewinięcie, nakarmienie, a także rozprostowanie kości czy napicie się kawy.
Gorzej będzie w ciągu dnia, bo wtedy o spaniu non stop mowy nie ma. Zakładam, że czeka nas więcej przystanków, zresztą nie wyobrażam sobie Matiego tyle godzin w foteliku.
Opcja jest taka, że zatrzymamy się na nocleg gdzieś w połowie drogi przez Niemcy. Na Zachodzie popularne są hotele Ibis Budget (zresztą u nas już też), czy też Formuła 1 we Francji. Z reguły znajdują się tuż przy zjazdach z autostrady. Recepcja czynna jest całą dobę. Nie trzeba dokonywać wcześniejszej rezerwacji, a o każdej porze dnia i nocy można się zakwaterować. Dla nas jest to optymalne rozwiązanie, bo po drodze nie chcemy rozbijać się z namiotem (w tym roku już z dużym) tylko na jedną noc.
Kolejny dzień poświęcimy już na dotarcie do celu.
Ta kwestia wydaje się spoko. Zastanawiam się jednak jak zorganizować wszystko w aucie podczas jazdy.
Mam kilka przemyśleń, które mam nadzieję, że się sprawdzą. Wiem jednak, że sporo z Was podróżowało już bliżej lub dalej ze swoimi dzieciakami, więc może podrzucicie jakieś rady.
Dobra, oto moje pomysły na umilenie sobie podróży:
– najważniejsze rzeczy dla dziecka, takie jak chusteczki nawilżane, pieluszki, kubeczek z wodą, zabawki zawsze pod ręką. Zastanawiam się nad kupnem takiego organizatora zawieszanego na fotel. Wiecie może czy się sprawdza?
– cieplejsze/ lżejsze ciuszki dla malucha gdzieś na wierzchu, w razie potrzeby można szybko dziecko przebrać bez rozgrzebywania toreb
– maluszka ubrać w wygodne ciuchy, najlepiej bawełniany dres, żeby nic go nie gniotło i nie piło
– zabawki, a najlepiej sporo różnych zabawek, książeczek, gryzaków itp. Podobno dobrze jest wcześniej kilka zabawek schować, tak aby okazały się czymś nowym podczas podróży i zajęły dziecko dłużej ( w takim razie już dziś biorę się i schowam kilka). Do tego zabawki wydające głośne dźwięki- sprawią, że kierowcy nie będzie chciało się spać 😛
– rolety przeciwsłoneczne do wymiany, koniecznie na jakieś bardziej zacieniające- Mati najbardziej się denerwuje, gdy mu słonko przyświeci w twarz (pisałam o tym wcześniej TU, jednak wciąż nie kupiłam nowych)
– przystanki co 2h na około 10 min- przewietrzenie auta, rozprostowanie kości, czas na pofikanie na kocyku, zjedzenie czegoś, napicie się
Macie jeszcze jakieś pomysły?
Dodaj komentarz
23 komentarzy do "Długa podróż z niemowlakiem autem- jak to ogarnąć?"
Podróż z małym dzieckiem to nie lada wyzwanie. Trzeba zadbać o odpowiedni fotelik, zająć dziecko tak, by dobrze znosiło podroż. Do tego robić częste przerwy. Ale ważne jest dobre zaplanowanie podróży, potem jest już łatwiej 🙂 W podróży z pociechą warto także zadbać dodatkowo o bezpieczeństwo i pamiętać o dobrym przygotowaniu się do podróży. O czym warto pamiętać przed wyjazdem zagranicę? Polecam artykuł http://dziecisawazne.pl/kompendium-wiedzy-samochodowego-podroznika/. Znajdziemy w nim wszystkie najważniejsze informacje, bez których ani rusz! Pozdrawiam 🙂