Blogi parentingowe

Większość z nas mam, prowadzących bloga, stoi po dwóch stronach barykady. Tzn. jesteśmy autorkami blogów, ale także i czytelniczkami.
W każdym przypadku mamy swoje wytyczne, którymi kierujemy się przy prowadzeniu własnego bloga oraz które sprawiają, że na cudzym blogu zatrzymujemy się na dłuższą chwilę.
Wszystkie blogi w pewnym sensie różnią się między sobą. Jednak, choć tak naprawdę tematyka bywa różna to są też punkty, które łączą.
Ja osobiście stawiam na estetykę. Pierwsze wrażenie jest u mnie istotne. To tak jak w życiu, kiedy poznajemy nową osobę.
Jeśli wchodzę na bloga i podoba mi się na pierwszy rzut oka, jeszcze zanim przeczytam treść, istnieje bardzo duża szansa, że zostanę na blogu dłużej.
Jeśli wchodzę na bloga i podoba mi się na pierwszy rzut oka, jeszcze zanim przeczytam treść, istnieje bardzo duża szansa, że zostanę na blogu dłużej.
Lubie oglądać duże, ładne zdjęcia. Waszych dzieci, z życia codziennego. Lubię tą rzeczywistość zatrzymaną w kadrze. Pewnie z racji, że sama lubię fotografować.
Treść. Jest dla mnie równie ważna. Ale też taka z życia wzięta, a nie bazująca na podstawie informacji zaczerpniętych z portali czy poradników. Nie mam nic przeciwko jeśli ktoś na nich bazuje, a pewne dane są podłożem teoretycznym do praktyki. Lubię jednak czytać o Waszym doświadczeniu, a nie doświadczeniu grupy statystycznych dzieci. Po taką lekturę sięgam do poradników, choć ostatnio znacznie rzadziej, gdyż wszystkie niewiadome cudownie rozjaśniacie Wy, moje drogie mamusie.
Poza tym da się wyczuć kiedy blog jest pisany z pasją, kiedy treści są efektem własnych przemyśleń.
Poza tym da się wyczuć kiedy blog jest pisany z pasją, kiedy treści są efektem własnych przemyśleń.
Jeżeli na Waszych blogach pojawiają się ciekawe pomysły, rozwiązania, tzw. DIY to już mnie macie. Uwielbiam kreatywność. Jeśli znajdę taki wpis blog od razu gości w moich ulubionych.
Mam też grono blogów, które czytam i już. Są to blogi, które po prostu skradły moje serce, które zagościły w nim dawno temu, a ich autorki traktuję jak koleżanki z życia codziennego. Lubię wiedzieć co u nich słychać, co się zmieniło, co je aktualnie raduje lub smuci.
Tyle ode mnie w tej kwestii. Wpis powstał w skutek paru wiadomości, które okazały się być zapytaniem o to jak prowadzić bloga. Nie jestem ekspertem, doświadczenie też mam niewielkie, więc podaję punkty, na które ja jako czytelnik zwracam uwagę. Nie jako autorka bloga.
Bo jako autorka bloga, wciąż się uczę. Każdego dnia. Metodą prób i błędów.
I nie jestem w stanie każdej osobie myślącej o założeniu bloga podać recepty na sukces.
I nie jestem w stanie każdej osobie myślącej o założeniu bloga podać recepty na sukces.
Za kilka dni minie rok, odkąd zaczęłam pisać. Nie jest jednak tak, jak chciałabym, aby było.
Dużo błędów popełniłam, sama sobie utrudniłam pewne rzeczy.
Mój blog wkrótce czeka metamorfoza. Chodzi mi po głowie sporo zmian. Nie podoba mi się obecny stan.
Mimo poprzedniego bałaganu czułam się z blogiem lepiej. Było mi w tym chaosie przytulniej.
Na chwilę obecną wrócił blogroll. Bez tej listy sporo mnie ominęło. Nie mając Waszych postów w zasięgu wzroku, wiele przeoczyłam, gdyż nie zawsze pamiętałam o tym, by wejść na osobną stronę. Opcja bloglovin’a też do mnie nie przemawia. Do tego doszedł brak czasu. Mateuszek robi się z każdym dniem coraz bardziej absorbujący. Żeby nie tracić tych cudownych chwil z jego rozwoju notki piszę głównie wieczorami. Piszę jednak, bo chcę, bo sprawia mi to przyjemność. Nie dlatego, że muszę.
Lubię swojego bloga.
Lubię swojego bloga.
Mój czas dla Was się skurczył, jest niestety uzależniony od ilości i długości drzemek Matiego. Wtedy, po ogarnięciu mieszkania, nastawieniu obiadku, mam chwilę by z kawką usiąść do lektury Waszych blogów. I zostawić po sobie ślad.
Wybaczcie, że coraz mniej mnie w Waszym świecie, coraz mniej tego śladu. Czytam jednak. Jeśli nie uda mi się w dzień, odnajduję Was wieczorkiem przez telefon. Głównie za sprawą FB.
Na koniec mała prośba do Was, związana z zapowiadanymi zmianami. Napiszcie mi proszę, co w moim blogu Wy jako czytelniczki zmieniłybyście w pierwszej kolejności. Co Wam się nie podoba, co Was drażni, denerwuje?
A może jest coś, co koniecznie powinno zostać, coś bardzo lubicie? Może czegoś brakuje i chętnie byście to na moim blogu zobaczyły? Piszcie proszę, wszelkie rady mile widziane.
Dodaj komentarz
69 komentarzy do "Blogi parentingowe"
Jakoś tak mniej Cię u Nas ostatnio:) hehe żartuję przecież.
U Ciebie zawsze dobrze bo piszesz tak jakby się z Tobą rozmawiało:)
Podobało mi się granatowe tło no i blogroll (bo piszesz, że wrócił ale go nie widać) bo lubiłam podpatrzeć nowe blogi o których nie miałam pojęcia.
Pozdrawiamy serdecznie
Dzięki Olu, blogroll wrócił. Jest z prawej strony, tuż pod archiwum 🙂
Aaaaa widzę:) Szukałam „Naszych robaczków” w pasku menu u góry:)
ja właśnie stawiam na styl pisania. Szablon i ogólny wygląd mnie nie interesuje wcale. Jedyne co ma dla mnie znaczenie to jakoś tak wolę czytać jak jest czarno na białym 😉 tzn. koniecznie ciemny tekst na jasnym tle, jak jest odwrotnie to mnie drażni choć też czytam ;). Żaneta Ty masz swój niesamowity styl i choćbyś tu miała tylko białą kartkę z bazgrołami to ja i tak będę tu gościła, bo to będą TWOJE bazgroły.
dziękuję :*
Widzisz, cenna uwaga- dziękuję :)) Postaram się na przyszłość nie nadużywać makaronizmów 🙂
Mam podobne odczucia jak Ty – zwracam uwagę na te same elementy 🙂
PS. Ooo! Lista ulubionych blogów wróciła 🙂 Pamiętasz, jak wspominałam Ci o tym podczas naszego spotkania? :p
Pamietam.. ot widzisz, sprzątania na blogu mi się zachciało 😉
Każdy czasem potrzebuje zmian…nie dlatego, że coś jest źle…tylko ot tak, bo zmiany na lepsze są dobre. Czy coś bym zmieniła? Czy ja wiem…Ty musisz się czuć dobrze tutaj, a jeśli Tobie będzie dobrze to i my to odczujemy 🙂
Nie ma mnie w blogrollu – tylko to mi się nie podoba haha 😀 i chyba wolałam poprzedni szablon 🙂
Już naprawione 😀
no w sumie to i mnie nie ma. Oj się wkurzyłam. Jadę do Krakowa Cię upomnieć 😉
ja polubiłam Twój blog bo był tak jak jest.
tak jak napisałaś, „prawdziwy” i to czuć!
nie potrzebuję zmian, bo boję się, że będzie na gorsze:))
to co mnie zniechęca do niektórych blogów to reklamy i posty sponsorowane.
w sensie same posty sponsorowane. a brak tego czegoś co tworzy blog osobistym, prywatnym.
mamy na blogowej arenie wiele blogów „copycatów”, na każdym ta sama reklama tranu, kosmetyków garnieru, promocja hotelów, zabawek, wanienek itp. no ile można.
i czasami w tej ilości reklam blogerki zatracają to, co na początku mnie fascynowało w niektórych blogach.
i mi szkoda i żal, tak po prostu.
także nie zmieniaj się za bardzo:)
postaram się, obiecuję 🙂 na razie zmiana graficzna, dość spora się szykuje, ale obiecuję, że będzie ładnie 🙂 i swojsko 🙂
Widzę, że mamy podobne kryteria 🙂 Czasem wchodzę na bloga, widzę zdjęcia cudnej rodzinki, która na pierwszy rzut oka wydaje się sympatyczna i szczera i zazwyczaj tam zostaję. nie lubię postow na siłę, zdjęć podpisywanych głupimy tekstami tylko po to, żeby było smiesznie. Nienawidzę zwrotu „parentingowy”, nie może byc „rodzicielski”, „rodzinny” czy jakoś inaczej? Wymieniać mogłabym długo długo.
Pojechałam z tym tytułem posta.. 😀
Mnie zawsze przyciągają zdjęcia, ale zostaję na blogach dla notek 🙂
A czy u Ciebie bym coś zmieniła? Chyba kolor, bo za dużo tu białego. Czasami aż razi 😛 A tak, to jest super 🙂 Ja cały czas coś zmieniam na blogu, bo nie jestem do końca zadowolona z jego wyglądu
Obiecuję, że już wkrótce nie będzie tyle bieli 🙂
W blogach nie lubię: ciemnego tła, za długiej pisaniny, monotematyczności,no chyba, że to blog kulinarny 🙂 W blogach szukam inspiracji, osobowości, charakteru, duszy 🙂
Co bym zmieniła? Bym Ci dała więcej czasu na pisanie, bo tylko tego Ci brakuje 😉
Super! Dziękuję Ci :*
Otóż to! Mam te same wytyczne… ale czasem lubię i już 🙂
Ważne, że w ogóle jesteś i ze od czasu do czasu zaglądasz.:)
mam bardzo podobne wytyczne, jak Ty.
estetyka i schludność.
zdjęcia.
i to coś z pierwszego wrażenia.
Zgadzam się z twoja opinią że było „przytulniej” – to tak jak z mieszkaniem – idealnie posprzątane robi wrażenie – ale jednocześnie z pola widzenia znika tencały „artystyczny nieład” – który często nas określa (heee — żeby była jasność – sprzątam :)))) – ja cenię cię za słowo pisane – i lekkość z jaką ci to przychodzi – a i oko można niejednokrotnie nacieszyć :)))
„I nie opuszczę (czy jak kto woli odpuszczę) aż….”
Bardzo trafne porównanie Martusiu, bardzo!
Co do zmiany wizerunku bloga.. Tutaj jest ładnie, przytulnie, ale moim i tylko moim zdaniem poprzedni wygląd odzwierciedlał bardziej Ciebie. Wszystko po bokach, wpisy po środku pisane „ŚRODKOWO” – WIESZ O CO MI CHODZI 😉
Wiem! Co prawda nadchodzące nowe nie przewiduje wyśrodkowania, ale mam nadzieję, że będzie milej. I po mojemu. A jeśli nie, to piszcie śmiało i mówcie co Wam nie gra 🙂
Oczywiście, że nie uraziłaś! I mnie obecny wygląd nie pasuje, nie czuję się z tą stylistyką dobrze. Wręcz zimno tu. Ocieplę go już wkrótce, będzie kolor, a także styl, który bardzo lubię 🙂
zazdroszczę osobom, które mają smykałkę do tego. Dla mnie majstrowanie przy szablonie to jak wspinaczka na Mount Everest, za trudne, niewykonalne. Już dwie osoby obiecały pomoc i niestety nie mogę się doczekać. :/
Bardzo lubię Twój blog i podziwiam za częste pisanie, czasem ma to swoje złe strony, bo nie nadążam z czytaniem:) zmieniłabym może szablon, może dlatego, że ja lubię bardzo w nich grzebac, ale to pewnie masz w planach:)Nie lubię blogów, które są niewyraźnie, lubię kiedy mam coś czarno na białym, tak jak tu! No, ale treść, to jest jednak, to, co nas przyciąga i dlatego tu zaglądam;)
Ps.martwi mnie Wasza nieobecność u nas:D
Buziaki
w pierwszej wolnej i dłuższej chwili nadrobię, obiecuję 🙂
Estetyka ok,forma pisania az za idealna…:) Troche za duza proba bycia mama swiatowa( to slownictwo,zwroty) Ja wiem,ze ty jestes obyta,ale uwierz mi ze wiele mam podczytujacych to proste kobitki,czesto nie mieszkajace w miescie..-M
Postaram się, choć ciężko może być mi pewne zwroty wykorzenić 😉
ps. mi tam i tak bliżej, przynajmniej sercem na wieś niż do miasta 🙂
też myślę czasem nad zmianami ale mi brak czasu i na mysleniu pozostaje
ty zrób tak jak uważasz to twój dom 🙂
też uwielbiam duże fotki :))
pozdrawiam
Ja Cię lubię m.in. za język (i zdjęciaaaaaaa!!!!!!!!!!!!). Unikam blogów ludzi, którzy robią błędy ortograficzne, interpunkcyjne i składniowe – nie umiesz pisać poprawnie, daj komuś do sprawdzenia. Nie chce Ci się, to nie zaśmiecaj blogosfery. Dla mnie to brak szacunku dla czytelnika i dla rodzimego języka ;))))
O Tobie tego powiedzieć nie można… 🙂
A dziękuję, staram się, choć i ja błędy- zwłaszcza ortograficzne popełniam 🙁 Mam kilka słów, w których notorycznie- na szczęście moje pogotowie ortograficzne czuwa i od razu mam telefon, że coś jest do poprawy 😉
Ja tam bym nic nie zmieniła 😉
Uwielbiam tu wpadać, uwielbiam notki DIY, uwielbiam zdjęcia, a jak czytam, to mam wrażenie jakbym was znała pół życia 😛
Fajnie że blogroll się pojawił.
Pozdrowienia!
Ja nie komentuje – czasu mi brak. Ale wchodzę i czytam, codziennie wieczorkiem:)Wchodzę bo lubię:)
Będziemy miały okazję wspólnego pokomentowania przy lodach 😉 Mam nadzieję, że uda nam się w końcu plan w życie wcielić 🙂 Przynajmniej zanim dzieci nasze 18 lat skończą 😛
ja tam Cię lubię tak jak jest :* ciepło od Ciebie bije
:*
Ja lubię bardzo różne blogi, ale nie znoszę, nie cierpię, nie dzierżę jak wchodzę na polski blog, a tam od angielskiego aż mdli. Ba! co niektórzy nawet linki do angielskich treści zapodają z góry zakładając, że wszyscy ten język znają. Ja nie znam i przez takie działania z kilku blogów zrezygnowałam. nie lubie również na bloga tych treści poradnikowych, o których wspominasz i słusznie.
Pozdrawiam
To już któraś z rzędu wypowiedź dotycząca anglojęzycznych zwrotów. U mnie czasem się pojawiają, pewnie dlatego, że niektóre myśli (zwłaszcza te w formie grafik) cieżko mi ubrać w polskie słowa.
Mam nadzieję jednak, że za bardzo nie przeszkadzają w odbiorze treści 🙂
Jeśli tak to będę szukać złotego środka 😀
Też lubię estetyczne, treściwe i kreatywne blogi, dlatego zawsze zatrzymuje się na dłużej u Ciebie!:)
A ja jestem u ciebie pierwszy raz, bede zagladac bo miło tu 🙂 super zdjęcie , pozdrawiam
bardzo mi miło 🙂 Witam i zapraszam ponownie 🙂
zaglądam prawie codziennie…niestety czasu brak na zostawienie komentarza:( mam nadzieje ze kiedyś to się zmieni:)
Podoba mi sie ze szanujesz czytaelnika-jestes dokladna,precyzyjna,kreatywna I choc juz dawno nie jestem mama niemowlaka to po prostu bardzo lubie tu wchodzic Patrzec jak Mati rosnie,jakie masz rady i spostrzezenia,jakie emocje sa w tobie i co cie porusza.. I jakich kosmetykow uzywasz,jakie lubisz ciuchy,ksiazki Super sie czyta i oglada 🙂 -Marta
Dziękuję, dziękuję, dziękuję. Po stokroć dziękuję 🙂
Ja niestety mam bardzo słaby wzrok i nie czytam blogów z ciemnym tłem i białymi literami, lub z jasnym tłem i jasnymi, małymi literkami… bardzo mnie to męczy. Jeśli mam być szczera to Twoja czcionka jest w dolnej granicy. Ale czytałabym Cię i tak bo uwielbiam Twojego bloga. Tak jak Kredkę czytam, chociaż masakruje to mój wzrok 🙂
Obiecuje, że już wkrótce czcionka będzie większa i bardziej czytelna 🙂
Ja do Ciebie to już zaglądam kupę czasu i bez względu na wszystko będę bo uwielbiam i Ciebie i Mateuszka 🙂
Ja uwielbiam Twojego bloga za super pomysły:)
Już to kiedyś pisałam, ale napiszę jeszcze raz – podziwiam Ciebie za to pisanie. Mąż, dziecko, dom, zakupy, gotowanie, pisanie bloga i pewnie wiele innych rzeczy, o których tutaj nie piszesz. Rozumiem też, ze jednak tego czasu masz mniej, bo rzeczywiście widać Ciebie tylko na kilku blogach i szkoda, że nas już nie lubisz 😉
Co do zmian, skoro zapytałaś to Ci powiem 🙂 Zmieniłabym zdjęcie na bardziej aktualne na Wasze wspólne we trójkę, bądź tylko Twoje i Mateusza 🙂
Będzie nowe, aktualne zdjęcie, co prawda samego Mateuszka, ale równie urocze 🙂 Baner już jest gotowy od jakiegoś czasu, czeka na publikację.
Ps. Lubię Was bardzo, bardzo. Moja obecność na niektórych blogach nie wiąże się z tym, że te konkretne lubię bardziej, tylko z tym, że nowe wpisy rzuciły mi się w oczy np. na FB. Dlatego zarządziłam powrót blogrolla, chcę widzieć co się dzieje u każdej mojej koleżanki 🙂
mi sie bardzo podobaja Twoje zdjecia polaczone z kreatywnym rysunkiem, poprosze o jakies, choc jedno plisss 🙂
a tak to wszystko mi sie podoba, co do aktywnosci bedzie zima wiecej czasu to i nas wiecej a teraz cieszmy sie sloncem, letnim wietrzykiem…
buziaki dla Was
Będzie, będzie 🙂
ja zaglądam do Ciebie już bardzo długo, bardzo lubię czytać Twojego bloga, podziwiam Cię, że mimo braku czasu i tak posty są codziennie, ja jakoś nie potrafię się tak zorganizować…już się nie mogę doczekać nowej odsłony 😉 sama też bym coś u siebie zmieniła ale jak na razie brak pomysłu…
jestem tu pierwszy raz, podoba mi się bardzo. Jedynie dostałam oczopląsu jak zjechałam na sam dół i zobaczyłam znaczki- robaczki 🙂
Witam 🙂 Raju, rzeczywiście! Dziękuję za sugestię, już zrobiłam z tym porządek 🙂
Nie moge doczekać sie zmian… Nie dlatego, ze teraz jest złe. Wręcz przeciwnie jest super:> ja lubię jak jest schludnie i jasno… Jak teraz:-) ale kocham zmiany i nie moge sie doczekać, tym bardziej ze widziałam zajawke i jest extra!!!!!!!!!! I chce wiecej Ciebie ❤❤❤
Ja również nie komentuję, ale czytam codziennie. Uwielbiam waszego bloga, z niecierpliwością zawsze czekam na nowe notki i oczywiście zdjęcia. Dla mnie ważne jest byś ty czuła się tutaj dobrze, a ja i tak jestem waszą stałą czytelniczką. Dodam jeszcze, że mój synek jest o dzień starszy od Mateuszka i podziwiam cię jak znajdujesz jeszcze czas na bloga ( oczywiście ku mojej uciesze). Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego dla waszej rodzinki. Natalia.
Żaneta dawaj już ten nowy szablon! Na Instra wyglądał super już się doczekać nie mogę!
Uwielbiam do Was zaglądać, czytam regularnie, nie zawsze komentuję. Zmiany na pewno będą super! Nie ma u Ciebie rzeczy, która by mnie raziła. Wręcz przeciwnie! Zdjęcia są zawsze cudowne, jest przejrzyście, ładnie, tak jak powinno być. No i cieszę się, że Mateuszek trochę starszy od Piotrusia, bo przynajmniej mniej więcej wiem co i kiedy mnie czeka hihihi.
Poza tym, wszystko jest takie naturalne, nie wymuszone, pod tym względem się nie zmieniajcie. A zmiany wizerunkowe zawsze mile widziane 🙂
Mnie się u Was bardzo podoba. Raz, że lubię blogi przejrzyste, nie zapaćkane
„ozdobnikami”, a Wasz taki jest, dwa, że sporo przyjemności sprawia mi czytanie Ciebie i oglądanie Twoich zdjęć. Chęć i potrzebę zmian rozumiem, więc z niecierpliwością czekam na to co wykombinujesz. Pozdrawiam
Twój blog zawsze jest pierwszym, który czytam wchodząc na bloggera 🙂 Uwielbiam Cię za to, że cholernie mnie inspirujesz 🙂 Nie mam pojęcia jak Ty to robisz, że jesteś w stanie napisać co dzień jakiś post – ja nie potrafię się tak zorganizować 😉 Podziwiam Cię za to 🙂 I uwielbiam Twoje zdjęcia oglądać 🙂