We lovi it!

Wyjdę na chwalipiętę, obiecałam jednak na fb, że pokażę Wam co zawierało ogromne pudło, o którym pisałam.
Zawartość pudła to główna nagroda w konkursie organizowanym przez Lovi. Poszczęściło nam się i tym razem, a grać warto było, bo nagrody super.
Mimo, iż wiedziałam co znajduje się w środku, rozpakowywaniu towarzyszyły spore emocje. Bo któż nie ucieszyłby się z takich fajnych prezentów!
Wiecie co? Zauważyłam pewną zależność.
Chodząc po sklepach, przeglądając różne rzeczy na internecie, odwiedzając znajomych trafiam na różne przedmioty (też mi odkrycie! pff), o których potem intensywnie myślę. Nie, że 24h na dobę, ale zastanawiam się nad kupnem. Zwykle jednak do kupna nie dochodzi, bo coś mi w tym przeszkadza. A to żal mi kasy, a to ktoś mnie ubiegnie itp. Po jakimś czasie trafiam na konkurs, w którym do wygrania jest przedmiot mych rozmyślań. Bez zastanowienia biorę udział w takiej zabawie. I wiecie co? Wygrywam! To chyba takie potwierdzenie, że nasze małe marzenia się spełniają, jeśli tylko o nich sporo myślimy 🙂
Tym razem było tak samo. Na konkurs Lovi trafiłam przypadkiem na FB. Rzuciła mi się w oczy poduszka- rogal Motherhood, która była jedną z nagród.
Całą ciążę nosiłam się z zamiarem kupna. Im brzuszek robił się większy tym bardziej intensywne były moje myśli o zakupie. Jednak każdego miesiąca pieniążki wydawałam na kompletowanie wyprawki i stale było mi żal kupić rogala. Pod koniec ciąży, kiedy wszystko już bolało od leżenia, a ja nie mogłam zasnąć kolejną noc, postanowiłam- kupuję. Pojechaliśmy do sklepu. Wróciłam do domu z fasolka do karmienia zamiast z rogalem. Wąż w kieszeni zasyczał, pożałowałam kasy i kupiłam mini wersję.
Na moje boleści nie pomogła oczywiście. Potem urodził się Mateuszek. Na fasolce karmiłam kilka razy.
Ostatnio pojawiły się bóle kręgosłupa i znów pomyślałam o rogalu… no i…wygrałam go!
Domyślacie się, więc ile radości sprawiła mi wiadomość o wygranej 🙂
Radość też dla Mateuszka, bo poducha okazała się być idealnym miejscem do zabawy.
Oprócz poduszki w paczce znalazło się mnóstwo akcesoriów do karmienia od Lovi przydatnych młodej mamie. Butelki, laktator, nakładki na piersi, wkładki laktacyjne.
A także wielkie pudełko pełne kosmetyków dla mnie oraz Mateuszka od firmy Pharmaceris.
Jedna wygrana, a tyle radości.
Jako, że nie jestem samolubna już wkrótce będzie całkiem dobra okazja, aby podzielić się z Wami moją radością. Bo poza tym, że lubię wygrywać, lubię też innym sprawiać radość darując coś fajnego.
Już niedługo będziemy świętować pierwszą rocznicę naszego bloga (raju, kiedy to zleciało!?).
Wypatrujcie, więc uważnie, bo będę miała dla Was sporo ładnych rzeczy!
Ps. Przypominam również o trwającym na blogu konkursie z okazji Dnia Dziecka – KLIK.
Dodaj komentarz
42 komentarzy do "We lovi it!"
Kobieto! Zagraj w totka! Z Twoim szczęściem sukces murowany!!!
😉
Piękne nagrody!
Aż normalnie dziś skreśliłam i puściłam. Jeśli przez kilka dni na blogu będzie cisza, a następnie zamieszczę zdjęcie me na tle jakiś tropikalnych widoków wiedzcie, że coś się wydarzyło w rzeczonym temacie 😛
Haha, Tobie to się zawsze poszczęści. Czekamy więc na relację z podróży,a na razie gratuluję tej przecudnej wygranej 😉
gratuluje wygranej – jest świetna 🙂
Super nagrody, gratuluję. No i tego kuponu do H&M też gratuluję, szczęściaro 🙂 Ale muszę się pochwalić, że mi też udaje się wygrywać 🙂
Bo jak to mówią, żeby wygrać trzeba grac 🙂
Szczęściara!!!!
Gratulacje! Super Wam się trafiły precjoza! Rehabilitantka u której byliśmy (tylko konsultacja na szczęście) bardzo chwaliła Lovi – smoczki, butelki, laktator także miłego używania! Kurcze, nigdy nie biorę udziału w konkursach – patrząc na Twoje zdobycze, chyba zacznę 🙂
W Lovi podoba mi się dizajn 😉 Jednak niewiele z tego przyjdzie mi użyć, no chyba, że przy następnym bobo. Stąd pomysł coby dobrem podzielić się z innymi 😉
łał! gratulacje, same cudowności 🙂
Ojej, faktycznie Ci się poszczęściło 🙂 Gratuluję:) A co do rogala, ja zakupiłam poduchę SuperMami jeszcze zanim brzucho zaczął mi dokuczać i naprawdę nie żałuję – choć również najbardziej bolała mnie cena. Warto było, więc rozumiem Twoją radość 🙂
Teraz tym bardziej żałuję, że nie kupiłam gdy byłam w ciąży. Tylko mąż średnio zadowolony, że miejsce w łóżku „wąż” mu zabiera 😉
mój maż również już zaczyna trochę marudzić że samotny jest i się nie przytulam. Ale staram się nadrabiać w dzień… 😉
Ale fantastyczne nagrody…butelkę Lovi mamy ale z niej nie krozystam bo jeszcze będąc z Wiki w ciąży udało nam się za punkty dostać zestaw z Aventu i pozostałam wierna tej marce:) A kosmetyki Pharmacis to rewelacja:))))
ulala super wygrana
Ty naprawdę jesteś pod szczęśliwą gwiazdą urodzona.
Gratuluję serdecznie. Piękne nagrody.
Gratulacje!!!To prawda trzeba marzyć bo marzenia się spełniają:)Dobra z Ciebie kobieta ,że chcesz podzielić się wygraną:)
ojejku jaka super nagroda:)
aż się napatrzeć nie mogę:)
Gratuluję super nagród:).
Super prezenty. A rogal do karmienia to must have każdej mamy. Spałam z nią w ciąży, potem karmiłam na niej przez 16 miesięcy, a teraz bawi się nią mała. Służy nam już niemal 3 lata i korzystamy z niej codziennie.
Czemu mi tego nie napisałaś kilka miesięcy temu?! 😛
Szczęściara! 🙂
Ale nagroda naprawdę super!
Chyba muszę częściej zacząć rozmyślać o takich rzeczach 🙂
Kurczę, a wiesz najintensywniej rozmyślam o drewnianym domku w górach 😛 Halooo jest tu ktoś chętny zorganizować konkurs? 😉
Ahhhh Ty szczęściaro:) Cudne są te Wasze wygrane.
-Rogal – boski tez chcę:)
-butelki Lovi – niewiem jak się sprawuje laktator ale ja nie lubię smoczków Lovi bo się zasysają:)
-kosmetyki Pharmaceris dla mam są moim zdaniem rewelacyjne! Dostałam próbki na szkole rodzenia i to była rewelacja!!!
Pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy za paczkę od Was:* Wyczekujcie od nas listonosza niebawem:)
Mam nadzieję, że smok krakusek zieje pozytywna energią! :))))
Ho ho, aż mnie skręca z ciekawości.. no i czym sobie zasłużyliśmy? 🙂
Zieje bardzo pozytywnie:)
Jesteście cudowni – tym sobie zasłużyliście:) A ja Matiego pokochałam od pierwszego Waszego zdjęcia, miłością blogowej ciotki:)
Cudowny jest! 🙂
Gratulacje wielkie!!!! Mam poduchę Motherhood od 5 msc ciąży ją używałam i kocham nad życie:D
Również kocham..już..od wczoraj! Wstałam rano i nie bolał mnie kręgosłup! 😀
Mati i ta jego beztroska radość- wygląda cudownie!:)
To nie lada gratka dla takiego małego odkrywcy.
Pozdrawiam serdecznie!;-)
Ja to tam myślę, ze po prostu zasłużyłaś sobie 😀 :* !
Gratulacje, świetna wygrana 🙂
suuuuper! 🙂
gratuluję wygranej 🙂 i zapraszam na mojego bloga – dopiero się rozkręcamy 🙂
http://olafowyswiat.blogspot.com/
szczęściara :)))
Gratuluję! 🙂 Świetna ta poducha!
A dla mnie to kochana dostajesz od losu to co dajesz – a że ciepło bije z każdej strony to szczęście sprzyja życzliwożercom 🙂
cieszymy sie z Toba:)
Super gratulację 😉 a tak z ciekawości jakie zdjęcie Mateuszka wygrało?:)
To:
🙂
jest boskie 🙂
Dobro jest jak bumerang,czasami wraca z podwojoną siłą w szczęściu.
pozdrawiam,całuski:)***b