W co się bawić z niemowlakiem

Już od jakiegoś czasu Mati wymaga, aby poświęcać mu coraz więcej uwagi. To nie jest to samo dziecko jakie było 3 czy 4 miesiące temu. Nie ma, że położę go w łóżeczku pod karuzelką i wystarczy, że zakręcę.
Mata edukacyjna też nie pochłania go bez reszty.
Teraz uwaga musi być skupiona na nim i nie ma, że się go oszuka na dłuższą metę. Jak się bawić to bawić. A najlepiej razem!
Nie mam doświadczenia, Mati to moje pierwsze dziecko, sama jestem jedynaczką, a dzieci z jakimi miałam cokolwiek wspólnego spędzały przy mnie dosłownie chwilę. Nigdy nie potrafiłam gadać do dziecka, robić dziwnych min itp. Chyba trochę się obawiałam, że zrobię z siebie głupka czy też coś w tym rodzaju.
Przy swoim jest zupełnie inaczej. Zamazują się granice, puszczają wewnętrzne blokady, a człowiek robi z siebie głupka byleby tylko dziecko było zadowolone.
Cmokanie, głupie miny, pokazywanie języka? Proszę bardzo!
Pierdzioszki w brzuszek? A jakże!
Całuski w szyjkę i gilgotki w stópki? Ubóstwiam!
Przyznaję, że większość pomysłów zgapiłam od mojej mamy. Sporo zabaw znalazłam w internecie.
Założę się też, że o istnieniu całej masy pozostałych nie mam zielonego pojęcia.
Przedstawiam Wam dziś jakie zabawy królują u nas:
– kosi kosi łapci (TU wersja dla tych, którzy nie pamiętają całości)
– idzie rak, nieborak..
– akuku
– patataj koniku
– samolocik – z reguły robi mąż, który ma zdecydowanie więcej siły w rękach. Mały uwielbia być w górze 🙂
– rowerek nóżkami
– zabawa z lustrem, przybijamy „piątkę” koledze po drugiej stronie
Dodatkowo cały czas do niego mówię, opowiadam co robię w danym momencie, gdzie pójdziemy, co zrobimy, co widać za oknem itp.
Dodaj komentarz
53 komentarzy do "W co się bawić z niemowlakiem"
my też się bawiliśmy w to co Wy i duuużo mówiłam do Mai b.dużo!opowiadałam wszystko, prowadziłam konwersacje a ona mi „odp” itd. ale też nie było problemu żeby ją zostawić w leżaczku i dać zabawki,książeczki szmaciane itp
Mizianki różnymi fakturami:)
rozdzieranie kartek papieru na małe kawałki, szybkie sylabizowanie „gagegigogugy”, sroczka kaszkę ważyła, idzie kominiarz po drabinie, zabawy paluszkami – zaciskanie pięści i rozcapierzanie palców, liczenie na palcach, klaskanie: anse kabanse, da ram dam dero, a ram sam sam, trąf trąf – tyle na szybko 🙂
o super! dzięki! :)))
O właśnie o sroczce miałam napisać
Kochana! Polecam książeczkę „Zabawy z niemowlakami na każdy dzień” Jackie Silberg. Znajdziesz tam mnóstwo prostych zabaw rozwijających mowę, motorykę, słuch… Poza tym jest w niej sporo informacji nt. rozwoju dzieci, co potrafią na poszczególnym etapie. 🙂
widziałam tą książkę w sieci 🙂 zastanawiałam się nad kupnem, teraz na pewno się zdecyduję 🙂
Tez mamy te ksiazke i tez polecam;)
nie pamiętam już he he wiec nic nowego nie podpowiem chyba
Ja do Kornelci póki co dużo mówię, ale ona to jeszcze malutka 🙂 I tylko karuzelka i grzechotki dopiero zaczynają ją interesować 🙂
W Empiku widziałam fajną książkę: http://www.empik.com/zabawy-z-niemowlakami-na-kazdy-dzien-silberg-jackie,prod57386744,ksiazka-p 🙂 Wiedziałaś o niej?
Super zdjęcia 🙂
Tak, wiedziałam. Nawet zastanawiałam się nad kupnem 🙂
ja właśnie na nią czekam jak przeczytam to dam znać 🙂
extra! muszę koniecznie wypróbować indianina :)))
A jak Wasz piesio reaguje na śmiechy malca? Albo na jego płacz? u teściów jest mieszaniec owczarka niemieckiego i labradora. Już nie młody ciałem, ale duchem szczeniak 😉
Gdy córka Szwagierki płacze, ten usiłuje nas odciągnąć od niej. Albo szczeka, czy wyje wtórując jej…. 🙂
Anula
A wiesz, że nawet niespecjalnie reaguje? Jak mały płacze to czasem pójdzie i sprawdzi o co kaman, ale z reguły gdy jest już przy nim i wtedy zaczyna to zabiera się na posłanie z miną mówiącą „o rany! on znowu płacze!” ;))
Sama z chęcią poczytam rady doświadczonych mam bo ten etap jeszcze przed nami 🙂
Udawanie że się kicha z dosyć dużym przerysowaniem aaaaciuuu u mojego bratanka wywoływało atak śmiechu:D Na mojego Frania jak na razie nie działa chyba jest jeszcze za mały:)Zdjęcia cudne:)
O tak, takie nagłe dźwięki i u nas dają radę 🙂
właśnie czeka na zamówioną książkę „zabawy z niemowlakiem na każdy dzień”
jak tylko przeczytam to dam znać 🙂
daj, daj 🙂 Ja też właśnie zamówiłam w matrasie 🙂
My rowniez bawimy sie w te wszystkie zabawy 😀 a a dorzucam od siebie jeszcze cos 😉
Ten duży- to dziadziuś
A obok – babunia
Ten w środku -to tatuś.
A przy nim- mamunia.
A to jest- dziecinka mała
A to- moja rączka cała!
Poza tym zapraszam do siebie, od dzis zaczynam, pozazdroscilam wam wszystkim tego blogowania 🙂 http://filipowyswiat.blogspot.com/
fajne to 🙂
O, super- nie znałam! 🙂
Już lecę… 🙂
My lubimy jeszcze „sroczka kaszkę ważyła” 🙂
No ale my jesteśmy już na etapie klocków i samochodów 😀
My bawiliśmy się w podobne zabawy co wy….Jak Wikusia zaczęła siedzieć doszły zabawy tym co było pod ręką np wrzucanie zakrętek do miseczki i wyrzucanie ich, uderzanie w pokrywki. Do dziś bawimy się w Idzie Rak, Warzyła sroczka kaszkę i W Szedł kominiarz….:)))
Ale piękne fotki :)))
odnośnie zabaw to mam pustkę w głowie……zaćmienie przed rozpakowaniem 😉
U nas najlepsze zabawy są z siostrą, Natalka jest zapatrzona w Emilkę, a one już mają swoje sposoby na zabawy;)
u Nas też takie zabawy górowały 🙂
kurcze nie pomogę Ci,
miałam to szczęście, że Emilka nie wymagała uwagi, wystarczyło, że dałam jej grzechotki, zabawki i się sobą zajmowała.
lubiła też leżeć i po prostu obserwować otoczenie.
bawiła się chętnie pałąkiem.
U nas jest Onse Madonse od niedawna 🙂 a tak to minki, śpiewy, pierdzioszki w brzuszek 🙂 samolocik i więcej nie pamiętam.
A Mati wkłada już nóżki do buzi?
u nas zabawy wyglądają tak samo,no i Franek kocha bawić się z tatą bo on go podrzuca i inne dziwne wariacje w powietrzu z nim wykonuje, a śmieje się wtedy tak bardzo że my prawie płaczemy- potem tylko do spania bo taki umęczony 😀
Ja robię z siebie głupka tańczyć przed Milka i wymachujac rękoma… Ma ubaw po pachy. Pewnie wyglądam jak kretyn:-) przy rozwiązaniu prania jest mega zadowolona a jak biorę prysznic i śpiewam to mam wielkiego banana na buzi… Papier jest the best.. A spróbuj dac Matiemu lekka zgieta duza pusta butelkę po wodzie mineralnej…szok!
o teraz się zacznie:)))
Ale on już duży!!! 😀
Jadą jadą misie, sroczka itd… to nie moja bajka – próbowałam, jakoś mi nie wchodzą wierszyki do głowy. No, może to się kiedyś zmieni, nie wiem. Póki co „gadamy” sobie, ja podspiewuje (ale tylko jak jesteśmy sami haha) miziamy, oglądamy obrazki, turlamy na piłce, na macie, na kocyku…Ale widzę, że B zaczyna się powoli nudzić moją „ofertą”. Ksiązkę lece kupić!!!! 🙂
świetne zabawy… ja jeszcze znam idzie kominiarz po drabinie i inne z mojej pracy które słowa śpiewam z wykorzystaniem metody Batii Straus… np. idzie kaczka nieboraczka i do wody plusk i mnóstwo zabaw paluszkowych
Małe rączki
Małe rączki sobie klaszczą,
Czasem także się pogłaszczą
I w kolanka zastukają
No i dzieciom pomachają
Rączki robią klap klap klap
Rączki robią klap klap klap
Nóżki robią tup, tup, tup
Tutaj swoją głowę mam
A na brzuszku bam bam bam
Myszka
Idzie myszka do braciszka
Tu wskoczyła, tu się skryła
Super! Muszę wypróbować 🙂
a i przypomniało mi się jeszcze coś takiego
dzidzię sadzamy na naszych udach(my siedzimy na podłodze z nogami wyprostowanymi)
i mówimy
jedzie jedzie Pan na koniku sam, po piaseczku (delikatnie kołyszemy)
po kamieniach ( podskakujemy)
po wybojach (mocno kołyszemy na boki i podskakujemy)
Bam ( na bam rozsuwamy nogi i dziecko spada pupcią w dół ( trzymamy rączki by nie poleciało główką, albo na Bam kładziemy dziecko na uda tzrymając za rączki by głowką nie uderzyć)
u Nas teraz górują garnki, ryż, makaron i fasola. mały kucharz! 🙂
Ja mam podobne zabwy musze przyznać… Mój jeszcze lubi jak mu zasysam jak odkurzać nózki czy rączki to sie śmieje ;D . Ale najbardziej go bawi jak robie z siebie gupola i gadam głupoty ;D
mój uwielbia zabawy „tekstylne” czyli zarzucanie mu na głowę pieluszki i szybkie zdejmowanie z „a kuku”, albo falowanie pieluszką nad nim i różne podobne wygłupy 🙂
oprócz tego lubi wszelkie samoloty, podskoki i huśtania (np w kocyku, a oboje rodzice bujają)
Takie z pozoru proste zabawy a sprawiają tyle radości i dla mamy i dla dziecka;)
Mateuszek na pewno jest bardzo zadowolony!:)
Pozdrawiam.
Słodki jest 🙂
do tego uwielbiam patrzeć na zdjęcia dzieci z labradorami… ciągle sama się zastanawiam jak nasza Missy zareaguje na nowego członka rodziny, a do tego tak wymagającego 🙂
takie same zabawy były i u nas 🙂
Jak bym czytała o nas! Zosia też ostatnio wymaga 100, a nawet 200% uwagi! Bo jak się człowiek przestaje nią zajmować piszczy, marudzi, stęka… Czasem mam wrażenie, że coś jej dolega, ale gdy tylko wezmę na ręce lub usiądę, położę się przy niej i zaczniemy się bawić pojawia się prawdziwy rechot i marudzenie znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. 😉
U nas króluje całowanie gołych stópek, zabawy na łóżku małą butelką po wodzie z kilkoma ziarnkami fasolki w środku lub opowiadanie bajek, wierszyków, czy opisu tego, co akurat robię, odpowiednio modulując głos i intonując.
Piotruś lubi jak z nim tańczę przed lustrem 🙂 A tańczymy zazwyczaj do Muchy w mucholocie albo do cioci Beyonce 😛 Ostatnio kupiłam książeczkę z wydawnictwa Zakamarki „Jeat tam kto?” Każda strona to drzwi w innym kolorze, biorę rączkę Piotrusia i pukamy 🙂 Mały jest bardzo zainteresowany tekturowymi, kolorowymi drzwiami. I bardzo lubimy ze sobą „rozmawiać” 😉
a my bawmy się w piachy, kamenie dół 😀
dziecko siedzi na kolanach, na piachy, bujamy malucha na boki, na kamienie lekko podskakujemy, na dół rozchylamy kolan i dziecko wpada, oczywiście trzymamy i bawimy się ostrożne 😀
my sie gonimy na czworaka po mieszkaniu:) chowamy sie za zasłonę albo ja wchodzę do szafy a potem z niej wyskakuję:_D
Wierszyki, piosenki, tańce, i koniecznie zabawy ruchowe – z tego co jeszcze się nie pojawiło – synek lubił być zwijany w rulon (np.koc) a później odwijany – na początku delikatnie – bo teraz to sam się rozwija…
ile on tu miał miesięcy ? <3
niecałe pół roczku