Leki..z domowej i osiedlowej apteki

Tak jak pisałam stało się. Pochorowałam się i ja. A skoro się pochorowałam to pojawił się problem- co można zażyć bez konieczności odstawiania małego od piersi i by mu nie zaszkodzić. 
Mamy dwie drogi. Albo zdecydujemy się na domowe metody, albo zaczniemy walczyć z chorobą dostępnymi w aptece lekami. Można oczywiście wytoczyć wojnę chorobie na całego i wykorzystać wszystkie możliwe sposoby naraz.
Dwa objawy, które dają mi totalnie w kość to katar! i bolące gardło.
Stawiam na przeziębienie. Nie, nie byłam u lekarza- dostanie się na wizytę, zarówno w ramach NFZ do przychodni jak i w ramach płatnego abonamentu z pracy graniczy z cudem. Gdy dowiadywałam się o taką możliwość w czwartek, usłyszałam, że najbliższy możliwy termin to poniedziałek. 
Podziękował- wyleczę się sama do tej pory.
Wracając- co może zażyć kobieta karmiąca piersią?
Z metod domowych, jak i gotowych leków, zdecydowałam się na:
– w walce z katarem stawiam na inhalacje z cebuli
1-2 cebule ścieramy na tarce (najlepiej na drobnym oczku) do słoiczka, bądź innego pojemnika. Do środka wtykamy nosek i usta, bądź sam nos i głęboko oddychamy przez parę minut. Na pewno pojawią się łzy i mocne drapanie w gardle. Po chwili jednak objawy te ustąpią, a nos będzie odetkany.
Stosujemy tyle razy ile mamy ochotę. Oczywiście cebulę trzeba wymieniać na nową gdy zapach „wyparuje”.
– dodatkowo nos zakrapiam aerozolem o nazwie Euphorbium.
Jest to lek homeopatyczny, sporządzony na podstawie soli fizjologicznej. O tyle bezpieczny, że może być stosowany nawet u niemowląt. Skutecznie udrażnia nos i ułatwia oddychanie. Ale uwaga u mnie nie zadziałał po pierwszym użyciu, dopiero na drugi dzień poczułam wyraźną ulgę. Nie ma, więc co się spodziewać natychmiastowego działania i obkurczenia śluzówki jak w przypadku np. Otrivinu.
– na obtartą skórę wokół nosa od ciągłego wycierania idealna jest maść majerankowa. 
Przy posmarowaniu podrażniona skóra nie piecze, znika natomiast efekt skorupki. Gdy nie mamy w domu można użyć Alantanu lub jakiejkolwiek maści z witaminą A.
Jeżeli chodzi o sam majeranek to można z niego przygotować również inhalacje. Wystarczy, że do gotującej się w garczku wody dodamy po łyżce majeranku i sody. Gotujemy przez ok. 20 min wdychając unoszące się po kuchni opary. Spokojnie możemy w tym czasie mieć przy sobie naszego dzidziusia- na pewno mu taka inhalacja nie zaszkodzi.
A co z bolącym gardłem?
– płukanki z wody z solą
Do szklanki przegotowanej i ostudzonej wody wsypujemy około łyżeczki soli. 
Roztworem płuczemy gardło co godzinę.
– pastylki do ssania
Ja używam tantum verde. 
Posiadają właściwości znieczulające gardło. 
Bardzo dobre też są Propolki.
Z tantum verde można użyć również sprayu do gardła, jednak z uwagi na miętowy aromat, który odtyka mi również nos używam tabletek.
Dodatkowo w ramach ogólnego wzmocnienia odporności nabyłam syrop Prenalen, który jest przeznaczony specjalnie dla kobiet w ciąży i mam karmiących. 
Muszę przyznać, że smakuje wybornie. Syrop to połączenie soku malinowego i porzeczkowego z czosnkiem i witaminą C. Nic poza tym, sama natura. Szkoda tylko, że zawartość buteleczki wystarcza na około 2 dni. Dużo ekonomiczniej jednak wychodzi zakup tych produktów z osobna i dawkowanie sobie wedle potrzeby. Jedyny problem to znalezienie naturalnych soków. Może sklepy ze zdrową żywnością lub zielarnie? No chyba, że ktoś ma własne zapasy.
Trzeba też uważać na czosnek, gdyż jego zapach przenika do mleka mamy. Nie wszystkie dzieci mają tak wykwintne podniebienia 😉
Z witaminą C też postępujmy ostrożnie, karmiąc piersią nie należy przekraczać dziennego zapotrzebowania.
Lepiej rozpuścić sobie tabletkę wapna i wypić na zdrowie. 
A co jeśli katar nie ominął również naszego maluszka?
Ja radzę sobie w ten sposób:
– kilka razy dziennie zakraplam nosek roztworem soli morskiej
Oczywiście mamy do wyboru roztwory różnych firm. Ja posiadam akurat NoseFrida, który zakupiłam wraz z aspiratorem. 
– aspiratorem odciągam zawartość noska
(myślałam, że nigdy nie przekonam się do jego użycia- a jednak! tonący brzytwy się chwyta)
– przed snem klatkę piersiową Mateuszka smaruję balsamem ułatwiającym oddychanie firmy Mustela „Spokojny sen”
Pamiętacie z naszych młodzieńczych lat maść „Kotek” w małym, okrągłym, metalowym pudełeczku? Pachnie podobnie, a i właściwości chyba te same 😉
Pod noskiem można również dziecku posmarować maścią majerankową.
Ja jeszcze w sypialni do nawilżacza powietrza dodaję kilka kropli olejku eterycznego. Na kaloryferze zaś wieszam mokre pieluszki. Ważne, aby w domu nie było sucho, a temperatura oscylowała w okolicy 21 kresek. 
Na szczęście kaszel i gorączka mnie ominęły. 
Jednak w tym przypadku też można sobie pomóc.
– na gorączkę bezpieczny jest paracetamol ( po porodzie bez oporu dawano każdej kobiecie, a będąc przeziębioną w ciąży lekarz z jedynych leków przepisał mi właśnie ten)
– z domowych sposób warto wymoczyć nogi w misce ciepłej wody z dodatkiem soli, a następnie wskoczyć pod kołderkę
– na kaszel przede wszystkim dużo płynów- wody mineralnej, ciepłej herbatki, czy naparów z ziół
Można również wspomóc się dostępnymi w aptece syropami, np. Stodal
To wszystkie sposoby, którymi leczę się ja. 
Odpukać na razie skutkują i wizyta u lekarza okaże się zbędna- ewentualnie w ramach kontroli.
A Wy jakie macie swoje „sprawdzone” sposoby w walce z przeziębieniem?

Możesz również polubić

Dodaj komentarz

48 komentarzy do "Leki..z domowej i osiedlowej apteki"

avatar
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Cicha
Gość

no to widze, ze jestesmy w podobnej sytuacji… ja myslalam, ze sie wykuruje przed narodzinami malej, ale nie udalo sie… a kaszlą u nas wszyscy jak gruzlicy…. ;/

Raczek
Gość

Więc tak…choroba zarówno w ciaży jak i w czasie karmienia to nic fajnego. Bezpiecznie można zażywać Apap lub paracetamol…ale ja zawsze brałąm w ostateczności gdy miałąm wysoką gorączkę. Poza tym na przeziębienie syrop Prenatal w aptece (ma w składzie czosnek, cebule, maliny i inne dobrodziejstwa)…na gardło płukanie naparem z szałwii i na katar inhalacje. My mamy inhalator…zakupiłam jak Wikusia miała 3 m-ce i załapała katar.Ją inhalowałam samą solą morską a siebie solą z dodatkiem kropli miętowych. Pomaga. Inhalator np taki http://allegro.pl/inhalator-nebulizator-philips-family-wysylka-24h-i2895148465.html (mamy dokałdnie ten)

takatycia
Gość

O pomyślę nad tym inhalatorem 🙂

Gizanka
Gość

A ja do nosa używam tej wody morskiej. Mam akurat innej firmy ale mi świetnie nos odtyka:)

Zdrowiej szybciutko

kinga b.
Gość

współczuję choroby. Sama dopiero co sie wykurowałam… masakra, nie wiadomo co mozna brac/ ja gardełko leczyłam Bioparoxem w spreyu, jest świetny.

ann_luk
Gość

jeszcze syrop z buraka

potwora wózkowa
Gość

tak!

takatycia
Gość

Ooo!

potwora wózkowa
Gość

Miałam nadzieję, że Cię nie dopadnie 🙁

Ale widzę, wyedukowana jesteś, dasz radę! :*
Zdrówka Kochana!

takatycia
Gość

dzięki :*

Bee
Gość

my sie leczylismy domowymi sposobami w ciazy, Maja urodzila sie w lipcu wiec na szczescie w poczatkowym stadium nas ominely.
Rosolek z czosnkiem dobrze rozgrzewa… wspierasy wysylam!!
DUUUZZZOOO Zdrowka dla was:*

takatycia
Gość

Rosołek sobie ugotuję, tradycyjnie jutro :)) A wspierasy łapię i dziękuję :**

mordoklejka838
Gość

Tantum Verde króluje i u mnie… jest niezastąpiony. A patent z cebulą ciekawy… na pewno wypróbuję.

Kruszynka
Gość

Zdrówka!

teczowa mama
Gość

u mnie do nosa dla mnie i malucha woda morska i maść majrankowa, o muszę zakupić ten balsam z musteli, bo inne maści te co reklamują chyba jeszcze nie dla mojego Szymuchy, stodal i tamtum verde też stosujemy, miałam też sinecod:)
Z takim ekwipunkiem dasz radę choróbsku

ila pop
Gość

z majeranku można też napar zrobic i pić. mleko z miodem i czosnekiem, herbata z białego bzu -działa wypotnie 🙂 zdrówka, a jak Mateuszek?

takatycia
Gość

Mati się dzielnie trzyma. Mam nadzieję, że uda nam się przepędzić choróbsko tak, aby już nikt więcej w domu nie ucierpiał.

ODMIENIONA
Gość

Prenalen jest pyszny w sumie na nim się wyleczyłam!Do tego Tantum verde i sól morska do nosa aha i płukałam gardło wodą z solą ! Na noc piłam gorący napar z wyciśniętego skoku z cytryny z imbirem!

surrealistka
Gość

No to lecz się szybko i skutecznie! Możesz jeszcze strzelić sobie Apap jakby Cię głowa bolała.

Rossnett
Gość

kotek był swietny

Milowe Wzgórze
Gość

Oj.. Trzymajcie sie tam mocno.. Tak sie zastanawiam nad jednym, te syropy to maliny, czosnek i cebula.. Czy one nie zmieniają smaku mleka..?

takatycia
Gość

W tym syropie nie ma cebuli tylko sam czosnek Aniu. Też się zastanawiałam nad tym czy nie zmieni smaku mleka. W syropie ten czosnek czuć dość mocno. MAti jednak jadł normalnie, więc albo nie przeniknęło na tyle aby mu przeszkodzić albo lubi taki smak 🙂

Milowe Wzgórze
Gość

Aha.. To super… Bo właśnie ja mam czesto ochotę np.na sok z malin do herbaty albo troche czosnku do indyka, którego pieczemy i sie stresuje 🙂

Piokaja
Gość

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Misiowa mama
Gość

Ja jeszcze chora nie byłam i daj Boże żebym nie była!

U małego na katar stosuję maść majerankową – smaruję pod noskiem i rzeczywiście pomaga, do tego krople Nasivin i Frida:)

Na ból gardła polecam syrop z cebuli 🙂

takatycia
Gość

Myślałam o syropie z cebuli, ale boję się, żeby potem wzdęć nie było. Ogólnie chyba nie jest zalecana…

mamaszymona
Gość

I my życzymy jak najszybszego powrotu do formy i kondycji.
My mamy też swoje magiczne receptury na zdrowie: potrzebne są męskie ramiona i cieplutka kołderka, dobry film w tv, żartuje oczywiście- dużo odpoczywaj, wietrz mieszkanie i herbatka z miodem, sokiem malinowym i cytrynką oczywiście, nas zawsze stawia do pionu:-D

takatycia
Gość

O tak, te męskie ramiona… 🙂

salomea
Gość
My przeziębienie zalapalysmy jeszcze w listopadzie, najpierw ja, potem młoda. Też piłam ten syropek Prenalen, choć jego cena i wydajność pozostawiają wiele do życzenia… Generalnie przy przeziębieniu trzeba dużo pić wszelakich płynów, żeby organizm szybciej poradził sobie z infekcją (herbatki owocowe, ziołowe – przy karmieniu ostrożnie, najlepiej z miodem, sokiem z malin, na gardło ukojenie przynosi ciepłe mleko z miodem. Gdy jest bardzo źle (gorączka) można wziąć apap/ibuprom, najmniejszą dawkę. Jak mała załapała katar też szalałam z fridą i tym sprejem na bazie soli morskiej. Kupiłam też inhalator philpsa,za pomocą którego inhalowałam solą fizjologiczną, jednak pediatra powiedziała mi, że to… Czytaj więcej »
takatycia
Gość

Rzeczywiście wydajność syropu w stosunku do ceny to porażka, dlatego wspomniałam o własnym mixie 😉 Mati miał zatkany nosek tak, żę krztusił się przy jedzeniu dlatego odciągaliśmy katarek.
Mi pediatra znowu powiedziała żeby nie dopuszczać do zalegania kataru w nosku bo to prowadzi do innych schorzeń typu zapalenie ucha.

córka
Gość

na gardło polecam jeszcze płukankę z szałwii i hallsy.
zdrowiejcie szybko!

takatycia
Gość

O, zapomniałam o hallsach 🙂

asiolek
Gość

Wow ale arsenał. Mam maść kotek, ale nie odważyłabym się użyć na niemowlaka. W holandii można było kupić light. Ale kotek nie zastąpiony. Zdrówka

takatycia
Gość

Rany, kotka nie widziałam na oczy od dzieciństwa 🙂 Chociaż jakbym go gdzieś kupiła to też bym się bała posmarować małego. A pomyśleć, że za naszych czasów młodości smarowano bez oporu 😉

Ollu
Gość

Zdrowiejcie szybko ! :33
Fajny blog 🙂

http://www.blogroku.pl/2012/kategorie/praktycznie-o-wszystkim-,1d3,blog.html – Zapraszam

Anonymous
Gość

Jako Niania przeszłam przez wiele chorob, od przeziębień i katarów poprzez nawet zapalenie płuc u Podopiecznej Lilianki. Z leków najczęściej przewijały się właśnie euphorbium na zmianę z nasivinem, soczek malinowy z wodą – taki tradycyjny babciny (nie sklepowy). Na gorączkę miałam Nurofen w syropku.
Reszta leków była przepisywana na receptę. Jeśli była taka konieczność.

A ja leczę się różnie, na gardło sól emska! najlepsza, choć smak smętny hehe. Do tego na takie ogólne „rozbicie” fervex, a na mega katar łykam Cirrus. Tylko zaznaczam, że nie rodziłam itp 🙂
Pozdrawiam,
Anula

takatycia
Gość

Przed małym leczyłam się podobnie, jednak teraz wszystkie te leki niestety odpadają 🙁

Gosia
Gość

zdrowiej Żanka, bo od tych leków mi się w oczach mieni 🙂

takatycia
Gość

😉

9 miesięcy z brzuchem
Gość

Chyba jakaś epidemia jest.. Ja całe święta byłam chora a teraz cała moja rodzinka się chyba zaraziła..
Muszę przyznać, że ratowałam się w bardzo podobny sposób! Syropek mi pomógł brałam jeszcze tabletki prenatal GripCare. A poza tym dużo płynów! Możesz też na wzmocnienie robić sobie syrop z cebuli i cukru! Bardzo smaczny i wzmacnia organizm!
Mam nadzieję, że chorubsko szybko ucieknie od Was! Wysyłam uściski!

takatycia
Gość

Coś jest na rzeczy. Jak poszłam do ginekologa to cała klinika zawalona ludźmi. Kolejka oczywiście do internisty… Ale co się dziwić, taka pogoda…

Hafija
Gość

kup „katarek” do odkurzacza. pięknie czyści nos i co najważniejsze jak dziecko ma katar a ty używasz fridy to dużą szansa jest ze się zarazisz wciągając zarazki ustami 😉

takatycia
Gość

Kurczę, nie pomyślałam o tym.. 🙁

Ala z Krainy Czarów
Gość

Oj bidulko trzymaj się i zdrowiej jak najszybciej:)

ilonas
Gość

Mnie chyba tez cos bierze… M. zaakakowalo po Nowym Roku…
Nigdy nie slyszalam o tych inhalacjach z cebuli- bedzie trzeba kiedys sprobowac (tak jak mowisz tonący brzytwy sie chwyta). A co do moczenia nog to ja dodaje czarny pieprz (nie sol) i to naprawde rozgrzewa!!
PS. aspirator do odciagania zawartość z noska u mnie jest hitem- a tez myslalam ze sie nie przelamie 🙂

takatycia
Gość

O pieprzu to znowu ja nie słyszałam 🙂

Duśka
Gość

tantum miałam psikające, bardzo sobie chwalę i woda z solą 🙂 zbawienie !

MałyRycerzMaurycy
Gość

Z taką fachową mamą – MATI będzie zaraz ZDRÓW – a zdrowe dziecko to i zdrowa mama :)))
Podpisuje się pod domowymi specyfami – mi na migdały (z nimi mam często problem)pomaga tantum w spray’u, wysmarowanie wickiem szyi i ciepły szaliczek :)))