Poważna rozmowa
Troszkę szalony ten dzisiejszy dzień.
Mały jednak miał pewien problem z brzuszkiem, bo cały dzień się prężył, stękał i nic.
Dopiero po południu w ramionach taty zrobił co należy.
Nie wiem, czy to jakaś męska solidarność? 🙂
Ja natomiast po raz pierwszy od porodu wybyłam sama z domu.
Zaszalałam i na całą godzinkę wyskoczyłam do pobliskiego centrum handlowego w poszukiwaniu Św. Mikołaja. Przekazałam mu informację co moi Panowie mają dostać w prezencie 😉
Nie powiem, troszkę zmęczyła mnie ta eskapada. Ale udało mi się kupić wszystko co sobie zaplanowałam i jeszcze dodatkowo skusiłam się na książkę
dr Harpa „Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy”.
Fajnie tak wyjść do ludzi, jednak moje myśli bardzo szybko zaczęły podążać w kierunku domu i moich chłopaków. „Jakże oni sobie tam radzą” i „Mam nadzieję, że Mateuszek nie jest głodny” pojawiało się średnio co 3 minuty.
Jak się okazało po powrocie,niepotrzebnie się martwiłam- poradzili sobie bardzo dobrze 🙂
Dzisiejsza kartka z kalendarza.
I jeszcze mały bonusik.
Ps. Dziadziuś żartujemy 🙂
Dodaj komentarz
39 komentarzy do "Poważna rozmowa"
Prześliczny jest 😉 A Mikołaj na pewno wszystko przyniesie 😉
hihiih dialog pierwsza klasa:))
kochany jest 🙂 a te portaski 😀
i w ogóle taki spokój od Niego bije..
A bo on taki wyluzowany chłopak jest 😉 Ale żeby nie było krzyczeć też potrafi 😉
Cudnie 🙂 Mila przesyła Buziaki…
Czaderskie, i dziękuję za życzenia od Taty:)
Ależ nie ma za co 🙂
No do schrupania 🙂
cóż więcej rzec 🙂
z pewnością chłopaki zasłużyli na prezenty od Mikołaja 😉
widzę, że u Was też rządzą dresiki. Ja wszystkie słodko-pierdzące niemowlęce śpioszki z króliczkami i misiami schowałam na dno szafy i nie zamierzam używać 🙂 Mateusz cudaśny 🙂
My mamy takie typowo dziecięce pajacyki czy body na noc 🙂 W dzień staramy się ubrać bardziej elegancko 🙂 A zwłaszcza do zdjęć 😛
wiem, wiem, ja też tak miałam, wystarczyło, że wyszłam na chwilkę a myślami byłam w domku:) rozumiem Cię doskonale, ale najważniejsze, że zakupy udane!
Gratuluje i tej godziny przy takim Maluszku to niezły wyczyn! Idea zdjęć adwentowych Małego po prostu kładzie mnie na łopatki!
Z przyjemnością tu zaglądam i zaglądam! 🙂
Oj, jak mi milutko 🙂
Trafiłam tu przypadkiem. Bloga przeczytałam jednym tchem. Zostaję! 🙂
Cieszę się bardzo :))
Kartka prześliczna a bonus prześwietny ! 😀
Te zdjęcia u was na blogu cudne!
Co za styl 🙂
dzielne chłopaki, cudne zdjęcia:)
On jest boski.
Ja nie zapomnę moich wypadów jak Alusia była mała. Za każdym razem jak o niej pomyślałam moje piersi stawały się jakby pełniejsze.Ach ta nasza matczyna psychika:)
Coś z tymi piersiami jest na rzeczy 🙂 Pęcznieją od myślenia 😛
wow, no to gratuluję wyjścia… ja nie pamietam, kiedy zaliczylam pierwsze, ale na pewno nie tak szybko… za slaba bylam psychicznie ;))) zeby zostawic core sama z mezem 😉
Ja jakoś nie mam oporów, może dlatego, że jak jesteśmy razem w domu to mąż dość często zajmuje się małym 🙂
haha cudne zdjęcia 🙂 pamiętam moje pierwsze wyjście , dzwoniłam do domu co 5 minut by upewnić się że wszystko dobrze
cudny jest i te wasze pomysły :))
Śliczne zdjęcia, śliczny Mati 🙂
Super, że mogłaś się na chwilę wyrwać z domku 🙂 Zostawiłaś Synka z mężusiem? Jeżeli tak, to wspaniale 🙂 Cudowni są ojcowie tak pewni siebie, że chcą i nie boją się zostać z dzieckiem samemu…
właściwie to odprowadzili mnie pod galerię będąc na spacerku i wrócili sobie powoli do domku, a ja w tym czasie szalałam 🙂 Wróciłam do domu niedługo po nich, ale tatuś sobie świetnie daje radę z małym 🙂
nie no , rozwałiłas mnie tą ostatnią fotką, rewelacyjne ujęcie 🙂
ale on przybiera na wadze 😀
wychodź częściej Kochana. Tobie to zrobi dobrze, a mały się przyzwyczai do Twoich chwilowych skoków na miasto 😉
rośnie, rośnie 🙂 kawał chłopa z niego! 😉
dobrze jest czasem zostać samej 🙂 ale pamiętam,że przy pierwszym wyjściu dość szybko wróciłam do domu 🙂 po prostu bardzo tęskniłam 🙂
Wiesz że robisz świetnie zdjęcia z opisami:-p? Uśmiałam sie do łez:)
cieszę się bardzo, że wywołaliśmy uśmiech :))
Ale słodkie i racja te zdjęcia to cudo 🙂
Cudeńko:*
Fotki super . Usmiech z buzi nie znika 🙂
Byla taka dziewczyna , ktorej podobne zdjecia krazyly w necie. Smialo moge powieciec ze jej zdjecia maja na noc w porownaniu z Twoimi. Super. Uwielbiam taki foto opisane , ale mi taki nie wychodza – super super:-)
Dziękuję Ci bardzo :**
haha! świetne fotki!