Gdzie ta jesień?

Wybraliśmy się wczoraj z mężem do parku.
Na spacer, na kasztany, poszurać nogami po liściach.
Mogłabym tak codzienne, bo kocham jesień ponad wszystkie pory roku.
Nie wiem skąd się to bierze, czy mam jakieś wspomnienie z dzieciństwa, które wywołuje we mnie tę nostalgię czy po prostu magia kolorów zamieszała mi w głowie.
Nawet kapiący deszcz o parapet ma swój urok.
Rozczula mnie widok jesiennych zdjęć.
Jest taki jeden obrazek, w którego mogłabym wpatrywać się godzinami.
I marzyć.
O takim domku na górce, wśród potężnych drzew, o wspólnym jesiennym grabieniu liści.
Marzę i aż mnie boli gdzieś w głębi serca.
Boli mnie ta nostalgia, tęsknota.
I wierzcie mi, na pewno nie jest to wpływ hormonów ciążowych.
Już wcześniej to miałam.
To marzenie.
O drewnianym domku wśród drzew.
Miało być o jesieni. I spacerze.
Muszę Wam jednak donieść, że do Krakowa prawdziwa jesień nie dotarła.
Zmierza dopiero małymi kroczkami.
Albo ktoś skrzętnie zaciera ślady jej bytności.
Zresztą, popatrzcie same.
Jedno jedyne złociste drzewo.
I jeden jedyny pod nim liść na alejce.
To sobie poszuraliśmy.
Kasztanów też nie było…wyzbierane.
Dodaj komentarz
16 komentarzy do "Gdzie ta jesień?"
Mam podobne marzenie…Marzy mi się dom. Nawet z kredytem. Ale dom. Nie ciasne mieszkanie w bloku, w dodatku tylko wynajęte….
No dokładnie. Mam to samo…
Piękne marzenie i nie jesteś w nim odosobniona :))) Ech ta jesień daje wiele możliwości do nostalgii i marzeń.
U nas w parku niewiele liści również, a kasztany są ale tylko w tygodniu bo w weekendy dzieciaczki co do jednego wyzbierają.
Jeśli w Krakowie nie ma jeszcze jesieni, to ja nie mam pojęcia, kiedy dotrze do Gdańska 😀 Do jesieni prawdziwej, złotej, też mi się ckni…
Też marzę o drewnianym domku… I mężuś.
I sądzę, że może jeszcze nie teraz, ale na pewno za parę lat uda się zrealizować nam to marzenie 🙂 W każdym razie działkę na pięknej wsi już mamy 🙂
Masz rację: mało jesieni tej jesieni…
U nas nawet działki brak, tzn takiej blisko Krakowa…:(
Zycze Ci takiego domku.. W Warszawie bardziej jesiennie. Ale to normalne, bo u Was ciepłej.. U nas BLUSZCZE na tarasie juz czerwone.. Liście opadają.. Ta jesień bedzie szczególna dla Ciebie 🙂
Dziękuję Ci bardzo 🙂 Może jak będę intensywnie marzyć, to kto wie..spełni się? 🙂 Rzeczywiście ta jesień będzie szczególna. Ale nie tylko dla mnie, bo dla Ciebie również 🙂
piękna polska złota jesien 🙂
Produkcja kasztanowych ludków trwa, to co się dziwić 🙂 A taki domek wśród drzew, cudo.
tak zrobię, będę stale myśleć o mych marzeniach 🙂
Dziękuję! :))
U mnie na ogrodzie zaczyna być jesiennie. Odczuwam ją też każdego dnia, gdy chodzę z psem na spacer.
a U Nas jesień pełną parą liści tyle że ho ho a wszystko za sprawą halnego który był w ostatnim tygodniu:D wpadnij do Ustronia i poszurasz sobie:D
oj wpadłabym z chęcią 🙂
Ja dziś znalazłam 2 kasztany:) Byłam szczęśliwa jak dziecko