Koc, kocyk, kocyki. I królik.
Uwielbiam koce, pledy, różne nakrycia. Mam ich w domu bardzo dużo, przeróżnych, cienkich i grubszych. Sprawdzają się w jesienne chłody, gdy za oknem kapie deszcz, a temperatura w domu jest mało komfortowa.
Nawet w letni dzień, ucinając sobie na kanapie drzemkę muszę mieć przy sobie coś czym będę mogła się nakryć. Jakoś głupio tak leżeć bez niczego. To tak jak położyć się wieczorem do łóżka bez kołdry.
Nie mam pojęcia jaka jest rozsądna liczba kocyków dla maluszka, czy ktokolwiek robił takie wyliczenia.
U nas troszkę się już nazbierało, co nie oznacza, że jak matce wpadnie coś w oko to nie wpadnie do Tusiowej wyprawki. Zwłaszcza jak jest w okazyjnej cenie (czyt. po przecenie).
I znów będzie o zakupach.
Na usprawiedliwienie dodam, że jest to jedna z najprzyjemniejszych czynności stanu odmiennego.
Na pewno nie jestem jedyną wariującą mamą, więc czuję się rozgrzeszona.
Nasz nowy nabytek, a właściwie nabytki.
Kocyk- otulacz z królikiem Humphrey’em w roli głównej.
Wykonany z cienkiego, mięciutkiego polaru.
W tylnej stronie posiada wycięcie na pasy bezpieczeństwa, więc idealnie pasuje do fotelika samochodowego.
My podróżujemy często, więc mam nadzieję, że zakup trafiony.
Do kompletu dorzuciłam królika przytulankę, który jest również grzechotką.
W planach mamy jeszcze uszycie cieplutkiego kocyka (tu uśmiech do mojej mamy) z wykorzystaniem polaru Minky, który ostatnio podbił serca sporej ilości blogowych mamuś.
Zastanawiam się nad tymi połączeniami materiałów (motyw zwierzątek leśnych plus zieleń lub brąz do wyboru).
Na jaki kolor Wy byście się zdecydowały?
Kocyk miałby być wykorzystywany głównie w gondoli.
Ta jest koloru czarnego, więc może zieleń dla kontrastu?
Obstawiałam jeszcze pomarańcz, ale chyba zbyt jaskrawo jednak.
Dodaj komentarz
16 komentarzy do "Koc, kocyk, kocyki. I królik."
Ja też uwielbiam kocyki. W sumie dla naszej małej mam 6:)
Obstawiam zieleń!
Limonkowy odcień jest cudny! 🙂
Mam w domu ogromne ilości kocyków, bom ich fanka straszliwa 🙂
A może jasny błękit? Zielony też jest fajny .
ja kupowałam wszystko w kolorze żółtym 🙂 nie wiem dlaczego….samo tak wyszło. Miało być neutralnie, pogodnie i jasno 🙂
Ja mam kocyków dużo w domu, może dlatego że po pierwszej córce, jeśli chodzi o kolor jestem za brązem, kojarzy mi się z elegancją, lepiej do niego można dobrać kolory, a z ecri wygląda pięknie.
Musisz się zastanowić jaki kolor masz wózka, żeby pasował to jest ważne jak się okazuje.
pozdrawiam
zielony 🙂
Właśnie zamówiłam żółty la millou i teraz sie zastanawiam czy nie lepiej róż… Więc w kwestii koloru nie doradza:) sama sobie nie mogę dowodzić, więc nie wezmę na siebie odpowiedzialności za kolor dla Matiego.. Jeszcze kiedyś mnie znajdue i co wtedy? :))
zielony albo szary 😛
zielony! zielony! zielony!
koniecznie zielony
ja tez za zielonym jestes, radosny kolor:)
maluszek na zdjeciu z usg jest cudny:)
miałam wózek gondolowy właśnie pomaranczowo-czarny i wszelki dodatki jakie wybierałam były albo pomarańczowe albo tradycyjnie białe. A co do kocyków miałam i w sumie mam je do teraz z 10? Może więcej, wszystkich używam 🙂
tez bym na zielony sie zdecydowala chyba 😉 a ten otulacz wypasiony he he a co do kocow, moje juz na wykonczeniu sa i prosza sie o nowe,tylko jakos tak nie po drodze mi do kupna jakiegos :/
Ja bezapelacyjnie wybrałabym zielony:).