Pomysł na prezent Walentynkowy dla niej

Uwielbiam Walentynki.
Uśmiecham się tylko pod nosem, gdy niektórzy zrzędzą, że to święto pełne komercji, że uczucia okazujemy cały rok, że bla bla.
Dla mnie, a właściwie dla nas jest to dzień szczególny, bo to właśnie Walentynki równe 12 lat temu sprawiły, że jesteśmy razem.
Każdego dnia okazujemy sobie uczucia, ale w ten szczególny dzień chcemy świętować. Mimo, że czas leci i to co mamy teraz, nie zamieniłabym na nic innego, to fajnie sobie powspominać stare dobre czasy.
Każdego roku dajemy sobie z mężem jakieś małe upominki z tej okazji. Coś drobnego, co wywoła uśmiech na buzi.
Mój B każdego roku kręci nosem, twierdząc, że nie wie co takiego mi podarować, a mimo wszystko zawsze trafia z czymś miłym.
Chyba po tylu latach zna już mój gust na tyle dobrze, że bez większych podpowiedzi wie o czym mogłabym marzyć.
Cóż takiego mogłoby to być w tym roku?
Dodaj komentarz
30 komentarzy do "Pomysł na prezent Walentynkowy dla niej"
Obojętnie co z tych rzeczy – wszystko byłoby trafionym prezentem! 🙂
Czekolada! O tak ❤️
Poluę na Bubbly odkąd jakiś czas temu zobaczyłam na billboardowej tablicy. Nigdzie nie ma 🙁
były w tesco.Pychaaaa:-)
ja też zawsze wymieniam się jakimś walentynkowym gadżetem z mężem, nic wielkiego, w końcu liczy się gest, ale… jak zobaczyłam że można zamówić ptasie mleczko, które uwielbiamy, z własnym projektem opakowania to przepadłam!!! i zamówiłam :DD A jak 😀 Już nie mogę się doczekać jego miny :)) Jakby ktoś chciał skorzystać to http://www.ptasiemleczko.pl Ogólnie uważam, że pomysł jest świetny, a na walentynki to w ogóle!
O super!
Jak dobrze, że podpowiedziałaś! 🙂 Nic o tym nie słyszałam, a my też uwielbiamy ptasie mleczko. 🙂 Już zamówiłam. 😀
cieszę się że mogłam pomoc, ja też się przypadkiem dowiedziałam, a dziś ostatni dzień by zdążyć z wysyłka na walentynki.
Ooo, ja to wszystko z Twojej listy wzięłabym pod skrzydła;)
Piękna rocznica!
Mydełka 😀 <3
Książeczka oczywiście, chociaż z ulubionymi kremikami mam jak inne kobiety z butami( uwielbiam posiadać w ogromnych ilościach i na każdą okazję).
Ja mam tak z książkami właśnie. Jak mi tytuł wpadnie w oko to muszę kupić, choćbym miała nie przeczytać 😉
Ale na kosmetyki tez lasa jestem, a potem sie okazuje, ze leżą zapomniane 😉
MILKĘ!!! 😀
Rany, za każdym razem gdy zbliża się jakaś okazja i myślę sobie „nie ma niczego, o czym bym akurat marzyła” wchodzę tutaj, a Ty sypiesz z rękawa propozycjami na prezent, z których każdy jeden wydaje mi się mega fajny! Tak było na Boże Narodzenie i tak jest teraz! Aż żałuję, że uprzedziłam męża, żeby niczego nie kupował!
Haha zostaw otwartą stronę i niby przypadkiem rzuć, że coś Ci wpadło w oko 😉
ja poproszę milkę <3
i voucher do SPA! :))))))))
I ♥ milka! Mam na myśli pralinki, uwielbiam je 😉 i biżuteria – nie musi wiele kosztować byle była w moim guście. To mi pierwsze do głowy przychodzi 😉
Jej!!! Jaka czekolada!!! Chcę, chcę natychmiast!!! Po co czekać do Walentynek????
Cokolwiek, ważne, że ucieszy oko i serducho – ale majtochy cudne 🙂
Ja zestaw ksiazek greya i słodycze albo bielizna. Ewentualny zestaw lakierow do paznokci bo ostatnio zbieram.
Ładne to na pokuszenie ;-))
Ja z chęcią przygarnęłabym kupon na masaż gorącymi olejkami. Mojej mamie kupiliśmy coś takiego na urodziny.
Mam podobne zdanie na temat walentynek – a odkąd Walentych jest dwóch – to z radością kiczujemy się tego dnia do woli :))) Pozdrawiam ciepło :))))
Zdecydowanie coś do poczytania, ale czekoladką też bym nie pogardziła 🙂
Mój Tomek dostanie w tym roku taką strzałę Amora:) http://www.abcgospodyni.pl/strzala.html
I jak co roku kartkę, z datą i słowami prosto z serca (a nie z tymi wypisanymi). Swoją drogą ciężko było znaleźć kartkę bez wierszyka w środku…
Kocham walentynki, a co! Ja napisałam posta sugerującego kilka dni temu, mam nadzieję, że dotarło:D
Fajne fajne 🙂
a ja własnie nie wiem, co chcę 😉 mąż ciągle dopytuje oprezenty, co na urodziny, imieniny itp. a ja nigdy nie wiem…
Walentynki to też jest dla nas szczególnym dniem bo właśnie przyszły mąż mi się oświadczył i co roku pamięta o tej chwili każdy podarek ma w sobie coś 🙂 Wszystko może być byleby mnie ucieszyło!
Walentynki to takie ciekawe święto, że każdy chce coś kupić, ale czasem trudno wpaść na właściwe rozwiązanie. Nawet, jeżeli zna się kogoś naprawdę dobrze. 😉 Co wtedy zrobić? Chyba tylko zdać się intuicję, bo przecież miłość… to też pewien rodzaj intuicji. Prawda? 🙂