Weekendu wspomnienie
Minął nam weekend wyjazdowo. A także w doborowym towarzystwie. Towarzystwie, w którym w większości znamy się od lat dziesięciu. I choć na codzień spotykamy się nie za często to miło od czasu do czasu gdy nasze drogi się skrzyżują i mamy możliwość zamienienia słów kilku.
Tym razem spotkanie było wyjątkowe. Świętować można zawsze jeśli tylko znajdzie się okazja. Okazja była. Był, więc i tort. I szampan. I zdjęć, które złapały w kadrze ulotną chwilę sporo.
Nawet ja wyjątkowo załapałam się na fotografii kilka. Dziękuję Ewelinko.
Pokazuję Wam, więc nasz weekend. Pokazuję nas. Nie tylko Matiego. Ale i powakacyjną, piegowatą i całkiem „saute” mnie.
No i część imprezowa…
A to Ci! :)) Czy widzicie to co ja?
Weekend spędziliśmy na zlocie VW Garbusa w miejscowości Czudec znajdującej się na malowniczym i widokowym Podkarpaciu. Fajnie było, oj fajnie!
Dodaj komentarz
25 komentarzy do "Weekendu wspomnienie"
I szampan własnej produkcji to musiało być wyśmienicie 😀
Hhaha 🙂
Musiało być bardzo miło! Fajnie! 🙂
Było, było 🙂
Widać po Matim że imprezka się udała:)
Pozdrawiam,całuski:)***b
A w jaki sposób widać? Wygląda na niewyspsnego? ;))))))
Nie wygląda na niewyspanego,raczej na zadowolonego.Widać jego uśmiech w oczkach.
Trzymajcie się :)***b
zabrakło kuku na szampanie 😛
Kuku miał ten kto sie napił 😛
Ha, ha… piękni jesteście na zdjęciach:) Rozpoznaję pozycję z Tulą i synkiem – ręce w kieszeni obowiązkowo:) A jak synka nie ma, zwisa samotnie na biodrach:)Pozdrawiam Was ciepło!
Ależ z Ciebie ślicznotka 🙂
Ta wasza miłośćd o garbusów! Pozazdrościć. 😉
Garbusy to w moim mniemaniu najpiękniejsze auta, choć nie mam owego:)) musiał to być naprawdę fajny dzień!
Pięknie wyglądasz! A Mati ma Twój nos chyba 🙂
No i piegi kojarzą mi się z francuzkami 🙂
zlotowe atmosferki są nie powtarzalne a te szaszłyki yhmmm
oj chciałabym tak wyglądać „saute” 🙂 pięknie!
Nawet nie wiedziałam, źe w mojej okolicy takie imprezki są. Mieliście cudny weekend 😉
Cieszę się, że imprezka udana 😉
Naprawde świetnie wyglądasz 🙂
Ważne, że weekned udany 🙂
Piękne masz te piegi:)
Ten tort cudownie wygląda:)
a widzisz a ja zawsze marzyłam o piegach :))) Świetne te garbusowe klimaty :)))
mmm, super focie!
super zdjęcia, smaczny tere fere szampan?:)
wspaniałe hobby macie 🙂
oboje od zawsze lubiliście garbusy? macie takiego? 🙂