Targi książki z wyjątkową mamą
Szczegołnie zafascynowana jestem Księgą dźwięków, bo możemy już teraz przeglądać z Mateuszkiem obrazki i pokazywać mu jak one „brzmią”.
Bardzo rozbawił nas z Anią zwłaszcza jeden rysunek.
Do naszej biblioteczki dołączyła też Bardzo głodna gąsienica, polecana przez większość mam.
Pięknie wydana, a ilustracje Erica Carle mają coś w sobie specyficznego.
Gąsienica zresztą odwiedziła targi osobiście i można było sobie z nią zrobić pamiątkową fotkę.
Wydawnictwo ma kilka pozycji, które wpisałam na swoją listę, m.in. książeczki „Na wsi”, „W mieście”.
Mati przed zakupem musiał zaakceptować wybór.
Chłopcy rozglądali się z zaciekawieniem. Choć zwiedzanie terenu targów musiałyśmy podzielić na dwie części, gdzie w przerwie zrobiłyśmy z pięć okrążeń wokół terenu, kiedy to nasze maluchy drzemały w najlepsze, a my mogłyśmy się oddać pogaduchom.
Na targach mnóstwo atrakcji dla dzieciaków, głównie tych troszkę starszych.
Dzieciaki szalały na całego. Mamy musiały mieć oczy dookoła głowy.
Tu chłopczyk postanowił zjeść Szymka wózek 🙂
Kiedyś kupimy taką tekturową wioskę 🙂
Swoją drogą spójrzcie jaki Pani ma ciekawy sposób na dopilnowanie dziecka 😉
A tu z dedykacją dla naszej Sroczki.
Jako frankofil koniecznie muszę kupić..
Oprócz oglądania wszystkiego dookoła starałyśmy się też uchwycić w kadr atmosferę miejsca.
I jeszcze bardzo wesołe Panie z Wydawnictwa Tatarak.
I równie sympatyczna Pani z Hokus Pokus.
Z uśmiechami na twarzy, obładowanymi koszami w wózkach opuściłyśmy targi i udałyśmy się do pobliskiego centrum handlowego usiąść na małe co nie co.
A także by zrobić sobie wspólną pamiątkową fotkę, co okazało się być nie lada wyzwaniem.
Szymek z mamą.
Chłopcy mieli w końcu okazje przyjrzeć się sobie z troszkę innej perspektywy, niż wózek 🙂
Ps. O, ja też mam skarpetki w paski!;)
Było super!
Dziękujemy Aniu za odwiedziny i mamy nadzieję, że już niedługo znów się zobaczymy! 🙂
Dodaj komentarz
26 komentarzy do "Targi książki z wyjątkową mamą"
świetne foteczki:)
super spotkanie, uwielbiam gąsienicę, Boryś wtyka w dziurki paluszek i mówi mniam:)
hahha bosko! 🙂
Zazdroszczę tak cudownego spotkania, tylu cudnych książek i możliwości uczestniczenia w Targach 😉
Ale super te targi! Ja mam książkę Agnieszki Stein ale jakoś nie przemawia do mnie 😉
Pozdrawiam,
http://www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Jak bym miała miejsce to już bym budowała taką wioskę.
:*
Ja też dziękuję!
Było cudnie!
Takie spotkanią i w takiej atmosferze owocują przyjaźnią, pozdrawiam
Fajnie, że takie spotkania okazują się być równie fajne, co czytanie prowadzonych przez te osoby blogów 😉
Mamy Pana Pierdziołkę, więc jestem ciekawa Waszej opinii o tej książce.
Zazdroszczę! Ta księga Dźwięków jaka grubaśna! 😀 muszę kupić koniecznie dla Wojtuli 😀
Kup, jest na prawdę świetna!
Oj zazdroszczę tych targów baaaaaardzo! No i wspólnego wypadu:)
🙂 Banan od ucha do ucha mam –
– jak Was oglądam! 🙂
Kurczę. Super spotkanie. Zaintrygowała mnie ta Księga Dźwięków – liczę na szerszy opis (plis!), ale chyba już wiem, że musimy ją mieć…
Musicie, koniecznie! A wpis osobny postaram się jej poświęcić 🙂
Gąsienica jest fajna, mamy i lubimy 😉 a jutro może i my w końcu dotrzemy na Targi…mam nadzieję że już nic nam nie stanie na przeszkodzie.
Hahahaha no dedykację mam cudną :*
Zazdroszczę takich targów 🙂
😉
super 🙂 fajnie że spotkanie udane .
przyjemne towarzystwo,
udane zakupy, wspaniałe targi, czego chcieć więcej 🙂
Takie spotkania- fajna rzecz.
Super, że znalazłaś bratnią duszę i minęło Ci to spotkanie jeszcze milej.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Jakos ladniej wygladasz,tak promiennie Albo tamto zdjecie bylo do du… 😉
A ksiazki extra,fajnie macie z tymi targami 🙂
Niedawno też odkryłam Księgę Dźwięków. Fajna!
Dobrze, że mnie tam nie było. Moje oszczędności byłby w zagrożeniu 🙂
Za „Panem Pirdziołką” – od dawna stoje w kolejce :)) Za kilka dni powienien z nami zamieszkać :))) Uwielbiam takie „okazje” i nie potrafię z nich wyjść bez zakupów :)))