Kąpiel słoneczna

Zażywamy kąpieli słonecznej. Na balkonie.
W związku z ogłoszeniem lata (wiosny ponoć w tym roku nie będzie) przenosimy nasze około-południowe spacery na godziny poranne i popołudniowe.
Pozostałą część dnia będziemy się wylegiwać na balkonie.
Po takich przyjemnościach mamy chyba +1 do lansu, bo sąsiadka z naprzeciwka pozazdrościła i również wyprowadziła dziecię powerandować się troszkę.
Nie zapomnieliśmy o kremie z filtrem.
Obowiązkowo 50+.
Mati wysmarowany cały, ja na buzi. Nogi do słońca- trzeba jakoś te bladziaki opalić na lato.
Jeśli macie dylematy jaki filtr wybrać dla siebie i swojej pociechy, biegusiem marsz do Sroki. TU pisała dziś o filtrach mineralnych, TU wcześniej na temat pozostałych. Po takiej dawce lektury na pewno coś wybierzecie.
Ja tymczasem opalam się dalej, a Mati powoli ucina sobie południową drzemkę (co prawda w cieniu, ale na świeżym powietrzu).
Słonecznego dnia Wam życzymy!
Dodaj komentarz
40 komentarzy do "Kąpiel słoneczna"
u nas od kilku dni poranki są deszczowe, ale za to popołudnie spędzamy już w pełnym słońcu! 🙂 miłego dnia!
Eh, zazdroszczę 🙂 Nasz balkon jest tak mały, że ja tam ledwo sama się mieszczę… 🙂
Nie boisz się, że Matiemu jest za chłodno w takim ubranku? Ja kompletnie nie umim ubierać Kornelci… Ciągle wydaje mi się, że może jej być zimno 🙁
Coś Ty, bardziej się obawiałam, że mu będzie za gorąco na tym kocyku w gondolce 🙂 Sprawdzaj małej kark, zobaczysz czy nie ma spoconego albo chłodnego 🙂 Nie ma co przegrzewać, więcej z tego chorób niż pożytku ..:(
Dokładnie!!! Dopiero co pisałam o tym na blogu 🙂
Ależ u Was piękna pogoda! Zazdrościmy!
Cudnie… U nas dzis burzowo i Mila padła w lozeczku…ale potem idziemy na spacer!
Też pójdziemy jak tatuś wróci z pracy. Teraz bardzo słonko przypiera 🙁
ehhhh mamy taki mały balkon, że tylko kot i Młody się na nim mieści :/
czy pies też nafiltrowany 😛 ?
o kurcze, zapomniałam 😛
świeże powietrze wskazane 🙂 u nas od rana słońce 24st teraz zaszło 🙁 popołudniu niby burze 🙁
Super macie 😀 Tak we dwójkę 😉
szkoda że my balkonu nie mamy:(
O kremach chętnie poczytam, bo u nas to obowiązek, a garść informacji więcej na pewno nie naszkodzi 🙂
ja też chcę do Was u nas deszczowo i pochmurnie dzisiaj o żadnym ciepełku nie ma mowy, a do tego zapalenie spojówek mi się przyplątało 🙁 a rampers Mateuszka boski, wygląda fajowo, i te gołe stópki, pamiętam jak ludzie zaglądali do mojego wózka i krzyczeli, że Nico i Matteo bez skarpetek, a ja tam się nie przejmowałam 🙂
My balkonu nie mamy 😉 Ale za to na ziemi zielona trawka, drzewka i krzaczki owocowe są do podjadania 🙂
U mnie też bladzie, aż wstyd się rozebrać!
My taras mamy od strony wschodniej, więc słoneczko nas budzi, ale przed południem już ucieka za dom. Z kąpieli słonecznych korzystamy więc na spacerach – Zosię chroni krem, ubranka i budka od spacerówki, ale po mamie widać jaką miała koszulkę ubraną, bo słońce skutecznie opala odkryte części ciała ;D
U nas też od rana na tarasie… chociaż dzisiaj słońca brak… Pozdrawiamy:)
elegancki jak zawsze Mateuszek, b. mi się podobają bodziaki:))
u nas słonecznie rowniez, oj jak przyjemnie, buzki dla WAS
Oby więcej takich słonecznych kąpieli.:)
Ten misiek jest przepiękny. Nie wiem co ze mną nie tak, ale uwielbiam miśki, a już całą półkę mamy i muszę zbastować ;P
Jak jest balkon – można się balkonować. Mi – w moim mieszkaniu w bloku, pozostaje tylko park.
My na razie uskutecznimy spacery, bo balkon musimy jeszcze wykończyć, ale już się nie mogę doczekać tego wylegiwania 🙂 Mały w gondoli, a ja z książką i szklanką wody… bajka 🙂
Jezusie, a u nas leje i leje:/
Martynka jeszcze w tym roku nie miała okazji w krótkim rękawku hasać:(
a my całe dni u mojej mamy w ogrodzie.
jak z domu wychodzimy o 11 tak wracamy przed 18.
Emilia pada wieczorem, a ja z nią 🙂
My też korzystamy z naszego balkonu, jest spory i nierzadko ratował nas w upalne dni, jest od pomocy, wiec było nam chłodniej
My podobnie tak jak Wy albo na balkonie albo na podwórku:))))
Ja jeszcze przeciwsłonecznym Wojtka nie smarowałam w tym roku, czasem się łapię, że szukam kremu na mróz – nie umiem się odzwyczaić haha 😀
My też się wietrzymy 😉 Ja z lekturą i kawką, Młody z gryzakami, pranie na suszarce (jak cudownie schnie w mig! mogę robić trzy razy dziennie hehe) i nasze swieżo zasadzone bratki w tle 😉 Ale dziś w porze okołopołudniowej drzemki Brusia padliśmy razem w wywietrzonej sypialni z przyciemnionymi oknami…Ależ było cudnie!
A te nozie Mateuszkowe…do wymiziania!;)
oj piękny balkon, niestety my nie posiadamy:( ale do eko ogródka mamy tylko 2 piętra na dół i też korzystamy, dziś pochmurno ale parno było więc od 13.30 do 21 byliśmy na dworze, chcemy więcej:)
my się wietrzymy na kilkugodzinnych spacerach, bo na balkonie u nas słonko tylko wczesnym rankiem.
A w czym to Mati się wyleguje? To gondola od wózka czy inne legowisko?
Nasza gondolka 🙂
Fajna bardzo:) taka troszkę nietypowa jak na moje oko:) może dlatego, ze my mamy taką klasyczną:)
Pozdrawiamy :*
uwielbiam taka pogode, gdzie swieci słonko 🙂
Super! My też jutro na balkon wyruszymy! Jeszcze go nie ochrzciliśmy 🙂
Fajnie, że o filtrach napisałam, myknęłam do Sroki i już co nieco poczytałam.
Taka temp by mi wystarczyła, upały męczą i mnie i dziecko.
Zapraszam do nas http://dania-dla-najmlodszych.blogspot.com/
Miłego dnia i słonecznego werandowania:)***b
fajny odpoczynek:) Mati ślicznie wygląda:)
o jeszcze chwila i my też będziemy korzystać z lata:))))
Dlaczego upychasz dziecko do za małej gondoli?
Żebyś mogła się powymądrzać, a ja żebym sobie mogła ugruntować zdanie na Twój temat A.
Kiedy byliśmy na etapie Mateuszka – bylismy stałymi bywalcami balkonu :)) teraz na nie wystarcza – ba bywa, że ogród jest za mały :)))
Łał, Mati zmienia się z tygodnia na tydzień 🙂