Cóż to była za niedziela! W odwiedziny do Mateuszka przyjechała babcia i dziadziuś.
Nagadaliśmy się, a ja objadłam się kurczakiem curry w cieście francuskim mojej mamy i odpoczęłam, bo Mati przechodził z rąk do rąk zafascynowany, że tyle szumu robią dookoła niego. Zwiedzał dom w ramionach dziadka i przeglądał się w lustrze na babcinych rękach.
Rozprawiał z nimi o życiu i o… pieniądzach- jak przystało na prawdziwego centusia krakowskiego.
Oj wesoło było, nie powiem.
Dziadziuś przywiózł przyobiecaną ręcznie robioną drewnianą karuzelkę i tym samym Mati spędził w końcu trochę czasu w łóżeczku. Przestałam mieć na chwilę wyrzuty sumienia, że w ogóle kupiłam łóżeczko 😉
Karuzela bardzo przypadła do gustu synowi i nie trzeba było się zbytnio męczyć, by dziecię było zadowolone.
Karuzela jest wersją zarówno nad łóżeczko, jak i przewijak. Wystarczy przekręcić ramię, w zależności od potrzeb. Jest taka jak chciałam, bo drewniana, a zabawki to ręczna robota na szydełku.
Do zabawek doczepiłam jeszcze jabłuszko- metryczkę, którą Mateuszek dostał od Bee 🙂
Karuzela to istne perpetum mobile- wystarczy raz zakręcić, by potem napędzała się sama 😉
Jestem w szoku jak długo Mati potrafi się zabawić sam pod karuzelką (oczywiście zostawiam go tylko w łóżeczku- na przewijaku jest stale pod opieką).
Dobrze ktoś wymyślił, że dzieci po 2 miesiącu zaczynają się interesować tego typu zabawkami.
Poniżej „sprawca” całego zamieszania z wnusiem 🙂
Jest i babcia!
A nawet mama się na zdjęcie załapała.
Jednak co dobre szybko się kończy.
Dziś znów rozrabiamy z Mateuszkiem tylko we dwoje.
A to pod karuzelą, a to na leżaczku.
Bo Mateuszowi dostał się również leżaczek, o którym słów więcej wspomnę jak tylko go troszkę bardziej przetestujemy.
I zrobimy jakieś fotki 🙂
Miłego dnia Wam życzymy!
Ps. Wieczorem zabieram się za wybieranie zwycięzców konkursu z tranem Möller’s.
Oj będę mieć ciężki orzech do zgryzienia, bo wpłynęło mnóstwo zdjęć, a podoba mi się absolutnie każde.
Dodaj komentarz
61 komentarzy do "Ahh te dziadki"
Piękne wykonanie karuzeli – pogratuluj tacie talentu 😉
Kochana, karuzela jest przepiękna!!!
Dziadziuś ma zdolności,nie ma co 🙂
ps. albo mnie coś omięło, albo nie doczytałam.. kiedy były wyniki na bańki bezogniowe?
Nie było jeszcze 😛 Do środy na pewno podam kto je otrzyma 🙂
musze nabyc jakas karuzele tylko nie wiem jaka..
Cudna karuzela… Zdolny dziadzio 🙂
Karuzela jest genialna. I zazdroszczę, że Mati uwielbia takie zabawki – my mamy małego furiata – pod karuzelą dostawał szału, że do zabawek sięgnąć nie może
Piękna rzecz, a Mati jakie ma pućki!!Rośnie chłopinka:)
Jej, Twój tato to prawdziwy artysta 🙂 super sprawa taka karuzela! a zabaweczki szydełkował kto? 🙂
Mam wrażenie, że na tym, pierwszym zdjęciu z dziadkiem, czyli na piątym idąc po kolei, Mateuszek jest podobny do dziadziusia 🙂
Zabawki zamawiałam u pewnej Pani przez allegro 🙂
Wspaniała pamiątka,podejrzewam,że powędruje jeszcze nie do jednego dzieciaczka w Waszej rodzinie:-)
Mój mały też lubi takie bajery ale złości się kiedy nie może złapać rybki a na przewijaku dostaje szału-każdą chciałby mieć.
Mati chyba jeszcze nie odkrył, że rączki należą do niego i nie próbuje łapać. Ale to przecież kwestia czasu 🙂
Ohhh tacy dziadkowie to skarb:) ja mam to szczęście, że mieszkam z rodzicami i kiedy tylko mogą , to pomagają mi z Martynią, bo ostatnio dziecko moje przeszło na czarną stronę mocy i po prostu ledwo żyję:(
a karuzela przepiękna!! no i do Matiego cudnie pasuje:)
Super karuzela 🙂 a Ty chyba do mamy podobna 😀
super Dziadzioo 🙂
Dziadka Mateuszek ma mega zdolnego! 🙂 Pewnie to nie pierwsza rzecz, która będzie przez niego zrobiona 🙂
świetna ta karuzela..
karuzela rewelacjyjna! uwielbiam ręczne prace, są takie nipowtarzalne:) Wcześniej sama miałam zakusy aby kupić takie drewniane cudeńko, ale jakoś zeszło, że nie nabyłam.
jaka superaśna karuzelka! 🙂 szkoda że nie można takiej kupić 🙁
Jakbyś mogła odpowiedzieć mi tutaj. Jaki jest przepis na tego kurczaka curry w cieście francuskim? 😉
Jasne, już podaję 🙂
4 połówki piersi z kurczaka (lub 2 całe jak kto woli :P), 2 płaskie łyżeczki curry, estragon (zamiast soli), pieprz, 2 opakowania ciasta francuskiego, ser mozarella, jajko
Kurczaka kroimy na drobne kawałki, posypujemy estragonem, pieprzem i curry. Tak przyprawionego podsmażamy przez chwilkę na małej ilości oleju. Ciasto francuskie kroimy jak na warkocze (proszę sobie wygooglować jak się to robi :P), nakładamy kurczaka, posypujemy mozarellą i zawijamy. Ciasto z wierzchu smarujemy roztrzepanym jajkiem i wkładamy do piekarnika na 25 min. Temp. ok. 190 stopni.
Smacznego 🙂
Piękna karuzelka 🙂
Fantastyczna karuzela…marzenie…a te zabawki…wow:))))
Ulala ale Mati ma zdolnego dziadka 😀 cudo ta karuzelka 🙂
O tak Dziadkowie to prawdziwy skarb….
My niestety naszych mamy dość daleko nad czym ogromnie ubolewam 🙁
Też niestety mamy kawałek, dlatego widzimy się średnio raz na miesiąc 🙁
Karuzelka – rewelacja! Dobrze mieć takich dzaidków:))
Tydzień Matiego nie widziałam i jaki chłopczyk już duży!! A jakie ma policzki okrąglutkie – Słodziak:)
Pozdrawiam
violetowe.blogspot.com
karuzela bomba, a Mati jaki skupiony 🙂
Karuzela jest fantastyczna, prosta i ładna 🙂 Zabaweczki też są genialne, kto je dziergał, jeśli mogę wiedzieć? Nasi przyszli dziadkowie niestety nie mają takich zdolności manualnych, więc na tego typu karuzelkę nie mam co liczyć 🙂 Zastanawiam się nad kupnem jakiejś, tylko przy takiej masie wydatków, ten gadżet schodzi aktualnie na dalszy plan. Czekam na informację o leżaczku:) Mati pięknie rośnie i niesamowicie się zmienia 🙂 A Ty jesteś bardzo podobna do swojej mamy 🙂
Dziękuję! Dziadziuś niestety nie ma takich zdolności do dziergania- zabawki zamawiałam na allegro 🙂
tacy dziadkowie to Skarb. pewnie zakochani we Wnusiu po uszy 😉
Karuzelka bomba! dziadek ma fach w ręku! i te zabawki 😉 niech otwiera sklep internetowy z takimi rzeczami bo nie jednej pewnie oczy właśnie zabłyszczały i zapaliła się lampka : WANT IT 🙂
jesteś kopią swojej mamy 🙂
a Mati cudowny i jaki duży! a przeciez wczoraj się urodził..
klara
karuzela jest zaje…! taką to i jak mogę mieć dla dziecka w domu.
idealna!
i te zabawki! cudo!
Śliczna karuzelka 🙂 Mati ma bardzo zdolnego dziadka 🙂 Tylko pozazdrościć !
PS. Ale jesteś podobna do swojej mamy 🙂
Pozdrawiam 🙂
O jej taka karuzelka ręcznie obiona to nadzwyczajny podarunek.
Świetna karuzela! Zazdroszczę zdolnego dziadka ;p
Mateuszkowi widać też się podoba 🙂
Piękna rzecz 🙂
Może jakaś produkcja masowa jest w planach? ;)))
karuzela wspaniała i niepowtarzalna! pomyślałabym o jakimś byznezie karuzelowym 🙂
Też się przyłącze do zachwalania karuzeli:)Super jest, bardzo mi się podoba! zupełnie inna od tych zwykłych popularnych karuzel sklepowych.
A synek rośnie w oczach i mały przystojniak z niego:))
Zostałaś otagowana 🙂 Zapraszam na mojego bloga http://natalie-kate.blogspot.com/2013/02/zabawa-its-only-picture-tag.html
załóż dziadkowi profil na pinie..koniecznie:)
o tak! 😀
Zdolny dziadek. Śliczna karuzela.
A ty jaka jesteś podobna do mamy.
Extra karuzela 😉 super, ze dziadek taki zdolny człowiek
Świetna karuzela a jaki niunio zainteresowany:)
Piękna karuzela !
zdolnego Dziadka mam Mati karuzela jest cudowna,ale Mateuszek jaki juz duzy jest i smiem stwierdzic ze bardzo podobny do dziadziusia
Jakie to piękne! A te szydełkowe „cudaki” po prostu… BOSKIE!
cudna karuzela, zdolniacha z dziadka:)
Cudna, cudna ta karuzelka, taka mi się marzyła ale nie mogę znaleźć nigdzie komponentów na ten pałąk drewniany dla niej:(
Też szukałam i nie znalazłam. Dlatego całość była ręcznie robiona- w sensie toczona z drewna.
Olu, a drewniane karuzelki ma w ofercie muzzpony 🙂
świetna jest 🙂
i
zapraszam do mnie po wyróżnienie
http://nie-tylko-moimi-oczami.blogspot.com/2013/02/versatile-bloger-award.html
Ach jak on jest zachwycony tą karuzelą, jego minka mówi sama za siebie!
Dziadki kochają wnusia, bardzo ;))
Przylaczam sie do gratulacji dla Dziadka! Sliczna karuzela!
Karuzela super . Naprawdę zdolny ten dziadek Matiego
Ale fajnie! Mati jak zapatrzony w karuzelę 🙂
Mateuszku-kolorowy zawrót główki:)dla takiego zachwytu można oddać cały świat:)całuski**b
Karuzela jest obłędna! 🙂
Ręczna robota, dokładna, pięknie wykończona – może dziadek pomyśli o dodatkowym etacie? 😉
Oj,znając mojego tatusia- pracusia to chyba dobra musiałaby mieć 48h 😀
niezłe Cacko! Dziadek super gość 🙂
No ba! 😀
piekna karuzela,a dresikami sie normalnie zachwycam:D