Pomidorówka, zupa dla małego i dużego
Odkąd sięgam pamięcią pomidorowa była moją ulubioną zupą. Obojętne czy z ryżem czy też z makaronem. Zajadałam się jednakowo. Pamiętam jak mama oddzielała mięso z kury, drobiła i wrzucała do zupy. Pamiętam też, że będąc dzieckiem zdecydowanie nie tolerowałam w zupie pietruszki, a właściwie łodyg, bo listki jeszcze byłam jakoś w stanie przełknąć.
Trafił swój na swego- mój mąż również jest wielkim pożeraczem pomidorówki. Zupa u jego mamy jest gęsta i zawsze z ryżem. I taka wersja smakuje mi równie bardzo.
Nie dziwi, więc ani trochę, że Mateusz pałaszuje pomidorową z ogromnym apetytem. Mój mąż się śmieje, że odkąd Mati się wziął za jedzenie zup, on sam nie zjadł nigdy całego talerza. Nasz syn mimo, że opróżni swoja miseczkę zawsze domaga się, by tata karmił go porcją z jego talerza.
Pomidorowa pojawia się w menu obowiązkowo raz w tygodniu i jak do tej pory nam się nie przejadła.
Sposoby na zupę pomidorową mam dwa. Choć tak naprawdę to trzy, ale tego najbardziej oczywistego w postaci zarzucenie przecieru na rosół nie liczę (mimo, że to równie smaczna klasyka gatunku). W zależności od pory roku i tego, co akurat mam pod ręką (lub tego co zaoferuje sklep) korzystam z dwóch sprawdzonym przeze mnie przepisów.
Pomidorówka na bogato, czyli wersja zimowa, ale i na codzień.
Najbardziej lubiana przez Matiego. Ma być gęsto, ma być dużo. Nie tylko na talerzu, ale głównie w zawartości. Do jej przygotowania wykorzystuję dużo warzyw, nie tylko pomidorów. Latem marchewka, pietruszka nać i korzeń, por. Zimą ten sam skład, tyle że z mrożonki.
Pomidory świeże kontra te z puszki czy kartonika. Smak podobny, ale jednak nigdy nie wychodzi taka sama (pewnie dlatego tak bardzo lubię kosztować pomidorówki u innych- zawsze smakuje inaczej, choćby była z tego samego przepisu).
Składniki:
– 2-3 duże marchewki
– 2 pietruszki
– por (zielona część)
– ok. kg pomidorów dojrzałych
– 1 podudzie z kurczaka (można pominąć jak ktoś nie lubi mięsnych wywarów)
– nać pietruszki
– sól, pieprz do smaku
– woda ok. 1-1,5l
– łyżka oliwy
– ryż, makaron, zacierka- opcjonalnie
(wersja zimowa- dajemy 3/4 mrożonki włoszczyzny i pomidory krojone z puszki lub przecier pomidorowy z kartonika, choć najlepiej jak mamy swój przecier)
Warzywa obieramy, kroimy, zalewamy wodą i nastawiamy do gotowania. Dodajemy kurczaka jeśli chcemy mieć wywar mieszany. W tym czasie pomidory zalewamy wrzącą wodą i obieramy ze skórki. Kroimy na kawałki i wrzucamy na rozgrzaną oliwę. Dusimy aż się całkowicie rozpadną. Gdy będą już gotowe przecieramy przez sitko, żeby pozbyć się pestek (albo jak ktoś woli to zostawiamy jak jest). Zagotowany wywar warzywny blendujemy (po wcześniejszym wyciągnięciu kurczaka). Pomidory dodajemy do wywaru, zagotowujemy. Osobno gotujemy wkładkę, czyli ryż lub makaron. Ja zawsze gotując makaron do samej zupy dorzucam łyżkę lub dwie zacierki babuni. Wszyscy ją lubimy.
Zupę doprawiamy przyprawami. Zabielamy kleksem śmietany lub jogurtu naturalnego. Podajemy z wkładką 😉
Wersja z mrożonki przygotowana jest podobnie. Jedynie pomidorów już nie duszę, a wrzucam zawartość kartonika/ puszki bezpośrednio do zupy.
Latem natomiast uwielbiam krem z pomidorów. Dobrze doprawiony, kwaskowy. Nie ma nic lepszego niż taki krem z dodatkiem chrupiącej bagietki z masełkiem czosnkowym.
Przygotowanie jest równie proste, co zwykłej zupy, a kubki smakowe wariują.
Składniki:
– 1-1,5 kg dojrzałych pomidorów
– ok. 250 ml bulionu warzywnego (robimy analogicznie jak wyżej tylko z połowy składników)
– świeża bazylia i tymianek
– 2,3 ząbki czosnku
– 1 cebula
– sól, świeżo zmielony pieprz, pieprz cayenne lub chilli
– łyżka oliwy do podsmażenia
Kroimy cebulę, wyciskamy czosnek i podsmażamy na oliwie aż się zeszklą. Pomidory sparzamy i obieramy ze skórki. Kroimy w kawałki, zalewamy gotowym bulionem. Gotujemy ok 25-30 minut na małym ogniu. Następnie dodajemy cebulkę z czosnkiem, przyprawy, listki bazylii i tymianku. Całość blendujemy do uzyskania gładkiego kremu. Gotujemy jeszcze chwilkę na wolnym ogniu. Można dodać tarty parmezan jeśli ktoś lubi. Podajemy z bagietką podpieczoną i posmarowaną masełkiem czosnkowym. Pycha!
Taki krem z pomidorów można zamrozić podobnie jak domowy przecier i nawet zimą wrócić do jego oryginalnego smaku 🙂 Zrobiłam tak rok temu z nadmiarem pomidorów, który został z działki moich rodziców. Przeciery były doskonałym dodatkiem do pierwszych zupek Mateuszka.
A jak wygląda Wasz sprawdzony sposób na pomidorówkę? A może wolicie np ogórkową? 🙂
Dodaj komentarz
17 komentarzy do "Pomidorówka, zupa dla małego i dużego"
Też uwielbiam pomidorówkę w każdej wersji, ale teraz jak Adaś ma alergię to nie robię :/
Zapraszam na konkurs do mnie 😉
no mniam :)jak ja lubię patrzeć na takie jedzonko gorzej u mnie z takimi rzeczami jednak patrzeć mogę gorzej z wykonaniem 🙂
kocham pomidorową z makaronem :))gotuję podobnie jak Ty.Lubię też wersję robioną na soku pomidorowym-mniam.Taką jem u Cioci,bo ma swojski sok pomidorowy-pyszota.
ogórkową też uwielbiam,ale z ziemniaczkami.
widać,że Mateuszkowi smakuje 😉
Też lubię tą zupę, najbardziej z ryżem 😉
Uwielbiam pomidorową najbardziej z ryżem,a mój synek woli z makaronem,którego uwielbia.Gotuję podobnie jak ty 🙂
u nas pomidorówka przeważnie jest robiona z soku pomidorowego 🙂
Tylko,że warzywa powinno się wrzucać na gotującą się wodę,zachowują wtedy sporą ilość witamin, bo w 70 stopniach tracą najwięcej
Uwielbiam pomidorówkę, głównie z makaronem ale z ryżem też zjem 🙂
Śliniaczek z ikei? Niezwykle praktyczny 🙂
Uwielbiam pomidorowke;-) najbardziej z ryżem ale i z makaronem. Gesta kwaskowa i z koperkiem. A Maly lubi pomidorowa ale nie zdarzylo serce by jadl coś z takim apetytem jak materuszek
narobiłaś mi smaka na zupe:) pozdrawiam
Ah mama narobiłaś smaka, idę postawić na zupkę :)))
kocham pomidorówkę! albo obowiązkowo musi być z kluseczkami jajecznymi <3 [woda, jajko i mąka] 🙂
ale ***
Już jestem głodna, zjadłabym taką zupę zrobioną przez kogoś, mmmm 🙂 Wczoraj u nas miała być pomidorówka, ale wyszła warzywna:-p
Nigdy nie robiłam kremu z pomidorów, muszę spróbować.
Mieliście jakieś specjalne treningi samodzielnego jedzenia łyżeczką przez Matiego? kiedy zaczęliście? pozdrawiam monika
Witam przepis na pomidorówkę sprawdziliśmy i okazał się mega pyszny . To możne teraz na ogórkowa przepisik 🙂 pozdrawiam gorąco i czekam na odpowidz . Mama głodomorka
Ogórkowa u nas nie gości zbyt często, ale przepis podrzucę 🙂 Cieszę się bardzo, że pomidorówka zasmakowała 🙂