O uszkach słów kilka, czyli gdzie tkwi problem
Optymistycznie zaczniemy, od wesołego wierszyka, choć uszkowy temat troszkę niepokoju u mnie zasiał.
Kto misiowi urwał ucho ? No kto pytam ? Cicho , głucho.
Nikt się jakoś nie przyznaje. Może jechał miś tramwajem ?
Może upadł biegnąc z górki ? Może go dziobały kurki ?
Może Azor go tarmosił ? Urwał ucho , nie przeprosił.
Igła , nitka , rączek para. Naprawimy misia zaraz.
O !!! Już sterczą uszka oba. Teraz nam się miś podoba.
I u nas uszka naprawione, choć okazało się, że zepsute nigdy nie były. Ale, ale.. Od dłuższego czasu, a szczerze mówiąc to praktycznie od samego początku (czyli od narodzin) niepokoił mnie fakt, że Mateuszek łapie się za uszka.
W drugiej dobie życia Mati miał jak chyba wszystkie dzieci robione przesiewowe badanie słuchu, które nie wykazało żadnych nieprawidłowości.
Zgłaszałam również naszej Pani doktor fakt łapania się za uszka. Zwłaszcza zmartwiło mnie to, gdy Mati miał katarek. Jednak dokładne obadanie i obejrzenie uszu nic nie wykazało- uszka czyste i zdrowe.
Dowiedziałam się natomiast, że może to być związane z faktem, iż Mati odkrył, że ma tą część ciała. I pewnie byłabym się pogodziła z tą odpowiedzią, gdyby nie fakt, że on łapał uszka od początku.
Po jakimś czasie skojarzyłam, że najczęściej sytuacja powtarza się po wieczornej kąpieli. Raz łapał i tarł lewe, by innym razem w ten sam sposób traktować prawe. Wykluczyłam wtedy infekcję czy ból uszka, bo traktował podobnie oba, z różną częstotliwością. Nie płakał też gdy sama mu próbowałam zaglądnąć, czy aby przypadkiem nie ma jakiejś ranki. Gdyby bolało, pewnie nie dałby sobie dotknąć.
Założyłam, więc że ma to związek z wodą. Pewnie dostaje mu się do uszka podczas kąpieli. Zaczęłam dokładniej wycierać uszka po kąpieli. Jednak problem nie znikł.
Pojawiał się natomiast również w dzień.
Czasami najbardziej oczywiste rozwiązania są poza zasięgiem wzroku…
Cóż się bowiem okazało?
Niemowlę trze, ciągnie i tarmosi uszy, gdy:
– jest zmęczone, chce mu się spać
– ząbkuje
– boli go uszko
– poznaje swoje ciało
Helloł, no to jesteśmy w domu. Uff!
Edit: nie wspomniałam wcześniej- 07 sierpnia pojawiła się druga jedynka. Mamy, więc 4 ząbki 🙂
Dodaj komentarz
16 komentarzy do "O uszkach słów kilka, czyli gdzie tkwi problem"
Ja o tym wiedziałam, ale mój Synek nie zaczął się tak wcześnie łapać za uszka. Gdyby robił to od początku pewnie też by mnie to zaniepokoiło
szybko zaczął się poznawać.
ps. Helena ciągnie się za włosy i płacze…
czy u Was to oznaka zmęczenia?
Gratujulemy kolejnego ząbka. Ja się nie mogę doczekać ostatniego. Może wtedy prześpi całą noc.
A i też zauważyłam, że mały tarmosi uszy, ale chyba to lubi
xxx
U nas tez tak było z uszami. Teraz natomiast idą cztery zeby naraz i znów uszka. I tez słyszałam tekst ze to w związku z tym, ze niemowle zauważylo ze ma uszka:) a wiesz jak sprawdzić czy boli uszko? Wystarczy nacisnąć palcem przed uszkiem. Jesli zacznie płakać to bedzie oznaka bólu uszka.
umnie tez najmłodsza łapała sie za uszy gdy byla spiaca 😉
Dzieci podobno silnie odczuwają ból ucha, więc jeśli by małego bolało to oprócz łapania by pewnie nie dawał się tam dotknąć i płakał. Gratulujemy ząbka!
U nas też Franek łapie się za ucho i ciągnie nasz pediatra stwierdził , że wszytko dobrze po prostu lubi swoje uszy:D
Ból uszka Mateuszek sygnalizowałby również nieustannym kręceniem główki, no i wysoką temperaturą. Mam nadzieję, że Twój synek, ani żadne inne dziecko (co nie jest możliwe), nigdy nie zetknie się z infekcją ucha. Ja wiem co to za ból i chyba nie ma nic gorszego. Przechodziłam to często i moi rodzice na samą myśl o tym dostają gęsiej skórki…
U nas tak samo z uszkami… Najpierw zamartwianie się, że może bolą, a później eureka – może po prostu Zosia jest śpiąca (tarła też oczy) albo zwyczajnie odkrywa swoje części ciała! 😉
Mati goni Zosię pod względem ząbków! 😉 Chociaż od niedawna ich stan się powiększył, siedem sztuk już w zosinej buźce. 😉
i właśnie nie tak łatwo odgadnąć OCB ? 🙂
Kornelia łapie się za uszko wtedy, kiedy jest śpiąca. A kiedy już usypia trzyma i tarmosi Moje ucho 🙂
No u Nas Fifi tez lapie sie za uszy gdy jest spiacy no i teraz na zeby. U nas maly jeszcze w uszach drapie…
Gratuluję ząbków.Mateuszek zapewne zrobi z nich dobry użytek 🙂
Normalka! 🙂
Najczęściej przed spaniem.
Dokladnie!!!! U nas tez temat ucha na tapecie ale bez objawow bez temp ani bolu wiec to musi byc zmeczebie albo po prostu mizianie sie, inne czesci ciala tez odkrywa haha buziaki:)
Dobrze, że wreszcie udało Ci się dotrzeć do tego co się działo z tymi uszkami.
Gratuluję kolejnego ząbka!:)
Gratulujemy kolejnego żębola:))
U nas łapania za uszy nie ma, za to intensywne zasłanianie oczu lub paluszki w buziaku:)